wystawiają, Przez co mu większych żalów i tęsknic dodają. I ja lwowskie wspominam gdy konwersacje, Te słowa wyciskają serdeczne pasje: Niech się nie chlubi z swymi damami Francja, Niech i swe domicelle skryje Wenecja, I Anglią w tak piękne bogatą towary, Ruski nasz Lwów bez chyby przechodzi z tej miary. Tu śliczne meluzyny, tu nimfy pieszczone, Tak gęste, jako niebo gwiazdami natknione. Ale zaś jako gwiazdy jedne przed drugimi Przodują i ogniami zdobią noc większymi: Tak zaś między lwowskimi, przyznam to, nimfami Śliczna Resiu, dank bierzesz swymi przymiotami. Nie tylko że się szczycisz tytułem królowej, Nie tylko żeś urody, mogę rzec
wystawiają, Przez co mu większych żalow i tęsknic dodają. I ja lwowskie wspominam gdy konwersacje, Te słowa wyciskają serdeczne pasye: Niech się nie chlubi z swymi damami Francya, Niech i swe domicelle skryje Wenecya, I Anglią w tak piękne bogatą towary, Ruski nasz Lwow bez chyby przechodzi z tej miary. Tu śliczne meluzyny, tu nimfy pieszczone, Tak gęste, jako niebo gwiazdami natknione. Ale zaś jako gwiazdy jedne przed drugimi Przodują i ogniami zdobią noc większymi: Tak zaś między lwowskimi, przyznam to, nimfami Śliczna Resiu, dank bierzesz swymi przymiotami. Nie tylko że się szczycisz tytułem krolowej, Nie tylko żeś urody, mogę rzec
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 269
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
Czyli to zwyczaj kraju jest tamtego, Czyli też z wielkiej ku nam uprzejmości Chcąc nas jak miłych w domu raczyć gości) Kazał swym córkom, aby wody dały I służąc ręce nasze polewały. Tedy wnet jedna miednicę bogatą Wzięła, robioną w muszle, puklowatą, Druga nalewkę srebrną pięknej cyny Trzyma — w osobie kutą Meluzyny; Dwie zaś tuwalnią długą rozciągały — Snać rąk swych pracą — którą aftowały. A tak stanąwszy wstydliwie przed nami Z niskiemi dają wodę ukłonami. Po której pracy z niemi wszyscy społem Stół okolisty zasiedliśmy kołem. Tam przy milczeniu jak już smacznie jemy, Na obyczaje i wstyd ich patrzymy, Który po twarzach kiedy im
Czyli to zwyczaj kraju jest tamtego, Czyli też z wielkiej ku nam uprzejmości Chcąc nas jak miłych w domu raczyć gości) Kazał swym córkom, aby wody dały I służąc ręce nasze polewały. Tedy wnet jedna miednicę bogatą Wzięła, robioną w muszle, puklowatą, Druga nalewkę srebrną pięknej cyny Trzyma — w osobie kutą Meluzyny; Dwie zaś tuwalnią długą rozciągały — Snać rąk swych pracą — którą aftowały. A tak stanąwszy wstydliwie przed nami Z niskiemi dają wodę ukłonami. Po której pracy z niemi wszyscy społem Stół okolisty zasiedliśmy kołem. Tam przy milczeniu jak już smacznie jemy, Na obyczaje i wstyd ich patrzymy, Który po twarzach kiedy im
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 88
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971