z szaleństwa kładą niebożęta. Różnie nagraszać będą o sobie starania: Już tam nie trzeba będzie onych przylepania. Miasto gumy/ będzie tam wrząca smoła/ siarka: Miasto Panny do stroju/ stroić będzie Parka. Tam śmiele zajrzą w oczy/ kruczy/ sroki/ wrony/ I klwać będą jako ścierw w pole wyrzucony. Węże jady ogniste w twarz będą puszczały Wiewiorki paznoktami będą ją orały. Tam dopiero obrane z nadzieje do Nieba/ Przyznają: że Kościoła słuchać było trezba. Którego/ lubo grozi/ namniej się nie boją: Owszem często/ z słów Boskich/ żarty sobie stroją. Są drugie tak bezbozne które na złość czynią/ To/
z szaleństwá kładą niebożętá. Rożnie nágraszáć będą o sobie stáránia: Iuż tám nie trzeba będźie onych przylepánia. Miasto gumy/ będźie tám wrząca smołá/ siárká: Miásto Pánny do stroiu/ stroić będźie Parká. Tám śmiele zayrzą w oczy/ kruczy/ sroki/ wrony/ Y klwáć będą iáko śćierw w pole wyrzucony. Węże iády ogniste w twarz będą puszczały Wiewiorki páznoktámi będą ią oráły. Tám dopiero obráne z nádźieie do Niebá/ Przyznáią: że Kośćioła słucháć było trezbá. Ktorego/ lubo groźi/ námniey się nie boią: Owszem często/ z słow Boskich/ żárty sobie stroią. Są drugie tak bezbozne ktore ná złość czynią/ To/
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: B2v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
com się Spowiadała/ Zdana na takie męki/ żem grzech zatrzymała. W tym Kapłan poprzysięże/ na Boga żywego; Aby dała przyczynę karania/ takiego. Odpowie: te jaszczurki/ za głowy strojenie/ Sprosne żaby na oczu; za dworne patrzenie/ Strzały w uszach/ osławy/ i piosnki zjednały/ Piersi węże zsą/ że się sprośnie tykać dały. Ręce ci psi gryźć będą/ za to/ że co było Dać ubogim/ to się na zbrodnie obróciło. Ten zaś Smok/ co mię z bólem niepojętym nosi/ Wszeteczne sprawy moje/ tym postępkiem głosi. Pytał dalej: Powiedz mi/ co za grzech przyczyną? Dla
com się Spowiadáłá/ Zdáná ná tákie męki/ żem grzech zátrzymáła. W tym Kápłan poprzyśięże/ na Bogá żywego; Aby dáłá przyczynę kárániá/ tákiego. Odpowie: te iászczurki/ zá głowy stroienie/ Sprosne żáby ná oczu; zá dworne pátrzenie/ Strzáły w vszách/ osłáwy/ y piosnki ziednáły/ Pierśi węże zsą/ że się sprośnie tykáć dáły. Ręce ći pśi gryść będą/ żá to/ że co było Dáć vbogim/ to się ná zbrodnie obroćiło. Ten záś Smok/ co mię z bolem niepoiętym nosi/ Wszeteczne spráwy moie/ tym postępkiem głośi. Pytáł dáley: Powiedz mi/ co zá grzech przyczyną? Dlá
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: C3v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
blejtramach, sub No 238.
Na słoniach jadą, w blejtramach, sub No 411.
Lanczaut z okrętem, w blejtramach, sub No 27.
Ittem, takiż drugi, sub No 28.
Kobierzec i frukta różne, w blejtramach, sub No 11.
Ittem, takiż drugi, sub No 12.
Węże damie piersi ssą, w ramkach wyzłacanych, sub No 336.
Naj. Panna, w ramkach prostych, sub No 253.
Ryby, w ramkach wyrzynanych, wyzłacanych, sub No 64.
Kwiaty, w blejtramkach, sub No 59.
Koń z siodłem błękitnym, w blejtramkach, sub No 94.
Mojżesz skałę przebija
blejtramach, sub No 238.
Na słoniach jadą, w blejtramach, sub No 411.
Lanczaut z okrętem, w blejtramach, sub No 27.
Ittem, takiż drugi, sub No 28.
Kobierzec i frukta różne, w blejtramach, sub No 11.
Ittem, takiż drugi, sub No 12.
Węże damie piersi ssą, w ramkach wyzłacanych, sub No 336.
Naj. Panna, w ramkach prostych, sub No 253.
Ryby, w ramkach wyrzynanych, wyzłacanych, sub No 64.
Kwiaty, w blejtramkach, sub No 59.
Koń z siodłem błękitnym, w blejtramkach, sub No 94.
Mojżesz skałę przebija
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 77
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
kozi rożek wsadzi. Złota wprzód, o Polacy, radzę szukać złota, Ponieważ wszytko za nim, sama nawet cnota! 204. POPIELEC
Wąż, piszą, jesionowym posuty popiołem, Aże zdechnie, tak długo wić się będzie kołem. Gdy w wstępną środę pójdę na popieleć, księże, Wiedząc, że rajskich grzechów okazją węże, Żebyś wiecznie umorzył wszytkie moje winy, Warujże mi inszego wsypać do czupryny. 205. DOKTOR Z JURYSTĄ, ALE NIE W PolscĘ
Do tego przyszło, że poszli za dworem O pierwsze miejsce jurysta z doktorem. Ponieważ wszytkich sentencja padnie: Doktor zabija, a jurysta kradnie, Złodziej ma nosić drabinę przed katem
kozi rożek wsadzi. Złota wprzód, o Polacy, radzę szukać złota, Ponieważ wszytko za nim, sama nawet cnota! 204. POPIELEC
Wąż, piszą, jesionowym posuty popiołem, Aże zdechnie, tak długo wić się będzie kołem. Gdy w wstępną środę pójdę na popieleć, księże, Wiedząc, że rajskich grzechów okazyją węże, Żebyś wiecznie umorzył wszytkie moje winy, Warujże mi inszego wsypać do czupryny. 205. DOKTOR Z JURYSTĄ, ALE NIE W POLSZCZĘ
Do tego przyszło, że poszli za dworem O pierwsze miejsce jurysta z doktorem. Ponieważ wszytkich sentencyja padnie: Doktor zabija, a jurysta kradnie, Złodziej ma nosić drabinę przed katem
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 287
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
piękne akomodowane gradusy, a przy nich drugie kręcone przez które wodę z Eufrata rzeki na wierzch noszono dla ziół, i drzewek polewania. Tak opisują te WISZĄCE OGRODY Diodorus, Straho. a z świeższych Majolus, i Kircher in Turri Babel.
Była też w pośrodku Babilonii Wieża OCTOZONIA, tojest o Ośmiu Kondygnacjach, co raz wężej do góry zmykana z ustępami od Semiramidy i Ninusa erygowana. Na wierzchu Wieży był Kościół Belusowi Bożkowi alias Jowiszowi dedykowany, stąd też Astronomowie swoje Astronomiczne czynili spekulizacje. O tej Herodotus pisze, ta między Siedm Cudów Świata od Pogan policzona: ale cale inną od Wieży Babilońskiej o której pod Tytułem DUBITANTIUS mówiłem, że WIEZA
piękne akommodowane gradusy, á przy nich drugie kręcone przez ktore wodę z Eufrata rzeki na wierzch noszono dla zioł, y drzewek polewania. Tak opisuią te WISZĄCE OGRODY Diodorus, Straho. a z swieższych Maiolus, y Kircher in Turri Babel.
Była też w posrodku Babylonii Wieża OCTOZONIA, toiest o Ośmiu Kontygnacyach, co raz wężey do gory zmykana z ustępami od Semiramidy y Ninusa erygowana. Na wierzchu Wieży był Kościoł Belusowi Bożkowi aliàs Iowiszowi dedykowany, ztąd też Astronomowie swoie Astronomiczne czynili spekulizacye. O tey Herodotus pisze, ta między Siedm Cudow Swiata od Pogan policzona: ale cale inną od Wieży Babylońskiey o ktorey pod Tytułem DUBITANTIUS mowiłem, że WIEZA
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 413
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ją malują także w postaci Panny urodziwej, w złoto, klejnoty ukoronowa-
niej, w prawej ręce gałązkę oliw ną z Księgą, w Jewej tarczę piastującej.
30 Herezja, maluje się pod osobą wyschłej baby, szpetnej na twarzy, z rozczochranemi włosami, z ust dym wypuszcza, w Jewej ręce trzyma Księgę, z której węże doby wają się, w prawej także piastuje węże.
31 Hypokryzja, wyraża się postacią Białogłowy, w stroju Dewotek, modłącej się na książce, jedną Koronę w ręku, drugą ma u pasa, daje Jałmużnę publicznie, nogi ma drapieżnych ptaków.
32 Honor, jak Panna stoi z podniesioną kopią, z tej strony,
ią maluią także w postaci Panny urodziwey, w złoto, kleynoty ukoronowá-
ney, w prawey ręce gáłąskę oliw ną z Księgą, w Iewey tarczę piastuiącey.
30 Herezya, máluie się pod osobą wyschłey baby, szpetney na twarzy, z rozczochranemi włosami, z ust dym wypuszczá, w Iewey ręce trzyma Księgę, z ktorey węże doby wáią się, w prawey także piástuie węże.
31 Hypokryzya, wyraża się postácią Białogłowy, w stroiu Dewotek, modłącey się na ksiąszce, iedną Koronę w ręku, drugą ma u pasa, dáie Iałmużnę publicznie, nogi ma drápieżnych ptakow.
32 Honor, iak Panna stoi z podniesioną kopią, z tey strony,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1170
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, którzy opisują wszechrzeczy naturę, Twierdzą, że każdy człowiek i ciało, i skórę Nową co cztery lata bierze na się, póki W grobie z kości ostatnie nie opadną boki. Nowym się listem bory co wiosna zielenią; Ziemia z trawy, bydła się co rok z sierci lenią; Zostawują w swych dziurach stary łupież węże; I ptak, choć się pod strzechą, chociaż w lesie lęże — Wszytko zgoła, co żyje z swego przyrodzenia. Co za dziw, że się i człek w swej skórze odmienia? Gdzieżby był tak szczęśliwy, co w jego jest mocy, Nie czekając czterech lat, dnia i każdej nocy Serce w piersiach
, którzy opisują wszechrzeczy naturę, Twierdzą, że każdy człowiek i ciało, i skórę Nową co cztery lata bierze na się, poki W grobie z kości ostatnie nie opadną boki. Nowym się listem bory co wiosna zielenią; Ziemia z trawy, bydła się co rok z sierci lenią; Zostawują w swych dziurach stary łupież węże; I ptak, choć się pod strzechą, chociaż w lesie lęże — Wszytko zgoła, co żyje z swego przyrodzenia. Co za dziw, że się i człek w swej skórze odmienia? Gdzieżby był tak szczęśliwy, co w jego jest mocy, Nie czekając czterech lat, dnia i każdej nocy Serce w piersiach
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 593
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
w powiecie tego miasta rozmaite sztoki wód śmierdzących lekarskich: także i cieplice rozmaitej mocy. Widzieć tam pole jedno pełne siarki/ której napadało z wysokich skał/ co ustawicznie gorają: skąd dostają i warzą hałun. Jest tam góra jedna Astruno z dziurą jedną/ której wzgórę jest na trzy mile/ a ku dołowi idzie wężej/ na kształt Amfiteatrum: a pośrzodkiem idzie jedna rzeczka przeźroczysta. Tamteż jest jezioro Aninano: są i cieplice do pocenia się: jest i gęba/ abo dziura/ do której nie może nikt przystąpić/ żeby zaraz padszy nie umarł. Nie mniejsze też dziwy widać nie daleko Baje/ kędy są cieplice Syluańskie/
w powiećie tego miástá rozmáite sztoki wod śmierdzących lekárskich: tákże y ćieplice rozmáitey mocy. Widźieć tám pole iedno pełne śiárki/ ktorey nápádáło z wysokich skał/ co vstáwicznie goráią: skąd dostáią y wárzą háłun. Iest tám gorá iedná Astruno z dźiurą iedną/ ktorey wzgorę iest ná trzy mile/ á ku dołowi idźie wężey/ ná kształt Amphitheátrum: á pośrzodkiem idźie iedna rzeczká przeźroczysta. Támteż iest ieźioro Aninano: są y ćieplice do pocenia się: iest y gębá/ ábo dźiurá/ do ktorey nie może nikt przystąpić/ żeby záraz padszy nie vmárł. Nie mnieysze też dźiwy widáć nie dáleko Baie/ kędy są ćieplice Syluáńskie/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 62
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
niewolą ludzie: nakoniec Isaac Barnagasso/ pogodził się z Baszą (którego zowią Abassie, a rezyduje w Suaquen) dawszy mu 1000 uncij złota. Pierwszej części, Afryka.
W stronie skłaniającej się ku zachodowi/ wydaje się jedna góra sama osobna/ która zaczynając się na dole dosyć szeroko/ idzie im dalej tym wężej: a potym się znowu rozwodzi/ na podobieństwo grzyba/ i jest wokrąg na milę: a są na niej i budowania królewskie/ i kościół/ i Monasterz/ i dwie cisterny szerokie/ i tak wiele gruntu/ iż tam mogą się przystojnie zachować i wyżywić 500 ludzi. Nie może tam wstąpić na nią tylko
niewolą ludźie: nákoniec Isáác Bárnágásso/ pogodźił się z Bászą (ktorego zowią Abassiae, á residuie w Suaquen) dawszy mu 1000 vnciy złotá. Pierwszey częśći, Africa.
W stronie skłániáiącey się ku zachodowi/ wydáie się iedná gorá sámá osobna/ ktora záczynáiąc się ná dole dosyć szeroko/ idźie im dáley tym wężey: á potym się znowu rozwodźi/ ná podobieństwo grzybá/ y iest wokrąg ná milę: á są ná niey y budowánia krolewskie/ y kośćioł/ y Monásterz/ y dwie cisterny szerokie/ y ták wiele gruntu/ iż tám mogą się przystoynie záchowáć y wyżywić 500 ludźi. Nie może tám wstąpić ná nię tylko
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 230
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
patrząc/ chwalą rzeczy ziemskie: jakowi byli ludzie z Kongo/ przedtym niż się nawrócili/ i tacyż jeszcze dziś owi/ którzy nieprzyjęli Ewangeliej. Abowiem ci chwalą pewne smoki skrzydlate/ i z wielkim głupstwem swym chwalą ich w domach swych/ i tuczą rozkoszniejszmi potrawami jakie tylo mieć mogą. Czczą też jak bogi węże sprosne/ kozły/ tygryse/ i insze zwierzęta: i tym ich więcej poważają/ i boją się/ im są sprosniejsze i dziwniejsze. Miedzy bogi też swe poczytają sowy/ nietoperze/ i puhacze/ drzewa/ zioła/ i figury ich na drzewie abo na kamieniu wyrażone: a nie tylo te bestie żywe chwalą/
pátrząc/ chwalą rzeczy źiemskie: iákowi byli ludźie z Congo/ przedtym niż się náwroćili/ y tácyż iescze dźiś owi/ ktorzy nieprzyięli Ewángeliey. Abowiem ći chwalą pewne smoki skrzydláte/ y z wielkim głupstwem swym chwalą ich w domách swych/ y tuczą roskosznieyszmi potráwámi iákie tylo mieć mogą. Czczą też iák bogi węże sprosne/ kozły/ tygryse/ y insze źwierzętá: y tym ich więcey poważáią/ y boią się/ im są sprosnieysze y dźiwnieysze. Miedzy bogi też swe poczytáią sowy/ nietoperze/ y puhacze/ drzewá/ źiołá/ y figury ich ná drzewie ábo ná kámieniu wyráżone: á nie tylo te bestye żywe chwalą/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 207
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609