węgle wielkiemi grabiami (Fig. 16) o których wyżej mówiliśmy, długie zęby tych grabiów, są tak jedne od drugich oddalone, że można same tylko do siebie wielkie węgle przyciągnąć, tak dalece; żeby małe przechodząc pomiędzy zęby, zostały się na ziemi. Oddzielenie to jest dostateczne bo chociażby się zamieszały niektóre małe węgliki pomiędzy wielkie węgle, bardzoby ich mała była liczba, a zatym nicby stąd nie wyniknęło złego.
Dwa najlepsze przymioty węgla potrzebnego do kuźnic i do pieców są te, a żeby dogrzewał dobrze, i był miękki. Gdy zażywam słowa tego węgiel miękki, który mu jest właściwy, zażywam go w tym sensię w
węgle wielkiemi grabiami (Fig. 16) o ktorych wyżey mowiliśmy, długie zęby tych grabiow, są tak iedne od drugich oddalone, że można same tylko do siebie wielkie węgle przyciągnąć, tak dalece; żeby małe przechodząc pomiędzy zęby, zostały się na źiemi. Oddzielenie to iest dostateczne bo chociażby się zamieszały niektore małe węgliki pomiędzy wielkie węgle, bardzoby ich mała była liczba, á zatym nicby ztąd nie wyniknęło złego.
Dwa naylepsze przymioty węgla potrzebnego do kuźnic i do piecow są te, á żeby dogrzewał dobrze, i był miękki. Gdy zażywam słowa tego węgiel miękki, ktory mu iest własciwy, zażywam go w tym sensię w
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 35
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
usta tym często ciepło płokać/ Ranom i wrzodom
Rany/ i wrzody prochem jego zasypując goi/ wymywając je pierwej winem/ w którymby tenże Rozmaryn był warzony. Zęby wychędaża.
Czynią szpilki z Kłącza jego/ do wychędożenia zębów/ i do wypychania rzeczy miedzy nimi zawięzłych. Malarzom do rysów
Malarze z Kłącza palą węgliki/ do rysowania barzo sposobne. Oczom płynącym.
Oczom płynącym Sok z korzenia i z liścia jego claryfikowany z miodem w nie puszczając/ jest użyteczny/ a to flusu flegmistemu i zimnemu. Który jeśliby był z gorającej materii/ tedy przydać do tego białek od jaja świeży. Soku z jabłek słodkich/ i Rożanej wodki
vstá tym często ćiepło płokáć/ Ránom y wrzodom
Rány/ y wrzody prochem iego zásypuiąc goi/ wymywáiąc ie pierwey winem/ w ktorymby tenże Rozmáryn był wárzony. Zęby wychędaża.
Czynią szpilki z Kłącża iego/ do wychędożenia zębow/ y do wypychánia rzeczy miedzy nimi záwięzłych. Málarzom do rysow
Málarze z Kłącza palą węgliki/ do rysowánia bárzo sposobne. Oczom płynącym.
Oczom płynącym Sok z korzeniá y z liśćia iego cláryfikowány z miodem w nie puscżáiąc/ iest vżyteczny/ á to flusu flegmistemu y źimnemu. Ktory iesliby był z goráiącey máteryey/ tedy przydáć do tego białek od iáiá świeży. Soku z iábłek słodkich/ y Rożáney wodki
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 168
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
sine, czasem świerzbiące i palące, a podczas żadnego uprzykrzenia nie sprawujące, na niektórych mających te plamy przychodzą, ckliwości, nudności, niektóre bywają z czarów inne ze złej krwi. Na to sposoby.
WEźmi Wajsztynu prostego, Saletry, obojga po trzy łoty, utłucz oboje na proszek, włóż do skorupy czystej, zapal węglikiem, jak wygóre i ostydnie, utłucz, wlej wody czystej kwaterkę, niech moknie przez noc, coraz mieszając, potym przyważ i przecedź przez chusteczkę, tym likworem smaruj plamy po każdej kąpieli na toż dobre są bańki lub siekane, lub z pijawkami. Item maść osobliwa na Osutki.
WEźmi Kardamonu tłuczonego ćwierć łota, Gwoździków
śine, czásem swierzbiące y palące, á podczás żadnego uprzykrzenia nie sprawuiące, ná niektórych máiących te plámy przychodzą, ckliwośći, nudnośći, niektore bywáią z czárow inne ze złey krwi. Ná to sposoby.
WEźmi Wáysztynu prostego, Sáletry, oboygá po trzy łoty, utłucz oboie ná proszek, włoż do skorupy czystey, zápal węglikiem, iák wygore y ostydnie, utłucz, wley wody czystey kwáterkę, niech moknie przez noc, coraz mieszáiąc, potym przyważ y przecedź przez chusteczkę, tym likworem smáruy plámy po káżdey kąpieli ná tosz dobre są báńki lub siekane, lub z pijawkami. Item máść osobliwa ná Osutki.
WEźmi Kárdámonu tłuczonego ćwierć łotá, Gwozdźikow
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 133
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716
, na kamień i piasek w nerkach, lub pęcherzu, na zatrzymaną urynę, leją podczas i do kryster, po jednej dragmie. Olejek wajsztynowy, Tártari zwany.
WEźmi Wajsztynu białego, lubo czerwonego, Saletry, obojga po ciwerci funta, albo ileć się podoba, utrzyj na proch, włóż do skorupy nowej, zapal węglikiem, jak wygóre i ostydnie utłucz, włóż do garczka, nalej wody, warz aż się dobrze rozpuści, przecedź prze gęstą chustę, wlej do garczka, znowu warz aż tylko kwaterka albo pułtory zostanie, będziesz miał olejek albo raczej likwor dosyć mocny i skuteczny, koloru czerwonego. Inszym zwyczajnym sposobem robi się tak: weźmi
, ná kámień y piasek w nerkach, lub pęcherzu, ná zátrzymaną urynę, leią podczás y do kryster, po iedney drágmie. Oleiek wáysztynowy, Tártari zwány.
WEźmi Wáysztynu białego, lubo czerwonego, Sáletry, oboygá po ćiwerći funtá, álbo ileć się podoba, utrzyi ná proch, włoż do skorupy nowey, zápal węglikiem, iák wygore y ostydnie utłucz, włoż do gárczka, náley wody, warz ász się dobrze rospuśći, przecedź prze gęstą chustę, wley do gárczka, znowu warz ász tylko kwáterka álbo pułtory zostánie, będźiesz miał oleiek álbo ráczey likwor dosyć mocny y skuteczny, koloru czerwonego. Inszym zwyczáynym sposobem robi się ták: weźmi
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 220
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716