Więc mądrzy Grekowie Minerwie swojej dawali trzy przymioty; Panieństwo/ Mądrość/ i Męstwo. Bajki to były/ i są/ i będą/ gdy na mądrość Bogarodzice/ i na Panieństwo jej/ i na męstwo pojźrzymy/ któremi ona Minerwy wszytkie przeszła. Wspominają Historycy Pentesileą/ królową Amazonek/ męstwa wielkiego personę/ która szablą władała/ łukiem/ strzałą/ barzo dobrze. Coś więtszego ja widzę w Pannie Bogarodzicy/ w Hetmanowej tak wielu Panienek/ z których każdą Duchowną możesz nazwać Amazonką/ to jest bez piersi: i ona abowiem pierwsza jest/ która tą ścieżką panieństwa wiecznego chodzić poczęła; ona takie/ tak nabrane ufce świętych Panien/ prawdziwych Amazonek
Więc mądrzy Grekowie Minerwie swoiey dawáli trzy przymioty; Páńieństwo/ Mądrość/ y Męstwo. Bayki to były/ y są/ y będą/ gdy ná mądrość Bogárodźice/ y ná Pánieństwo iey/ y ná męstwo poyźrzymy/ ktoremi oná Minerwy wszytkie przeszłá. Wspomináią Historycy Pentesileą/ krolową Amázonek/ męstwá wielkiego personę/ która száblą władáłá/ łukiem/ strzałą/ bárzo dobrze. Coś więtszego ia widzę w Pánnie Bogárodźicy/ w Hetmánowey ták wielu Pánienek/ z których káżdą Duchowną możesz názwáć Amázonką/ to iest bez pierśi: y oná ábowiem pierwsza iest/ ktora tą śćieszką pánieństwá wiecznego chodźić poczęłá; oná tákie/ ták nábráne vfce świętych Pánien/ prawdźiwych Amázonek
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 31
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
długożeś cieszyła i twojem szczęściem służyła? Jeszczem się nie obaczyła, alić mię już zasmuciła! Darmo się wymawiasz z tego, że to afekcja jego Co rok była ustawiczna - a ta była pedogryczna! Na pedogrę prędko się rozchorował.
Więc mu było pofolgować, nie tak mię tyranizować! Ale, żeś tym nie władała, darmom pomocy żądała. Jeszczeć to znośniejsza była; w cięższyś mię potym wprawiła Smutek, gdym już rozumiała, iżem go postradać miała. - ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Ledwom drugi rok poczęła, tyś ze mną walczyć zaczęła! Kiedym pewna zdrowia jego, alić ty zsyłasz na niego Ciężką
długożeś cieszyła i twojem szczęściem służyła? Jeszczem się nie obaczyła, alić mię już zasmuciła! Darmo się wymawiasz z tego, że to afekcyja jego Co rok była ustawiczna - a ta była pedogryczna! Na pedogrę prędko się rozchorował.
Więc mu było pofolgować, nie tak mię tyranizować! Ale, żeś tym nie władała, darmom pomocy żądała. Jeszczeć to znośniejsza była; w cięższyś mię potym wprawiła Smutek, gdym już rozumiała, iżem go postradać miała. - ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Ledwom drugi rok poczęła, tyś ze mną walczyć zaczęła! Kiedym pewna zdrowia jego, alić ty zsyłasz na niego Ciężką
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 168
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
on, wiary, Prócz tego, iż się wracać już na zad nie śmieli W obozy dla despektu, co od niego wzięli; Wstyd ich kłół: że go stłuką, wszyscy się chwalili, Kiedy przeciwko niemu od swych wychodzili.
L
Umyślił tedy - nowa chęć go jakaś grzała - Kochanej dziewki szukać, która niem władała; Bo wiedział albo słyszał, nie wiem tam, od kogo, li do państwa jechała z nowożenią swego. Zaczem - miłość go gwałtem bodła przeraźliwa - Po niej biegł, choć nie była przy niem dusza żywa; Obrócił krok do drogi świeżo bitej, nowej, Ja też do córki idę znowu Amonowej.
L
on, wiary, Prócz tego, iż się wracać już na zad nie śmieli W obozy dla despektu, co od niego wzięli; Wstyd ich kłół: że go stłuką, wszyscy się chwalili, Kiedy przeciwko niemu od swych wychodzili.
L
Umyślił tedy - nowa chęć go jakaś grzała - Kochanej dziewki szukać, która niem władała; Bo wiedział albo słyszał, nie wiem tam, od kogo, li do państwa jechała z nowożenią swego. Zaczem - miłość go gwałtem bodła przeraźliwa - Po niej biegł, choć nie była przy niem dusza żywa; Obrócił krok do drogi świeżo bitej, nowej, Ja też do córki idę znowu Amonowej.
L
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 99
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
/ pokornie wznoszącą/ Ręce w zgórę k Sloncowi/ i nań skazującą/ Ten rzekąc/ ten mię zmusił/ żywo w ziemi zagrzebł Obglab/ i piasku kupę na mogliłę nagrzebł. Ten promieniami różniósł syn Hiperiona/ Tor czyniac/ którymbyś ujść mogła zagrzebiona. Lecz ziemią przyduszona/ głowyś niewładała Dźwignąć/ ciałemeś Nimfo bez dusze leżała Żalu cięższego Faebus nie miał po wsze lata/ Od onych miast/ jak ogniem zszedł Faeton z świata Owa okrzepłe członki/ by tylo pomocno/ I żywej cerze/ promienną mocą/ chce wieść mocno Lecz że przyźrzenie Boże odwagę spierało/ Wonnym skropił nektarem/ i miejsce/ i
/ pokornie wznoszącą/ Ręce w zgorę k Sloncowi/ y nan skazuiącą/ Ten rzekąc/ ten mię zmuśił/ żywo w źiemi zagrzebł Obglab/ y piasku kupę ná mogliłę nágrzebł. Ten promieniámi rozniosł syn Hyperioná/ Tor czyniac/ ktorymbyś vyść mogłá zágrzebiona. Lecz źiemią przyduszona/ głowyś niewładałá Dźwignąć/ ćiáłemeś Nympho bez dusze leżáłá Zalu ćięższego Phaebus nie miał po wsze látá/ Od onych miast/ iák ogniem zszedł Pháeton z świátá Owa okrzepłe członki/ by tylo pomocno/ Y żywey cerze/ promienną mocą/ chce wieść mocno Lecz że przyźrzenie Boże odwagę spieráło/ Wonnym skropił nektárem/ y mieysce/ y
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 86
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
się kolwiek powróciło/ tam wszędy ufce nieprzyjacielskie na kolana upadały/ tam poddaństwo/ tam hołd wieczny przyznawały/ tam wojska pod moc podawały. Jego powaga z odwagą Królewską złączona/ jego Pańska głowa/ oraz i Koronę Królewską/ a oraz i przyłbicę Żołnierzską na sobie dźwigała. Jego ręka oraz i berłem/ oraz i pałaszem władała: Jego rząd Królewski/ jego szczęśliwe na tym Majestacie przez te lat 12. (a daj Boże nadłuższe) panowanie Korona Polska za szczęście piastowała/ a nie jedna ręka nieprzyjacielska z swym państwem za postrach/ za zwyciężcę uznawała. Ile lat tyle zwycięstw mógłbyś liczyć Najaśniejszy WLADYSLAWIE IV. Ile dni tyle triumfów mógł
się kolwiek powroćiło/ tám wszędy vfce nieprzyiaćielskie ná koláná upadáły/ tám poddáństwo/ tám hołd wieczny przyznawáły/ tám woyská pod moc podawáły. Iego powagá z odwagą Krolewską złączona/ iego Páńska głowá/ oraz y Koronę Krolewską/ á oraz y przyłbicę Zołnierzską ná sobie dźwigáłá. Iego ręká oraz y berłem/ oraz y páłászem władáłá: Iego rząd Krolewski/ iego szczęśliwe ná tym Máiestaćie przez te lat 12. (á day Boże nadłuższe) pánowánie Koroná Polska zá szczęśćie piástowáłá/ á nie iedná ręká nieprzyiaćielska z swym páństwem zá postrách/ zá zwyćiężcę vznawáłá. Ile lat tyle zwyćięstw mogłbyś liczyć Naiáśnieyszy WLADYSLAWIE IV. Ile dni tyle tryumphow mogł
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 11
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644