m miała od kogo dani potrzebować Abo nie mając mocy kogo chcieć hołdować.
Młodzieniec. Że śmiele o was rzekę, większą wy moc macie, Niż wszyscy monarchowie, którą zniewalacie, Bo nie dziw, że kto kogo mieczem pohołduje, Nie to fortel, gdy gwałtem kto komu panuje. Lecz dobrowolnie kogo wziąć pod swe władanie, Wierz mi, większe niż przez miecz sztuki dokazanie. Gdyż mieczem pospolicie miecze odbijają, I gwałtowi częstokroć gwałtem zabiegają. Pod wasze zaś oręża nieprzezwyciężone, Których że bohatyrów karki nieskłonione? Kto ma tak z diamentu serce ukowane, Że by waszej potędze nie było poddane?
P. Byłoć coś na tę notę w
m miała od kogo dani potrzebować Abo nie mając mocy kogo chcieć hołdować.
Młodzieniec. Że śmiele o was rzekę, większą wy moc macie, Niż wszyscy monarchowie, ktorą zniewalacie, Bo nie dziw, że kto kogo mieczem pohołduje, Nie to fortel, gdy gwałtem kto komu panuje. Lecz dobrowolnie kogo wziąć pod swe władanie, Wierz mi, większe niż przez miecz sztuki dokazanie. Gdyż mieczem pospolicie miecze odbijają, I gwałtowi częstokroć gwałtem zabiegają. Pod wasze zaś oręża nieprzezwyciężone, Ktorych że bohatyrow karki nieskłonione? Kto ma tak z dyamentu serce ukowane, Że by waszej potędze nie było poddane?
P. Byłoć coś na tę notę w
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 242
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
m wzdychał dość w młodym jeszcze wieku moim, Na trzech królów wygnanie patrząc okiem swoim, Na kilkudziesiąt książąt, co państwa zgubili I bez powagi potem z chudymi służyli. Tak, jako bywszy, padły monarchije dawne, Jako w ziemię przepadły fortece przesławne. Jak po Rzymie walecznym już i język zginął, Choć po jego władaniu ledwo tysiąc minął. Tak, nędzna glina, dla swych ciężkich nieprawości Cierpimy lękając się Twojej wielmożności. I temu smutny nasz wiek tak prędko trawimy, Jako znikome słowa, co w płaczu mówimy. A Ty, żyjąc bez skazy, wieki za wiekami Nieprzerwanymi, Panie, spinasz ogniwami. Nie zajrzyże sumnienia i tej
m wzdychał dość w młodym jeszcze wieku moim, Na trzech królów wygnanie patrząc okiem swoim, Na kilkudziesiąt książąt, co państwa zgubili I bez powagi potem z chudymi służyli. Tak, jako bywszy, padły monarchije dawne, Jako w ziemię przepadły fortece przesławne. Jak po Rzymie walecznym już i język zginął, Choć po jego władaniu ledwo tysiąc minął. Tak, nędzna glina, dla swych ciężkich nieprawości Cierpimy lękając się Twojej wielmożności. I temu smutny nasz wiek tak prędko trawimy, Jako znikome słowa, co w płaczu mówimy. A Ty, żyjąc bez skazy, wieki za wiekami Nieprzerwanymi, Panie, spinasz ogniwami. Nie zajrzyże sumnienia i tej
Skrót tekstu: ArciszLamBar_I
Strona: 383
Tytuł:
Lament
Autor:
Krzysztof Arciszewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965