ukrzyżuję?” — rzecze. Tu skoro wzrok ponury Kaifasz powlecze, (331)
Dobywszy kędyś z kozłem od żołądka basu: „Wiesz, że Żydzi nie mają króla tego czasu. Rzymski cesarz króluje dziś nad Izraelem; Pokaż, jeśliś mu sługą, jeśliś przyjacielem. Gdy tytuł jego sobie śmie ten szalbierz właszczyć, Każ go — rzecze — goździami na krzyżu rozpłaszczyć!” ... DEKRET NIESPRAWIEDLIWY (335)
Gdy tak Piłat na tronie roztargniony siedzi, Wszyscy weń jako w tęczę patrzą, odpowiedzi Czekając. Tu mu człeka niewinnego luto, Nie chciałby go wydawać, zrozumiał, że mu to Z szczerej złości,
ukrzyżuję?” — rzecze. Tu skoro wzrok ponury Kaifasz powlecze, (331)
Dobywszy kędyś z kozłem od żołądka basu: „Wiesz, że Żydzi nie mają króla tego czasu. Rzymski cesarz króluje dziś nad Izraelem; Pokaż, jeśliś mu sługą, jeśliś przyjacielem. Gdy tytuł jego sobie śmie ten szalbierz właszczyć, Każ go — rzecze — goździami na krzyżu rozpłaszczyć!” ... DEKRET NIESPRAWIEDLIWY (335)
Gdy tak Piłat na tronie roztargniony siedzi, Wszyscy weń jako w tęczę patrzą, odpowiedzi Czekając. Tu mu człeka niewinnego luto, Nie chciałby go wydawać, zrozumiał, że mu to Z szczerej złości,
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 581
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, Że z tak wielkim monarchą, choć w jego taborze Pokusimy, da-li się, miru w rozhoworze. I na tym rzecz stanęła. Wątpliwość zaś druga, Kogo by potkać miała tak znaczna przysługa? Kogo by do tak głównej posłem użyć sprawy? Komu życzyć w traktatach wiekopomnej sławy? Chcieli senatorowie prawem należytem Właszczyć sobie tę pracą; z drugą stronę przy tem Stanęli komisarze rycerskiego koła, Że ich sama ta praca, ta funkcja woła. Tak się zgodzą na koniec, że jeden z senatu, Drugi komisarz posłem z Turki do traktatu; Z tych Sobieski, z tamtych był Żorawiński rzędu, Równi oba i godni takiego urzędu.
, Że z tak wielkim monarchą, choć w jego taborze Pokusimy, da-li się, miru w rozhoworze. I na tym rzecz stanęła. Wątpliwość zaś druga, Kogo by potkać miała tak znaczna przysługa? Kogo by do tak głównej posłem użyć sprawy? Komu życzyć w traktatach wiekopomnej sławy? Chcieli senatorowie prawem należytem Właszczyć sobie tę pracą; z drugą stronę przy tem Stanęli komisarze rycerskiego koła, Że ich sama ta praca, ta funkcyja woła. Tak się zgodzą na koniec, że jeden z senatu, Drugi komisarz posłem z Turki do traktatu; Z tych Sobieski, z tamtych był Żorawiński rzędu, Równi oba i godni takiego urzędu.
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 275
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924