mur, i nakolusienko jak kiedy owo Pinawsko nie wiedząc gdzie by Szwedom ręce wrazyć, Kiedy już konce owej kraty widać, radzismy bo tu już grad nanas pada doszkosz by co prędzej wniść pod dach ale ze nie było czym owej kraty wywazyc musieli jeszcze dalej rąbać Skoro już mógł się jeden zmieścić az ja kazę czeladzi włazić pojednymu, Wolski jako to chłop chciwy żeby to wszędy być wprzód, rzecze wlezę ja, tylko wlazł a Szwed go tam załeb krzyknie jago za nogi tam go do siebie zapraszaj my go tez tu nazad wydzieramy ledwiesmy chłopa nie rozerwali woła na nas dla Boga już mię pusccie bo mię rozerwiecie krzyknę ja na swoich
mur, y nakolusięnko iak kiedy owo Pinawsko nie wiedząc gdzie by Szwedom ręce wrazyć, Kiedy iuz konce owey kraty widać, radzismy bo tu iuz grad nanas pada doszkosz by co prędzey wniść pod dach ale ze nie było czym owey kraty wywazyc musieli ieszcze daley rąbać Skoro iuz mogł się ieden zmiescić az ia kazę czeladzi włazić poiednymu, Wolski iako to chłop chciwy żeby to wszędy bydz wprzod, rzecze wlezę ia, tylko wlazł a Szwed go tam załeb krzyknie iago za nogi tam go do siebie zapraszaj my go tez tu nazad wydzieramy ledwiesmy chłopa nie rozerwali woła na nas dla Boga iuz mię pusccie bo mię rozerwiecie krzyknę ia na swoich
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 59
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688