piec na ławę. Skoczyłem kulasowi/ tu zaraz gdzie wiele/ Mając dawnych przyjaciół mogę mieszkać śmiele. Bo tam Ociec jej zły chłop/ niemasz wierzyć komu/ Urwałby mi łeb za to wywlokwszy mię z domu. AEG. Chyba mi tak powiadaj, niefrasuj się przecię By cię tu ścignąć miał/ włożym my się za cię. Rozumiałem miałeś mi co śpiewać pięknego/ Alić nic/ podzże zemną do żbioru naszego. Pisczałki nasze leśne tenci ból wybiją/ Teraz nakłoń od słońca swe skronie grzybiją. Niechci się nie upalą/ bo Syrius pali/ I ludzie w kłopot zaszłe nagle pod czas szali. Gwar Trzeci
piec ná łáwę. Skoczyłem kulasowi/ tu záraz gdzie wiele/ Máiąc dawnych przyiaćioł mogę mieszkáć śmiele. Bo tám Oćiec iey zły chłop/ niemász wierzyć komu/ Urwałby mi łeb zá to wywlokwszy mię z domu. AEG. Chybá mi ták powiáday, niefrásuy sie przećię By ćię tu śćignąć miał/ włożym my się zá ćię. Rozumiałem miałeś mi co śpiewáć pięknego/ Alić nic/ podzże zemną do żbioru nászego. Piscżałki násze leśne tenći bol wybiią/ Teraz nakłoń od słońcá swe skronie grzybiią. Niechći się nie upalą/ bo Syrius pali/ Y ludzie w kłopot zászłe nagle pod czás szali. Gwar Trzeći
Skrót tekstu: ChełHGwar
Strona: B
Tytuł:
Gwar leśny
Autor:
Henryk Chełchowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1630
Data wydania (nie wcześniej niż):
1630
Data wydania (nie później niż):
1630