swojej wsi, dla poprawy mostu, Prosi sąsiada na gać o spuszczenie chrostu, Nie mając go w swym lesie. Niech jejmość nie płaci,
Odpisze ten, bo darmo spuści dla niej gaci; Owszem się sam przyłoży, ile tylko zduże, Żeby mógł odchylisko zatkać jej kałuże. 485 (F). CILICIUM ALBO WŁOSIENNICA
Zalecając dewotkę jeden mnich po śmierci, Prawi, że cilicium z włosów, czyli z sierci, Nosiła pod koszulą; jeszcze i to przydał, Żeby tego nie twierdził, kiedyby nie widał. Jedni się śmiali, drudzy szeptali po cichu: Nie tobie należało zaglądać tam, mnichu; Francja zaś: Taką rzeczą wszytkie
swojej wsi, dla poprawy mostu, Prosi sąsiada na gać o spuszczenie chrostu, Nie mając go w swym lesie. Niech jejmość nie płaci,
Odpisze ten, bo darmo spuści dla niej gaci; Owszem się sam przyłoży, ile tylko zduże, Żeby mógł odchylisko zatkać jej kałuże. 485 (F). CILICIUM ALBO WŁOSIENNICA
Zalecając dewotkę jeden mnich po śmierci, Prawi, że cilicium z włosów, czyli z sierci, Nosiła pod koszulą; jeszcze i to przydał, Żeby tego nie twierdził, kiedyby nie widał. Jedni się śmiali, drudzy szeptali po cichu: Nie tobie należało zaglądać tam, mnichu; Francia zaś: Taką rzeczą wszytkie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 216
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i to przydał, Żeby tego nie twierdził, kiedyby nie widał. Jedni się śmiali, drudzy szeptali po cichu: Nie tobie należało zaglądać tam, mnichu; Francja zaś: Taką rzeczą wszytkie nasze ciotki I wszytkie białegłowy ujdą za dewotki, Bowiem ledwie nie każda, co się za mąż godzi, W takiejże włosiennicy pod koszulą chodzi. 486 (F). STARY ŻOŁNIERZ
Ożenił się z panienką jeden żołnierz stary. Nie wyszedł rok, aż dziecię; rad mu był bez miary, I kiedy się chce z tego przed wszytkimi chwalić, Każe strzelać na krzcinach, każe działa palić. Aż młodszy: „Nie przesadzaj dla starego gdaku
i to przydał, Żeby tego nie twierdził, kiedyby nie widał. Jedni się śmiali, drudzy szeptali po cichu: Nie tobie należało zaglądać tam, mnichu; Francia zaś: Taką rzeczą wszytkie nasze ciotki I wszytkie białegłowy ujdą za dewotki, Bowiem ledwie nie każda, co się za mąż godzi, W takiejże włosiennicy pod koszulą chodzi. 486 (F). STARY ŻOŁNIERZ
Ożenił się z panienką jeden żołnierz stary. Nie wyszedł rok, aż dziecię; rad mu był bez miary, I kiedy się chce z tego przed wszytkimi chwalić, Każe strzelać na krzcinach, każe działa palić. Aż młodszy: „Nie przesadzaj dla starego gdaku
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 216
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Cerkwi naszej modlitwami. A druga/ Sakramentem pokuty: której częścią istotną jest dosyćczynienie. Bo jeśliby to była prawda/ czego nas i Cerkiew naszę naucza Ortolog/ ofiary zaduszne za umarłe/ Pamiątki/ jałmużna/ i inne za nie dziejące się od Cerkwie dobrodziejstwa/ być by musiały nadaremne i niepotrzebne. i pobożnych ludzi włosiennice/ posty/ jałmużny/ ranne wstawanie/ długie na modlitwach stanie/ ciała udręczenie rozmaite: a wkrótce rzekszy/ Tajemnica pokuty/ ktoa zależy na skrusze serdecznej/ na spowiedzie ustnej/ i na dosyćczynieniu pobożnych uczynków cielesnych/ być by musiała w Cerkwi Pana Chrystusowej nadaremna/ i wszelako niepotrzebna. Ale nadaremne to raczej i niepotrzebne
Cerkwi nászey modlitwámi. A druga/ Sákrámentem pokuty: ktorey częśćią istotną iest dosyćcżynienie. Bo ieśliby to byłá prawdá/ czego nas y Cerkiew nászę náucza Ortolog/ ofiáry zaduszne zá vmárłe/ Pámiątki/ iáłmużná/ y inne zá nie dźieiące sie od Cerkwie dobrodźieystwá/ bydź by muśiáły nádaremne y niepotrzebne. y pobożnych ludźi włośiennice/ posty/ iáłmużny/ ránne wstawánie/ długie ná modlitwách stanie/ ciałá vdręcżenie rozmáite: á wkrotce rzekszy/ Táiemnicá pokuty/ ktoa zależy ná skrusze serdeczney/ ná spowiedźie vstney/ y ná dosyćczynieniu pobożnych vczynkow cielesnych/ bydź by muśiáłá w Cerkwi Páná Christusowey nádáremna/ y wszelako niepotrzebna. Ale nádáremne to ráczey y niepotrzebne
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 64
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
. Tym ja ślę wiersze, ten je czytać będzie, Co dawno chodzi z kusiem po kolędzie, Co nowicjat odprawił w Lublinie Na Czwartku, co wie, jakie gospodynie W warszawskiej Baszcie, na Mostkach we Lwowie, Co za szynk w Smoczej Jamie przy Krakowie. Fraszki-ć to, bracie! A któż w włosiennicy I w welum każe chodzić wszetecznicy? Kto jej nie woli, niż w duchownej stule, Nagiej, i z kształtu zdartej, i z koszule? Jak dobrym żonom bez jajec mężowie, Tak się wiersz nie zda, co przebiera w słowie; Nic nie są fraszki z wymytą paszczęką I które, Piętrzę, co chcą
. Tym ja ślę wiersze, ten je czytać będzie, Co dawno chodzi z kusiem po kolędzie, Co nowicyjat odprawił w Lublinie Na Czwartku, co wie, jakie gospodynie W warszawskiej Baszcie, na Mostkach we Lwowie, Co za szynk w Smoczej Jamie przy Krakowie. Fraszki-ć to, bracie! A któż w włosiennicy I w welum każe chodzić wszetecznicy? Kto jej nie woli, niż w duchownej stule, Nagiej, i z kształtu zdartej, i z koszule? Jak dobrym żonom bez jajec mężowie, Tak się wiersz nie zda, co przebiera w słowie; Nic nie są fraszki z wymytą paszczeką I które, Piętrzę, co chcą
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 310
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, Że tylko co nie żywe. Jakie więc rozliczne Kramy swe Indianin na jarmark wyłoży W Goi, lub Malabarze, nad co nic i drożej, I czemby się napasła żądza więcej chciwa, Znajdować się nie może; albo jaki bywa Kościół więc pod wielkanoc, kiedy w post nieluby, Chodząc przez dni czterdzieści w włosiennicy grubej, Ledwie rumor pod ziemią i głuche awerny Porażone usłyszy, wnet się do niezmiernej Wzbudzi wszystek radości, i mierzione wory Pozrucawszy z ołtarzów, w dziwne ich splendory, I cóżkolwiek drogiego tylko gdzie zawiera, Po kosztownie obitych ścianach rozpościera. Jako tamże zarazem z drugiej widzieć stronySale tej przeźroczystej powaźne matrony, Pocztem swoim
, Że tylko co nie żywe. Jakie więc rozliczne Kramy swe Indyanin na jarmark wyłoży W Goi, lub Malabarze, nad co nic i drożej, I czemby się napasła żądza więcej chciwa, Znajdować się nie może; albo jaki bywa Kościół więc pod wielkanoc, kiedy w post nieluby, Chodząc przez dni czterdzieści w włosiennicy grubej, Ledwie rumor pod ziemią i głuche awerny Porażone usłyszy, wnet się do niezmiernej Wzbudzi wszystek radości, i mierzione wory Pozrucawszy z ołtarzów, w dziwne ich splendory, I cóżkolwiek drogiego tylko gdzie zawiera, Po kosztownie obitych ścianach rozpościera. Jako tamże zarazem z drugiej widzieć stronySale tej przeźroczystej powaźne matrony, Pocztem swoim
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 119
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
Kijowie podziękować/ a oblec Mniski przedsię bierze habit/ aby Panu Bogu w nim wolny od świeckich trudności wczęśnie usłużył) z Cerkwie go S^o^ Teodora/ w której Liturgiej świętej słuchał/ i z Monastyra tegoż S^o^ wywlekszy/ ubior Zakonny z Pana swego/ któremu tak wiele razów przysięgali/ zdarli; nawet i ostatnią włosiennicę zwlokszy/ prowadzili go na umęczenie. Wielogłowej tej z principałami Bolary/ bestii zabieży Książę Włodzimierz we wrotach jeszcze Monastyrskich; a zskoczywszy z konia/ wdzieje nagiego szatą swoją: do którego Męczennik Święty rzecze: Ah miły mój Bracie/ widzisz dokąd ci ludzie mię wiodą. Tam Włodzimierz rzecz uczyni małą do Panów i do narodu
Kiiowie podziękowáć/ á oblec Mniski przedsię bierze hábit/ áby Pánu Bogu w nim wolny od świeckich trudnośći wczęśnie usłużył) z Cerkwie go S^o^ Theodorá/ w ktorey Liturgiey świętey słuchał/ y z Monástyrá tegoż S^o^ wywlekszy/ vbior Zakonny z Páná swego/ ktoremu ták wiele rázow przyśięgáli/ zdárli; náwet y ostatnią włośiennicę zwlokszy/ prowádźili go ná vmęczenie. Wielogłowey tey z principałámi Boláry/ bestiey zábieży Xiążę Włodźimierz we wrotách ieszcze Monástyrskich; á zskoczywszy z koniá/ wdźieie nágie^o^ szátą swoią: do ktorego Męczennik Swięty rzecze: Ah miły moy Bráćie/ widźisz dokąd ći ludźie mię wiodą. Tám Włodźimierz rzecz vczyni máłą do Pánow y do narodu
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 100.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
swoje. Jak mizernie (imienia nie tknę/ że czasów naszych rzecz była) na Wołyniu kończyła bieg życia swego Pani/ odziauszy się w Stycharion Diakoński/ i kadzić wziąwszy kadzilnicę na pośmiech Religii Prawosławnej ośmieliwszy się. Uczyć się tobie było gospodzie/ jako Heliaszów Płaszcz szanował Helizeusz/ jako S^o^ Mikołaja Światosze Książę Iziasław czcił cudowną włosiennice/ jak Leo Cesarz dla suknie Naś: Panny okrągłą na Blacherniach Cerkiwe erygował/ jako w tych Stycharach Aniołowie pobożnym się ukazują ludziom: jako Koszula Pawła ś^o^ chustka cuda czyniła/ podobno byś na taki cud nie przyszła była. Wiele innych przestępując toć za pożytek Prawesł: Czyt: daję: nie tykaj się jeśliś
swoie. Iák mizernie (imieniá nie tknę/ żę czásow nászych rzecz byłá) ná Wołyniu kończyłá bieg żyćia swego Páni/ odziauszy się w Stycharion Diákoński/ y kádzić wźiąwszy kádzilnicę ná pośmiech Religiey Práwosławney ośmieliwszy się. Vczyć się tobie było gospodzie/ iáko Heliaszow Płaszcz szánował Helizeusz/ iáko S^o^ Mikołáia Swiatosze Xiąże Iźiasłáw czćił cudowną włosiennice/ iák Leo Cesarz dla suknie Naś: Pánny okrągłą ná Blácherniách Cerkiwe erigował/ iáko w tych Stychárách Anyołowie pobożnym się ukázuią ludźiõ: iáko Koszulá Páwłá ś^o^ chustká cudá czyniłá/ podobno bys ná táki cud nie przyszłá byłá. Wiele innych przestępuiąc toć zá pożytek Práwesł: Czyt: dáię: nie tykay się iesliś
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 131.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Boski. Dla tego gdy mu sercem nabożnym śpiewają Glora Patri, et Filio, et Spiritui sancto. mają się z pilnością badać/ na czym ta chwała Majestatu jego świętego zawisła/ i jako mu my ludzie tu na ziemi żyjąc/ możem przystojną cześć i powinny pokłon oddawać? gdy i posty nasze wstrzemięźliwością pokarmów/ włosiennicą ustawną i dyscypliną przy modlitwie pokornej okrasiemy. (a pospolicie w piśmie świętym trzech dni posty na uszanowanie Trójce Przenaświętszej znajdujemy: i sami tak w potrzebach naszych czyniemy.) I jałmużny nasze hojną ręką na trzy części rozdzielamy/ na poratowanie ludzi ubogich/ na ochronienie ludzi Chrześcijańskich od nawałności jakiej i gwałtu pogańskiego/ abo Heretyckiego
Boski. Dla tego gdy mu sercem nabożnym spiewáią Glora Patri, et Filio, et Spiritui sancto. máią się z pilnośćią bádáć/ ná czym tá chwałá Maiestatu iego świętego záwisłá/ y iáko mu my ludźie tu ná źiemi żyiąc/ możem przystoyną cześć y powinny pokłon oddáwáć? gdy y posty násze wstrzemięźliwośćią pokármow/ włośiennicą vstáwną y discypliną przy modlitwie pokorney okraśiemy. (á pospolićie w piśmie świętym trzech dni posty ná uszánowanie Troyce Przenaświętszey znáyduiemy: y sami ták w potrzebách nászych czyniemy.) Y iáłmużny násze hoyną reką ná trzy częśći rozdźielamy/ ná porátowánie ludźi vbogich/ ná ochronienie ludźi Chrześćiáńskich od náwáłnośći iákiey y gwałtu pogáńskiego/ ábo Heretyckiego
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 23
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
spiritu meo. To rzeczesz/ że nie trzeba Pana Boga chwalić ukłonem/ i padaniem na kolana abo twarzą swoją na ziemię ponieważ Pan Bóg/ w duchu tylko ma być chwalony. I tak Heretycy tego pisma się chwyciwszy/ przestali się żegnać i kłaniać Panu Bogu/ przestali się bić w piersi/ pościć/ dysciplinować/ włosiennice nosić, pielgrzymować na miejsca święte/ powiadając/ że tego P Bóg nie potrzebuje/ ale tylko w duchu chce być chwalony? Odpowiadam/ iż zacniejszą w człowieku jest dusza niżeli ciało: bo ciało z gliny jest ulepione i zatym skazitelne/ a dusza na wyobrażenie Boskie/ który jest duchem szczyrym/ tchnieniem jego świętym jest
spiritu meo. To rzeczesz/ że nie trzebá Páná Bogá chwalić vkłonem/ y pádániem ná kolaná ábo twarzą swoią ná źiemię ponieważ Pán Bog/ w duchu tylko ma bydź chwalony. Y tak Heretycy tego pismá się chwyćiwszy/ przestáli się żegnáć y kłaniáć Pánu Bogu/ przestali się bić w pierśi/ pościć/ disciplinowáć/ włośiennice nośić, pielgrzymowáć na mieyscá święte/ powiadaiąc/ że tego P Bog nie potrzebuie/ ále tylko w duchu chce bydź chwalony? Odpowiádam/ iż zacnieyszą w człowieku iest duszá niżeli ćiáło: bo ćiało z gliny iest vlepione y zátym skáźitelne/ á duszá ná wyobrażenie Boskie/ ktory iest duchem szczyrym/ tchnieniem iego świętym iest
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 24
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
: Tàm praedominater, et gratiosè in se, in diuitias gloriae sua, vt anima impinguetur in Oceanum deliciarum beatitudinis suae. Ale do tego pokarmu świętego/ do tego chleba niebieskiego potrzeba/ aby człowiek przystępował z wielką pokorą i uniżeniem swoim; z wielkim przygotowaniem i oczyszczeniem sumnienia swojego. Umartwiając ciało swoje postem/ dyscypliną/ włosiennicą/ nie spaniem/ i upądaniem na twarz swoje/ przysposabiając serce swoje/ rozmyślaniem męki jego nadroższej/ dziękowaniem za tak wielkie dobrodziejstwo/ i wyznaniem nieprawości swoich z obfitemi łzami/ i skruszeniem ducha/ żeby śmiele mógł z Dawidem świętym mówić: Factum est cor meum, sicutcera liquescens in medio ventris mei . A przetoż
: Tàm praedominater, et gratiosè in se, in diuitias gloriae sua, vt anima impinguetur in Oceanum deliciarum beatitudinis suae. Ale do tego pokármu świętego/ do tego chlebá niebieskiego potrzebá/ áby człowiek przystępował z wielką pokorą y vniżeniem swoim; z wielkim przygotowániem y oczyszczeniem sumnienia swoiego. Vmartwiáiąc ćiáło swoie postem/ discypliną/ włośiennicą/ nie spáńiem/ y vpądániem ná twarz swoie/ przysposabiáiąc serce swoie/ rozmyślániem męki iego nadroższey/ dźiękowániem zá ták wielkie dobrodźieystwo/ y wyznániem niepráwośći swoich z obfitemi łzámi/ y zkruszeniem duchá/ żeby śmiele mogł z Dawidem świętym mowić: Factum est cor meum, sicutcera liquescens in medio ventris mei . A przetoż
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 54
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649