nieustawicznego. I F Egeona/ który nad Wielorybami Leżąc/ przyciska skrutne ich grzbiety łokciami. G I Dorydę/ i córki jej/ których część bywa Widana w wodzie/ kiedy jako ryba pływa/ A część na wyspach siedząc/ z głowy rozpuszczone Przesuszają na słońcu włosy swe zielone. A niektóre się też z nich rybami ważają/ Lecz nie wsyzstkie oblicze jedno przecię mają. Wszakże się w tym niewiele różnice zawadza/ Jak to u sióstr/ co jedna drugiej się przyradza. Ziemi ludzie/ i lasy przydał/ i zwierz srogi/ I rzeki/ i Boginie/ także leśne Bogi. Nad tym wszystkim kształt Nieba jasnego położeł/ H Sześć znaków
nieustáwicznego. Y F Egeoná/ ktory nád Wielorybámi Leżąc/ przyćiska skrutne ich grzbiety łokćiámi. G Y Dorydę/ y corki iey/ ktorych część bywa Widána w wodźie/ kiedy iáko rybá pływa/ A część ná wyspách śiedząc/ z głowy rozpuszczone Przesuszáią ná słońcu włosy swe źielone. A niektore się też z nich rybámi ważáią/ Lecz nie wsyzstkie oblicze iedno przećię máią. Wszákże się w tym niewiele rożnice záwádza/ Iák to v śiostr/ co iedná drugiey się przyrádza. Ziemi ludźie/ y lásy przydał/ y źwierz srogi/ Y rzeki/ y Boginie/ tákże leśne Bogi. Nád tym wszystkim kształt Niebá iásnego położeł/ H Sześć znákow
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 49
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Staranie: to jest/ gdyby dobra była rada. I święta sprawiedliwość/ w nadgrodach za dobre/ A zaś w karaniu za złe postempki każdego. Zgoła powagi swojej Urząd niechaj broni. Bo za tąby musiało iść i posłuszeństwo/ Którego w Miastach naszych nie pytaj: każdy w swą I swym rozumem idzie/ Urząd lekce ważać. In commune potrzeba consulere Radzić. Albowiem mądra/ zgodna communitas, spolnym Ratunkiem łacno może/ i z małych początków Powstać/ i przyść do znacznej potęgi i siły. Przyznać to jednak muszę/ że w tym swe przeszkody Mają tuteczne Miasta/ od Jurysdykcij Różnych; to jest Starościch/ Duchownych/ Szlacheckich/ Które mieszają
Staránie: to iest/ gdyby dobrá byłá rada. Y świętá spráwiedliwość/ w nádgrodách zá dobre/ A záś w karániu zá złe postęmpki kożdego. Zgoła powagi swoiey Vrząd niechay broni. Bo zá tąby muśiáło iść y posłuszeństwo/ Ktorego w Miástách nászych nie pytay: kożdy w swą Y swym rozumem idźie/ Vrząd lekce ważáć. In commune potrzebá consulere Radźić. Albowiem mądra/ zgodna communitas, spolnym Rátunkiem łacno może/ y z máłych początkow Powstáć/ y przyść do znaczney potęgi y śiły. Przyznáć to iednák muszę/ że w tym swe przeszkody Máią tuteczne Miástá/ od Iurisdykcij Rożnych; to iest Starośćich/ Duchownych/ Szlacheckich/ Ktore mieszáią
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 134
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650