Świeckie, i Biskupstwa w Polsce, ale według Praw rozdawać powinien Wakanse Świeckie Ziemianom i Posessyonatom swego Województwa, osobliwie Senatorskie Urzędy, Starostwa Grodowe, Ziemskie Urzędy, prócz Królewszczyzny, i nie Grodowych Starostw, których wolną ma dystrybucję nie Posessyonatom, ale żałużonym. I te wakanse w 6. Niedziel powinien rozdać, jak poczęły wakować, abo zaraz na początku Sejmu, zasłużonym i prawdziwej Szlachcie Polskiej, a nie Cudzoziemcom, w Prusach zaś prawdziwym Prusakom, o czym wiele Konstytucyj. Królowie przedtym Mennice w swojej dyspozycyj mieli, jakoż Zygmunt I. Czerwone Złote i Talery pod swoim Imieniem bić kazał, ale Zygmunt III. ten profit i Mennicę rezygnował
Swieckie, i Biskupstwa w Polszcze, ale według Praw rozdawać powinien Wakanse Swieckie Ziemianom i Possessyonatom swego Województwa, osobliwie Senatorskie Urzędy, Starostwa Grodowe, Ziemskie Urzędy, prócz Królewszczyzny, i nie Grodowych Starostw, których wolną ma dystrybucyę nie Possessyonatom, ale załużonym. I te wakanse w 6. Niedźiel powinien rozdać, jak poczeły wakować, abo zaraz na początku Seymu, zasłużonym i prawdźiwey Szlachćie Polskiey, á nie Cudzoźiemcom, w Prusach zaś prawdźiwym Prusakom, o czym wiele Konstytucyi. Królowie przedtym Mennice w swojey dyspozycyi mieli, jakoż Zygmunt I. Czerwone Złote i Talery pod swoim Imieniem bić kazał, ale Zygmunt III. ten profit i Mennicę rezygnował
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 145
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
wracam się do ostatniego, jakom wyżej pomienił, kanclerzowego rozruchu, którym sejm był rozerwał, abowiem stąd i teraźniejsze rozruchy początki i preteksty swe biorą.
Gdy wakowało marszałkostwo wielkie koronne po Zebrzydowskim, dzisiejszym wojewodzie krakowskim, więc i pieczęć mała za pomknieniem się ks. Tylickiego, na on czas podkanclerzego, na biskupstwo warmieńskie wakować też miała, chciał tego kanclerz po KiMci zwykłem obyczajem i nałogiem, aby te przednie urzędy za wolą jego rozdane były, gdyż przestrzegał tego zawżdy i swoją potencją na paniech to wyciskał, aby wszystkie takowe urzędy celniejsze, jurydyki i municje przedniejsze przez swoje kreatury tanquam per subalternatas suas potestates trzymał, sam w osobie swej
wracam się do ostatniego, jakom wyżej pomienił, kanclerzowego rozruchu, którym sejm był rozerwał, abowiem stąd i teraźniejsze rozruchy początki i preteksty swe biorą.
Gdy wakowało marszałkostwo wielkie koronne po Zebrzydowskim, dzisiejszym wojewodzie krakowskim, więc i pieczęć mała za pomknieniem się ks. Tylickiego, na on czas podkanclerzego, na biskupstwo warmieńskie wakować też miała, chciał tego kanclerz po KJMci zwykłem obyczajem i nałogiem, aby te przednie urzędy za wolą jego rozdane były, gdyż przestrzegał tego zawżdy i swoją potencyą na paniech to wyciskał, aby wszystkie takowe urzędy celniejsze, jurydyki i municye przedniejsze przez swoje kreatury tanquam per subalternatas suas potestates trzymał, sam w osobie swej
Skrót tekstu: DyskZacCz_II
Strona: 358
Tytuł:
Dyskurs o zawziętych teraźniejszych zaciągach, skąd in Republica urosły, i o postępku sejmu 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
/ i niewyczerpniony skarb/ mogszy co raz odświeżać posiłki/ przez wyprawę/ gdy źrzodło dostatków/ i wyprawy/ całe/ i gdy siedzi doma/ co ochlebie/ pieniądzach/ i o Rynsztunku / ba i o wszytkim (bez roztargnienia) myśli. Na wojnę zaś/ gdy sam Gospodarz jedzie/ siła w domu wakować musi. Trybunały/ a zatym sprawiedliwość/ w odwłokę idzie. Trybunały/ a zatym sprawiedliwość/ w odwłokę idzie. Praesidia,dla rozbojów/ przy Powiatach w domu zostawać/ fortece osadzać potrzeba/ pro pignorum securitáte, a zatym dwój ważyć się koszt musi. Żadnego niemasz/ komuby nie z mniejszym przychodziła kosztem
/ y niewyczerpniony skarb/ mogszy co raz odświeżáć pośiłki/ przez wypráwę/ gdy źrzodło dostátkow/ y wypráwy/ cáłe/ y gdy śiedźi domá/ co ochlebie/ pieniądzách/ y o Rynsztunku / bá y o wszytkim (bez roztárgnienia) myśli. Ná woynę zaś/ gdy sam Gospodarz iedźie/ śiła w domu wákowáć muśi. Trybunały/ á zátym spráwiedliwośc/ w odwłokę idźie. Trybunáły/ á zátym spráwiedliwość/ w odwłokę idźie. Praesidia,dla rozboiow/ przy Powiátách w domu zostáwáć/ fortece osadzáć potrzebá/ pro pignorum securitáte, á zátym dwoy ważyć się koszt muśi. Zádnego niemász/ komuby nie z mnieyszym przychodźiłá kosztem
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 53
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
zedrzem z oka Kilku nas w dawną cnotę się zdobędzie Żeby nie żywić dłużej tego smoka Który dziedziczne Państwo sobie przędzie Skrżekocząc jako nad wróblami sroka Niech co krwią nasi nabyli Przodkowie Hańbą nie tracą gnuśni Potomkowie. LIII. Niechaj nadane od niego fawory Albo Urzędy, serc waszych nie kruszą Cokolwiek on dał, dał Ojczyste zbiory Które wakować według Praw nie muszą, Znajcie Ojczyznę, znajcie Senatory Niech Was wolności przytłumione wzruszą Uwazcie co nas do tego przywiodło Ojczystych swobód tak nie waząc podło. LIV. Prawda, że nam dał obiema Pretury Ze przejednania pozwolił u siebie Ale za łaską nie zmiękczył natury Żebyśmy zeszli Ojczystej potrzebie Na gmin nikczemny mgły to są i
zedrzem z oka Kilku nas w dawną cnotę śię zdobędźie Zeby nie żywić dłużey tego smoka Ktory dźiedźiczne Państwo sobie przędźie Skrżekocząc iako nad wroblami sroka Niech co krwią naśi nabyli Przodkowie Hańbą nie tracą gnuśni Potomkowie. LIII. Niechay nadane od niego fawory Albo Vrzędy, serc waszych nie kruszą Cokolwiek on dał, dał Oyczyste zbiory Ktore wakować według Praw nie muszą, Znayćie Oyczyznę, znayćie Senatory Niech Was wolnośći przytłumione wzruszą Vwazćie co nas do tego przywiodło Oyczystych swobod tak nie waząc podło. LIV. Prawda, że nam dał obiema Praetury Ze przeiednania pozwolił u śiebie Ale za łaską nie zmiękczył natury Zebyśmy zeszli Oyczystey potrzebie Na gmin nikczemny mgły to są y
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 15
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693