dalej robić? także mając niektóre rzeczy in commissis względem z ip. wojewodą bełzkim traktowania. Przyjęty tam byłem dość gratissime, i z wielkiemi faworami od króla powróciłem die 3 Maii do obozu. Darował mi król imć pięknego tureckiego konia, przytem dał asekuracją ręką własną pisaną, na pierwsze ministerium, któreby wakowało w wielkiem księstwie lit., i póki go mieć nie będę, na pensją trzech tysięcy talarów bitych. Bawiłem się u króla imci dni pięć in continuis commessationibus: to u księcia imć Potockiego nominata krakowskiego, to u ip. posła francuskiego Bonac’a, to u ip. Potockiego wojewody kijowskiego i ip.
daléj robić? także mając niektóre rzeczy in commissis względem z jp. wojewodą bełzkim traktowania. Przyjęty tam byłem dość gratissime, i z wielkiemi faworami od króla powróciłem die 3 Maii do obozu. Darował mi król imć pięknego tureckiego konia, przytém dał assekuracyą ręką własną pisaną, na pierwsze ministeryum, któreby wakowało w wielkiém księstwie lit., i póki go miéć nie będę, na pensyą trzech tysięcy talarów bitych. Bawiłem się u króla imci dni pięć in continuis commessationibus: to u księcia imć Potockiego nominata krakowskiego, to u jp. posła francuzkiego Bonac’a, to u jp. Potockiego wojewody kijowskiego i jp.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 144
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
bo najpierwszy Jabłonowski Wojewoda Ruski w Mowie swojej zalecił za najdoskonalszego Króla, Jana Sobieskiego, i pociągnąwszy za sobą inne Województwa temu a nie innemu sprzyjać poczęły, a na zajutrz i Litwa, i tak za zgodą JAN III. Sobieski Hetman W. K. przez Trzebickiego Biskupa Krakowskiego nominowany Królem, bo Prymasostwo i Biskupstwo Kujawskie wakowało. Król Jan najpierwej myśli swoje skierował przeciw nieprzyjacielowi atakującemu Ukrainę, Podole, i inne Ruskie Województwa, i z Wojskiem pod Lwów przyciągnawszy rozesłał Partyami Wojsko do odbierania Zamków i Miast, i całą zimą miał zabawkę z Turkami i Tatarami, toż samo i przez drugą zimę Roku 1675. pod Zurawnem, gdzie Król Jan po
bo naypierwszy Jabłonowski Wojewoda Ruski w Mowie swojey zalećił za naydoskonalszego Króla, Jana Sobieskiego, i poćiągnąwszy za soba inne Województwa temu á nie innemu sprzyjac poczeły, á na zajutrz i Litwa, i tak za zgodą JAN III. Sobieski Hetman W. K. przez Trzebickiego Biskupa Krakowskiego nominowany Królem, bo Prymasostwo i Biskupstwo Kujawskie wakowało. Król Jan naypierwey mysli swoje skierował przećiw nieprzyjaćielowi attakującemu Ukrainę, Podole, i inne Ruskie Województwa, i z Woyskiem pod Lwów przyćiągnawszy rozesłał Partyami Woysko do odbierania Zamków i Miast, i całą źimą miał zabawkę z Turkami i Tatarami, toż samo i przez drugą źimę Roku 1675. pod Zurawnem, gdźie Król Jan po
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 113
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
podopuszczał. Brał jednak książę marszałek nadworny lit. od wszystkich donatariuszów rewersalne asekuracje ręczne, iż do życia jego nie mają się do intrat i dyspozycji dóbr sobie zapisanych ani ich sukcesorowie interesować, servitium bellicum, nie wyrażając jakie: czy ordynackie, czy pospolitego ruszenia, obwarował. A gdyby co ze służebnych wojskowych ordynackich dóbr za wakowało, tedy już tym donatariusz miał dysponować.
Ciż donatariuszowie względem ludzi sześciuset ręczną sub processu bonae fidei, z księciem Sanguszką, marszałkiem nadwornym lit., czyniąc go dobra dziedziczne, klucze: dubiński, stepański, konstantynowski, mirowski, wilski, czudnowski, bazyliński, pikowski, krantowski, sulżyński, ostrogski i lutowicki,
podopuszczał. Brał jednak książę marszałek nadworny lit. od wszystkich donatariuszów rewersalne asekuracje ręczne, iż do życia jego nie mają się do intrat i dyspozycji dóbr sobie zapisanych ani ich sukcesorowie interesować, servitium bellicum, nie wyrażając jakie: czy ordynackie, czy pospolitego ruszenia, obwarował. A gdyby co ze służebnych wojskowych ordynackich dóbr za wakowało, tedy już tym donatariusz miał dysponować.
Ciż donatariuszowie względem ludzi sześciuset ręczną sub processu bonae fidei, z księciem Sanguszką, marszałkiem nadwornym lit., czyniąc go dobra dziedziczne, klucze: dubiński, stepański, konstantynowski, mirowski, wilski, czudnowski, bazyliński, pikowski, krantowski, sulżyński, ostrogski i lutowicki,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 434
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Przyjął król z znacznym żalem i pieczęć i słowa ze łzami ks. Przerębskiego, a w łasce swej królewskiej wątpić nie kazał. Przed śmiercią trochę księdza Maciejowskiego ksiądz Andrzej Czarnkowski, zacny prałat w kapitule krakowskiej, posłan do Rzymu z obediencją, mając od króla listowną obietnicę na pięcioro biskupstw celniejszych w Polsce, któreby najpierwej wakowało, który mu list nie poszedł. Jednak za czasem (i to za łaską księdza Przerębskiego, podkanclerzego koronnego, który mu tego miejsca, mogąc je sam mieć, jako godnemu i zasłużonemu, ustąpił) do biskupstwa poznańskiego przyszedł. Tegoż roku ku czynieniu hołdu przyzwane były książęta lenne do Krakowa, gdzie i senatorowie zjachać
Przyjął król z znacznym żalem i pieczęć i słowa ze łzami ks. Przerębskiego, a w łasce swej królewskiej wątpić nie kazał. Przed śmiercią trochę księdza Maciejowskiego ksiądz Andrzej Czarnkowski, zacny prałat w kapitule krakowskiej, posłan do Rzymu z obedyencyą, mając od króla listowną obietnicę na pięcioro biskupstw celniejszych w Polszcze, któreby najpierwej wakowało, który mu list nie poszedł. Jednak za czasem (i to za łaską księdza Przerębskiego, podkanclerzego koronnego, który mu tego miejsca, mogąc je sam mieć, jako godnemu i zasłużonemu, ustąpił) do biskupstwa poznańskiego przyszedł. Tegoż roku ku czynieniu hołdu przyzwane były książęta lenne do Krakowa, gdzie i senatorowie zjachać
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 165
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
go tedy z drogi wrócono i przed Cesarzem/ stawiono/ który uśmiechnąwszy się nań/ dobrześ/ prawi/ uczynił. I ja się kocham z tego/ żeś sobie więcej bojaźń Bożą ważył niżli ojczyznę: żeś się więcej bał gniewu Bożego/ a niżli mego. Przeto miejże Biskupstwo które napierwej będzie wakowało; byleś jedno nierządnej miłości dał pokoj. Vincent in Speculo Hist: libro 25. cap: 18. Błogosławieństwo. Bluźnierstwo. Błogosławieństwo, abo przeżegnanie. Piwo któremu ś. Bernat błogosławił/ Żołnierze pijąc/ zaraz się nawrócili. Przykł. 76.
JEdnego czasu niemała horda Szlachty Żołnierskiej przyjechało do Claraualle aby ś
go tedy z drogi wrocono y przed Cesarzem/ stáwiono/ ktory vśmiechnąwszy sie nań/ dobrześ/ práwi/ vczynił. Y ia sie kocham z tego/ żeś sobie więcey boiaźń Bożą ważył niżli oyczyznę: żeś sie więcey bał gniewu Bożego/ á niżli mego. Przeto mieyże Biskupstwo ktore napierwey będźie wákowáło; byleś iedno nierządney miłośći dał pokoy. Vincent in Speculo Hist: libro 25. cap: 18. Błogosłáwieństwo. Bluźnierstwo. Błogosłáwieństwo, ábo przeżegnánie. Piwo ktoremu ś. Bernát błogosłáwił/ Zołnierze piiąc/ zaraz sie náwroćili. Przykł. 76.
IEdnego czásu niemáła hordá Szláchty Zołnierskiey przyiecháło do Claraualle áby ś
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 83
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
się jeszcze rzeczy domyślawając, na skazę i wzruszenie samych prawie fundamentów tej Rzpltej naszej, a zatym, strzeż Boże, na ostatnie zamieszanie i zgubę jej. Ale wracam się do ostatniego, jakom wyżej pomienił, kanclerzowego rozruchu, którym sejm był rozerwał, abowiem stąd i teraźniejsze rozruchy początki i preteksty swe biorą.
Gdy wakowało marszałkostwo wielkie koronne po Zebrzydowskim, dzisiejszym wojewodzie krakowskim, więc i pieczęć mała za pomknieniem się ks. Tylickiego, na on czas podkanclerzego, na biskupstwo warmieńskie wakować też miała, chciał tego kanclerz po KiMci zwykłem obyczajem i nałogiem, aby te przednie urzędy za wolą jego rozdane były, gdyż przestrzegał tego zawżdy i swoją
się jeszcze rzeczy domyślawając, na skazę i wzruszenie samych prawie fundamentów tej Rzpltej naszej, a zatym, strzeż Boże, na ostatnie zamieszanie i zgubę jej. Ale wracam się do ostatniego, jakom wyżej pomienił, kanclerzowego rozruchu, którym sejm był rozerwał, abowiem stąd i teraźniejsze rozruchy początki i preteksty swe biorą.
Gdy wakowało marszałkostwo wielkie koronne po Zebrzydowskim, dzisiejszym wojewodzie krakowskim, więc i pieczęć mała za pomknieniem się ks. Tylickiego, na on czas podkanclerzego, na biskupstwo warmieńskie wakować też miała, chciał tego kanclerz po KJMci zwykłem obyczajem i nałogiem, aby te przednie urzędy za wolą jego rozdane były, gdyż przestrzegał tego zawżdy i swoją
Skrót tekstu: DyskZacCz_II
Strona: 358
Tytuł:
Dyskurs o zawziętych teraźniejszych zaciągach, skąd in Republica urosły, i o postępku sejmu 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, którego miejsce do zasiadania było krzesło z poręczami, z prawego boku tronu na pierwszym gradusie postawione, na obiedwie strony sali wygodny rzut oka prymasowi dające. Senatorowie zasiadali na swoich krzesłach, po obu stronach sali, a ministrowie na drugim końcu tejże, naprzeciw tronu. Nikt się nie posuwał na wyższe krzesło, choć wakowało, lecz każdy pilnował swego. Kasztelani zaś powiatowi (których nazywano drążkowymi) sadowili się na krzesłach za ostatnim senatorem próżnych. A posłowie na ławach kasztelańskich za krzesłami będących i za napełnieniem pierwszych ław na drugich i trzecich wraz z arbitrami. Urzędnicy zaś koronni i litewscy, jako to sekretarze, pisarze, referendarze etc.,
, którego miejsce do zasiadania było krzesło z poręczami, z prawego boku tronu na pierwszym gradusie postawione, na obiedwie strony sali wygodny rzut oka prymasowi dające. Senatorowie zasiadali na swoich krzesłach, po obu stronach sali, a ministrowie na drugim końcu tejże, naprzeciw tronu. Nicht się nie posuwał na wyższe krzesło, choć wakowało, lecz każdy pilnował swego. Kasztelani zaś powiatowi (których nazywano drążkowymi) sadowili się na krzesłach za ostatnim senatorem próżnych. A posłowie na ławach kasztelańskich za krzesłami będących i za napełnieniem pierwszych ław na drugich i trzecich wraz z arbitrami. Urzędnicy zaś koronni i litewscy, jako to sekretarze, pisarze, referendarze etc.,
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 138
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak