, Który bodajby mocnym szypłem swoim Skrępował moje serce wespół z twoim Zgodną miłością, któraby statecznie Z obu stron trwała między nami wiecznie. Żyj swej patronce jasnymi cnotami Równa, w fortunne lata za latami. Jednak i ten dar przyjmi chociaż mały A wiedz, żem zawsze jest twój sługa cały. 760. Waleta z drogi posiana.
Trudno piórem wyrazić żalu tak ciężkiego, Który ponosić muszę z rozstania naszego. Gdyś mię, złota Hanusiu, w domu swym żegnała, I z góry, kiedym Wisłę przebywał, patrzała, W ten czas perły, które z oczu twych padały, Wzajem moję powinność w sercu zapisały,
Że
, Ktory bodajby mocnym szypłem swoim Skrępował moje serce wespoł z twoim Zgodną miłością, ktoraby statecznie Z obu stron trwała między nami wiecznie. Żyj swej patronce jasnymi cnotami Rowna, w fortunne lata za latami. Jednak i ten dar przyjmi chociaż mały A wiedz, żem zawsze jest twoj sługa cały. 760. Waleta z drogi posiana.
Trudno piorem wyrazić żalu tak ciężkiego, Ktory ponosić muszę z rozstania naszego. Gdyś mię, złota Hanusiu, w domu swym żegnała, I z gory, kiedym Wisłę przebywał, patrzała, W ten czas perły, ktore z oczu twych padały, Wzajem moję powinność w sercu zapisały,
Że
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 230
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
z żalem zmieszane: Ej skądże mi to? Wszak to ja ten, który Gdy chcę rozwalam wały, baszty, mury,
Proch jem jak kaszę, a kule połykam Jak gałki, dziś drżę, gdy się klamki tykam. Bożku okrutny! abo zdarz zaczętą Miłość, abo mi wróć śmiałość odjętą. 774. Waleta listowna z drogi posłana lmci pannie H. D. P. K. od lmci pana W. D. natenczas P. P.
Jaką żal i potrzeba wojnę wiodły z sobą We mnie, kiedym się żegnał, wdzięczna siostro, z tobą! Niechby gwiazdy słowami a niebo papierem, Niechby i morze
z żalem zmieszane: Ej zkądże mi to? Wszak to ja ten, ktory Gdy chcę rozwalam wały, baszty, mury,
Proch jem jak kaszę, a kule połykam Jak gałki, dziś drżę, gdy się klamki tykam. Bożku okrutny! abo zdarz zaczętą Miłość, abo mi wroć śmiałość odjętą. 774. Waleta listowna z drogi posłana lmci pannie H. D. P. K. od lmci pana W. D. natenczas P. P.
Jaką żal i potrzeba wojnę wiodły z sobą We mnie, kiedym się żegnał, wdzięczna siostro, z tobą! Niechby gwiazdy słowami a niebo papierem, Niechby i morze
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 265
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
teraz mię smuci. By też przyszło uderzyć czołem i Rzymowi, A ku trwalszemu rzeczy nachylić związkowi. Przetoż śliczna H... widząc moje chęci, W niewywietrzałej nigdy chowaj mię pamięci. I choć krótkim responsem uśmierz moje żale. Teraz przyjm niski ukłon i życzliwe wale. 775. Wotum tej damie, której waleta napisana jest pagina 1098
Ta, kwoli której muza ten wiersz czyni, Nieporownana w piękności bogini, Niech żyje zdrowa, niech nieba życzliwe Zna bez odmiany; Parki nieskwapliwe Niech życia pasma złotego nie skąpią, Póki się zorze w oceanie kąpią. Tylko to sobie kładę na wymowie, Żeby nie tylko samo trwało zdrowie, Lecz
teraz mię smuci. By też przyszło uderzyć czołem i Rzymowi, A ku trwalszemu rzeczy nachylić związkowi. Przetoż śliczna H... widząc moje chęci, W niewywietrzałej nigdy chowaj mię pamięci. I choć krotkim responsem uśmierz moje żale. Teraz przyjm nizki ukłon i życzliwe wale. 775. Wotum tej damie, ktorej waleta napisana jest pagina 1098
Ta, kwoli ktorej muza ten wiersz czyni, Nieporownana w piękności bogini, Niech żyje zdrowa, niech nieba życzliwe Zna bez odmiany; Parki nieskwapliwe Niech życia pasma złotego nie skąpią, Poki się zorze w oceanie kąpią. Tylko to sobie kładę na wymowie, Żeby nie tylko samo trwało zdrowie, Lecz
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 266
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
pójdziemy? Więc mieszkać w ogniu na wieki będziemy, więc naszy będą ci opiekunowie, srodzy czartowie? Izali kiedy cię nie ubłagamy, łaski straconej sobie nie zjednamy?”. “Nigdy” – odpowie. – “Idźcie, potępieni, precz, zatraceni!”. Luc. 19,(41) § V Waleta płaczliwa i żałosny koniec potępionych
Tu potępieńcy tak będą wołali: “Biada nam!” – rzeczą samą narzekali; w tak srogim gniewie z Bogiem się rozstając, jego żegnając: “Źrzódło Dobroci, już Cię nie ujźrzemy, ni się do Ciebie uciekać będziemy, już, już bez Boga odtąd zostaniemy, wiecznie zginiemy.
pójdziemy? Więc mieszkać w ogniu na wieki będziemy, więc naszy będą ci opiekunowie, srodzy czartowie? Izali kiedy cię nie ubłagamy, łaski straconej sobie nie zjednamy?”. “Nigdy” – odpowie. – “Idźcie, potępieni, precz, zatraceni!”. Luc. 19,(41) § V Waleta płaczliwa i żałosny koniec potępionych
Tu potępieńcy tak będą wołali: “Biada nam!” – rzeczą samą narzekali; w tak srogim gniewie z Bogiem się rozstając, jego żegnając: “Źrzódło Dobroci, już Cię nie ujźrzemy, ni się do Ciebie uciekać będziemy, już, już bez Boga odtąd zostaniemy, wiecznie zginiemy.
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 61
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
się młody i stary Już w piekle, Bezpiecznie, Na wieki.
Boże, z nieba wysokiego, Uchowaj nas piekła złego, Daj nam poprawę żywota, Byśmy żyli w każdych cnotach. Daj nam, byśmy nie grzeszyli, Po śmierci w niebie Twym byli. Nie grzeszyć, Z Tobą żyć Na wieki. WALETA ŚWIATA 1
Wzdumiałym w sobie uważeniem zdjęty, Rzuciłem oko na wsze świata strony, Jaki to koniec życia niepojęty I kres fortunie ludzkiej wymierzony. Gdy mu postawią przed oczy cel święty, Do niego sercem śpieszy zapędzony, Być mu koniecznie w kwadransie, w godzinie, Gdzie stanąć trzeba, w punkciku nie minie. 2
się młody i stary Już w piekle, Bezpiecznie, Na wieki.
Boże, z nieba wysokiego, Uchowaj nas piekła złego, Daj nam poprawę żywota, Byśmy żyli w każdych cnotach. Daj nam, byśmy nie grzeszyli, Po śmierci w niebie Twym byli. Nie grzeszyć, Z Tobą żyć Na wieki. WALETA ŚWIATA 1
Wzdumiałym w sobie uważeniem zdjęty, Rzuciłem oko na wsze świata strony, Jaki to koniec życia niepojęty I kres fortunie ludzkiej wymierzony. Gdy mu postawią przed oczy cel święty, Do niego sercem śpieszy zapędzony, Być mu koniecznie w kwadransie, w godzinie, Gdzie stanąć trzeba, w punkciku nie minie. 2
Skrót tekstu: KolBar_II
Strona: 678
Tytuł:
Kolędy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
kolędy i pastorałki
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1721
Data wydania (nie wcześniej niż):
1721
Data wydania (nie później niż):
1721
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
roli, aby ich prawa nieginely, gdyż mają wszyscy role za kupnę; a Palowie, ponieważ się wyrzekli dziedzictwa; nimają żadnego prawa do tej roli, chybaby Walety Zachwieja albo dzieci jego chciały przedać tę rolą, tedy bliszy tego będą Palowie odkupić, jeśli będą chcieli; a naczynie dorolne, którę zostaje przy tem Waletem Zachwiei, przypada na Palkę młodszego, które to naczynie powinien będzie zapłacić Walęty Zachwieja według oszacowania wójta ze dwiema przysieznikami temu to Wawrzyńcowi Pali młodszemu; to naczynie jest takie: naprzod łańcuch żelazny, pług, kol żelazny, brony trzy, buntów 9 żelaznych na koła, waga okowana ze dwiema orczykami, które to naczynie zapłacił
roli, abÿ ich prawa nieginely, gdysz maią wszyscÿ role za kupnę; a Palowie, poniewasz sie wyrzekli dziedzictwa; nimaią zadnego prawa do tey roli, chybaby Walety Zachwieia albo dzieci iego chciały przedac tę rolą, tedy bliszy tego będą Palowie odkupic, iesli będą chcieli; a naczynie dorolne, ktorę zostaie przy tęm Waletęm Zachwiei, przypada na Palkę młodszego, ktore to naczynie powinięn będzie zapłacic Walęty Zachwieia według oszacowania woyta ze dwięma przysieznikami temu to Wawrzyncowi Pali młodszęmu; to naczynie iest takie: naprzod łancuch zelazny, pług, kol zelazny, brony trzy, buntow 9 zelaznych na koła, waga okowana ze dwięma orczykami, ktore to naczynie zapłacił
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 344
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
być wrócona. Ksancie płyń nazad, i wrócone wody, Bądźcie skądeście wyniknęły wprzody: Już to na sobie Parys, już przewiedzie, Ze OEnone, porzutką odjedzie. Ten dzień był na mnie snadź najnieszczęśliwszy, Ten mię kochanka mojego zbawiwszy; Po wiośnie , oraz po straconym lecie, Przyniósł mi srogą zimę przy walecie, Kiedy trzy razem przed tobą Boginie, Postawiły się w Frygijskiej krainie; Minerwa, Juno twego pragnąc sądu, I trzecia Wenus, skłonna do nierządu. Zdrętwiałam na to, i serce upadło, Skoroś mi takie powiędział widziadło, Dusza zaledwie została się we mnie, Tak strach i bojaźń pikneła przezemnie.
bydź wrocona. Xánćie płyń názad, y wrocone wody, Bądźćie zkądeśćie wyniknęły wprzody: Iuż to ná sobie Párys, iuż przewiedźie, Ze OEnone, porzutką odiedźie. Ten dźień był ná mnie snadź naynieszczęśliwszy, Ten mię kochánka moiego zbáwiwszy; Po wiośnie , oraz po stráconym lećie, Przyniosł mi srogą źimę przy walećie, Kiedy trzy rázem przed tobą Boginie, Postáwiły się w Frygiyskiey kráinie; Minerwá, Iuno twego prágnąc sądu, Y trzećia Wenus, skłonna do nierządu. Zdrętwiáłám ná to, y serce upádło, Skoroś mi tákie powiędźiał widźiádło, Duszá zaledwie zostáłá się we mnie, Ták strách y boiaźń piknełá przezemnie.
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 57
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
jego wnęków. Mizerneć zostawuję miłości mej znamię: Nie dla mnie na nich, dla nich bądź łaskawa na mię. 35. WESOŁA, ALE POMIESZANA Z ŻALEM, NAJASNIEJSZEJ TERESIE KUNEGUNDZIE KRÓLEWNIE, JEDYNEJ KRÓLESTWA ICH MOŚCI POLSKIEGO CÓRCE, DO NAJJAŚNIEJSZEGO ELEKTORA KSIĄŻĘCIA JEGOMOŚCI BAWARSKIEGO, MAŁŻONKA SWEGO, PO AKCIE WESELNYM WYJEŻDŻAJĄCEJ Z WARSZAWY, WALETA. ANNO DOMINI 1694, DIE 13 NOVEMBRIS
Wielkiej się rzeczy moje waży pióro, Możnego króla najaśniejsza córo, Chcąc ci w daleką od rodziców drogę Dać szczęśliwego aplauzu załogę; Dopieroż widząc, że pod twych kół osi Co żywo pióra z Helikonu znosi: Sam je Apollo szychtuje, sam szczyrem Układa okiem i równa
jego wnęków. Mizerneć zostawuję miłości mej znamię: Nie dla mnie na nich, dla nich bądź łaskawa na mię. 35. WESOŁA, ALE POMIESZANA Z ŻALEM, NAJASNIEJSZEJ TERESIE KUNEGUNDZIE KRÓLEWNIE, JEDYNEJ KRÓLESTWA ICH MOŚCI POLSKIEGO CÓRCE, DO NAJJAŚNIEJSZEGO ELEKTORA KSIĄŻĘCIA JEGOMOŚCI BAWARSKIEGO, MAŁŻONKA SWEGO, PO AKCIE WESELNYM WYJEŻDŻAJĄCEJ Z WARSZAWY, WALETA. ANNO DOMINI 1694, DIE 13 NOVEMBRIS
Wielkiej się rzeczy moje waży pióro, Możnego króla najaśniejsza córo, Chcąc ci w daleką od rodziców drogę Dać szczęśliwego aplauzu załogę; Dopieroż widząc, że pod twych kół osi Co żywo pióra z Helikonu znosi: Sam je Apollo szychtuje, sam szczyrem Układa okiem i równa
Skrót tekstu: PotFrasz5Kuk_III
Strona: 376
Tytuł:
Ogroda nie wyplewionego część piąta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1688 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
co acerbum przykrego objaśniłem. Wtymem nie zdrożył jednak/ wiedząc że Relatio praeteriti acerbi, iucundi est commemoratio. Powieść przesłych rzeczy przykrych, jest wdzięcznych wspomnieniem. Jeżeli wdzięcznych/ snadną konklusią położę. Plorarenolite, ále plaudite. Bo komediant szczęśliwy w nowym stroju szczęścia nieodmiennego/ na szczęśliwe wstępuje Teatrum. Dixi. Po walecie swoje i nas samych na tę scenę zaprasza do grobu. ORATOR 18 Mowa na Pogrzeb Także Znacznego Jakiego Męża Piąta. Ludzie rozumieją że śmierć jakoby była coś, a ona nic nie jest.
DOtychem czas wierzył/ że śmierć jakąś Bohatyrką była. Wierzyłem przy tym/ że świat dekretem Boskim do przepadu nachylony/ miał
co acerbum przykrego obiáśniłem. Wtymem nie zdrożył iednák/ wiedząc że Relatio praeteriti acerbi, iucundi est commemoratio. Powieść przesłych rzeczy przykrych, iest wdzięcznych wspomnieniem. Ieżeli wdzięcznych/ snádną konklusią położę. Plorarenolite, ále plaudite. Bo komediant sczęsliwy w nowym stroiu sczęścia nieodmiennego/ ná sczęśliwe wstępuie Theatrum. Dixi. Po walećie swoie y nas sámych ná tę scenę záprásza do grobu. ORATOR 18 Mowá ná Pogrzeb Tákże Znácznego Iákiego Męża Piąta. Ludźie rozumieią że śmierć iákoby byłá coś, á oná nic nie iest.
DOtychem czas wierzył/ że smierć iákąś Bohátyrką byłá. Wierzyłem przy tym/ że świát dekretem Boskim do przepádu náchylony/ miał
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 220
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
znoje, ucieszy cię i wyda kwiatki z siebie wonne, czego już są (jako wiem)początki niepłonne. Zażywajże tych darów, uczony kapłanie, które ludzkość uczyni drugim twoja tanie, mnie drogie, boś mi uwiązł w sercu mym głęboko, czego ten wiersz zakładem, aż cię ujźrzy oko. LXVIII. WALETA WŁOSZCZONOWSKA
Żegnam was, pola włoszczonowskiej kniei, gdzie się mnie wrócić nie masz i nadziei; żegnam cię, błotny z twymi dworku ściany, snopkiem odziany.
Żegnam was, żyzne dwa pobocz ogrody i oba stawki hojnej pełne wody, Gdy w nie Eolus mokrym skrzydłem żenie z pola strumienie.
Żegnam was, sadki na wiosnę
znoje, ucieszy cię i wyda kwiatki z siebie wonne, czego już są (jako wiem)początki niepłonne. Zażywajże tych darów, uczony kapłanie, które ludzkość uczyni drugim twoja tanie, mnie drogie, boś mi uwiązł w sercu mym głęboko, czego ten wiersz zakładem, aż cię ujźrzy oko. LXVIII. WALETA WŁOSZCZONOWSKA
Żegnam was, pola włoszczonowskiej kniei, gdzie się mnie wrócić nie masz i nadziei; żegnam cię, błotny z twymi dworku ściany, snopkiem odziany.
Żegnam was, żyzne dwa pobocz ogrody i oba stawki hojnej pełne wody, Gdy w nie Eolus mokrym skrzydłem żenie z pola strumienie.
Żegnam was, sadki na wiosnę
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 332
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995