dla prace około trochy wina/ cośmy z sobą mieli. Zmieszkalismy tu dwa dni/ i nawiedzalismy święte miejsca. Droga. Arabska W pustyniach niemasz co pic.
Rano dnia 27 Sierpnia/ wyszedszy z Betleem ku wieczorowi/ przybylismy na noc do starego miasta Ebron/ i nawiedzilismy także z nowu śś. miejsca. Waliny tylko starego tego Ebron/ barzo wielkie leżą/ po których znać/ że kiedyś sławne było miasto Na strzelenie z luku/ jest nowe na tym miejscu/ gdzie była ona jaskinia dwoista/ w której pogrzebiono Adama Abrahama Izaaka Jakuba Ewę Sarę Rebekę Lię. Bo Rachel niemal na samej drodze leży w Piramidzie pod Jeruzalem. Ebron
dla prace około trochy winá/ cosmy z sobą mieli. Zmieszkálismy tu dwá dni/ y náwiedzálismy święte mieyscá. Droga. Arábska W pustyniach niemasz co pic.
Ráno dniá 27 Sierpniá/ wyszedszy z Betleem ku wieczorowi/ przybylismy ná noc do stárego miástá Ebron/ y náwiedzilismy tákże z nowu śś. mieyscá. Wáliny tylko stárego tego Ebron/ bárzo wielkie leżą/ po ktorych znáć/ że kiedyś sławne było miásto Ná strzelenie z luku/ iest nowe ná tym mieyscu/ gdźie byłá oná iáskinia dwoista/ w ktorey pogrzebiono Adámá Abráámá Izááká Iákubá Ewę Sarę Rebekę Liię. Bo Ráchel niemal ná sámey drodze leży w Pirámidźie pod Ieruzálem. Ebron
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 7
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
przychodzą Arabowie/ i Saracenowie rozmaici/ i pacierze swe mówią do ś. Mojżesza/ którego w wielkiej uczciwości mają/ i przyznawają/ że był wielki Prorok. Jest też tam wielka sadzawka/ ma wodę zimną i barzo zdrową/ którą pijał Mojżesz/ dla czego ją teraz zowią Sadzawką Mojżeszową. Wszędy około barzo wielkie leżą waliny/ twierdzą/ że tu był kiedyś klasztor. Ma to ta góra Oreb/ że idzie wzwyż okrągło/ i niewiąże się z drugimi/ a chociaż nie jest nad insze wyssza/ przecię osobliwsza/ ście ma trudniejsze/ bo od klasztoru/ aż na samy jej wiersch nie mał jest stopni siedm tysięcy/ okrom
przychodzą Arábowie/ y Sárácenowie rozmáići/ y páćierze swe mowią do ś. Moyżeszá/ ktorego w wielkiey uczćiwości máią/ y przyznáwáią/ że był wielki Prorok. Iest też tám wielka sadzáwká/ ma wodę źimną y bárzo zdrową/ ktorą piiał Moyżesz/ dla czego ią teraz zowią Sadzáwką Moyżeszową. Wszędy około bárzo wielkie leżą wáliny/ twierdzą/ że tu był kiedyś klasztor. Ma to tá gorá Oreb/ że idźie wzwysz okrągło/ y niewiąże sie z drugimi/ á choćiaż nie iest nád insze wyssza/ przećię osobliwsza/ śćie ma trudnieysze/ bo od klasztoru/ áż ná sámy iey wiersch nie mał iest stopni śiedm tyśięcy/ okrom
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 20
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
się zdadzą dwie mieście/ nie są jeno jedno/ Kair jest część/ a Babilonia druga/ dlaczego też zowią Kairumbabilonia/ a powiedają/ że przedtym zwano Memfis/ za czasem Babilonia/ aż i Kair/ co się wykłada zamieszanie. Tu w tej Babiloniej mieszkał Farao król Eipski/ pałace miał barzo wielkie/ których teraz waliny tylko ukazują/ i tu też stołeczne miasto Państwa Eipskiego było/ jako to dobrze znać/ po tychże walinach. Peregrynacja Co jest Kair. Farao.
Przejechalismy uliczkę jednę do kościoła Chrześcijan/ których zową de Cingulo fiue Cinctura abo de Fide S. Pauli: A wszedszy tam/ szliśmy do jednego lochu/ który
sie zdádzą dwie mieśćie/ nie są ieno iedno/ Káir iest część/ á Bábilonia druga/ dlaczego też zowią Káirumbabilonia/ á powiedáią/ że przedtym zwano Memfis/ zá czásem Bábilonia/ áż y Káir/ co sie wykłáda zámieszánie. Tu w tey Bábiloniey mieszkał Fáráo krol Eipski/ páłáce miał bárzo wielkie/ ktorych teraz wáliny tylko ukázuią/ y tu też stołeczne miásto Páństwá Eipskiego było/ iáko to dobrze znáć/ po tychże wálinách. Peregrynácya Co iest Káir. Fáráo.
Przeiechálismy uliczkę iednę do kośćiołá Chrześćian/ ktorych zową de Cingulo fiue Cinctura ábo de Fide S. Pauli: A wszedszy tám/ szlismy do iednego lochu/ ktory
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 56
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Kairumbabilonia/ a powiedają/ że przedtym zwano Memfis/ za czasem Babilonia/ aż i Kair/ co się wykłada zamieszanie. Tu w tej Babiloniej mieszkał Farao król Eipski/ pałace miał barzo wielkie/ których teraz waliny tylko ukazują/ i tu też stołeczne miasto Państwa Eipskiego było/ jako to dobrze znać/ po tychże walinach. Peregrynacja Co jest Kair. Farao.
Przejechalismy uliczkę jednę do kościoła Chrześcijan/ których zową de Cingulo fiue Cinctura abo de Fide S. Pauli: A wszedszy tam/ szliśmy do jednego lochu/ który jest pod kurem/ gdzie Naświętsza Panna z dzieciątkiem i Józefem świętym przez lat siedm kryjąc się dla Heroda/ mieszkała
Káirumbabilonia/ á powiedáią/ że przedtym zwano Memfis/ zá czásem Bábilonia/ áż y Káir/ co sie wykłáda zámieszánie. Tu w tey Bábiloniey mieszkał Fáráo krol Eipski/ páłáce miał bárzo wielkie/ ktorych teraz wáliny tylko ukázuią/ y tu też stołeczne miásto Páństwá Eipskiego było/ iáko to dobrze znáć/ po tychże wálinách. Peregrynácya Co iest Káir. Fáráo.
Przeiechálismy uliczkę iednę do kośćiołá Chrześćian/ ktorych zową de Cingulo fiue Cinctura ábo de Fide S. Pauli: A wszedszy tám/ szlismy do iednego lochu/ ktory iest pod kurem/ gdźie Naświętsza Panná z dźiećiątkiem y Iozefem świętym przez lat śiedm kryiąc sie dla Herodá/ mieszkáłá
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 56
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Jerozolimską w Lis: 3. Peregrynacja Plin: lib: 36. C. 12. Za jego Panowania Eipt miał dwadzieścia tysięcy miast, przedniejsze Aleksandria, Teby, Babilon, Memfis. etc.
Tam też jest okrutny bałwan Boginiej Isydy/ którą starzy Eipcjanie chwalili. Powysz Piramid wielkie prawie/ i barzo dawne leżą waliny miasta przednie zacnego i możnego Eipskiego Państwa/ które zwano Teby. Miało sto bran/ tu był z niego Z. Maurycy z swoim zastępem. Po Nilu też jadąc/ nie długo może być na puszczach Aran/ Saran i Scyty/ o których częsta jest zmianka w żywotach Ojców śś. stoją tam i dotąd/
Ierozolimską w Lis: 3. Peregrinácya Plin: lib: 36. C. 12. Zá iego Pánowánia Eipt miáł dwadzieśćia tysiecy miast, przednieysze Alexandrya, Teby, Babylon, Memfis. etc.
Tám też iest okrutny báłwan Boginiey Isydy/ ktorą stárzy Eipcyánie chwalili. Powysz Pirámid wielkie práwie/ y bárzo dawne leżą wáliny miástá przednie zacnego y możnego Eipskiego Páństwá/ ktore zwano Teby. Miało sto bran/ tu był z niego S. Maurycy z swoim zastępem. Po Nylu też iádąc/ nie dłu^o^ może być ná pusczách Aran/ Sárán y Scyty/ o ktorych częsta iest zmianká w żywotách Oycow śś. stoią tám y dotąd/
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 64
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
tu zostaje/ dla czego wszytka tamta kraina jest biała/ bo pod tą solą leży okryta A tak pospieszalismy/ głód/ i pragnienie/ i wielkie niewczasy z prac a nie spania przynaglały/ którzy już trzy dni niczegośmy warzonego nie jedli/ a spodziewalismy się tego wieczora do miasta wiechać. Widzieliśmy w drodze siła walin starych i wielkich/ musiało tam być kiedyś główne jakieś miasto/ i przyjechaliśmy do jednego pagórka/ którego krawędzią jadąc/ obaczylismy sławną Aleksandrią/ z jednej strony morze/ a z drugiej żyznymi i wesołymi kratnami okoloną. Abowiem tu ziemia jest dosyć tłusta/ którą czasu swego zwyczajn^o^ Nil polewa: rozką Muzy/ owoc barzo
tu zostáie/ dla czego wszytká támtá kráiná iest biała/ bo pod tą solą leży okryta A ták pospieszálismy/ głod/ y prágnienie/ y wielkie niewczásy z prac á nie spánia przynaglały/ ktorzy iuż trzy dni niczegosmy wárzonego nie iedli/ á spodźiewálismy sie te^o^ wieczorá do miástá wiecháć. Widźielismy w drodze siłá wálin stárych y wielkich/ muśiáło tám bydź kiedyś głowne iákieś miásto/ y przyiechálismy do iednego págorká/ ktorego kráwędźią iádąc/ obaczylismy sławną Alexándryą/ z iedney strony morze/ á z drugiey żyznjmi y wesołymi krátnámi okoloną. Abowiem tu źiemiá iest dosyć tłustá/ ktorą czásu swe^o^ zwyczáyn^o^ Nyl polewa: roską Muzy/ owoc bárzo
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 72
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
z niej wywożą/ z tego grosz dziesiąty na Sułtana idzie/ wczym nikomu żadnej łaski nigdy nie czynią. Droga cudna. Pole Słone Aleksandria. Peregrynacja Owoce. Kos biały Lampart. Zły lud. Frasunek. Arabska Tak się wnocy zdało. Niezaniedbano pożytku.
Wjechawszy tedy do miasta/ a srogie i marne waliny po wszytskich stronach obaczywszy/ niewypowiedżyanie się zadziwowali/ że tak nędznego miasta/ mury tak mocne i cudne strzegły i broniły. Potym nas prowadzono do dworu króla Sycylijskiego/ gdzie Consul Cathaloniorum, bo tych tu jest fontyk/ wdzięcznie nas przyjął/ stania naznaczył/ do którycheśmy rzeczy nasze znieszli. Fontykiem zowią dom jeden wielki
z niey wywożą/ z tego grosz dźieśiąty ná Sułtaná idźie/ wczym nikomu żadney łáski nigdy nie czynią. Drogá cudna. Pole Słone Alexandrya. Peregrynácya Owoce. Kos biały Lámpárt. Zły lud. Frásunek. Arabská Ták sie wnocy zdáło. Niezániedbano pozytku.
Wiechawszy tedy do miástá/ á srogie y márne wáliny po wszytskich stronách obaczywszy/ niewypowiedżiánie sie zádźiwowáli/ że ták nędznego miástá/ mury ták mocne y cudne strzegły y broniły. Potym nas prowádzono do dworu krolá Sycyliyskiego/ gdźie Consul Cathaloniorum, bo tych tu iest fontyk/ wdźięcznie nas przyiął/ stania náznáczył/ do ktorychesmy rzeczy násze znieszli. Fontykiem zowią dom ieden wielki
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 74
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
cię obróci. Przewidziałeś to niepojęty Boże, Co się po śmierci z tym człowiekiem stanie, Ze go świat ciało, czart pojmą w obroże, Ze na twym Sądzie obwiniony stanie, Ze duszni Łowcy przywiodąć na smyczy, Nieszczęsny połów, haracz niewolniczy. Cóż Stwórco czynisz? żal ci twej lepianki, Obmyślasz sposób podeprzeć walinę, Nie dajesz rękom Pogańskim porwanki, Nie scierasz w popiół, podłą, kruchą glinę, Zsyłasz nam Syna twych oczu zrzenicę, Na wykupienie z galer niewolnicę. Miłość jedyna Twego Jedynaka, Na świat sciągnęła, chcąc nam dać swobodę, Wkimże pod słońcem bywa dobroć taka, Kłaść Duszę, życie, za występną Trzodę?
cię obroći. Przewidziałeś to niepoięty Boże, Co się po śmierći z tym człowiekiem stanie, Ze go świat ciało, czárt poymą w obroże, Ze ná twym Sądzie obwiniony stanie, Ze duszni Łowcy przywiodąć ná smyczy, Nieszczęsny połow, háracz niewolniczy. Coż Stworco czynisz? żal ći twey lepianki, Obmyślasz sposob podeprzeć walinę, Nie daiesz rękom Pogańskim porwanki, Nie zcierasz w popioł, podłą, kruchą glinę, Zsyłasz nam Syna twych oczu zrzenicę, Na wykupienie z gáler niewolnicę. Miłość iedyna Twego Jedynáka, Ná świat zciągnęła, chcąc nam dać swobodę, Wkimże pod słońcem bywa dobroć táka, Kłaść Duszę, życie, zá występną Trzodę?
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 231
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
oschnąć brodu Ale i owszem, teraz teraz użyć Fortuny, która niechce długo służyć. 44. Pospieszyć w pogoń, gdy się droga ściele Po Bissurmańskich trupach, i mogiłach Zbiegli, nie zbici są Nieprzyjaciele, I nie zadługo znowusz będą w siłach Nieznać ze Wiedeń, pogubił ich wiele Skryło się więcej, w walinach i bryłach Tak, że przyszedszy, jak ma być do siebie Pod Parkanem wam myślą o pogrzebie. 45. Urosły głowy, urosły im siły Zakwitną i wam laurowe korony Reszt macie Orły; kiedy się skupiły Brzydkie te Sowy, w tłum raz pogromiony Ożyły Lerny, harpije ożyły, Zaczym gotujcie na nich swoje Spony Nie
oschnąć brodu Ale y owszem, teraz teraz vżyć Fortuny, ktora niechce długo służyć. 44. Pospieszyć w pogoń, gdy się drogá śćiele Po Bissurmańskich trupách, y mogiłách Zbiegli, nie zbići są Nieprzyiaćiele, Y nie zádługo znowusz będą w siłách Nieznáć ze Wiedeń, pogubił ich wiele Skryło się więcey, w wálinách y bryłách Ták, że przyszedszy, iák ma być do śiebie Pod Párkánem wam myślą o pogrzebie. 45. Vrosły głowy, vrosły im śiły Zákwitną y wam laurowe korony Reszt maćie Orły; kiedy się skupiły Brzydkie te Sowy, w tłum raz pogromiony Ożyły Lerny, hárpije ożyły, Záczym gotuyćie ná nich swoie Spony Nie
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: Cv
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Panu być Poddaną, Jakub i cię ta Zima odżywiła Co tak wiele Państw, mrozem swym zwarzyła? 92. Przejrzy jeno się jakaś sama w sobie Pełu, wstrząsnąwszy, prochu i perzyny Kamieniem staniesz; podobna Niobe Albo Kaukazem na takie ruiny Ozdoby twoje prawie wszytkie w grobie Z Miast, Grodów, Zamków, bryły i waliny Pałace, Zbory, fortece, i wioski Wycina zgruntu, bicz nad tobą Boski. 93. Szańcem i metem; celem naznaczona I wszytkich zbrodni łotrowska jaskini Gdzie twarz, gdzie pierwsza całość i obrona? Twoja niezbożność, w twej cię zgubie wini; Sekt Ariańskich; Atejskich treść ona Jestci przyczyną; ześ równa
Pánu bydź Poddáną, Iákob y ćię tá Zimá odżywiłá Co ták wiele Páństw, mrozem swym zwárzyłá? 92. Przeyrzy ieno się iákaś sámá w sobie Pełu, wstrząsnąwszy, prochu y perzyny Kámieniem stániesz; podobna Niobe Albo Kaukázem ná tákie ruiny Ozdoby twoie práwie wszytkie w grobie Z Miast, Grodow, Zamkow, bryły y wáliny Páłáce, Zbory, fortece, y wioski Wyćina zgruntu, bicz nád tobą Boski. 93. Szańcem y metem; celem náznáczona Y wszytkich zbrodni łotrowska iáskini Gdźie twarz, gdźie pierwsza cáłość y obroná? Twoiá niezbożność, w twey ćię zgubie wini; Sekt Aryáńskich; Atheyskich treść oná Iestći przyczyną; ześ rowna
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: D3v
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684