pisarza poln. kor., za jezuitami nad stawem naszedłszy, ciężkie razy jemu zadali, w rękę kilka razy, w gębę, w nogi sztychem. P. Woliński na wieżą grodzką lubelską oddany d. 3 junii, z której d. 4 junii o pierwszej z południa godzinie (lubo go słudzy imp. starosty wartowali) z sukursu księdza Dąbrowskiego salwował się do franciszkanów; mira celeritate, gdy go słudzy na mostach bez błota doganiali. Potem księdza przytrzymali i do im. ks. oficjała oddali ad carceres. Dano już w tej sprawie na inkwizycyją; odzywa się imp. Molski młody, ten, co służy pod chorągwią króla im.
pisarza poln. kor., za jezuitami nad stawem naszedłszy, ciężkie razy jemu zadali, w rękę kilka razy, w gębę, w nogi sztychem. P. Woliński na wieżą grodzką lubelską oddany d. 3 iunii, z której d. 4 iunii o pierwszej z południa godzinie (lubo go słudzy jmp. starosty wartowali) z sukursu księdza Dąbrowskiego salwował się do franciszkanów; mira celeritate, gdy go słudzy na mostach bez błota doganiali. Potem księdza przytrzymali i do jm. ks. oficyjała oddali ad carceres. Dano już w tej sprawie na inkwizycyją; odzywa się jmp. Molski młody, ten, co służy pod chorągwią króla jm.
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 354
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
łączą w jednej personie Boskiej. Takimi i inszymi wywodami postępowali oświecając rozumy/ i sposabiając animusze Coftów do prawdy powszechnej starożytnej. Lecz jednak/ gdy znowu był zebrany synod/ na którym był Patriarcha i 5. Biskupów/ i kilka Opatów z klasztorów/ i 30. inszych osób przednich/ odpowiedzieli jaśnie ojcom Jezuitom/ iż wartowali swe historie i pisma/ i że się resolwowali/ iż żadnym sposobem niechcą odstępować od nauki i wiary swych starszych. Takowa odpowiedź tak niespodziewana/ acz barzo nie smakowała i niepodobała się ojcom/ nie straciła im jednak animuszu/ aby postępowali dalej w tej sprawie/ i kończyli ją. Przetoż gdy znowu pokazali
łączą w iedney personie Boskiey. Tákimi y inszymi wywodámi postępowáli oświecáiąc rozumy/ y sposabiáiąc ánimusze Coftow do prawdy powszechney stárożytney. Lecz iednák/ gdy znowu był zebrány synod/ ná ktorym był Pátriárchá y 5. Biskupow/ y kilká Opátow z klasztorow/ y 30. inszych osob przednich/ odpowiedźieli iásnie oycom Iezuitom/ iż wártowáli swe historiae y pismá/ y że się resolwowáli/ iż żadnym sposobem niechcą odstępowáć od náuki y wiáry swych stárszych. Tákowa odpowiedź ták niespodźiewána/ ácz bárzo nie smákowáłá y niepodobáłá się oycom/ nie stráćiłá im iednák ánimuszu/ áby postępowáli dáley w tey spráwie/ y kończyli ią. Przetoż gdy znowu pokazáli
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 216
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
wszystkie ofensy. Jednego czasu przyszedłem przed Pokoj przed ten ostatni gdzie król był. Zastałem go tam nie było tylko kilka dworskich. Przyszedłem tedy dobrze podpiły i mówię do owego mazepy Czołem Panie asawuła. On tez zaraz jako to była sztuka napuszysta odpowie Czołem Panie kapral z tej racjej ze mię to Niemcy wartowali w Grodnie A ja niewiele myśląc jak go wytnę pięścią w gębę a potym odskoczę się zaraz porwie się on za ręko jeść ja tez tak że skoczyli stój stój król to tu za drzwiami, zaden Dworski przy nim się nie oponował bo go tez nie bardzo nawidzieli ze to był trochę salbierz a do tego kozak niedawno
wszystkie offensy. Iednego czasu przyszedłęm przed Pokoy przed ten ostatni gdzie krol był. Zastałęm go tam nie było tylko kilka dworskich. Przyszedłęm tedy dobrze podpiły y mowię do owego mazepy Czołęm Panie assawuła. On tez zaraz iako to była sztuka napuszysta odpowie Czołęm Panie kapral z tey racyiey ze mię to Niemcy wartowali w Grodnie A ia niewiele mysląc iak go wytnę pięscią w gębę a potym odskoczę się zaraz porwie się on za ręko ieść ia tez tak że skoczyli stoy stoy krol to tu za drzwiami, zaden Dworski przy nim się nie opponował bo go tez nie bardzo nawidzieli ze to był trochę salbierz a do tego kozak niedawno
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 174v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
w każdym Gospodarstwie przestregać zawsze dobrego i dawnego zwyczaju, i samej powinności. Między chłopy występków nie dopuszczać, i mieć ich w karze, a trafili się jaki ekscess, żnać dawać Panu, albo samym skarać Namięstnikom należy. Więżyeń jeśliby się który za popełnionym uczynkiem kryminalnym trafił, aby go sami Gospodarze z Gromady kolejną wartowali. Dziesiątnicy aby byli w każdej wsi, i jeden o drugim aby wiedział. Dni robotnych nie odpuszczać i ich powinności, zabraniać omięszkania, i aby swym szło trybem Gospodarstwo pilnie przestrzegać. Niezakładać chłopów bez wiadomości Pańskiej, ani ich tego uczyć, aby się tym nie psowali, założyć jednak chłopa noże, za
w káżdym Gospodárstwie przestregáć záwsze dobrego y dawnego zwyczáiu, y samey powinnośći. Między chłopy występkow nie dopuszczać, y mieć ich w karze, á tráfili się iáki excess, żnáć dawáć Pánu, álbo samym skaráć Namięstnikom należy. Więżień ieśliby się ktory zá popełnionym vczynkiem kriminálnym tráfił, aby go sami Gospodarze z Gromády koleyną wártowáli. Dżieśiątnicy áby byli w kázdey wśi, y ieden o drugim áby wiedźiał. Dni robotnych nie odpusczać y ich powinnośći, zábrániáć omięszkánia, y áby swym szło trybem Gospodárstwo pilnie przestrzegáć. Niezákładáć chłopow bez wiádomośći Páńskiey, áni ich tego vczyć, áby się tym nie psowáli, záłożyć iednak chłopá noże, zá
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 65
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675