musicie za nich odpowiadać!” I przysięże, kołpaka sunąwszy na ucho: Że się to łyko tym psom nie ma odrzeć sucho: Ani wojny dzisiejszej ugasi zapałów, Aż więźniami kozackich dadzą pryncypałów. „Niech nie na stronie, ale w mych oczach ci sprawce Giną; bo żeście głowę ucięli Brodawce, Wszytko mnie wbrew i większe otworzenie żalu: Na haku trzeba było zbójcy być i palu!” Na końcu miał Sobieski odpowiedź języka: „Gdybym to nie od ciebie, ale od młodzika Raduł insty[...] uje na Kozaków Sobieski replikuje WOJNA CHOCIMSKA
Słyszał, mniej bym się temu podobno dziwował. Tak-żeś na świecie długo, Radule, wiekował
musicie za nich odpowiadać!” I przysięże, kołpaka sunąwszy na ucho: Że się to łyko tym psom nie ma odrzeć sucho: Ani wojny dzisiejszej ugasi zapałów, Aż więźniami kozackich dadzą pryncypałów. „Niech nie na stronie, ale w mych oczach ci sprawce Giną; bo żeście głowę ucięli Brodawce, Wszytko mnie wbrew i większe otworzenie żalu: Na haku trzeba było zbójcy być i palu!” Na końcu miał Sobieski odpowiedź języka: „Gdybym to nie od ciebie, ale od młodzika Raduł insty[...] uje na Kozaków Sobieski replikuje WOJNA CHOCIMSKA
Słyszał, mniej bym się temu podobno dziwował. Tak-żeś na świecie długo, Radule, wiekował
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 307
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
lat dawności utwierdzonych majętności sięgać i dochodzić, wzruszać i turbować w nich szlachtę poćciwą śmieją, czego i najwyższa zwirzchność nasza iż czynić nie może, prawem pospolitem warowano to. Patrzcież, jako daleko ci nowi katolicy granice ojców swoich przestąpili; patrzcież jeszcze, jako onemu dawnemu de non augendis fundationibus i o annatach prawu wbrew, in luce meridiana prawie palpantes i chcąc, nie widzą, że księża tak wielką część, a pewnie dwie tej Korony osiedli, że już i dziesiątą część i nadto wiele inszych niezliczonych dochodów (jako mówią) i z żywych i umarłych, z majętności szlacheckich i Rzpltej ci expilatores regnorum mają! Tak barzo ich cura
lat dawności utwierdzonych majętności sięgać i dochodzić, wzruszać i turbować w nich szlachtę poćciwą śmieją, czego i najwyższa zwirzchność nasza iż czynić nie może, prawem pospolitem warowano to. Patrzcież, jako daleko ci nowi katolicy granice ojców swoich przestąpili; patrzcież jeszcze, jako onemu dawnemu de non augendis fundationibus i o annatach prawu wbrew, in luce meridiana prawie palpantes i chcąc, nie widzą, że księża tak wielką część, a pewnie dwie tej Korony osiedli, że już i dziesiątą część i nadto wiele inszych niezliczonych dochodów (jako mówią) i z żywych i umarłych, z majętności szlacheckich i Rzpltej ci expilatores regnorum mają! Tak barzo ich cura
Skrót tekstu: RozRokCz_II
Strona: 129
Tytuł:
Rozmowa o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
tej lichwie tym dyskursem; poprawże WM. jako zelator Rzpltej i o żydowskiej lichwie, która też panów siła gubi, aby nie brali jedno po ośmi groszy na tydzień ode sta. Łacniećby i lichwę i potrzebę i luxus znieść się mógł, którego konstytucjami nie zniesiemy pewnie, bo mówią niektórzy, że to libertati nostrae wbrew; nie mógłby go żaden wygubić prędzej, jako sam król, kiedyby go sam porzucił. Zaczym i jego słudzy, żeby się nim brzydzili, kiedykto do dworu przyjedzie w deliej złotogłowej podszytej, aby się z niego śmiano, szydzono, z białych głów także panie dworskie, a żeby temu król nie dał nic
tej lichwie tym dyskursem; poprawże WM. jako zelator Rzpltej i o żydowskiej lichwie, która też panów siła gubi, aby nie brali jedno po ośmi groszy na tydzień ode sta. Łacniećby i lichwę i potrzebę i luxus znieść się mógł, którego konstytucyami nie zniesiemy pewnie, bo mówią niektórzy, że to libertati nostrae wbrew; nie mógłby go żaden wygubić prędzej, jako sam król, kiedyby go sam porzucił. Zaczym i jego słudzy, żeby się nim brzydzili, kiedykto do dworu przyjedzie w deliej złotogłowej podszytej, aby się z niego śmiano, szydzono, z białych głów także panie dworskie, a żeby temu król nie dał nic
Skrót tekstu: RewerListCzII
Strona: 248
Tytuł:
Rewersał listu szlachcica jednego do drugiego pisany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918