trzymać w ustawicznym natężeniu, trzeba słabości człowieczej rzeżwiącego odpoczynku. Chciałbym więc ażeby ta pora wygodzona niedołężności naszej, obrócona była na uczciwe i przystojne zabawy. Nazwać uczciwemi ciężko, te których jedyny zaszczyt, iż nie są złemi. Niewiem jeżeli karty, osobliwie gdy się czas znaczny na nich trawi, godne są wchodzić w komput zabaw człowieka prawego. Skracają czas, i kto tylko ma do nich przywiązanie, temu godziny zbyt prędko płyną. Nie wspominam o grach bogatych i hazardowych, nie trzeba nawet probować, jako z wielu miar nie tylko w szczególnych posiedzeniach, ale nawet w Państwach dobrze rządzonych, cierpiane być żadnym sposobem, pod jakimkolwiek
trzymać w ustawicznym natężeniu, trzeba słabości człowieczey rzeżwiącego odpoczynku. Chciałbym więc ażeby ta pora wygodzona niedołężności naszey, obrocona była na uczciwe y przystoyne zabawy. Nazwać uczciwemi ciężko, te ktorych iedyny zaszczyt, iż nie są złemi. Niewiem ieżeli karty, osobliwie gdy się czas znaczny na nich trawi, godne są wchodzić w komput zabaw człowieka prawego. Skracaią czas, y kto tylko ma do nich przywiązanie, temu godziny zbyt prętko płyną. Nie wspominam o grach bogatych y hazardowych, nie trzeba nawet probować, iako z wielu miar nie tylko w szczegulnych posiedzeniach, ale nawet w Państwach dobrze rządzonych, cierpiane bydź żadnym sposobem, pod iakimkolwiek
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 73
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
tąd wziął pochop przeciw Negocjantom powstawać, twierdząc: iż ten rodzaj ludzi gotów chwycić się najniegodziwszych sposobów, byleby dogodzić mógł chciwości swojej. Któżby się spodziewał ludzkości albo szczodrobliwości od takowego gatunku ludzi, którzy wiek cały na rachunkach trawią. Niech więc kto chce chwali oszczędność i skrzętne zysków szukanie, przymioty takowe niemogą wchodzić w porównanie z ludzką uprzejmością obywatelów wiejskich, którzy ubogich wspomagają i dla sąsiadów mają stół otwarty. Kapitan Sentry postrzegłszy iż Trejsort pilnie tego dyskursu słuchał i gotował się na odpowiedź, chcąc przerwać żwawą dysputę rzekł: wszystkie stany grzeszą wzajemną niesprawiedliwą zazdrością, z tej pochodzi iż każdy korzyści swoje nad wszystkie inne przekłada, dla tego
tąd wziął pochop przeciw Negocyantom powstawać, twierdząc: iż ten rodzay ludzi gotow chwycić się nayniegodziwszych sposobow, byleby dogodzić mogł chciwości swoiey. Ktożby się spodziewał ludzkości albo szczodrobliwości od takowego gatunku ludzi, ktorzy wiek cały na rachunkach trawią. Niech więc kto chce chwali oszczędność y skrzętne zyskow szukanie, przymioty takowe niemogą wchodzić w porownanie z ludzką uprzeymością obywatelow wieyskich, ktorzy ubogich wspomagaią y dla sąsiadow maią stoł otwarty. Kapitan Sentry postrzegłszy iż Treysort pilnie tego dyskursu słuchał y gotował się na odpowiedź, chcąc przerwać żwawą dysputę rzekł: wszystkie stany grzeszą wzaiemną niesprawiedliwą zazdrością, z tey pochodzi iż każdy korzyści swoie nad wszystkie inne przekłada, dla tego
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 182
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
ani inaczej iść, tylko na kolanach pełząc. Dwa są miejsca, na których była krew Zbawiciela, kratkami albo krzyżami mosiężnemi zasłoniona. Tamże jest kaplica, zowie się: Sancta Sancto, gdzie niezliczona moc leży złożonych kości śś., i na spodzie i po bokach zamkami wielkiemi zamknięta, gdzie białogłowom nie godzi się wchodzić i jest ekskomunika. Słup, u którego Pan Jezus był przywiązany i biczowany. Weroniki św. chusta z twarzą Pana Jezusa i t. d.
Któż wypisze inne Loca Sancta i relikwie, ponieważ cały Rzym jest miejscem świętem, i co tylko na świecie jest świętego, czcigodnego, w Rzymie oprzeć się musi. Descendo
ani inaczéj iść, tylko na kolanach pełząc. Dwa są miejsca, na których była krew Zbawiciela, kratkami albo krzyżami mosiężnemi zasłoniona. Tamże jest kaplica, zowie się: Sancta Sancto, gdzie niezliczona moc leży złożonych kości śś., i na spodzie i po bokach zamkami wielkiemi zamknięta, gdzie białogłowom nie godzi się wchodzić i jest exkommunika. Słup, u którego Pan Jezus był przywiązany i biczowany. Weroniki św. chusta z twarzą Pana Jezusa i t. d.
Któż wypisze inne Loca Sancta i relikwie, ponieważ cały Rzym jest miejscem świętém, i co tylko na świecie jest świętego, czcigodnego, w Rzymie oprzeć się musi. Descendo
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 92
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
doświadczamy, kiedy jeden sejm po drugim przez jedne difidencje pełznie, z których nie tylko wynikają dalsze civiles motus, ale też niezwyczajne praktyki, sub figura vere gestorum fictae imagines, o które niegdyś Rzym narzekał in sirailibus actis. Pax, ubi non erat pax. Jaką konsekwencją to za sobą pociąga nie chcę discutere, ani wchodzić w głębokie refleksje albo distingui życie, jednak mam nadzieję, że gdzie humana desunt consilia, divina prosunt auxilia. Jeżeli tam u starożytnych pogan o zabobonnych bogach powiadano, że kiedy uno premente Deo, alter tolerat opem, i że stabat pro Troja Apollo, nie trzeba i tu tracić nadziei, aby Opatrzność Boska o nas
doświadczamy, kiedy jeden sejm po drugim przez jedne diffidencje pełznie, z których nie tylko wynikają dalsze civiles motus, ale téż niezwyczajne praktyki, sub figura vere gestorum fictae imagines, o które niegdyś Rzym narzekał in sirailibus actis. Pax, ubi non erat pax. Jaką konsekwencyą to za sobą pociąga nie chcę discutere, ani wchodzić w głębokie reflexye albo distingui życie, jednak mam nadzieję, że gdzie humana desunt consilia, divina prosunt auxilia. Jeżeli tam u starożytnych pogan o zabobonnych bogach powiadano, że kiedy uno premente Deo, alter tolerat opem, i że stabat pro Troja Apollo, nie trzeba i tu tracić nadziei, aby Opatrzność Boska o nas
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 417
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
którą aby nie byli męczeni/ diabliproszą/ jest wygnanie ich z człowieka. i gdy mówią do Chrysta Pana/ nie męcz nas: jakoby też mówili/ nie wyganiaj nas. wygnanie swoje z człowieka/ zamęki sobie przyznawając. Jak abowiem zanaprzedniejszą sobie uciechę mają diabli szkodzić ludziom/ a osobliwie/ za dopuszczeniem Bożym/ wchodzić w nie trapić ich i mordować/ tak za ciężką mękę to sobie mają/ gdy z tego przez nich zajętego mieszkania wyganiani bywają: i dla tego proszą Chrysta Pana/ mówiąc/ Jeśli nas z tego człowieka wyganiasz/ nie wyganiaj nas z miedzy ludzi/ z krainy tej ustąpić nam nie każ: nie rozkaż nam i
ktorą áby nie byli męczeni/ dyabliproszą/ iest wygnánie ich z człowieká. y gdy mowią do Christá Páná/ nie męcz nas: iákoby też mowili/ nie wygániay nas. wygnánie swoie z cżłowieká/ zámęki sobie przyznawáiąc. Iák ábowiem zánaprzednieyszą sobie vćiechę máią dyabli szkodźić ludźiom/ á osobliwie/ zá dopuszczeniem Bożym/ wchodźić w nie trapić ich y mordowáć/ ták zá ćiężką mękę to sobie máią/ gdy z tego przez nich záiętego mieszkánia wygániáni bywáią: y dla tego proszą Christá Páná/ mowiąc/ Ieśli nas z tego człowieká wygániasz/ nie wygániay nas z miedzy ludźi/ z kráiny tey vstąpić nam nie każ: nie roskaż nam y
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 40
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
możesz. 1mo. Ze cztery z pięć trigona, jedno przy drugim w jednę ułóż płaszczyznę i w ramkach osadz. 2do. Kilka także polyedra w jednym ułożone cyrkule ugruntui. 3tio. Przycmii należycie pokoi, aby cale był ciemny, w jednej tylko okiennicy zostaw małe okienko, przez któreby promienie słoneczne do pokoju wchodzić mogły. 4to. W tym okienku płaszczyzną ku słońcu wystaw szkła troigraniaste, obaczysz cały pokoi jasnością tęczy podobną napełniony. 5to. Przeciwko tym promieniom przez trigona przechodzącym gdy wystawisz polyadra, obaczysz jak drogiemi kamieniami, i gwiazdami obsypany pokoi.
Kto chce mieć więcej sposobów praktycznej katoptryki lub Dioptryki ukontentowaniu oka służuących, i różnych na
możesz. 1mo. Ze cztery z pięć trigona, iedno przy drugim w iednę ułoż płaszczyznę y w ramkach osadz. 2do. Kilka tákże polyedra w iednym ułożone cyrkule ugruntui. 3tio. Przycmii należycie pokoi, áby cale był ciemny, w iedney tylko okiennicy zostaw małe okienko, przez ktoreby promienie słoneczne do pokoiu wchodzić mogły. 4to. W tym okienku płaszczyzną ku słońcu wystaw szkła troigraniaste, obaczysz cały pokoi iásnością tęczy podobną napełniony. 5to. Przeciwko tym promieniom przez trigona przechodzącym gdy wystáwisz polyadra, obaczysz iák drogiemi kámieniami, y gwiazdami obsypany pokoi.
Kto chce mieć więcey sposobow praktyczney katoptryki lub Dyoptryki ukontentowaniu oka służuących, y rożnych ná
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Y4v
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
lepiej z szyszaka doma pić, Niż wdziawszy na łeb przyłbicę, Do obozu się po guz kwapić.
Jak po zwycięstwie krzyknę: Viva! Kiedy mi kto da miasto piwa Wina w czaszy dwugarcowej, Wolę ją niż żołd za pół roka, Polewkę planty kozłowej, Starszą nad Barucha proroka.
Jeśli też kogo pokój boli I wchodzić z nami w wojnę woli, Byle nas wino zagrzało, Nie trzeba mu szukać z przyczyną, Nie odejdzie ze łbem cało Albo przypłaci . NOWE LATO 1648 DO JEJMOŚCI PANIEJ TEOFILI Z RACIBORSKA REJOWEJ, STAROŚCINEJ MAŁOGOSKIEJ A SIOSTRY SWOJEJ
Wczora stary rok o wieczornej dobie Pogrzebion, nowy dziś w kolebce wstaje; Tak ptak, co
lepiej z szyszaka doma pić, Niż wdziawszy na łeb przyłbicę, Do obozu się po guz kwapić.
Jak po zwycięstwie krzyknę: Viva! Kiedy mi kto da miasto piwa Wina w czaszy dwugarcowej, Wolę ją niż żołd za pół roka, Polewkę planty kozłowej, Starszą nad Barucha proroka.
Jeśli też kogo pokój boli I wchodzić z nami w wojnę woli, Byle nas wino zagrzało, Nie trzeba mu szukać z przyczyną, Nie odejdzie ze łbem cało Albo przypłaci . NOWE LATO 1648 DO JEJMOŚCI PANIEJ TEOFILI Z RACIBORSKA REJOWEJ, STAROŚCINEJ MAŁOGOSKIEJ A SIOSTRY SWOJEJ
Wczora stary rok o wieczornej dobie Pogrzebion, nowy dziś w kolebce wstaje; Tak ptak, co
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 202
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
: i bez umiejętności Arytmetyki na wyrachowanie czwartej liczby niewiadomej, ze trzech wiadomych. §. I. Wygotowanie Tablice Mierniczej. TAblica Miernicza prosta FGHL, niech ma naprzód: Igiełkę M, wysoką na miąszość palca wtórego, wbitą we srzodku nad rękojeścią spodnią która rękojeść nakształt wałeczka otoczona, na długość palca wtórego, powinna wchodzić w dziurę wierzchnią Pachołka WZ, przy mierzaniu Odległości; a w poboczną W, przy wymierzaniu Wysokości i Głębokości.) (2. Dwie linie krzyżowe BD, KN, przecinające się na Igiełce M. jako w figurze widzisz.) (3. Nie daleko Igiełki M, rękojeść wierzchnią E, szeroką na dwa palca
: y bez vmieiętnosći Arythmetyki ná wyráchowánie czwartey liczby niewiádomey, ze trzech wiádomych. §. I. Wygotowánie Tablicé Mierniczey. TAblicá Miernicza prosta FGHL, niech ma naprzod: Igiełkę M, wysoką ná miąszość pálcá wtorego, wbitą we srzodku nád rękoieśćią spodnią ktora rękoieść nákształt wałeczká otoczona, ná długość pálcá wtorego, powinná wchodźić w dźiurę wierzchnią Páchołká WZ, przy mierzániu Odległośći; á w poboczną W, przy wymierzániu Wysokośći y Głębokośći.) (2. Dwie liniie krzyżowe BD, KN, przećináiące się ná Igiełce M. iáko w figurze widźisz.) (3. Nie dáleko Igiełki M, rękoieść wierzchnią E, szeroką ná dwá pálcá
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 52
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
, a że miał być sam na zawsze świata Monarchą. Zła rado czemuż to na hardego wsadzasz Nabuchodonozora? czemu nie każesz mu się kontentować, co mu Bóg dał? ale mu smakujesz. Solum fore perennem Monarcham, absolutum mu Dominium radzisz? solum fore... Monarcham. Czemu to tej głowie złotej każesz wchodzić w-granice srebra, i w-granice innych kruszców, cóż to wadzi tej głowie, że ma srebrne ręce, w-sąsiectwie i około siebie kruszce bogate. Zła rado lepszy słup stary, co go Bóg wybudował, a z-różnością kruszców wybudował, z-różnością kruszców (tłumaczcie sobie) z-różnością stanów
, á że miał bydź sam ná záwsze świátá Monárchą. Zła rádo czemuż to ná hárdego wsadzasz Nábuchodonozora? czemu nie każesz mu się kontentować, co mu Bog dał? ále mu smákuiesz. Solum fore perennem Monarcham, absolutum mu Dominium rádźisz? solum fore... Monarcham. Czemu to tey głowie złotey każesz wchodźić w-gránice srebrá, i w-gránice innych kruszcow, coż to wádźi tey głowie, że ma srebrne ręce, w-sąśiectwie i około śiebie kruszce bogáte. Zła rádo lepszy słup stáry, co go Bog wybudował, á z-rożnośćią kruszcow wybudował, z-rożnośćią kruszcow (tłumáczćie sobie) z-rożnośćią stanow
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 72
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Stanami Senatorskim i Rycerskim w zachodzących Państwa interesach, znosić się musi; Stan zaś miejski i pospolity nic do rządów nie wchodzi. Przedtym najwyższa i zupełna władza była przy Książętach, a potym przy Królach, których wola za prawo stała. Wolno im było bez dołożenia się Rzeczypospolitej, wojny wypowiadać, w Traktaty z obcemi Potencjami wchodzić, generalnie wszystko według swojej woli decydować. Dopiero za panowania Bolesława Krzywoustego pierwszy raz w Roku 1140. Panowie Świeccy i Duchowni do rady wezwani byli dla Stwierdzenia podziału, który Król uczynił dzieląc Polskę miedzy czterech synów swoich. Za panowania Kazimierza W. nie tylko przedniejszych Panów czyli Senatorów, ale też i Urzędników, którzy niby
Stanami Senatorskim y Rycerskim w zachodzących Państwa interesach, znosić się musi; Stan zaś mieyski y pospolity nic do rządow nie wchodzi. Przedtym naywyższa y zupełna władza była przy Xiążętach, a potym przy Krolach, ktorych wola za prawo stała. Wolno im było bez dołożenia się Rzeczypospolitey, woyny wypowiadać, w Traktaty z obcemi Potencyami wchodzić, generalnie wszystko według swoiey woli decydować. Dopiero za panowania Bolesława Krzywoustego pierwszy raz w Roku 1140. Panowie Swieccy y Duchowni do rady wezwani byli dla Stwierdzenia podziału, ktory Krol uczynił dzieląc Polskę miedzy czterech synow swoich. Za panowania Kazimierza W. nie tylko przednieyszych Panow czyli Senatorow, ale też y Urzędnikow, ktorzy niby
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 114
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772