że niepodobna, aby tego nie uczuć serdecznie. Mianowicie zaś Egipcjanie, Królom swoim wdzięczność oświadczali. W życiu mieli ich za żywe Bogów Obrazy, a po śmierci utulić się jak po Ojcach powszechnych nie mogli. Ta przychylność uniżona, i serdeczna, pochodziła z wnętrznego, a mocnego upewnienia, że Bóstwo samo, berła Królom wciska w ręce, i od grubszego ludzi gminu tak oddziela, że rysuje na czołach ich Szlachetne charaktery, i wlewa przymioty jednające w nich władzą, i wolą czynić dobrze drugim. ROZDZIAŁ Drugi. O Duchowieństwie, i Religii Egipcjanów.
DUchowni w Egipcie pierwsze po Królach posiadali miejsca. Wielkie Przywileje i dochody mieli. Grunta ich
że niepodobná, áby tego nie uczuć serdecznie. Miánowicie zaś Egypcyánie, Krolom swoim wdzięczność oświadczali. W życiu mieli ich za żywe Bogow Obrazy, á po śmierći utulić się iák po Oycach powszechnych nie mogli. Tá przychylność uniżoná, y serdeczná, pochodziła z wnętrznego, á mocnego upewnieniá, że Bostwo sámo, berłá Krolom wćiská w ręce, y od grubszego ludzi gminu ták oddzielá, że rysuie na czołach ich Szlachetne charáktery, y wlewá przymioty iednaiące w nich władzą, y wolą czynić dobrze drugim. ROZDZIAŁ Drugi. O Duchowieństwie, y Religii Egypcyanow.
DUchowni w Egypcie pierwsze po Krolach posiadali mieysca. Wielkie Przywileie y dochody mieli. Gruntá ich
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 111
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
kuje, Drugi Prawo Zakonne, Panu pokazuje; Trzeci najcięższy, miłość, co gorsza nad Tygra, Teraz obaczem z tych trzech, która strona wygra. Już wiemy że BÓG przegrał sprawę, u Dawida, Wiemy że Prawo pogrzebł, jak więc mówią żyda. Miłość zwycięstwo wzięła, na Tronie osiadła, Głowę w Koronę wciska, żeby Jej niespadła. Miłość przeklęta, która z tak dobrego Pana, W krótce uczynić zechce zabójcę Tyrana. Miłość cnotę czystości skaziła w DAWIDZIE, Do czegoż ci splątany grzechem Królu przyjdzie? Goliatem.
Miłość tak wielkie serce w próżność uwikłała, Miłość jednej Niewiasty Monarchę związała. Tać to wszystkich występków uczona mistrzyni
kuie, Drugi Prawo Zakonne, Panu pokazuie; Trzeci naycięższy, miłość, co gorsza nad Tygra, Teraz obaczem z tych trzech, ktora strona wygra. Już wiemy że BOG przegrał sprawę, u Dawida, Wiemy że Prawo pogrzebł, iak więc mowią żyda. Miłość zwycięstwo wzięła, na Tronie osiadła, Głowę w Koronę wciska, żeby Jey niespadła. Miłość przeklęta, ktora z tak dobrego Pana, W krotce uczynić zechce zaboycę Tyrana. Miłość cnotę czystości skaziła w DAWIDZIE, Do czegoż ci splątany grzechem Krolu przyidzie? Goliathem.
Miłość tak wielkie serce w prożność uwikłała, Miłość iedney Niewiasty Monarchę związała. Tać to wszystkich występkow uczona mistrzyni
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 99
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
cautum alias Szczęśliwy, co po cudzej tej strasznej przygodzie Nie uderzy o skałę, której nie znać w wodzie — A ten na punktów dziewięć rozporządzony będąc dla nietęsknice czytelnika żartownemi lanczaftami a raczej okurrentiami jest intermediowany. Autor Imię ma z raju, ski — ogon przezwiska, rok — wspacznie głową, czyn — w środek się wciska. CZYTELNIKU,
Wystawię-ć kawalera, który — lub pod znakiem Marsowem w krwawym boju walecznem junakiem Nie był przy trąbach, surmach ani bębnach hucznych, Lecz w Wenerzynym placu, przy fortelach sztucznych I słodkodźwiękiej lutni, — atoli go mogę Podać jednak nie na wzór, ale na przestrogę To jest mężom żon bystrych i
cautum alias Szczęśliwy, co po cudzej tej strasznej przygodzie Nie uderzy o skałę, ktorej nie znać w wodzie — A ten na punktow dziewięć rozporządzony będąc dla nietęsknice czytelnika żartownemi lanczaftami a raczej occurrentiami jest intermediowany. Author Imię ma z raju, ski — ogon przezwiska, rok — wspacznie głową, czyn — w środek się wciska. CZYTELNIKU,
Wystawię-ć kawalera, ktory — lub pod znakiem Marsowem w krwawem boju walecznem junakiem Nie był przy trąbach, surmach ani bębnach hucznych, Lecz w Wenerzynym placu, przy fortelach sztucznych I słodkodźwiękiej lutni, — atoli go mogę Podać jednak nie na wzor, ale na przestrogę To jest mężom żon bystrych i
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona:
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
trzeszczą. 2. Czemu sól w wielki ogień wrzucona mało co trzeszczy? Ogień wielki wilgotności nie wycieńcza, ale zaraz gubi i pożera, a tak wilgotność trzasku nie może ucznić jako na małym ogniu. 3. Czemu gdy dmą na ogień barziej pali? Bo w ten czas z impetem ogień przypada, a impet barziej wciska ogień w drewno, i tak ogień barziej pali. 4. Czemu ogień sroższy jest niż zimno? Zimno zamyka ciało skorę ściskając i w nie nie wchodzi tylo powoli, ogień zaś otwiera, i w otwartą zaraz wpada i oraz i tak większą przykrość czyni. 5. Czemu proch z ruśnice z takim impetem wyrzuca kule
trzesczą. 2. Czemu sol w wielki ogień wrzucona máło co trzeszczy? Ogień wielki wilgotnośći nie wyćieńcza, ále záraz gubi y pożera, á ták wilgotność trzasku nie może vcznić iáko ná máłym ogniu. 3. Czemu gdy dmą ná ogień bárziey pali? Bo w ten czás z impetem ogień przypada, á impet bárziey wćiska ogień w drewno, y ták ogień bárziey pali. 4. Czemu ogień sroższy iest niż zimno? Zimno zámyka ćiáło skorę śćiskáiąc y w nie nie wchodźi tylo powoli, ogień záś otwiera, y w otwártą záraz wpada y oraz y ták większą przykrość czyni. 5. Czemu proch z ruśnice z tákim impetem wyrzuca kule
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 70
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
poświęcił. Agdy to sprawisz/ znami dopiero około tego Konferować będziesz/ Ale jak Kościół twojej próżnej głowizny słuchać nie będzie/ tak i Cerkiew barziej. Powiadasz na tejże pag: 29. że niektórzy Popi wyjąwszy Hoscją z prosfory, i na poiwszy ja Krwią Pańską, znowu wkładają te Hostie w prosforę: i wciskają, że KREW z onej Hoscji przenika, i dotyka się onej Prostej prosfory, którą prosforę ródrobiwszy, miasto dory po służbie dają.) ODPOWIADAM. O Takim postępku aby się miał u naszych gdzie znajdować/ nigdysmy jeszcze nie słyszeli; Chyba u waszych Unitów to dzieje się. Tu mówisz że Krew ona z Hoscji przenika
poświęćił. Agdy to spráwisz/ známi dopiero około tego Conferować będźiesz/ Ale iák Kośćioł twoiey prożney głowizny słucháć nie będźie/ ták y Cerkiew bárziey. Powiádasz na teyże pág: 29. że niektorzy Popi wyiąwszy Hostią z prosphory, y ná poiwszy iá Krwią Páńską, znowu wkładáią te Hostie w prosphorę: y wćiskaią, że KREW z oney Hostiey przenika, y dotyka się oney Prostey prosphory, ktorą prosphorę rodrobiwszy, miásto dory po służbie dáią.) ODPOWIADAM. O Tákim postępku áby się miał v nászych gdźie znáydowáć/ nigdysmy ieszcze nie słyszeli; Chybá v wászych Vnitow to dźieie się. Tu mowisz że Krew oná z Hostiey przenika
Skrót tekstu: MohLit
Strona: 79
Tytuł:
Lithos abo kamień z procy prawdy [...] wypuszczony
Autor:
Piotr Mohyła
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
naczynie się rozgrzewa, i likwor czerwoniawego koloru nabiera.
W drugim kieliszku, (Fig. 3.) też same na miedzi pokazują się skutki, tylko nie tak prędko, i likworu kolor będzie zielony.
54. Ostre i subtelne serwaseru partykuły (jakimkolwiek bądź sposobem, o czym niżej mówić będę) w pomienionych kruszców wciskając się pory, na najmniejsze je rozdzielają cząstki. Te potym cząstki już podzielone, w likworze pływając, ten w nim, którego przed tym nie było, sprawują kolor. Ciepłość kieliszka, pokazuje, jak mocna jest serwaseru na kruszce akcja; a dym wychodzący natężonego gorąca jest dowodem. Prędszy zaś, na żelazie, niż
naczynie się rozgrzewa, y likwor czerwoniawego koloru nabiera.
W drugim kieliszku, (Fig. 3.) też same na miedzi pokazuią się skutki, tylko nie tak prędko, y likworu kolor będzie zielony.
54. Ostre y subtelne serwaseru partykuły (iakimkolwiek bądź sposobem, o czym niżey mówić będę) w pomienionych kruszcow wciskaiąc się pory, na naymnieysze ie rozdzielaią cząstki. Te potym cząstki iuż podzielone, w likworze pływaiąc, ten w nim, którego przed tym nie było, sprawuią kolor. Ciepłość kieliszka, pokazuie, iak mocna iest serwaseru na kruszce akcya; a dym wychodzący natężonego gorąca iest dowodem. Prędszy zaś, na żelazie, niż
Skrót tekstu: ChróśSFizyka
Strona: 62
Tytuł:
Fizyka doświadczeniami potwierdzona
Autor:
Samuel Chróścikowski
Drukarnia:
Drukarnia Scholarum Piarum J.K.Mci i Rzeczypospolitej
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1764
Data wydania (nie wcześniej niż):
1764
Data wydania (nie później niż):
1764
rozpuszczanie? Na przyczynę skutku tego Filozofowie zgodzić się nie chcą. Jedni albowiem mówią, że w żelazie jest więcej porów czyli dziurek, i że większa jest jakaś, między porami żelaza, i figurą najsubtelniejszych serwaseru partykuł, proporcja, tak dalece, że te partykuły, niby żądłowate, lub klinowate, prędzej się w żelazo wciskają: przeto też prędzej go, na najdrobniejsze rozrywają cząstki. A że w miedzi jest mniej porów, i że nie jest taka proporcja, między temi porami, i najsubtelniejszemi serwaseru cząstkami, przeto na miedzi nie tak prędki następuje skutek. Rozpuszczanie zaś, podług ich wykładu, takowym dzieje się sposobem: Gdy tych serwaserowych,
rospuszczanie? Na przyczynę skutku tego Filozofowie zgodzić się nie chcą. Jedni albowiem mówią, że w żelazie iest więcey porow czyli dziurek, y że większa iest iakaś, między porami żelaza, y figurą naysubtelnieyszych serwaseru partykuł, proporcya, tak dalece, że te partykuły, niby żądłowate, lub klinowate, prędzey się w żelazo wciskaią: przeto też prędzey go, na naydrobnieysze rozrywaią cząstki. A że w miedzi iest mniey porow, y że nie iest taka proporcya, między temi porami, y naysubtelnieyszemi serwaseru cząstkami, przeto na miedzi nie tak prędki następuie skutek. Rospuszczanie zaś, podług ich wykładu, takowym dzieie się sposobem: Gdy tych serwaserowych,
Skrót tekstu: ChróśSFizyka
Strona: 64
Tytuł:
Fizyka doświadczeniami potwierdzona
Autor:
Samuel Chróścikowski
Drukarnia:
Drukarnia Scholarum Piarum J.K.Mci i Rzeczypospolitej
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1764
Data wydania (nie wcześniej niż):
1764
Data wydania (nie później niż):
1764
się, srebrny deszczyk we szkle sprawuje.
112. Nie tylko wszystkie inne, ale i człowieka nawet skóra i ciało, ma w sobie pory. Wszak plastry z wierzchu przyłożone lub smarowania dane, swój wewnątrz sprawują skutek, któregoby nie czyniły, gdyby subtelne z nich partykuły, w ciało się, ich porami nie wciskały. Doświadczenia, że rzeczy
113. Przez też same ciała ludzkiego pory powolna i nieznaczna z niego wychodzi para, tak dalece, że podług eksperymentów Sanktóriusza, i Dodarta, z ośmiu funtów, które człowiek we dwudziestu czterech godzinach, w potrawach i napojach zjeść i wypić może, samym parowaniem czyli transpiracją, pięć funtów wychodzić
się, srebrny deszczyk we szkle sprawuie.
112. Nie tylko wszystkie inne, ale y człowieka nawet skóra y ciało, ma w sobie pory. Wszak plastry z wierzchu przyłożone lub smarowania dane, swoy wewnątrz sprawuią skutek, ktoregoby nie czyniły, gdyby subtelne z nich partykuły, w ciało się, ich porami nie wciskały. Doswiadczenia, że rzeczy
113. Przez też same ciała ludzkiego pory powolna y nieznaczna z niego wychodzi para, tak dalece, że podług experymentow Sanktoryusza, y Dodarta, z ośmiu funtow, które człowiek we dwudziestu czterech godzinach, w potrawach y napoiach zieść y wypić może, samym parowaniem czyli transpiracyą, pięć funtow wychodzić
Skrót tekstu: ChróśSFizyka
Strona: 128
Tytuł:
Fizyka doświadczeniami potwierdzona
Autor:
Samuel Chróścikowski
Drukarnia:
Drukarnia Scholarum Piarum J.K.Mci i Rzeczypospolitej
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1764
Data wydania (nie wcześniej niż):
1764
Data wydania (nie później niż):
1764