przed sobą się gwoli nóżeczce ukasze. Pierścionków dość na palcach, na rękach manele, Łańcuch w pancerz na szyi, jakby na wesele. Rękawki hatlasowe, rzezane wypuści, Gdzie stąpi, jak jaki gaj, od bławatu szuści. Brwi przysmykuje, a czasem wyszczypie gębiczkę, Byle tylko czerwoną miała jagodeczkę. To tak sobie wdóweczki moje poczynają, Kiedy owo u siebie gościa w domu mają. To podle niego siedzieć, to jedwabne słowa Kładzie w ucho, a mówi: — „Jam jest białogłowa Taka, któram z ogona nie wypadła sroce, Wiodłam z onych przodków swych naród swój wysoce. I poszła z herbu tego nasza familia,
przed sobą się gwoli nóżeczce ukasze. Pierścionków dość na palcach, na rękach manele, Łańcuch w pancerz na szyi, jakby na wesele. Rękawki hatlasowe, rzezane wypuści, Gdzie stąpi, jak jaki gaj, od bławatu szuści. Brwi przysmykuje, a czasem wyszczypie gębiczkę, Byle tylko czerwoną miała jagodeczkę. To tak sobie wdóweczki moje poczynają, Kiedy owo u siebie gościa w domu mają. To podle niego siedzieć, to jedwabne słowa Kładzie w ucho, a mówi: — „Jam jest białogłowa Taka, któram z ogona nie wypadła sroce, Wiodłam z onych przodków swych naród swój wysoce. I poszła z herbu tego nasza familija,
Skrót tekstu: WierszForBad
Strona: 165
Tytuł:
Wiersz o fortelach i obyczajach białogłowskich
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
pan gąszek, To chłopcu wnet rozkaże: — „Słysz, biegaj, Wojtaszek! Kaź pościel z feretami zarazem nakrywać, Już sobie, mój kochanku, tu racz odpoczywać”. To on chłop, nieboraczek, na nadziei tyje, Bo ona, zwiedziawszy rzecz, zarazem się skryje. To tak czynić ustawnie te panie wdóweczki, Nazajutrz rano wstawszy: — „Chłopcze, gorzałeczki, Bież, przynieś dla Jej Mości zaraz paniej wdowy”! A chłopiec: — „Mości Panie, awom ja gotowy”. To kiedy panią wdowę gorączka poruszy, Alić ona Jego Mości do miłości kusi. Alić już o niebieskich rzeczach pomyślawa, Alić już po
pan gąszek, To chłopcu wnet rozkaże: — „Słysz, biegaj, Wojtaszek! Kaź pościel z feretami zarazem nakrywać, Już sobie, mój kochanku, tu racz odpoczywać”. To on chłop, nieboraczek, na nadziei tyje, Bo ona, zwiedziawszy rzecz, zarazem sie skryje. To tak czynić ustawnie te panie wdóweczki, Nazajutrz rano wstawszy: — „Chłopcze, gorzałeczki, Bież, przynieś dla Jej Mości zaraz paniej wdowy”! A chłopiec: — „Mości Panie, awom ja gotowy”. To kiedy panią wdowę gorączka poruszy, Alić ona Jego Mości do miłości kusi. Alić już o niebieskich rzeczach pomyślawa, Alić już po
Skrót tekstu: WierszForBad
Strona: 166
Tytuł:
Wiersz o fortelach i obyczajach białogłowskich
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
więc miłuje. I najbardziej onego podsłuchuje rada, Co jej służyć obiecał, a z drugimi gada. Cóż rzekę, gdy się jej zaś mąż drugi dostanie, To jak jaki Bucefał chodzą one panie. Gdy idzie za drugiego, mniema by królowa, A kiedy za trzeciego, to już cesarzowa. Aleć, miłe wdóweczki, na tym się mylicie, Na tych rozumach swoich, co nimi szalicie. Ować was to podobno przypowieść uwodzi, Iże czasem do wdowy drugi radniej chodzi. Bo rzecze, ze u wdowy bywa chleb gotowy, Aleć wierę, mym zdaniem, porwon szatanowi. Przecięć ja jako żywo zawsze wolę owę Panienkę
więc miłuje. I najbardziej onego podsłuchuje rada, Co jej służyć obiecał, a z drugimi gada. Cóż rzekę, gdy się jej zaś mąż drugi dostanie, To jak jaki Bucefał chodzą one panie. Gdy idzie za drugiego, mniema by królowa, A kiedy za trzeciego, to już cesarzowa. Aleć, miłe wdóweczki, na tym się mylicie, Na tych rozumach swoich, co nimi szalicie. Ować was to podobno przypowieść uwodzi, Iże czasem do wdowy drugi radniej chodzi. Bo rzecze, ze u wdowy bywa chleb gotowy, Aleć wierę, mym zdaniem, porwon szatanowi. Przecięć ja jako żywo zawsze wolę owę Panienkę
Skrót tekstu: WierszForBad
Strona: 168
Tytuł:
Wiersz o fortelach i obyczajach białogłowskich
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950