starzec goły, Osi daleko słychać skrzypiące bez smoły. Aż córka, żegnając go: „Na cóż się tak kwapić? Jeszcze na czczo, lepiej się było wódki napić, Albo ciepłego piwka, pomaga to inem, Kiedy go kto zażyje z chlebem, z masłem, z kminem; Każę ja włożyć masła, każę wdrobić chleba.” A ociec: „Dalej, Sobku — rzecze — nie potrzeba.” Sobek, chociaż przynuka, chociaż biczem siecze, Ledwie wóz tak chudymi szkietami uwlecze; Przez zimę wożąc kłody, lecie chodząc w bronie, Po samej tylko grzywie znać, że były konie. Jedzie, a już południe, myśli
starzec goły, Osi daleko słychać skrzypiące bez smoły. Aż córka, żegnając go: „Na cóż się tak kwapić? Jeszcze na czczo, lepiej się było wódki napić, Albo ciepłego piwka, pomaga to inem, Kiedy go kto zażyje z chlebem, z masłem, z kminem; Każę ja włożyć masła, każę wdrobić chleba.” A ociec: „Dalej, Sobku — rzecze — nie potrzeba.” Sobek, chociaż przynuka, chociaż biczem siecze, Ledwie wóz tak chudymi szkietami uwlecze; Przez zimę wożąc kłody, lecie chodząc w bronie, Po samej tylko grzywie znać, że były konie. Jedzie, a już południe, myśli
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 488
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987