Jest jeden ewanielik, drugi nurek stary,
Trzeci kalwin, czwarty sas - ci nas uczą wiary. Wprawdzie-ć nie są książęta, nie są i królowie, Ale lepszy niżli ksiądz, bo są ministrowie". - „Bogdajże cię zabito - rzekł basza – i z wiarą! Daj korbacza, niechaj mu wejrzą w panią starą! Trzeba Niemca nauczyć, aby się zachował W pokoju, a Polakom wiary nie szkalował". I porwali Hanusa jak lwi jańczarowie, Wpędzili mu od brzucha wiarę aż ku głowie. Począł Niemiec "Fryt!" wołać - iż Fryca mianował, Rozumiał Basza, że się mścić tego gotował. Kazał go
Jest jeden ewanjelik, drugi nurek stary,
Trzeci kalwin, czwarty sas - ci nas uczą wiary. Wprawdzie-ć nie są książęta, nie są i królowie, Ale lepszy niżli ksiądz, bo są ministrowie". - „Bogdajże cię zabito - rzekł basza – i z wiarą! Daj korbacza, niechaj mu wejrzą w panią starą! Trzeba Niemca nauczyć, aby się zachował W pokoju, a Polakom wiary nie szkalował". I porwali Hanusa jak lwi jańczarowie, Wpędzili mu od brzucha wiarę aż ku głowie. Począł Niemiec "Fryt!" wołać - iż Fryca mianował, Rozumiał Basza, że się mścić tego gotował. Kazał go
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 372
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
wszystkoć to Rzpltej własne; nie samemu królowi powinni być mają za to, więcej Rzpltej, która do tych bogactw swoich króla sobie wzięła, jemu tego powierzyła, do sprawiedliwego i mądrego szafunku podała. Niechajże pomnią na to, a niech nie wyłączają się z szlacheckiego cechu. Jeśli na nie do kupy zawołają, niech wejrzą w przykłady antecesorów swych, którzy nie za grzech, nie za sromotę mieli to sobie, i nie z obrazą powinności swej przeciw panom swym, że z bracią przy wolności, przy Rzpltej przestawali; nomen ich na przykład zostanie immortale. Niechajże toż uczynią, sami takiejże dostąpią sławy!
Wy też drudzy, mniejszej
wszystkoć to Rzpltej własne; nie samemu królowi powinni być mają za to, więcej Rzpltej, która do tych bogactw swoich króla sobie wzięła, jemu tego powierzyła, do sprawiedliwego i mądrego szafunku podała. Niechajże pomnią na to, a niech nie wyłączają się z ślacheckiego cechu. Jeśli na nie do kupy zawołają, niech wejrzą w przykłady antecesorów swych, którzy nie za grzech, nie za sromotę mieli to sobie, i nie z obrazą powinności swej przeciw panom swym, że z bracią przy wolności, przy Rzpltej przestawali; nomen ich na przykład zostanie immortale. Niechajże toż uczynią, sami takiejże dostąpią sławy!
Wy też drudzy, mniejszej
Skrót tekstu: PrzestPotrzCz_II
Strona: 158
Tytuł:
Przestroga Rzpltej potrzebna, którą kanclerz on Zamoyski dwiema szlachcicom godnym wiary, ukazawszy się niedawno, in publicum podać i komu należy, odnieść kazał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
samo niepodobnym, co być dobrym sądzą. Inni, którym wspanialsze iskry w sercach tleją, Lepiej wzdy o Ojczystych synach rozumieją; Ze gdy tego potrzeba dla miłej Ojczyzny, Nie zlękną się Tureckich ni łyk, ni trucizny. Ztym się tylko pasują, kogo potkać mają Z honorem, miedzy taką ludzi godnych zgrają. Wejrzą zatym po sobie, i w przezornym oku Ciekawość rozpuściwszy, po tym i tym boku, Mierzą godne wspaniałych umysłów urody, Wazą minę, i pańskiej piękny glans swobody, Z twarzy z oczu każdego; dzielność lub w pokoju Przyradach, lubo w krwawym niezwątloną boju. Wziątku wzgardę, a umysł spokojny i w trwodze
sámo niepodobnym, co bydz dobrym sądzą. Inni, ktorym wspanialsze iskry w sercách tleią, Lepiey wzdy o Oyczystych synách rozumieią; Ze gdy tego potrzeba dla miłey Oyczyzny, Nie zlękną się Tureckich ni łyk, ni trucizny. Ztym się tylko pásuią, kogo potkáć máią Z honorem, miedzy táką ludźi godnych zgráią. Weyrzą zatym po sobie, y w przezornym oku Ciekáwość rospuściwszy, po tym y tym boku, Mierzą godne wspaniáłych umysłow urody, Wazą minę, y páńskiey piękny glans swobody, Z twárzy z oczu kożdego; dźielność lub w pokoiu Przyrádách, lubo w krwáwym niezwątloną boiu. Wziątku wzgardę, á umysł spokoyny y w trwodze
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 28
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
; rozmowcie się sami; On wie, którymi mię ma prowadzić pasami. Tym czasem, Adze swemu dwadzieścia czerwonych Pan posłał przez tłumacza, i by go o onych Sprawił figlach, rozkazał, które się w Benderze Nań knowały; a żeby im się oparł szczerze. Część Druga.
Gdy się zejdą, jako dwaj wejrzą na się koci, Wiedząc, że się jednego tu szczęście przewróci. Oba chcą się obłowić, lecz kiedy dwaj grają, Ten wygra, ten przegra, choć równą kartę mają: Dopieroż gdy nierówną. Nasz przyswojej śmiały, Rzecze Seraskierskiemu: jakie cię przygnały Tu do nas interesa? i z czyiś tu woli Stanął
; rozmowcie się sámi; On wie, ktorymi mię ma prowádzić pasámi. Tym czásem, Adze swemu dwadzieścia czerwonych Pan posłał przez tłumácza, y by go o onych Spráwił figlách, rozkazał, ktore się w Benderze Nań knowáły; á żeby im się oparł szczerze. Część Druga.
Gdy się zeydą, iako dway weyrzą ná się koci, Wiedząc, że się iednego tu szczęście przewroci. Oba chcą się obłowić, lecz kiedy dway gráią, Ten wygra, ten przegra, choć rowną kartę máią: Dopieroż gdy nierowną. Nász przyswoiey śmiały, Rzecze Seráskierskiemu: iákie cię przygnały Tu do nas interesa? y z czyiś tu woli Stanął
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 57
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
piołun/ nagorkszejszą gorzkością usta swoje napełnione być uczuł/ skąd wielce się zatrwożywszy/ grzech swój na pamięć sobie przywiódł/ a zawinę nie roztropnego strofowania/ napokroniejszym dosyć uczynieniem pokutując/ Apostołską onę sentencją napotym z więtszą ostróżnościązachować usiłował/ gdzie mówi: „Wy którzy jesteście duchowni/ takowych w duchu łaskawości strofujcie. Proszę niech pilnie wejrzą w ten Przykład którzykolwiek są gorący miłośnicy Zakonu/ którzykolwiek gorliwością sprawiedliwości zapaleni będąc/ niech pilnują żeby słów słusznego strofowania/ nie użyli do broni popędliwości/ i napoju poprawy/ który braciej podają/ jak sobie jako i onym przez nierostropność/ w truciznę nie obracali/ gdyż i samych siebie przez gniew dręczą/ i których
piołun/ nagorkszeyszą gorzkośćią vstá swoie nápełnione bydź vczuł/ skąd wielce sie zátrwożywszy/ grzech swoy ná pámięć sobie przywiodł/ á záwinę nie rostropnego strofowánia/ napokronieyszym dosyć vczynieniem pokutuiąc/ Apostolską onę sententią nápotym z więtszą ostrożnosćiązáchowáć vśiłował/ gdźie mowi: „Wy ktorzy iesteśćie duchowni/ tákowych w duchu łáskáwośći strofuyćie. Proszę niech pilnie weyrzą w ten Przykład ktorzykolwiek są gorący miłośnicy Zakonu/ ktorzykolwiek gorliwośćią spráwiedliwośći zápaleni będąc/ niech pilnuią żeby słow słusznego strofowánia/ nie vżyli do broni popędliwości/ y napoiu popráwy/ ktory bráćiey podáią/ iák sobie iáko y onym przez nierostropność/ w trućiznę nie obracáli/ gdyż y sámych śiebie przez gniew dręczą/ y ktorych
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 125
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
.
Refutował potem tę mowę imp. podkomorzy wileński wziąwszy urazę, że imp. podkomorzy kor. bene sentientibus violationem libertatis amisit przez Księstwo. Lit. patratam, i powiedział, iż „lubo a malevolis male sentientes de Repca inculpamur, jednak gdy ichm. penitius in laesionem całego Księstwa Lit. przez p. Kryszpina poniesioną wejrzą, snadno uznają, iż sami male de Repca sentiunt“, i deklarował się imieniem całego Księstwa Lit., iż żadną miarą do dyrekcyjej laski i posłowania p. Kryszpina nie przypuszczą.
Chciał znowu imp. podkomorzy odpowiedzieć, ale kardynał im. widząc, iż z tych przymówek mogło by przyjść do niechęci, nie pozwolił
.
Refutował potem tę mowę jmp. podkomorzy wileński wziąwszy urazę, że jmp. podkomorzy kor. bene sentientibus violationem libertatis amisit przez Księstwo. Lit. patratam, i powiedział, iż „lubo a malevolis male sentientes de Repca inculpamur, jednak gdy ichm. penitius in laesionem całego Księstwa Lit. przez p. Kryszpina poniesioną wejrzą, snadno uznają, iż sami male de Repca sentiunt“, i deklarował się imieniem całego Księstwa Lit., iż żadną miarą do dyrekcyjej laski i posłowania p. Kryszpina nie przypuszczą.
Chciał znowu jmp. podkomorzy odpowiedzieć, ale kardynał jm. widząc, iż z tych przymówek mogło by przyjść do niechęci, nie pozwolił
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 168
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
dać bo to nie z myszą igrać wiem że tam Ludzie z dobrą Fantazyją nie było by to bez rozlania krwie a gdy by do tego przyszło jest to sprawa garłowa. Ale radę wam daję taką. Jeżeli macie dobry worek biegajciesz ten będzie między wami mediatorem powiedzieli że mamy Złotych 100 Odpowiedział Że na to tam i niewejrzą. Przybiezeli owi w prośbę w targ stanęło na Złotych 600. ale ich nie mieli. Dają mi kartę ze do Warszawy odwiozą nie może być Cóż z tym czynić? Mnie nic do tego. Tym czasem do mnie Marszałek przysyła Towarzysza Inwitując mię do siebie i Z posłami a O mieszczanach najmniejszej w liście nie czyni wzmianki
dać bo to nie z myszą igrać więm że tam Ludzie z dobrą Fantazyią nie było by to bez rozlania krwie a gdy by do tego przyszło iest to sprawa garłowa. Ale radę wąm daię taką. Iezeli macie dobry worek biegayciesz ten będzie między wami medyatorem powiedzieli że mąmy Złotych 100 Odpowiedział Że na to tam y nieweyrzą. Przybiezeli owi w prozbę w targ stanęło na Złotych 600. ale ich nie mieli. Daią mi kartę ze do Warszawy odwiozą nie moze bydz Coz z tym czynić? Mnie nic do tego. Tym czasem do mnie Marszałek przysyła Towarzysza Inwituiąc mię do siebie y Z posłami a O mieszczanach naymnieyszey w liście nie czyni wzmianki
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 170v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, non pro defensione publica. Inaczej pradziad IKMci mawiał, że non modo pro mensa regia, verum etiam pro defensione. Alegują kwartę ex bonis regiis. Kwarta ta jest jako placowa straż
w wojsku, która jest statio ordinaria et perpetua, ale extraordinaria na gwałt, pókibyśmy do zjazdów i namów obrony nie przyszli. Niechaj wejrzą w statuta stare, że coś więcej nad tę obronę KiM. powinien. Więc i to azaż ma jednać panu miłość u poddanych, że in publico maerore et luctu ac desolatione przez poganina, gdy wszytka Ukraina płacze, naszy stróże triumfują i bankietują najwięcej? Wojna inflancka, z zaciągów KiMci własnych szwedzkich zawzięta,
, non pro defensione publica. Inaczej pradziad JKMci mawiał, że non modo pro mensa regia, verum etiam pro defensione. Allegują kwartę ex bonis regiis. Kwarta ta jest jako placowa straż
w wojsku, która jest statio ordinaria et perpetua, ale extraordinaria na gwałt, pókibyśmy do zjazdów i namów obrony nie przyszli. Niechaj wejrzą w statuta stare, że coś więcej nad tę obronę KJM. powinien. Więc i to azaż ma jednać panu miłość u poddanych, że in publico maerore et luctu ac desolatione przez poganina, gdy wszytka Ukraina płacze, naszy stróże tryumfują i bankietują najwięcej? Wojna inflantska, z zaciągów KJMci własnych szwedzkich zawzięta,
Skrót tekstu: WotKazCz_II
Strona: 309
Tytuł:
Wotum ślachcica polskiego Jana Kazanowskiego, który był sędzią łukowskim potym, w kole rycerskim na zjeździe pod Stężycą dnia XXII kwietnia 1606 roku
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918