śpi drugi, nie da i szóstaka (O, nie wszytkimże, przebóg, fortuna jednaka!), I rozumie, że we śnie etyjopska mrówka Złoto mu, nie na jawi, sypie do wezgłówka. A o niebie kto myśli? Nikt. Alboż nie wiecie, Że go nie ma fortuna na swojej wendecie? Któż tu gospodarz? Diabeł; ona gospodynią; Obszerny świat warstatem i tych kartek skrzynią. Gdzie niebo? Aż po śmierci. Co tu widzą oczy, Do tego zmysł, do tego apetyt ochoczy. 267. SLINOGORZ
Przy wolności stawając przeciwko królowi, Siła szlachcic zawiski w Proszowicach mówi. Ledwie go wieczór żupna doleci
śpi drugi, nie da i szóstaka (O, nie wszytkimże, przebóg, fortuna jednaka!), I rozumie, że we śnie etyjopska mrówka Złoto mu, nie na jawi, sypie do wezgłówka. A o niebie kto myśli? Nikt. Alboż nie wiecie, Że go nie ma fortuna na swojej wendecie? Któż tu gospodarz? Diaboł; ona gospodynią; Obszerny świat warstatem i tych kartek skrzynią. Gdzie niebo? Aż po śmierci. Co tu widzą oczy, Do tego zmysł, do tego apetyt ochoczy. 267. SLINOGORZ
Przy wolności stawając przeciwko królowi, Siła szlachcic zawiski w Proszowicach mowi. Ledwie go wieczór żupna doleci
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 308
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, Ale jak się wszeteczne rodzą, taka była. Henryk ósmy jej ociec, z niecnoty ćwiczenia, Z matką i z dziewką zażył pieskiego złączenia. A iż się mu gorętsza dziewka niż mać zdała, Swawola do papieża posłać mu kazała, Żeby mu dał tę wolność mieć dziewkę za żonę, A matkę żeby wysłał na wendetę onę. Nie chciał papież pozwolić tej bydlęcej sprawy, Boby nowy zakon wniósł bezecnej zabawy.
Król posłał do Kalwina - Kalwin o swej mocy Siła trzymał, wnet króla wyjął z tej poboczy. Rozgrzeszył króla z tego i dał przywileje, Jakie im ich wszeteczna nauka snadź leje, Pomniąc, że Marcin Luter w zamtuzie
, Ale jak się wszeteczne rodzą, taka była. Henryk ósmy jej ociec, z niecnoty ćwiczenia, Z matką i z dziewką zażył pieskiego złączenia. A iż się mu gorętsza dziewka niż mać zdała, Swawola do papieża posłać mu kazała, Żeby mu dał tę wolność mieć dziewkę za żonę, A matkę żeby wysłał na wendetę onę. Nie chciał papież pozwolić tej bydlęcej sprawy, Boby nowy zakon wniósł bezecnej zabawy.
Król posłał do Kalwina - Kalwin o swej mocy Siła trzymał, wnet króla wyjął z tej poboczy. Rozgrzeszył króla z tego i dał przywileje, Jakie im ich wszeteczna nauka snadź leje, Pomniąc, że Marcin Luter w zamtuzie
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 374
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
zaszła Lutra przeklętego, Z którego jako z drzewa uczniowie wyrośli, I jednym torem ludzi na zgubienie poszli. Owi wilcy, co szkodzą gałęziom rodzajnym, Tak pewnie wiarom świętym są ci jadem tajnym. Bieret rogaty ukradł przy rozdziale ktosi, Jednak łatwie go poznać kto go w zborze nosi. Będąc w Rzymie widziałem na wendecie taki, Cenili go za cztery weneckie bajaki. Ale widzę nie wszytko w Rzymie rzeczy święte, Są też Żydzi, potomstwo Saturna przeklęte. Ci ten bierlet u siebie dawno zachowali, Jedno nie wiedzieć dotąd komu go przedali. Takie ceremonije Lutrowi czynili, Na które się nie tylko ministrzy stoczyli, Ale i ptastwo czarne,
zaszła Lutra przeklętego, Z którego jako z drzewa uczniowie wyrośli, I jednym torem ludzi na zgubienie poszli. Owi wilcy, co szkodzą gałęziom rodzajnym, Tak pewnie wiarom świętym są ci jadem tajnym. Bieret rogaty ukradł przy rozdziale ktosi, Jednak łatwie go poznać kto go w zborze nosi. Będąc w Rzymie widziałem na wendecie taki, Cenili go za cztery weneckie bajaki. Ale widzę nie wszytko w Rzymie rzeczy święte, Są też Żydzi, potomstwo Saturna przeklęte. Ci ten bierlet u siebie dawno zachowali, Jedno nie wiedzieć dotąd komu go przedali. Takie ceremonije Lutrowi czynili, Na które się nie tylko ministrzy stoczyli, Ale i ptastwo czarne,
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 376
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
bursztyn nagle ją osięga. Tak tłustą rosą gdy się ujętą dziwuje, Zakrzepła w letnim ledzie grób sobie sprawuje. Nie chlub się Kleopatro, żeś w królewskim grobie, Ot jaszczurka zacniejszy wynalazła sobie. 829. Na wdowy z łacińskiego.
Kto bierze wdowę, powiem, jeżeli nie wiecie, Właśnie jakoby kupił portki na wendecie. Jak te mniej abo więcej wytarte przedają, Także właśnie i one mężom się dostają. 830. Prorocy i poetowie z łacińskiego.
Owi o przyszłych rzeczach prawdę powiedają; Ci zaś o przeszłych rzeczach szczyre fałsze bają. 831. Na kadetów cudzoziemskich z łacińskiego.
Ubogim, lecz nie moja, rodziców w tym wina,
bursztyn nagle ją osięga. Tak tłustą rosą gdy się ujętą dziwuje, Zakrzepła w letnim ledzie grob sobie sprawuje. Nie chlub się Kleopatro, żeś w krolewskim grobie, Ot jaszczurka zacniejszy wynalazła sobie. 829. Na wdowy z łacińskiego.
Kto bierze wdowę, powiem, jeżeli nie wiecie, Właśnie jakoby kupił portki na wendecie. Jak te mniej abo więcej wytarte przedają, Także właśnie i one mężom się dostają. 830. Prorocy i poetowie z łacińskiego.
Owi o przyszłych rzeczach prawdę powiedają; Ci zaś o przeszłych rzeczach szczyre fałsze bają. 831. Na kadetow cudzoziemskich z łacińskiego.
Ubogim, lecz nie moja, rodzicow w tym wina,
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 298
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
magna considerationis, z którym Polska wielką miała connexią, i z onego Prusy i Inflanty wielkie incrementa brały; które po wszytkiej Koronie stamtąd diffundebantur. Ale że z daleka barzo trzebaby rzecz zacząć; a krótki ten ingres in magnum volumen excresceret, na inszy to się czas odłoży.
W KRAKOWIE, w Kamienicy Szoberowskiej na Wendecie, dnia 3. Ianuarij, A. 1661. Cum Priuilegio S. R. M. N. II. MERKURYVSZ POLSKI OrdynaryjnY. De Data 5. Ianuarij, 1661. Z Madrytu 12. Nouembris. 1660.
WYszła była z Portu od Cadyz zwyczajna Flota do Indyej/ mająca w sobie 36. Okrętów ale
magna considerationis, z ktorym Polská wielką miáłá connexią, y z onego Prusy y Inflanty wielkie incrementa bráły; ktore po wszytkiey Koronie ztamtąd diffundebantur. Ale że z dáleká bárzo trzebaby rzecż zacżąć; á krotki ten ingres in magnum volumen excresceret, ná inszy to się czás odłoży.
W KRAKOWIE, w Kámięnicy Szoberowskiey ná Wendećie, dniá 3. Ianuarij, A. 1661. Cum Priuilegio S. R. M. N. II. MERKVRYVSZ POLSKI ORDYNARYINY. De Data 5. Ianuarij, 1661. Z Mádrytu 12. Nouembris. 1660.
WYszłá byłá z Portu od Cádyz zwycżayna Flottá do Indyey/ máiąca w sobie 36. Okrętow ale
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 12
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
o szczęśliwych transakcjach mieć nowiny/ ufając Bogu/ szczęściu I. K. M. roztropności/ doświadczeniu/ i męstwu Ich MM. PP. Wodzów/ i całego Wojska.
Przyjachał Poseł Tatarski/ niewiedzieć jeszcze z czym/ bo nie będzie miał Audiencjej aż w Niedzielę przyszłą.
W KRAKOWIE, w Kamienicy Szoberowskiej na Wendecie, dnia 3. Ianuarij, A. 1661. Cum Priuilegio S. R. M. N.IJI. MERKURYVSZ POLSKI EKsTRAORDiaNRYINY. De Data 5. Ianuarij, 1661. Transakcja z Kozakami obszernie w sobie zamykajacy.
PO Rozprawie pod Cudnowem dnia 7. Nouembris. i po odebraniu Obozu/ Armaty/ i ludzi
o szcżęśliwych tránsákcyách mieć nowiny/ vfaiąc Bogu/ szcżęśćiu I. K. M. rostropnośći/ doświadcżeniu/ y męstwu Ich MM. PP. Wodzow/ y cáłego Woyská.
Przyiáchał Poseł Tátárski/ niewiedźieć ieszcże z cżym/ bo nie będźie miał Audyencyey áż w Niedźielę przyszłą.
W KRAKOWIE, w Kámięnicy Szoberowskiey ná Wendećie, dniá 3. Ianuarij, A. 1661. Cum Priuilegio S. R. M. N.III. MERKVRYVSZ POLSKI EXTRAORDYANRYINY. De Data 5. Ianuarij, 1661. Tránsákcya z Kozakámi obszernie w sobie zámykáiacy.
PO Rospráwie pod Cudnowem dniá 7. Nouembris. y po odebrániu Obozu/ Armaty/ y ludźi
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 20
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
udarował go et henc contentum et animatum ac dispositum odprawił. Po którego odprawie i rozprawie Wojska/ a wszytko cokolwiek należało czasowi niniejszemu gruntownie dysponowawszy/ I. M. P. Marszałek obrócił do Ołyki/ a I. M. P. Wojewoda do domu swego na Wołhyń.
W KRAKOWIE, W Kamienicy Szoberowskiej na Wendecie, dnia 5. Ianuariuj, A. 1661. Cum Priuilegio S. R. M. N. XI. MERKURYVSZ POLSKI EkstraodrynaryjNY. De Data 9. Februarij, 1661. w sobie zamykający; Zebranie Punktów hramoty Carskiej do K. I. M. Justyfikacje i Petyta Deputatów Wojska Zaporowskiego. Listy Hetmana i Pisarza
vdárował go et henc contentum et animatum ac dispositum odpráwił. Po ktoreg^o^ odpráwie y rospráwie Woyská/ á wszytko cokolwiek należáło cżásowi ninieyszemu gruntownie dysponowawszy/ I. M. P. Márszałek obroćił do Ołyki/ á I. M. P. Woiewodá do domu swego ná Wołhyń.
W KRAKOWIE, W Kamięnicy Szoberowskiey ná Wendećie, dniá 5. Ianuariuj, A. 1661. Cum Priuilegio S. R. M. N. XI. MERKVRYVSZ POLSKI EXTRAORDYNARYINY. De Data 9. Februarij, 1661. w sobie zámykáiący; Zebránie Punktow hrámoty Cárskiey do K. I. M. Iustyfikácye y Petytá Deputatow Woyská Zaporowskiego. Listy Hetmáná y Pisárzá
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 24
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
mego W. K. M. oddawam. W Czehrynie dnia 8. Decembris st. vet. A. Domini 1660. Najaśniejszego Majestatu Królestwa Polskiego i Szwedzkiego. Wierny Poddany i Najniższy Podnóżek. PAWEŁ TETERA, Pisarz Wojska W. K. M. Zaporowskiego. Merkuriusz Polski,
W KRAKOWIE, w Kamienicy Szoberowskiej na Wendecie, dnia 9. Februarij, A. 1661. Cum Priuilegio S. R. M. N.KsJi. MERKURYVSZ POLSKI OrdynaryjnY. Od dnia 9. do 16. Februarij, 1661. Z Madrydu 17. Decembris, 1660.
WYsiedli w tych dniach po długiej i niebezpiecznej agitacjej na morzu/ Posłowie Ekstraordynaryjni Holenderscy
mego W. K. M. oddawam. W Czehrynie dniá 8. Decembris st. vet. A. Domini 1660. Náiáśnieyszego Máiestatu Krolestwá Polskiego y Szwedzkiego. Wierny Poddány y Nayniższy Podnożek. PAWEŁ TETERA, Pisarz Woyská W. K. M. Zaporowskiego. Merkuryusz Polski,
W KRAKOWIE, w Kámięnicy Szoberowskiey ná Wendećie, dniá 9. Februarij, A. 1661. Cum Priuilegio S. R. M. N.XII. MERKVRYVSZ POLSKI ORDYNARYINY. Od dniá 9. do 16. Februarij, 1661. Z Mádrydu 17. Decembris, 1660.
WYśiedli w tych dniách po długiey y niebespiecżney ágitácyey ná morzu/ Posłowie Extráordynáriyni Holenderscy
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 80
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
zahamują wyszedł do miast I. K. M. Pruski Ordynans/ żeby też ich Poczty na naszym gruncie zahamowano.
W Niedzielę I. M. P. Poseł Brandenburski wyjechał stąd od Klec; a
Wczora I. M. P. Poseł Cesarski także też drogę się puścił.
W KRAKOWIE, w Kamienicy Szomberowskiej na Wendecie, dnia 16. Februarij, A. 1661. Cum Priuilegio S. R. M. N. XIII. MERKURYVSZ POLSKI OrdynaryjnY. Od dnia 16. do 23. Februarij, 1661. Z Madrydu 24. Decembris, 1660.
NA początku tego Miesiąca Królewicz nasz Filip Prosper szczęśliwie skończył trzeci Rok swego wieku/
zahámuią wyszedł do miast I. K. M. Pruski Ordynáns/ żeby też ich Poszty ná nászym grunćie záhámowano.
W Niedźielę I. M. P. Poseł Brándeburski wyiechał ztąd od Klec; á
Wcżorá I. M. P. Poseł Cesárski tákże też drogę się puśćił.
W KRAKOWIE, w Kámięnicy Szomberowskiey ná Wendećie, dniá 16. Februarij, A. 1661. Cum Priuilegio S. R. M. N. XIII. MERKVRYVSZ POLSKI ORDYNARYINY. Od dniá 16. do 23. Februarij, 1661. Z Mádrydu 24. Decembris, 1660.
NA pocżątku tego Mieśiącá Krolewicż nász Filipp Prosper szcżęśliwie skończył trzeći Rok swego wieku/
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 88
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
. XX. Legatów po drodze/ miał od Ojca Z. listy.
Dwór gotuje się do Warszawy/ gdzie za pomocą Bożą nie słuchać nic o powietrzu; a na dzień wczorajszy miał się K. I. M. ruszyć z Klec/ a być na noc w Bożęcinie.
W KRAKOWIE, w Kamienicy Szoberowskiej na Wendecie, dnia 23. Februarij, A. 1661. Cum Priuilego S. R. M. N. XXI. MERKURYVSZ POLSKI OrdynaryjnY Od dnia 23. do 30. Marca 1661. Z Madrytu 22. Ianuary. 1661.
WYszedł Mandat surowy do Wojsk we Włoszech zstawających/ aby nie odwłócznie wsiadali/ a morzem
. XX. Legatow po drodze/ miał od Oycá S. listy.
Dwor gotuie się do Wárszáwy/ gdźie zá pomocą Bożą nie słucháć nic o powietrzu; á ná dźień wcżoráyszy miał się K. I. M. ruszyć z Klec/ á bydź ná noc w Bożęćinie.
W KRAKOWIE, w Kámięnicy Szoberowskiey ná Wendećie, dniá 23. Februarij, A. 1661. Cum Priuilego S. R. M. N. XXI. MERKVRYVSZ POLSKI ORDYNARYINY Od dniá 23. do 30. Marca 1661. Z Mádrytu 22. Ianuary. 1661.
WYszedł Mándat surowy do Woysk we Włoszech zstawáiących/ áby nie odwłocżnie wśiadáli/ a morzem
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 96
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661