, gdzie na pierwszy wojny ogłos, wojsko stanie zaraz w polu, jednemu ordynansowi wsziscy posłusźni; non item u nas; gdzie wsziscy rozkazują a nikt nie słucha; trzeba wprzód sejmu, na sejmie zgody, przy zgodzie podatku postanowienia, tego postanowienia egzekucyj, i z tego co się z pracą i nierychło zbierze, rekruty werbować, zaciągać nowe chorągwie, i dopiero wojować, datô non consessô, że nieprzyjaciel grasujący tego wszystkiego dopuści, a tym czasem, Dum Romae consulitur, Saguntum capitur.
I to non postremum motivum powinno być do gotowości naszej, tak bliskie sąmsiedztwo z Potencją Turecką: Polskę naszę zowią pospolicie antemurale Christianitatis; jak wielkiej ostorzności potrzebuje
, gdźie na pierwszy woyny ogłos, woysko stánie zaraz w polu, iednemu ordynansowi wsźyscy posłusźni; non item u nas; gdźie wsźyscy roskazuią á nikt nie słucha; trźeba wprzod seymu, na seymie zgody, przy zgodźie podatku postánowienia, tego postánowienia exekucyi, y z tego co się z pracą y nierychło zbierze, rekruty werbowáć, zaciągáć nowe chorągwie, y dopiero woiowáć, datô non consessô, źe nieprzyiaćiel grassuiący tego wszystkiego dopuśći, á tym cźasem, Dum Romae consulitur, Saguntum capitur.
I to non postremum motivum powinno bydź do gotowośći naszey, tak bliskie sąmśiedztwo z Potencyą Turecką: Polskę naszę zowią pospolićie antemurale Christianitatis; iak wielkiey ostorźnośći potrźebuie
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 113
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
przedniejszych Parlamentowych Prasidentów/ i innych złożka niemało. z Londynu/ 3. Septembra.
Dwór Nasz 3. Piechotne Regimenty/ i 1. Dragański wysyła wtych Dniach do Szkociej/ z okazji pewnych zamieszania/ których się tam obawiają; a zosobna ponieważ Pewny Potentat na swoję własną rękę Malkontentów naszych do Siebie przyjmuje i werbować poczyna. Tego prawie momentu/ przybiega Umyśly do Króla I. M. wyprawiony ztą Wesołą nowiną że Flota Nasza/ Hiszpańską do Gruntu zniosła/ zbiła/ i zrujnowała. 5. Wielkich zniej Okrętów na dno Morskie poszło/ 4. pojmano/ a 13. na piasek i brzeg morski/ którego Sabaudyczkowie Strzegą/
przedńieyszych Párlámentowych Prásidentow/ y innych złozká niemało. z Londynu/ 3. Septembrá.
Dwor Nász 3. Piechotne Regimenty/ y 1. Drágáński wysyła wtych Dńiach do Szkociey/ z okáziey pewnych zamieszánia/ ktorych śię tám obawiáią; á zosobná poniewasz Pewny Potentat ná swoię własną rękę Malkontentow naszych do Siebie przymuie y werbowáć poczyna. Tego práwie momentu/ przybiega Umysly do Krola I. M. wypráwiony ztą Wesołą nowiną że Flotá Nászá/ Hiszpáńską do Gruntu zniosłá/ zbiłá/ y zruinowała. 5. Wielkich zniey Okrętow ná dno Morskie poszło/ 4. poimano/ á 13. ná piasek y brzeg morski/ ktorego Sábáudyćzkowie Strzegą/
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 53
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
ani długie Arendy do czwartego Pokolenia/ co Emphiteutica bona zowią/ trzymać. A ktoby przedtym był kupił/ abo Arendę takową z kim zmowił/ będzie miał trzy Miesiące czasu/ habilitować się do tego/ Indygenat przyjmując tam gdzie dobra leżą.
Posła Weneckiego doszedł Weksel na Werbunek tysiąca człowieka w tym Państwie/ od Papieża werbować pozwolonych/ na co zaraz Przypowiedne listy wyszły.
Sprawa Książęcia Mutyńskiego niespodziewanie do zgody się bierze. Proponowany jest od kogoś trzeciego sposób taki: Odstąpi Książę wszytkich swych pretensij/ co ma do Comacchio, a Camera Apostolica odliczy mu raz 40. tysięcy szkutów/ (jakby 50. tysięcy talerów) a przyda jego Domowi Iuspatronatum
áni długie Arendy do cżwartego Pokolenia/ co Emphiteutica bona zowią/ trzymáć. A ktoby przedtym był kupił/ ábo Arendę tákową z kim zmowił/ będźie miał trzy Mieśiące cżásu/ habilitowáć sie do tego/ Indygenat prziymuiąc tám gdźie dobrá leżą.
Posłá Weneckiego doszedł Wexel ná Werbunek tyśiącá cżłowieká w tym Páństwie/ od Papieżá werbowáć pozwolonych/ ná co záraz Przypowiedne listy wyszły.
Spráwá Xiążęćiá Mutyńskiego niespodźiewánie do zgody się bierze. Proponowány iest od kogoś trzećieg^o^ sposob táki: Odstąpi Xiążę wszytkich swych pretensiy/ co ma do Comacchio, á Camera Apostolica odliczy mu raz 40. tyśięcy szkutow/ (iákby 50. tyśięcy talerow) á przyda iego Domowi Iuspatronatum
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 93
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
zostawać, per cosequens być in meliori Statu obrócenia wszystkich sił przeciwko Persom, żeby ich tym sposobem do Pokoju z większym honorem i pożytkiem swoim a niżeli teraz przymusić. Też listy upewniają że to zdanie Wezyra Wielkiego praevaluit na Dywanie, dla czego Conculsum aby na przyszłą wiosnę wielkie corpus Wojska przeciwko Persom wyprawić, po całym Państwie werbować. amunicyj i inne necessaria tym czasem przysposobiwszy, Wojnę Perską acerrime prosequi. z Paryża de cadem die. Dwór Nasz bardzo się ukontentowanym pokazuje z ostatniego kuriera z Madrytu z konfirmacją o akceptowaniu Dworu Hiszpańskiego praeliminariũ pacis, wiadomość bardziej przez to confirmatur, że Książę de la Torella Carracioli Poseł u Dworu naszego od Króla Imci obojga
zostawać, per cosequens byc in meliori Statu obrocenia wszystkich śił przeciwko Persom, żeby ich tym sposobem do Pokoiu z większym honorem y pożytkiem swoim a niżeli teraz przymusić. Też listy upewniaią że to zdanie Wezyra Wielkiego praevaluit na Dywanie, dla czego Conculsum aby na przyszłą wiosnę wielkie corpus Woyska przećiwko Persom wyprawić, po całym Państwie werbować. ammunicyi y inne necessaria tym czásem przysposobiwszy, Woynę Perską acerrime prosequi. z Paryża de cadem die. Dwor Nasz bardzo się ukontentowanym pokazuie z ostatniego kuryera z Madrytu z konfirmacyą o akceptowaniu Dworu Hiszpanskiego praeliminariũ pacis, wiadomość bardziey przez to confirmatur, że Xiąże de la Torella Carracioli Poseł u Dworu naszego od Krola Imći oboyga
Skrót tekstu: GazPol_1736_82
Strona: 8
Tytuł:
Gazety Polskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Jan Milżewski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1736
Data wydania (nie wcześniej niż):
1736
Data wydania (nie później niż):
1736
wojenny Pan chciwą, a bodaj pośledniejszym czasom niepożyteczną intencyją, otomańską ukrócić hardość, posłów cudzoziemskich, osobliwie weneckich, ustawiczną zachęcany perswazyją. I dla tegoż z wielką pilnością zgodne na tak walną wojnę sposabiał siły.
Częścią tedy do postronnych monarchów o koniunkcyją i sukursy wyprawował poważnych posłów, częścią na pograniczu śląskim i pomorskim cudzoziemskiego werbować kazał żołnierza. A na ostatek wyprawił w Ukrainę Jerzego Ossolińskiego, kanclerza koronnego, do pułkowników kozackich niektórych, zwłaszcza do niejakiego Bohdana Chmielnickiego, pisarza natenczas wojskowego Zaporowskiego, perswadując i koszt na to obmyślając, aby jak najwięcej czółnów alias czajek przysposabiał, na których by, jako tylko każą, przez dnieprowe porohy na Czarne Morze
wojenny Pan chciwą, a bodaj pośledniejszym czasom niepożyteczną intencyją, otomańską ukrócić hardość, posłów cudzoziemskich, osobliwie weneckich, ustawiczną zachęcany perswazyją. I dla tegoż z wielką pilnością zgodne na tak walną wojnę sposabiał siły.
Częścią tedy do postronnych monarchów o koniunkcyją i sukursy wyprawował poważnych posłów, częścią na pograniczu śląskim i pomorskim cudzoziemskiego werbować kazał żołnierza. A na ostatek wyprawił w Ukrainę Jerzego Ossolińskiego, kanclerza koronnego, do pułkowników kozackich niektórych, zwłascza do niejakiego Bohdana Chmielnickiego, pisarza natenczas wojskowego Zaporowskiego, perswadując i koszt na to obmyślając, aby jak najwięcej czółnów alias czajek przysposabiał, na których by, jako tylko każą, przez dnieprowe porohy na Czarne Morze
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 44
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
mógł zabrać. Ażeby się nieprzyjaciel z łupu nie cieszył, pewne, gdzie rozumiał, sklepy żydowskie i luterskie ba i szlacheckie niektóre przewertować i co było kosztowniejszego pewnym swoim osobom zabrać kazał podufałym, tą intencyją i aby i tę zleconą, z którą wychodził, starą piechotę komentował i nową, na wsparcie króla Kazimierza na Śląsku werbować mógł. Jakoż wiedział król szwedzki od lutrów i Żydów, że to Czarniecki czynił, iść mu w tej mierzy nie przeczył, ale go wolnie, ze wszystkim cale wypuścił, aż na Śląsko przez swoich konwojował.
Który to Czarniecki konwój szwedzki odprawiwszy, nowe od swojejże piechoty z Krakowa wyprowadzonej miał turbacyje, bo i
mógł zabrać. Ażeby się nieprzyjaciel z łupu nie cieszył, pewne, gdzie rozumiał, sklepy żydowskie i luterskie ba i slacheckie niektóre przewertować i co było kosztowniejszego pewnym swoim osobom zabrać kazał podufałym, tą intencyją i aby i tę zleconą, z którą wychodził, starą piechotę komentował i nową, na wsparcie króla Kazimierza na Śląsku werbować mógł. Jakoż wiedział król szwedzki od lutrów i Żydów, że to Czarniecki czynił, iść mu w tej mierzy nie przeczył, ale go wolnie, ze wszystkim cale wypuścił, aż na Śląsko przez swoich konwojował.
Który to Czarniecki konwój szwedzki odprawiwszy, nowe od swojejże piechoty z Krakowa wyprowadzonej miał turbacyje, bo i
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 149
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
, miejski synek z Dukli, narobił rożnych ekscessów przez 3 roki w województwie sub specie pretensji zasług regimentowych, o co sądy skarbowe wojewódzkie dali mu pozew do hetmanów, ale tam stanąć nechciał. A że actu Sasi w Polskę weszli, tenże Mier udał się w protekcją królewską, a król mu pozwolił nowy regiment dragoński werbować na siebie, który on w województwie krakowskiem zaciągał; a co większa, na pomstę niejaką uczyniono go w temże województwie wicekomisarzem, generalny zaś komisoriat założyli Sasi w Warszawie: tam generał komisarz Blüwernitz rządził w całej Polsce i Litwie. I tak mizerna Polska ponosiła okrutny ciężar od Sasów, a do tego i Moskwa w
, miejski synek z Dukli, narobił rożnych excessów przez 3 roki w województwie sub specie pretensyi zasług regimentowych, o co sądy skarbowe wojewódzkie dali mu pozew do hetmanów, ale tam stanąć nechciał. A że actu Sasi w Polskę weszli, tenże Miér udał się w protekcyą królewską, a król mu pozwolił nowy regiment dragoński werbować na siebie, który on w województwie krakowskiém zaciągał; a co większa, na pomstę niejaką uczyniono go w témże województwie wicekomisarzem, generalny zaś komisoryat założyli Sasi w Warszawie: tam generał komisarz Blüwernitz rządził w całéj Polsce i Litwie. I tak mizerna Polska ponosiła okrutny ciężar od Sasów, a do tego i Moskwa w
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 209
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
czem tymże traktatem pozwolono, cui de jure venerit, sequestrationem in regno osób i towarów gdańskich, jako jure victorum. Reasumują dawne konstytucje annorum 1632, 1646, 1648, 1649, 1662, 1667, 1668, 1674 tudzież stósując się ad pacta conventa, zakazano tymże traktatem, aby się nikt nie ważył ludzi werbować, albo jakimkolwiek pretekstem ludzi prze- dawać, sub poenis criminalibus. I piękna to była konstytucja, bo i król imć i różni, a osobliwie Lubomirscy, dosyć ludzi nawywodzili z Polski i poprzedawali do inszych krajów; lecz król August zaraz po tym traktacie wiele ludzi z regimentów pozwijanych zabrał i do Saksonii wywiódł, nie uważając
czém tymże traktatem pozwolono, cui de jure venerit, sequestrationem in regno osób i towarów gdańskich, jako jure victorum. Reassumują dawne konstytucye annorum 1632, 1646, 1648, 1649, 1662, 1667, 1668, 1674 tudzież stósując się ad pacta conventa, zakazano tymże traktatem, aby się nikt nie ważył ludzi werbować, albo jakimkolwiek pretextem ludzi prze- dawać, sub poenis criminalibus. I piękna to była konstytucya, bo i król jmć i różni, a osobliwie Lubomirscy, dosyć ludzi nawywodzili z Polski i poprzedawali do inszych krajów; lecz król August zaraz po tym traktacie wiele ludzi z regimentów pozwijanych zabrał i do Saksonii wywiódł, nie uważając
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 304
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
swej, o to obeśle go rokiem. Znowu się przyszło pierwszej kłotni wzniecić Gdy ów niewdzięcznym przenosi go okiem I pospolite za nic ma fawory Choć się nań przez gmin zlewają honory. CXXXI. Skąd jawnie się już i zwadki i swary Na przyszłym Sejmie mogły obiecować Bo Cesarz widząc że go gnębi stary Ojcowskich począł Kolonów werbować; Na Antoniego skarząc się niewiary, Jak go krom zgody myśli ruinować, Więc do Wojsk jego pod płaszczem annony Słał; chcąc je do swej poprzeciągac strony. CXXXII. Nad to miedzy tłum rozrzucał pasquile Tak, ze cisz znowu Wojskowi, co wprzody Zgodne do rozmów udybawszy chwile Nasze, rzekną mu, Antoni zawody Co
swey, ó to obeśle go rokiem. Znowu się przyszło pierwszey kłotni wzniecić Gdy ow niewdzięcznym przenośi go okiem I pospolite za nic ma fawory Choć się nań przez gmin zlewaią honory. CXXXI. Zkąd iawnie się iuz y zwadki y swary Na przyszłym Seymie mogły obiecować Bo Caesarz widząc że go gnębi stary Oycowskich począł Kolonow werbować; Na Antoniego skarząc się niewiary, Iak go krom zgody myśli ruinować, Więc do Woysk iego pod płaszczem annony Słał; chcąc ie do swey poprzećiągac strony. CXXXII. Nad to miedzy tłum rozrzucał pasquile Tak, ze cisz znowu Woyskowi, co wprzody Zgodne do rozmow udybawszy chwile Nasze, rzekną mu, Antoni zawody Co
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 89
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
mięszkał w Rydzynie, miasteczku bliskim granicy polskiej, w pałacu nad wszystkie inne podtenczas pałace polskie najokazalszym. Na dwa lub trzy lata przed wojną kupił księstwo bilskie, w Górnym cesarskim Śląsku leżące, z przyczyny którego przedtem z grafa zrobił się książęciem.
Miewał on zawsze nadworną milicją, a gdy pod zaczętą wojnę wyżej wspomnianą zaczął werbować większą kwotę i został udanym, że werbuje na cesarzową i dosyła jej rekrutów, z powodu wazallatu przez księstwo bielskie obligującego go do przysługi takiej swojej monarchini, król pruski, który się największej siły nie lękał ani też najmniejszej lekce sobie nie ważył, kazał go wziąć z całym domem jego, bez wywodu o prawdzie lub nie
mięszkał w Rydzynie, miasteczku bliskim granicy polskiej, w pałacu nad wszystkie inne podtenczas pałace polskie najokazalszym. Na dwa lub trzy lata przed wojną kupił księstwo bilskie, w Górnym cesarskim Szląsku leżące, z przyczyny którego przedtem z grafa zrobił się książęciem.
Miewał on zawsze nadworną milicją, a gdy pod zaczętą wojnę wyżej wspomnianą zaczął werbować większą kwotę i został udanym, że werbuje na cesarzową i dosyła jej rekrutów, z powodu wazallatu przez księstwo bielskie obligującego go do przysługi takiej swojej monarchini, król pruski, który się największej siły nie lękał ani też najmniejszej lekce sobie nie ważył, kazał go wziąść z całym domem jego, bez wywodu o prawdzie lub nie
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 78
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak