straszny/ i strwożony/ gdy się Sejn Hetman ich Generalny ze wszytkim obozem swoim/ Ostrożkami/ i Wojskiem barzo głodem/ mrozem/ chorobami/ niewczasem strapiony i ściśniony/ Królowi Jego M. rad nie rad poddać się musiał/ Die 1. Martij A. D. 1634: Do Czytelnika.
GDy Seinowi pypeć rogów wstarto/ Z Smoleńska/ z ostrożków męźnie wyparto : Sto sześćdziesiąt tysięcy zbiwszy wojska/ Sroga to klęska. Ostatku wojska w rozsypkę kazano/ Zdrowiem i garłem z łaski darowano : Dziewięć tysięcy pięć set go zostało/ Co prawda mało. Dżyał sto trzydzieści wielkich odebrano/ Te z inszą strzelbą/ zbroją/ odesłano W Zamek Smoleński
strászny/ y strwożony/ gdy sie Seyn Hetman ich Generálny ze wszytkim obozem swoim/ Ostrożkámi/ y Woyskiem bárzo głodem/ mrozem/ chorobámi/ niewcżásem strapiony y śćiśniony/ Krolowi Ie^o^ M. rad nie rad poddáć sie muśiał/ Die 1. Martij A. D. 1634: Do Czytelniká.
GDy Seinowi pypeć rogow wstárto/ Z Smoleńská/ z ostrożkow męźnie wypárto : Sto sześćdżieśiąt tyśięcy zbiwszy woyská/ Sroga to klęská. Ostátku woyská w rozsypkę kazano/ Zdrowiem y gárłem z łáski dárowano : Dziewięć tyśięcy pięć set go zostáło/ Co prawdá máło. Dżiał sto trzydżieśći wielkich odebrano/ Te z inszą strzelbą/ zbroią/ odesłano W Zamek Smoleński
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: Av
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
garści, psiego łajna suchego białego, warz w wodzie, przecedziwszy, osłodź miodem, tym płocz, a jeżeli chory nie może, sprycuj.
Jeżeliby wrzód znaczny był, i niechcąc się otworzyć, chorego dusił, otwórz go lancetem, przywiązawszy do dręwienka. O głuchocie i innych afekcjach uszu.
NA głuchotę, wetrzyj Piżmo w bawełnę, i włóż w ucho, niech tam zawsze będzie, młoda biała płeć nie ma tego sposobu zażywać z pewnej przyczyny.
Item weźmi myszy młodych z gniazda jeszcze gołych, posiekaj je i usmarz w oliwie, przecedź, wpuszczaj tę oliwę w uszy kroplami, jest rzecz osobliwa, wprzód jednak trzeba się
garśći, pśiego łáyná suchego białego, warz w wodźie, przecedźiwszy, osłodź miodem, tym płocz, á ieżeli chory nie może, sprycuy.
Ieżeliby wrzod znáczny był, y niechcąc się otworzyć, chorego dusił, otworz go láncetem, przywiązawszy do dręwienka. O głuchocie y innych áffekcyách uszu.
NA głuchotę, wetrzyi Pizmo w báwełnę, y włoż w ucho, niech tám záwsze będźie, młoda biała płeć nie ma tego sposobu záżywáć z pewney przyczyny.
Item weźmi myszy młodych z gniazdá ieszcze gołych, posiekay ie y usmarz w oliwie, przecedź, wpuszczay tę oliwę w uszy kroplámi, iest rzecz osobliwa, wprzod iednák trzebá się
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 100
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716
.
WEźmi korzenia Ciemięrzyce białej na proch utartej dwa łoty, żywego Srebra łot, soli zwyczajnej pół łota, octu Winnego dwie łyżki, sadła Wieprzowego przetapianego kwaterke, Mydła cztery łoty, maści Bobkowej łot, rozpuść nad ogniem sadło z mydłem, zdjąwszy z ognia, włóż inne rzeczy i mieszaj na chłodzie aby się żywe srebro wtarło, żeby go znać nie było, smaruj tą maścią ciało, je tykając grzbieta ani stawów, będziesz wolen od tego robactwa, przez Miesiąc, za jednym nasmarowaniem; lecz ze nie każdego naturze żywe srebro służy, więc bezpieczniejszy sposób podaje się taki.
Weźmi owocu drzewka Trzmieliny, który kurzą gwiazdą zowią, powybieraj z nich
.
WEźmi korzenia Ciemięrzyce białey ná proch utártey dwá łoty, żywego Srebrá łot, soli zwyczáyney puł łotá, octu Winnego dwie łyszki, sadłá Wieprzowego przetapiánego kwáterke, Mydłá cztery łoty, máśći Bobkowey łot, rospuść nád ogniem sadło z mydłem, zdiąwszy z ogniá, włoż inne rzeczy y mieszay ná chłodźie áby się żywe srebro wtarło, żeby go znáć nie było, smáruy tą máśćią ćiało, ie tykáiąc grzbieta ani stawow, będźiesz wolen od tego robactwa, przez Mieśiąc, zá iednym násmárowániem; lecz ze nie káżdego náturze żywe srebro służy, więc beśpiecznieyszy sposób podáie się táki.
Weźmi owocu drzewká Trzmieliny, ktory kurzą gwiazdą zowią, powybieray z nich
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 211
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716