suspicją przywiedzenie, że odmiany szukają, że Boczkajego prowadzą, nawet i obietnicami, iż KiM. wszytko uczyni, ludziom oczymydlenie! Zaczym gdy się ludzie wstesknieli i rozbieżeli, ali miasto wszytkich i jednej rzeczy KiM. nie uczynieł, owszem zato, żeśmy się tego domagać chcieli, indicta causa poenam perduellionis na nas wewlec i nadto iure non convictos imać, więzić i mordować, następując na nas z wojskiem, umyślił; zaczymby już bez kontrowersjej, jako iure belli opanowanym, pro libitu et absolute panować mógł, jako mu tego te złe tak cudzoziemskie, jako i tuteczne (gwoli ambicji i wyniosłości swej) rady drogę podawali, ba
suspicyą przywiedzenie, że odmiany szukają, że Boczkajego prowadzą, nawet i obietnicami, iż KJM. wszytko uczyni, ludziom oczymydlenie! Zaczym gdy się ludzie wstesknieli i rozbieżeli, ali miasto wszytkich i jednej rzeczy KJM. nie uczynieł, owszem zato, żeśmy się tego domagać chcieli, indicta causa poenam perduellionis na nas wewlec i nadto iure non convictos imać, więzić i mordować, następując na nas z wojskiem, umyślił; zaczymby już bez kontrowersyej, jako iure belli opanowanym, pro libitu et absolute panować mógł, jako mu tego te złe tak cudzoziemskie, jako i tuteczne (gwoli ambicyej i wyniosłości swej) rady drogę podawali, ba
Skrót tekstu: ZebrzSkryptCz_III
Strona: 143
Tytuł:
Skrypt in vim testamenti podany
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
krzywda słuchając tego, że kto sejm rozerwał - posłowie, kto przyczyną tego rozerwania - posłowie. Komu tedy o honor idzie a tu się na tym placu nie dowie, rozumiem, iż to jest jakiś defekt natury szlacheckiej, jest to w sprawiedliwej sprawie przez lenistwo swoje dać się wzdać, jest to tym zamilczeniem winy dekret wewlec na się a zatym chramać na dobrej reputacji swojej (czego Boże uchowaj). Że się tedy o reputacyją swoję czuję, pewienem tego, że żaden baczny za złe mi mieć nie będzie, bo pozwala mi tego ius naturae, które nie tylko mnie człowieka, ale i biedną muchę tak natura stworzyła, że kiedy jej
krzywda słuchając tego, że kto sejm rozerwał - posłowie, kto przyczyną tego rozerwania - posłowie. Komu tedy o honor idzie a tu się na tym placu nie dowie, rozumiem, iż to jest jakiś defekt natury ślacheckiej, jest to w sprawiedliwej sprawie przez lenistwo swoje dać się wzdać, jest to tym zamilczeniem winy dekret wewlec na się a zatym chramać na dobrej reputacyi swojej (czego Boże uchowaj). Że się tedy o reputacyją swoję czuję, pewienem tego, że żaden baczny za złe mi mieć nie będzie, bo pozwala mi tego ius naturae, które nie tylko mnie człowieka, ale i biedną muchę tak natura stworzyła, że kiedy jej
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 468
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
o tych obuch asekuracjach, jedno, abychmy zaraz KiM. przywitali a w przemowie jaką notę przepraszania uczynieli. Witanie iż nazajutrz uczynić mieliśmy, deklarowałem się; ale na to przepraszanie powiedziałem, iż nie czując się być winien nic IKMci, wolałbym tu trzykroć umrzeć, niżeli niesłusznie co na się wewlec, a nawet pozwalam tego, abym był na sejm pozwany, a tam in facie Reipublicae niewinność swoję pokazał. Odjechali tedy znowu z tym, a interim książę Krzysztof Zbaraski z panem Krajczym koronnym przyjechali, prosząc i perswadując, abym zaraz do KiMci jechał, a pp. senatorowie wszyscy po mię przyjadą i
o tych obuch asekuracyach, jedno, abychmy zaraz KJM. przywitali a w przemowie jaką notę przepraszania uczynieli. Witanie iż nazajutrz uczynić mieliśmy, deklarowałem się; ale na to przepraszanie powiedziałem, iż nie czując się być winien nic JKMci, wolałbym tu trzykroć umrzeć, niżeli niesłusznie co na się wewlec, a nawet pozwalam tego, abym był na sejm pozwany, a tam in facie Reipublicae niewinność swoję pokazał. Odjechali tedy znowu z tym, a interim książę Krzysztof Zbaraski z panem Krajczym koronnym przyjechali, prosząc i perswadując, abym zaraz do KJMci jechał, a pp. senatorowie wszyscy po mię przyjadą i
Skrót tekstu: ZebrzCredensCz_III
Strona: 189
Tytuł:
Credens spraw pod Janowcem
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918