BONUS. Połączył Pan nasz pasterza, i dobroci tytuł, Pastor bonus; niech jeno by się był Pan nazwał Wodzem, albo Hetmanem, baliby się byli poddani oręża, i domatorowie mówiliby byli nie Naski to Pan, kiedy Hetman. niechby się był ozwał, iż on Król, by i Piłat wezdrgnąłby się był i pytałby Ergo Rex es Tu? Króleś ty? jeżeliś Król, trzeba mi z-tobą inaczej począć, a poddani gotujcie pobory. Ba i wolne Rzeczypospolite mówiliby były: Non habemus Regem. Postrach to wolności. Do tego, tak to nieszczęśliwe słowo Rex Król, że się cale języki
BONUS. Połączył Pan nász pásterzá, i dobroći tytuł, Pastor bonus; niech ieno by się był Pan názwał Wodzem, álbo Hetmánem, baliby się byli poddáni oręża, i domatorowie mowiliby byli nie Naski to Pan, kiedy Hetman. niechby się był ozwał, iż on Krol, by i Piłat wezdrgnąłby się był i pytałby Ergo Rex es Tu? Kroleś ty? ieżeliś Krol, trzebá mi z-tobą ináczey począć, á poddáni gotuyćie pobory. Bá i wolne Rzeczypospolite mowiliby były: Non habemus Regem. Postrách to wolnośći. Do tego, ták to nieszczęśliwe słowo Rex Krol, że się cále ięzyki
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 59
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
; Ale iż się zaś wielka stąd Etiopia Rozciąga i pośrzodek sam daleko mija, Ktoś rozsiał i tak udał waszemu światowi, Że tam iść zakazano dalej Neptunowi.
XX.
Dlatego od naszego indyjskiego brzegu Żaden się nie podyjmie do Europy biegu; Z Europy także do nas żaden się nie kusi I na mało podobny pław wezdrgnąć się musi. Bo iż przed sobą tę tak wielką ziemię mają, I ci i tamci nazad zawżdy się wracają, I widząc ją tak wielką i tak nazbyt długą, Mniemają, że się łączy z hemisferą drugą.
XXI.
Ale za laty widzę, że Argonautowie I sławniejszy, niż dawni, nowi Tyfizowie Od ostatnich
; Ale iż się zaś wielka stąd Etyopia Rozciąga i pośrzodek sam daleko mija, Ktoś rozsiał i tak udał waszemu światowi, Że tam iść zakazano dalej Neptunowi.
XX.
Dlatego od naszego indyjskiego brzegu Żaden się nie podyjmie do Europy biegu; Z Europy także do nas żaden się nie kusi I na mało podobny pław wezdrgnąć się musi. Bo iż przed sobą tę tak wielką ziemię mają, I ci i tamci nazad zawżdy się wracają, I widząc ją tak wielką i tak nazbyt długą, Mniemają, że się łączy z hemisferą drugą.
XXI.
Ale za laty widzę, że Argonautowie I sławniejszy, niż dawni, nowi Tyfizowie Od ostatnich
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 335
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
/ i wszytkie choroby za mocą Bożą stanełyby były. Lecz iż nam do tego nie przyszło/ przyczynę wiedz czytelniku pewną tę/ a inną/ iż to jest w Polsce rzeczą nie zwyczajną/ na którą bytność powinnych/ męża/ i inszych nie pozwala/ gdyż i sam Jego Mość Pan Firlej/ tylko na wzmiankę tego wezdrgnął/ jednakże to jest rzeczą w doświadczeniu u lekarzów pewną/ że nie tylko matka po przerznieniu takim/ ale nawet i cale po wyjęciu macicznym/ zagojona/ długo żyć/ także też i płód wcześny wyjęty urość może[...] Lekarzowi zaś samemu wielkiej się rzeczy/ strzeż Boże/ ważyć/ co za pociecha w Polsce/ ba
/ y wszytkie choroby zá mocą Bożą stánełyby były. Lecz iż nam do tego nie przyszło/ przyczynę wiedz czytelniku pewną tę/ á inną/ iż to iest w Polszcze rzeczą nie zwyczáyną/ ná ktorą bytność powinnych/ mężá/ y inszych nie pozwala/ gdyż y sąm Iego Mość Pan Firley/ tylko ná wzmiánkę tego wezdrgnął/ iednákże to iest rzeczą w doświadczeniu v lekárzow pewną/ że nie tylko mátká po przerznieniu tákim/ ále náwet y cále po wyięćiu máćicznym/ zágoiona/ długo żyć/ tákże też y płod wcześny wyięty vrość może[...] Lekárzowi záś sámemu wielkiey się rzeczy/ strzeż Boże/ ważyć/ co zá poćiechá w Polszcze/ bá
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F4
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Zdanie szlachcica polskiego o rokoszu. Na to zamieszanie, a z gruntu prawie Rzpltej naszej poruszenie patrząc, słusznie każdy wezdrgnąć się i poruszyć musi, już bowiem to, co w ludziach długo wrzało i zbierało się dawno to na sejmikach, to na sejmiech teraz przeszłych, w Stężycy pierwej, potym w Lublinie wywarło się na jawią i już nam urodziło rokosz, to jest, Rzpltej wszytkiej rozwiązanie jakieś i porządku wszytkiego pomieszanie, a prawie jako
Zdanie szlachcica polskiego o rokoszu. Na to zamieszanie, a z gruntu prawie Rzpltej naszej poruszenie patrząc, słusznie każdy wezdrgnąć się i poruszyć musi, już bowiem to, co w ludziach długo wrzało i zbierało się dawno to na sejmikach, to na sejmiech teraz przeszłych, w Stężycy pierwej, potym w Lublinie wywarło się na jawią i już nam urodziło rokosz, to jest, Rzpltej wszytkiej rozwiązanie jakieś i porządku wszytkiego pomieszanie, a prawie jako
Skrót tekstu: ZdanieSzlachCz_II
Strona: 414
Tytuł:
Zdanie szlachcica polskiego o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
/ powiada co on czyni na kogo w niebytności jego/ on wosk abo ołów lano/ choć będzie opodal. Do tego należy/ gdy kto chce wiedzieć jeśli kto czarownik abo czarownica/ i pewne słowa choć święte/ myśląc w ten czas o nim/ wymawia/ abo raczej godła szatańskie. Jeśli się w ten czas wezdrgnie/ abo go ogrozi/ gdy je myśląc o niem mówi/ pewny jest czarownik/ abo czarownica/ jeśli nie ogrozi/ ani się wezdrgnie/ toć nie jest czarownicą. A to jest grzech ciężki/ a tym większy gdy drugiego tej proby uczysz/ i żeś tego sam nie raz doznał opowiadasz/ mianując i
/ powiáda co on czyni ná kogo w niebytnośći iego/ on wosk ábo ołow lano/ choć będźie opodal. Do tego należy/ gdy kto chce wiedźieć ieśli kto czárownik ábo czárownica/ y pewne słowá choć święte/ myśląc w ten czás o nim/ wymawia/ ábo ráczey godłá szátáńskie. Ieżli się w ten czás wezdrgnie/ ábo go ogroźi/ gdy ie myśląc o niem mowi/ pewny iest czárownik/ ábo czárownicá/ ieżli nie ogroźi/ áni się wezdrgnie/ toć nie iest czárownicą. A to iest grzech ćięszki/ á tym większy gdy drugiego tey proby vczysz/ y żeś tego sam nie raz doznał opowiadasz/ miánuiąc y
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 28
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
kto chce wiedzieć jeśli kto czarownik abo czarownica/ i pewne słowa choć święte/ myśląc w ten czas o nim/ wymawia/ abo raczej godła szatańskie. Jeśli się w ten czas wezdrgnie/ abo go ogrozi/ gdy je myśląc o niem mówi/ pewny jest czarownik/ abo czarownica/ jeśli nie ogrozi/ ani się wezdrgnie/ toć nie jest czarownicą. A to jest grzech ciężki/ a tym większy gdy drugiego tej proby uczysz/ i żeś tego sam nie raz doznał opowiadasz/ mianując i osławiajac niewinne osoby. Bo tu chociaż niewyraźnie diabła wzywasz/ który jest accusator fratrum, na pomoc/ i z niem robisz na zgubę/
kto chce wiedźieć ieśli kto czárownik ábo czárownica/ y pewne słowá choć święte/ myśląc w ten czás o nim/ wymawia/ ábo ráczey godłá szátáńskie. Ieżli się w ten czás wezdrgnie/ ábo go ogroźi/ gdy ie myśląc o niem mowi/ pewny iest czárownik/ ábo czárownicá/ ieżli nie ogroźi/ áni się wezdrgnie/ toć nie iest czárownicą. A to iest grzech ćięszki/ á tym większy gdy drugiego tey proby vczysz/ y żeś tego sam nie raz doznał opowiadasz/ miánuiąc y osławiáiac niewinne osoby. Bo tu chociaż niewyráźnie diabłá wzywasz/ ktory iest accusator fratrum, ná pomoc/ y z niem robisz ná zgubę/
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 28
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Ehej, księże Wasilu, gdzieśkolwiek jest, ku tobie mówię: I mógłżeś ty przewieść na sobie, abyś to czynił nad synowicą twoją, czegoby żaden cnotliwy nad niewolnicą swą uczynić nie chciał? I mógłżeś zdrowym okiem na to patrzyć, gdy synowica twoja tak wiele łez wylewała? Mogłeś to wycierpieć a nie wezdrgnąć się, gdyś słyszał wrzask jej w komnacie, a wiedziałeś, iż nie sam tylko Dymitr był z nią w łożnicy? Czyś tego nie wiedział, iż jako stryj synowicy jest drugim ojcem, tak stryjowi synowica jest drugą córką? I także u ciebie wielki był Dymitr, także u ciebie miły, iż
Ehej, księże Wasilu, gdzieśkolwiek jest, ku tobie mówię: I mógłżeś ty przewieść na sobie, abyś to czynił nad synowicą twoją, czegoby żaden cnotliwy nad niewolnicą swą uczynić nie chciał? I mógłżeś zdrowym okiem na to patrzyć, gdy synowica twoja tak wiele łez wylewała? Mogłeś to wycierpieć a nie wezdrgnąć się, gdyś słyszał wrzask jej w komnacie, a wiedziałeś, iż nie sam tylko Dymitr był z nią w łożnicy? Czyś tego nie wiedział, iż jako stryj synowicy jest drugim ojcem, tak stryjowi synowica jest drugą córką? I także u ciebie wielki był Dymitr, także u ciebie miły, iż
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 186
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
całe sześć godzin czynili? Któż 3500 Pogan/ jako to sami ze znali pobił? Nie popisujmy się z tą prawdą dla Boga/ z której nam i ohyda i zguba serca/ i nieprzyjacielowi pociecha roście: raczej tak właśnie powiedzmy jako było. Bilismy się dobrze. Obaczywszy zrazu niespodziewaną potęgę Pogańską/ trudno się było nie wezdrgnąć nierównej daleko garści ludzi: ale skorośmy się starli/ niewiem czego nam w powinnościach naszych nie dostawało. Oświadczyli to zdrowiem swym/ oświadczyli ochotnie umierając za Ojczyznę/ i sławę dobrą/ oni cni Rotmistrzowie/ P. Wrzeszcz/ P. Goślicki/ P. Kowalkowski/ i wiele innych zacnych ludzi. Cóż czyniła
cáłe sześć godzin czynili? Ktoż 3500 Pogan/ iáko to sámi ze ználi pobił? Nie popisuymy się z tą prawdą dla Bogá/ z ktorey nam y ochydá y zgubá sercá/ y nieprzyiaćielowi poćiechá rośćie: ráczey ták własnie powiedzmy iáko było. Bilismy się dobrze. Obaczywszy zrázu niespodziewáną potęgę Pogáńską/ trudno się było nie wezdrgnąć nierowney dáleko garśći ludzi: ále skorosmy się stárli/ niewiem czego nam w powinnośćiách nászych nie dostawáło. Oświadczyli to zdrowiem swym/ oświadczyli ochotnie vmieráiąc zá Oyczyznę/ y sławę dobrą/ oni cni Rotmistrzowie/ P. Wrzeszcz/ P. Goślicki/ P. Kowalkowski/ y wiele innych zacnych ludzi. Coż czyniłá
Skrót tekstu: SzembRelWej
Strona: A3v
Tytuł:
Relacja prawdziwa o weszciu wojska polskiego do Wołoch
Autor:
Teofil Szemberg
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
, lecz barzo wątpiąc, aby się co sejmem sic stantibus rebus pociesznego sprawić mogło, zwłaszcza że nad rozumienie wm., które z listu baczemy, dalej się sejm odkłada. A ponieważ w tych punktach, które by nam jeno do wedługmyślnej sejmu odprawy usłużyć mogli, im. ks. arcybiskup na danie nam dezyderowanej asekuracyjej wezdrgnąć się raczył, przyszło nam recurrere do tego, co rozumiemy, że da Pan Bóg skuteczni swobód naszych podźwignąć i ratować może; zwłaszcza gdy ichm. pp. senatorowie tego rozradzać i impedyjować nie będą, ale raczej spólnie z stanem rycerskim gorące swe instancyje do K. J. M, strony ukontentowania nieodwłocznego ludzi interponują.
, lecz barzo wątpiąc, aby się co sejmem sic stantibus rebus pociesznego sprawić mogło, zwłaszcza że nad rozumienie wm., które z listu baczemy, dalej się sejm odkłada. A ponieważ w tych punktach, które by nam jeno do wedługmyślnej sejmu odprawy usłużyć mogli, jm. ks. arcybiskup na danie nam dezyderowanej asekuracyjej wezdrgnąć się raczył, przyszło nam recurrere do tego, co rozumiemy, że da Pan Bóg skuteczni swobód naszych podźwignąć i ratować może; zwłaszcza gdy ichm. pp. senatorowie tego rozradzać i impedyjować nie będą, ale raczej spólnie z stanem rycerskim gorące swe instancyje do K. J. M, strony ukontentowania nieodwłocznego ludzi interponują.
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 346
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
jego rozkoszy, w jego dobre mienia, Robak się złego wkorżeni sumnienia. Tak się w pamięci żyjących uszkodzi Jak drżewo, które owocu nie rodzi, Albowiem ciału przez wiek wszytek służył, A w karmi wnętrżnej duszy się zadłużył. Niepotrzeżonym jadem nauk zdróżnych, Pooszukiwał sumnienia Wielmożnych, I sam choć sobie tuszy przy niewstydzie, Wezdrgnie się dzieł swych, jak na orżech przydzie. Dawał mu BÓG dość do pokuty czasu, Lecz on zażywał wygody i wczasu, I pychy przytym; smakując te drogi, W których mu życie słodło i nałogi. Choćby najdłużej źli na na świecie żyli, Możność ich jednak trwa do krótkiej chwili, (Pokryta fortun
iego roskoszy, w iego dobre mienia, Robak sie złego wkorżeni sumnienia. Ták się w pamięći żyiących uszkodźi Iák drżewo, ktore owocu nie rodźi, Albowiem ćiáłu przez wiek wszytek służył, A w karmi wnętrżney duszy się zádłużył. Niepotrzeżonym iadem náuk zdrożnych, Pooszukiwał sumnienia Wielmożnych, I sam choć sobie tuszy przy niewstydźie, Wezdrgnie się dźieł swych, iák ná orżech przydźie. Dawał mu BOG dość do pokuty czásu, Lecz on zażywał wygody i wczásu, I pychy przytym; smakuiąc te drogi, W ktorych mu żyćie słodło i nałogi. Choćby naydłużey zli ná ná świećie żyli, Możność ich iednák trwa do krotkiey chwili, (Pokryta fortun
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 90
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705