, głowa mu się zapociła; Otarszy rzucił na mię, został tak nie prany; Uczynię mu, że z niego pocieką pijany. Przywiedźcie mi do domu męża, możne czary, Przywiedźcie, bowiem żal mój nie ma żadnej miary! Warz kaszę na podołku. Dobra się rzecz zstała, Bez ognia na podołku kasza nam wezwrzała. Biegać mu... Czy się mylę? Psi około płota Szczekają i ktoś bije jakoby we wrota. Folguj z tą kaszą, folguj, psi szczekać przestali, On jest, koniecznie on jest, węchem go poznali. Będzie lepszy karany. Witać się go godzi, Ale mu kęs wytrwajmy, aże się ochłodzi
, głowa mu się zapociła; Otarszy rzucił na mię, został tak nie prany; Uczynię mu, że z niego pocieką pijany. Przywiedźcie mi do domu męża, możne czary, Przywiedźcie, bowiem żal mój nie ma żadnej miary! Warz kaszę na podołku. Dobra się rzecz zstała, Bez ognia na podołku kasza nam wezwrzała. Biegać mu... Czy się mylę? Psi około płota Szczekają i ktoś bije jakoby we wrota. Folguj z tą kaszą, folguj, psi szczekać przestali, On jest, koniecznie on jest, węchem go poznali. Będzie lepszy karany. Witać się go godzi, Ale mu kęs wytrwajmy, aże się ochłodzi
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 131
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
/ jedno go w sobie czasem cicho tają: Ale gdy jej w nos wlezie wiele złego broi/ Drugi Diabeł tak skrzętny krzyża się nie boi. Ktoby się ustrzec nie mógł takiej złej przygody/ Weźmi święcone kropidło i kociołek wody. Gdy się będzie pokusa twej żony dzierżała/ Wstaw tę wodę na ogień by dobrze wezwrzała. Pluśnisz jej między oczy zmaczawszy kropidłem/ Trybularzem jej w zęby pospołu z kadzidłem. Będzieć ona wrzeszczała/ cóż/ czy już szalejesz Po wywracasz naczynie/ ogień mi zalejesz. Krop ty przecię tak długo aż się pocznie prosić/ Mój drogi małżoneczku jużci też mam dosyć. Do Księdza Macieja.
MUszę przyznać że dosyć
/ iedno go w sobie czásem ćicho táią: Ale gdy iey w nos wleźie wiele złego broi/ Drugi Dyabeł ták skrzętny krzyżá się nie boi. Ktoby się vstrzedz nie mogł tákiey złey przygody/ Weźmi święcone kropidło y koćiołek wody. Gdy się będźie pokusá twey żony dźierżáłá/ Wstaw tę wodę ná ogień by dobrze wezwrzáłá. Pluśnisz iey między oczy zmacżawszy kropidłem/ Trybularzem iey w zęby pospołu z kádźidłem. Będźieć oná wrzeszczáłá/ coż/ czy iuż száleiesz Po wywrácasz nacżynie/ ogień mi záleiesz. Krop ty przecię ták długo áż się pocznie prośić/ Moy drogi małżoneczku iużći też mam dosyć. Do Xiędzá Máćieiá.
MVszę przyznáć że dosyć
Skrót tekstu: FraszSow
Strona: B
Tytuł:
Fraszki Sowiźrzała nowego
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
/ jedno go w sobie czasem cicho tają. Ale gdy jej w nos wlezie wiele złego broi/ Drugi Diabeł tak skrzętny krzyża się nie boi. Ktoby się ustrzec nie mógł takiej złej przygody/ Weźmi święcone kropidło i kociełek wody. Gdy się będzie pokusa twej żony dzierżała/ Wstaw tę wodę na ogień by dobrze wezwrzała. Pluśniesz jej miedzy oczy zmaczawszy kropidłem/ Trybularzem jej w zęby pospołu z kadzidłem. Będzieć ona wrzeszczała/ cóż/ czy już szalejesz/ Po wywracasz naczynie/ ogień mi zalejesz. Krop ty przecię tak długo az się pocznie prosić/ Mój drogi małżoneczku jużci też mam dosyć. Respons na Synod klechów podgorskich.
Z
/ iedno go w sobie czasem ćicho táią. Ale gdy iey w nos wleźie wiele złego broi/ Drugi Dyaboł ták skrzętny krzyżá się nie boi. Ktoby się vstrzedz nie mogł takiey złey przygody/ Weźmi święcone kropidło y koćiełek wody. Gdy się będźie pokusa twey żony dźierżałá/ Wstaw tę wodę ná ogień by dobrze wezwrzáłá. Pluśniesz iey miedzy oczy zmaczawszy kropidłem/ Trybularzem iey w zęby pospołu z kadźidłem. Będźieć ona wrzesczáłá/ coż/ czy iuż szaleiesz/ Po wywrácasz naczynie/ ogień mi zaleiesz. Krop ty przećię tak długo az się pocznie prośić/ Moy drogi małżoneczku iużći też mam dosyć. Respons ná Synod klechow podgorskich.
Z
Skrót tekstu: FraszNow
Strona: E2v
Tytuł:
Fraszki nowe sowizrzałowe
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615