w elekcyjej, wielceś podrwił w braku; Czyś nie miał w domu godnych korony, Polaku, Nie jeżdżąc w obce strony, gdzie ufając Wiśle Gospodarz swoje żyto i pszenicę wyśle?
Z Polski, gdzie dotąd miała spiżarnią Europa, Ślą za morze, jednego dziś szukając snopa? Ma i Orzeł, na których wiąźnie, swoje lepy, Bo wkrótce ten jego snop wymłóciły cepy Z kilku znacznych prowincji, na koniec do ździebła Wziąwszy, śmierć tego domu w ziemię go zagrzebła. Utraciwszy Wołochy, Inflanty i Prusy, Wypierzywszy się Orzeł prawie został kusy. Awoż tobie po snopki jeżdżenie za morze! Póki Polak tak siła swej ziemie nie orze
w elekcyjej, wielceś podrwił w braku; Czyś nie miał w domu godnych korony, Polaku, Nie jeżdżąc w obce strony, gdzie ufając Wiśle Gospodarz swoje żyto i pszenicę wyśle?
Z Polski, gdzie dotąd miała spiżarnią Europa, Ślą za morze, jednego dziś szukając snopa? Ma i Orzeł, na których wiąźnie, swoje lepy, Bo wkrótce ten jego snop wymłóciły cepy Z kilku znacznych prowincji, na koniec do ździebła Wziąwszy, śmierć tego domu w ziemię go zagrzebła. Utraciwszy Wołochy, Inflanty i Prusy, Wypierzywszy się Orzeł prawie został kusy. Awoż tobie po snopki jeżdżenie za morze! Póki Polak tak siła swej ziemie nie orze
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 396
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
niźli jej. Nie zgadza się z polszczyzną ta przypowieść jawnie, Kiedy możnym uchodzą wszelkie grzechy jawnie. Już tonie, już się wiszu, jako mówią, chwyta, Im więcej praw pisanych ma Rzeczpospolita: Nie na grzech, ledwie że nie na każdego z ludzi Jest prawo. A cóż? tylko doznają go chudzi. Wiąźnie mdła w pajęczynie mucha i nieduża; Zerwie bąk, i samego pająka napuża. 171. GODNA GARNUSZKA POKRYWECZKA DO TEGOŻ TRZECI RAZ
Wiem jednę wieś, beskidnej niedaleką dziczy, Gdzie kościół katolicki z cerkwiami graniczy; Więc że do swego nieba stosują się kraje, Sami w niej zbójcy, sami mieszkają huitaje. Aż
niźli jej. Nie zgadza się z polszczyzną ta przypowieść jawnie, Kiedy możnym uchodzą wszelkie grzechy jawnie. Już tonie, już się wiszu, jako mówią, chwyta, Im więcej praw pisanych ma Rzeczpospolita: Nie na grzech, ledwie że nie na każdego z ludzi Jest prawo. A cóż? tylko doznają go chudzi. Wiąźnie mdła w pajęczynie mucha i nieduża; Zerwie bąk, i samego pająka napuża. 171. GODNA GARNUSZKA POKRYWECZKA DO TEGOŻ TRZECI RAZ
Wiem jednę wieś, beskidnej niedaleką dziczy, Gdzie kościół katolicki z cerkwiami graniczy; Więc że do swego nieba stosują się kraje, Sami w niej zbójcy, sami mieszkają huitaje. Aż
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 101
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, ludzi śmiechu. W każdej sprawie niech da człek miejsce tej przestrodze, Ale przecie na wojnie najpierwej, a w drodze. 432. KRUCY WOLNI, GOŁĘBIE WINNI NA TOŻ TRZECI RAZ
Nasze prawa jako pajęczyna: Bąk się przewinie, a na muchą wina. Koch. Równa polski poeta prawa pajęczynie, Gdzie drobna mucha wiąźnie, sierszeń się wywinie. Musi podleźć ubogi, kędy nie przeskoczy; Możny abo rozerwie, abo sieć przeoczy. Nie z konopi; niech będzie upleciona z drotu, Gdzie się kolwiek zawali, nie wytrzyma złotu; Nie przepłaci-li złotem, wystraszy żelazem, Abo też nie da sądzić obiema się razem, I skąd
, ludzi śmiechu. W każdej sprawie niech da człek miejsce tej przestrodze, Ale przecie na wojnie najpierwej, a w drodze. 432. KRUCY WOLNI, GOŁĘBIE WINNI NA TOŻ TRZECI RAZ
Nasze prawa jako pajęczyna: Bąk się przewinie, a na muchą wina. Koch. Równa polski poeta prawa pajęczynie, Gdzie drobna mucha wiąźnie, sierszeń się wywinie. Musi podleźć ubogi, kędy nie przeskoczy; Możny abo rozerwie, abo sieć przeoczy. Nie z konopi; niech będzie upleciona z drotu, Gdzie się kolwiek zawali, nie wytrzyma złotu; Nie przepłaci-li złotem, wystraszy żelazem, Abo też nie da sądzić obiema się razem, I skąd
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 258
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987