niebo patrzy przez perspektywę. Napis: O, bodajże ludzie uważali ostatnie rzeczy! Deuter. 32, 29.
Kto tak roztropny z śmiertelnego gminu? Żeby nie tylko bliższego terminu Wzgląd miał, lecz dalsze upatrował rzeczy, Jako znikomy żywot jest człowieczy? Wszyscy jako śnieg od słońca tajemy, Wszyscy tak jako kwiat polny więdniemy, Śmierć przed oczyma zawija się z kosą, Niejednego w tym momencie wyniosą, A przecie, jakbyśmy na wieki mieli Żyć, co raz sobie poczynamy śmieli Bezpiecznie Boga grzechem obrażamy, Afektom ciała wodze wyrzucamy, Które z szatanem ma przewodnią swoję I z nim na duszę sprzysięgło się moję. Weź perspektywę, człecze zaślepiony
niebo patrzy przez perspektywę. Napis: O, bodajże ludzie uważali ostatnie rzeczy! Deuter. 32, 29.
Kto tak roztropny z śmiertelnego gminu? Żeby nie tylko bliższego terminu Wzgląd miał, lecz dalsze upatrował rzeczy, Jako znikomy żywot jest człowieczy? Wszyscy jako śnieg od słońca tajemy, Wszyscy tak jako kwiat polny więdniemy, Śmierć przed oczyma zawija się z kosą, Niejednego w tym momencie wyniosą, A przecie, jakbyśmy na wieki mieli Żyć, co raz sobie poczynamy śmieli Bezpiecznie Boga grzechem obrażamy, Afektom ciała wodze wyrzucamy, Które z szatanem ma przewodnią swoję I z nim na duszę sprzysięgło się moję. Weź perspektywę, człecze zaślepiony
Skrót tekstu: MorszZEmbWyb
Strona: 337
Tytuł:
Emblemata
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
emblematy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wybór wierszy
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975