, leśne Muzy, przedsię w pieśni swoje! Chromis, Mikon i Mnazyl, małych chłopiąt troje, Sylena w cichej jamie zdybali spiącego. Jeszcze był nie wyszumiał z wina wczorajszego. Jako zawsze wieńce mu z głowy pospadały, Dzban tylko i multanki przy stronie wisiały. Rzucą się nań i jegoż własnymi wieńcami Imą więzać, bo nie raz ich obietnicami Starzec wodził, a oni darmo się kłaniali, A nigdy nic od niego nie otrzymywali. Gdy się kręcą, wtym Egle do onej biesiady Przypadnie, Egle między wszystkimi najady Napiękniejsza, a gdy już patrzał, jako miała Pełną garść kalin, twarz mu nimi popisała. Rośmieje się i rzecze
, leśne Muzy, przedsię w pieśni swoje! Chromis, Mikon i Mnazyl, małych chłopiąt troje, Sylena w cichej jamie zdybali spiącego. Jeszcze był nie wyszumiał z wina wczorajszego. Jako zawsze wieńce mu z głowy pospadały, Dzban tylko i multanki przy stronie wisiały. Rzucą się nań i jegoż własnymi wieńcami Imą więzać, bo nie raz ich obietnicami Starzec wodził, a oni darmo się kłaniali, A nigdy nic od niego nie otrzymywali. Gdy się kręcą, wtym Egle do onej biesiady Przypadnie, Egle między wszystkimi najady Napiękniejsza, a gdy już patrzał, jako miała Pełną garść kalin, twarz mu nimi popisała. Rośmieje się i rzecze
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 22
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
i kiedy się obwiniony za zgodnymi sentencjami pp. senatorów i deputatów, od posłów naznaczonych, winnym pokaże, dopiero facultas plenaria królowi auctoritate conventus daje się takowego karać na gardle, jeśli stanie, albo czci odsądzić, jeśli nie stanie. i tu ks. prymas każe tych, przeciwko wolności i jasnemu prawu pojmanych zacnych szlachciców więzać, jako chłopy gromadne, a nie wolne szlachcice! Atoż nasza wolność, atoż poczuwanie się filarów i prymasów naszych! I nie trzeba się spodziewać, aby nas mieli bronić w wolnościach naszych i z jakiego złego razu wybawiać: ato nas jeszcze do wieże głębiej wpychają.
7. O przywróceniu dzierżaw tenże ks.
i kiedy się obwiniony za zgodnymi sentencyami pp. senatorów i deputatów, od posłów naznaczonych, winnym pokaże, dopiero facultas plenaria królowi auctoritate conventus daje się takowego karać na gardle, jeśli stanie, albo czci odsądzić, jeśli nie stanie. i tu ks. prymas każe tych, przeciwko wolności i jasnemu prawu pojmanych zacnych szlachciców więzać, jako chłopy gromadne, a nie wolne szlachcice! Atoż nasza wolność, atoż poczuwanie się filarów i prymasów naszych! I nie trzeba się spodziewać, aby nas mieli bronić w wolnościach naszych i z jakiego złego razu wybawiać: ato nas jeszcze do wieże głębiej wpychają.
7. O przywróceniu dzierżaw tenże ks.
Skrót tekstu: RepRespCz_III
Strona: 400
Tytuł:
Replika na respons ks. prymasa
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
przez Starostę/ abo Urzędni- ki nasze/ niech będzie wzięta/ i na pożytek nasz obracana. A jeśli będzie Szlachcic/ za pierwszy występek dziesięć grzywien/ za drugi dziesięć/ za trzeci dziesięć/ za czwarty trzzydzieści grzywien zapłacić ma/ które do skarbu Naszego obrócić się mają/ w których majętności ma się Starosta nasz w więzać/ i dzierżecie/ aż do zapłacenia trzydzieści grzywien. A jeśliby w którym Mieście drobnych pieniędzy za którekolwiek rzeczy przedajne/ bądź w gospodach/ bądź na rynku/ nie brano/ tedy takowe Miasto/ gdy się tego trzykroć dopuści/ za każde dopuszczenie zosobna/ niech zapłaci dziesięć grzywien/ a za czwarty wystepek trzydzieści
przez Stárostę/ ábo Vrzędni- ki násze/ niech będzie wzięta/ y ná pożytek nász obracána. A iesli będzie Sláchćic/ zá pierwszy występek dzieśięć grzywien/ zá drugi dzieśięć/ zá trzeći dzieśięć/ zá czwarty trzzydzieśći grzywien zápłáćić ma/ ktore do skárbu Nászego obroćić się máią/ w ktorych máiętnośći ma się Stárostá nász w więzáć/ y dzierżećie/ áż do zápłácenia trzydzieśći grzywien. A iesliby w ktorym Mieście drobnych pieniędzy zá ktorekolwiek rzeczy przedáyne/ bádź w gospodách/ bądź ná rynku/ nie brano/ tedy tákowe Miásto/ gdy się tego trzykroć dopuśći/ zá káżde dopuszczenie zosobná/ niech zápłáći dzieśięć grzywien/ á zá czwarty wystepek trzydzieśći
Skrót tekstu: GostSpos
Strona: 56.
Tytuł:
Sposob jakim góry złote, srebrne, w przezacnym Królestwie Polskim zepsowane naprawić
Autor:
Wojciech Gostkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622