Po Serpentynie ludzie z Toletu mijali I z Kalatrawy, którzy Syngona słuchali; Ale skoro Synagon zszedł, ich wódz ojczysty, Od śmiałego rządzeni beli Matalisty. Za temi lud z Asturgi suchej następował, Które wódz Bianzardyn rządził i sprawował; Tenże wiódł w jednym pułku i ludzie z Piacence, Z Salamanki, z Awile, z Zamory, z Palence.
XV.
Za temi Saraguzy ludzie jednem torem Przechodzili pospołu z Marsylego dworem, Wszyscy dobrze ubrani, wszyscy doświadczeni, Feratowi od króla mężnemu zleceni. Między temi beł Morgant, Malgaryn, Marsali, Którzy po cudzych krajach długo się tułali, Nakoniec, kiedy swoje królestwa stracili, Na
Po Serpentynie ludzie z Toletu mijali I z Kalatrawy, którzy Syngona słuchali; Ale skoro Synagon zszedł, ich wódz ojczysty, Od śmiałego rządzeni beli Matalisty. Za temi lud z Asturgi suchej następował, Które wódz Bianzardyn rządził i sprawował; Tenże wiódł w jednym pułku i ludzie z Piacence, Z Salamanki, z Awile, z Zamory, z Palence.
XV.
Za temi Saraguzy ludzie jednem torem Przechodzili pospołu z Marsylego dworem, Wszyscy dobrze ubrani, wszyscy doświadczeni, Feratowi od króla mężnemu zleceni. Między temi beł Morgant, Malgaryn, Marsali, Którzy po cudzych krajach długo się tułali, Nakoniec, kiedy swoje królestwa stracili, Na
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 299
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
. Clarus par. finali q. 68. Mart: Nauar: sibuius d. depaenit. n. 3. Petrus Cauar: l. 2. c. 3. num. 140. Couar: resol. 2. c: 20. n. 10. Molin. disp. 27. i innych barzo wile/ których dla krótkości opuszczam. Wierz ze chceszli. Godna i ta rzecz wiadomości z Doktorów Fyzików/ że płód męski ożywia się czterdziestego dnia od poczęcia; a białogłowski ośmdziesiątego dnia. Rachuiże sobie. Poczwarte Niegodzi się tez męczyć przywilejów nich/ jacy są Szlachta Senatorowie/ Doktorowie Sekretarzowie Książecy abo Królewscy i dziatki
. Clarus par. finali q. 68. Mart: Nauar: sibuius d. depaenit. n. 3. Petrus Cauar: l. 2. c. 3. num. 140. Couar: resol. 2. c: 20. n. 10. Molin. disp. 27. y innych bárzo wile/ ktorych dla krotkośći opusczam. Wierz ze chceszli. Godna y tá rzecz wiádomosći z Doktorow Phyźikow/ że płod męski ożywia sie czterdźiestego dniá od poczęćia; a białogłowski ośmdźieśiątego dniá. Ráchuiże sobie. Poczwárte Niegodźi się tez męczyć przywileiow nich/ iácy są Sláchta Senatorowie/ Doktorowie Sekretarzowie Kśiążecy ábo Krolewscy y dźiatki
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 95
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
grubym, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Jam je, z twarzy mojej dodawszy rumieńcu, Usadziłam kołem jednostajnym w wieńcu, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Ażebym do ciebie więcej nie tęskniła, I sercem swe miedzy te róże przywiła, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany. OŚMNASTA: ANTONILLA
Śliczna Maryno, morska boginio, Przyrodna Wenerze, Z morskiego łona tak jako ona, Urodzona w wierze!
Jako Wenerę, tak też jej cerę I z dzieciną młodą, Mówię to śmiele, w śmiertelnym ciele Celujesz urodą.
Bo
grubym, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Jam je, z twarzy mojej dodawszy rumieńcu, Usadziłam kołem jednostajnym w wieńcu, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany.
Ażebym do ciebie więcej nie teskniła, I sercem swe miedzy te róże przywiła, Przyjmiże, mój namilszy kochany, Ode mnie ten wianeczek różany. OŚMNASTA: ANTONILLA
Śliczna Maryno, morska boginio, Przyrodna Wenerze, Z morskiego łona tak jako ona, Urodzona w wierze!
Jako Wenerę, tak też jej cerę I z dzieciną młodą, Mówię to śmiele, w śmiertelnym ciele Celujesz urodą.
Bo
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 51
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
Idem libro 2. ca: 5. Kościół. Przykład III. Ospałości się zbytnie poddającego/ czasu Godzin Kościelnych/ szatan wsiadszy nań/ sprosnym Apostatą uczynił. 359
W Klasztorze jednym Cysterskim był jeden młodzieniaszek chyży i obrotny na ciele/ ale na duszy chudy/ mdly/ i szpetny/ jakich ach teraz czasów naszych wile widziemy i żałujemy/ którzy więcej się boją schudnienia doczesnego/ a niżli na wieczne męki skazania. Ten młodzieniec aczkolwiek we wszytkich obrządkach Zakonnych/ w lenistwie i niedbalstwie był znakomity/ jednak w oddaniu służby Bożej/ Pacierzy Kościelnych cięzej upadał/ bo ich prawie zaniedbywał/ ponieaż nad wiele innych mógł to zupełnie i oddawać. To
Idem libro 2. ca: 5. Kośćioł. PRZYKLAD III. Ospáłośći sie zbytnie poddáiącego/ czásu Godźin Kosćielnych/ szátan wśiadszy nań/ sprosnym Apostátą vczynił. 359
W Klasztorze iednym Cysterskim był ieden młodźieniaszek chyży y obrotny na ciele/ ále na duszy chudy/ mdly/ y szpetny/ iákich ach teraz cżasow nászych wile widziemy y żáłuiemy/ ktorzy więcey sie boią zchudnienia doczesnego/ á niżli na wieczne męki skazania. Ten młodzieniec áczkolwiek we wszytkich obrządkách Zakonnych/ w lenistwie y niedbalstwie był znakomity/ iednák w oddániu służby Bozey/ Paćierzy Kośćielnych ćięzey vpadał/ bo ich prawie zaniedbywał/ ponieaż nád wiele inych mogł to zupełnie y oddawáć. To
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 373
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
. że wewnątrz złotem wszystek robiony, słoniową kością, i perłami ubogacony, a powierzchownie srebrem przyozdobiony, i wiele innych fabuł opisuje na tej Wyspie, co do fundamentu Wyspy, to nie jest ani alegória, ani bajka, bo Platon świadczy sam że to nie jest bajka co namienia tylko prawdziwa Historia, jest i innych wile o tymże świadectw, jako i u Sylena piszącego do Midasa w 6. Księdze Historyj Elieńskiej, że Europa, Azja i Afryka, albo Libia są oblane Oceanem, że za Oceanem znajduje się Kontinens wielkości niewypowiedzianej, gdzie ludzie, i zwierzęta są daleko większe jak nasze, i ludzie dłużej żyją i zwyczaje przeciwne mają
. że wewnątrz złotem wszystek robiony, słoniową koscią, y perłami ubogacony, á powierzchownie srebrem przyozdobiony, y wiele innych fabuł opisuie ná tey Wyspie, co do fundamentu Wyspy, to nie iest áni allegorya, áni bayka, bo Platon swiádczy sam że to nie iest bayka co namienia tylko práwdziwá Historya, iest y innych wile o tymże swiádectw, iáko y u Sylena piszącego do Midasa w 6. Xiędze Historyi Elieńskiey, że Europa, Azya y Afryka, álbo Libia są obláne Oceanem, że zá Oceanem znáyduie się Continens wielkosci niewypowiedzianey, gdzie ludzie, y zwierzęta są dáleko większe iák násze, y ludzie dłużey żyią y zwyczaie przeciwne máią
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 635
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
afery Sekretne mają, Damy przy kwaterze, Siedząc na darniu w figurę kanapy, Co raz z tabakier zażywają rapy. Nadstawiam ucha przez grabiny gęste, Liście mnie swoim zasłoniło cieniem, Widzę łzy z oczu, a wzdychania częste, Uważam, i mam litość nad stworzeniem,
Płci mojej, ledwie wraz z nimi nie kwile, Niewiedząc że to płaczą krokodyle. Pierwsza zaczyna żal do Męża prawić, Ze jak smok siedzi na łańcuchu w domu, Nic niedba, bym się czym miała zabawić, Sługi nie pytaj, zagrać nie masz komu, Ani takiego, żeby mnie zrozumiał W mądrych dyskursach rezonować umiał. Jakże tu mięszkać z
afery Sekretne maią, Damy przy kwáterze, Siedząc ná darniu w figurę kánapy, Co ráz z tábakier zażywaią rápy. Nádstawiam ucha przez grábiny gęste, Liście mnie swoim zásłoniło cieniem, Widzę łzy z oczu, á wzdychania częste, Uważam, y mam litość nád stworzeniem,
Płći moiey, ledwie wraz z nimi nie kwile, Niewiedząc że to płaczą krokodyle. Pierwsza záczyna żal do Męża práwić, Ze iák smok siedzi ná łancuchu w domu, Nic niedba, bym się czym miała zábawić, Sługi nie pytay, zágrać nie masz komu, Ani tákiego, żeby mnie zrozumiał W mądrych dyskursach rezonować umiał. Jákże tu mięszkać z
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 351
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
już sprawować Racz ratunek i pomoc matce swej darować!
JÓZEF O, Boże nieśmiertelny, Jezu narodzony, Czemużeś raczył zstąpić na ten świat mizerny: Tu nędza, psota, bieda, zewsząd utrapienie —
Żeś opuścił śliczne w niebie sług twych pienie?! Miłość narodu twego, ta cię tu wzjawiła, Z wysokości niebieskich na świat przyciągnęła, Za co niech ci będzie cześć, chwała, panowanie. Żeś swą miłość pokazał przeciwko nam, Panie!
Pastores cantantes venient et paululum stantes dormient. Postea ANGELUS stabit cantans
CEDZIMLEKO sentiens excitabit et sic ait
Słuchaj, słuchaj!
Ille iterum Wstań, już dziń!
NIEROBOT Ba
już sprawować Racz ratunek i pomoc matce swej darować!
JÓZEF O, Boże nieśmiertelny, Jezu narodzony, Czemużeś raczył zstąpić na ten świat mizerny: Tu nędza, psota, bieda, zewsząd utrapienie —
Żeś opuścił śliczne w niebie sług twych pienie?! Miłość narodu twego, ta cie tu wzjawiła, Z wysokości niebieskich na świat przyciągnęła, Za co niech ci będzie cześć, chwała, panowanie. Żeś swą miłość pokazał przeciwko nam, Panie!
Pastores cantantes venient et paululum stantes dormient. Postea ANGELUS stabit cantans
CEDZIMLEKO sentiens excitabit et sic ait
Słuchaj, słuchaj!
Ille iterum Wstań, już dziń!
NIEROBOT Ba
Skrót tekstu: DialBożOkoń
Strona: 264
Tytuł:
Dialog na Boże Narodzenie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
tibi Beszte bizum. 137. Nagrobek Rafałowi Leszczyńskiemu, wojewodzie bełskiemu.
Tu zacne senatorskie pochowano ciało; Na kości miejsca dosyć, na animusz mało, Który tak się był ściśle pobratał z cnotami, Że go same krwawymi opłakują łzami. Bo to wszytko zazdrosne siostry zagasiły, Gdy prędzej, niźli trzeba, nici swych dowiły, Z żalem twoim ojczyzno i wszytkiego domu, Cóż kiedy śmierć folgować nie umie nikomu. Tym się cieszy, że nie tak z marmuru kowany Kolos, jako te cztery wielkie świata ściany Piastują mu nagrobek w te pisany słowa: Tu mądrego spoczywa senatora głowa. 138. Nagrobek księciu Imci Januszowi Radziwiłowi kasztelanowi wileńskiemu.
Tu
tibi Beszte bizum. 137. Nagrobek Rafałowi Leszczyńskiemu, wojewodzie bełskiemu.
Tu zacne senatorskie pochowano ciało; Na kości miejsca dosyć, na animusz mało, Ktory tak się był ściśle pobratał z cnotami, Że go same krwawymi opłakują łzami. Bo to wszytko zazdrosne siostry zagasiły, Gdy prędzej, niźli trzeba, nici swych dowiły, Z żalem twoim ojczyzno i wszytkiego domu, Coż kiedy śmierć folgować nie umie nikomu. Tym się cieszy, że nie tak z marmuru kowany Kolos, jako te cztery wielkie świata ściany Piastują mu nagrobek w te pisany słowa: Tu mądrego spoczywa senatora głowa. 138. Nagrobek księciu Imci Januszowi Radziwiłowi kasztelanowi wileńskiemu.
Tu
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 48
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910