, Bo z okropnej postury, z szkaradnego wzrostu, Patrząc nań każdy mniemał, że zabija po stu. Aż chłop, przedawszy żyto, z swoim towarzyszem, Zaciąwszy gdzieś mazura, wykrąca berdyszem, Idzie przeciwko niemu, jeszcze sobie krzyka; A skoro się już bliżej do niego przymyka, Myślę: zetnie go jak wiał, a parobek młody. Aż mój straszny bohatyr umknie do gospody. I czekał tam tak długo z pachołkiem zawarty, Aże dom wedle tego Mazur minie czwarty. Nie każdyż rogiem bodzie i zębami chwyta, Chociaż tamtym potrząsa, chociaż tym zwierz zgrzyta. 340 (P). DOSYĆ KOZIE OGONA PO RZYĆ MAŁY WZROSTU
, Bo z okropnej postury, z szkaradnego wzrostu, Patrząc nań każdy mniemał, że zabija po stu. Aż chłop, przedawszy żyto, z swoim towarzyszem, Zaciąwszy gdzieś mazura, wykrąca berdyszem, Idzie przeciwko niemu, jeszcze sobie krzyka; A skoro się już bliżej do niego przymyka, Myślę: zetnie go jak wiał, a parobek młody. Aż moj straszny bohatyr umknie do gospody. I czekał tam tak długo z pachołkiem zawarty, Aże dom wedle tego Mazur minie czwarty. Nie każdyż rogiem bodzie i zębami chwyta, Chociaż tamtym potrząsa, chociaż tym zwierz zgrzyta. 340 (P). DOSYĆ KOZIE OGONA PO RZYĆ MAŁY WZROSTU
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 335
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
miast, i miasteczek, a zgubiły kilka tysięcy ludzi.
Miasto Jedo Stołeczne Cesarza Cubosamas Japońskiego prawie zupełnie pogrążone w ziemi. Na brzegach Guinej nawałność przez trzy dni.
17 Listopada w Okssordhine burza gwałtowna rozciągająca się aż do Upminsteru.
7 Listopada od pułnocy aż do 7 z rana w Hrabstwie Susseks wiatr burzliwy. Na przodku wiał od zachodu południowi najbliższego, po tym odmienił się, i bliższym był zachodowi Kardynalnemu. Wodę morską tak daleko zanosił, iż zioła o 20 mil od morza odległe skropione słonością były. W okolicy Portmut wypadały kurzawy siarczyste bardzo szkodliwe.
Wysokość wody w Paryżu 17 calów 3 1/3 linij w Upminster w Anglij 23 cale
miast, y miasteczek, á zgubiły kilka tysięcy ludzi.
Miasto Jedo Stołeczne Cesarza Cubosamas Japońskiego prawie zupełnie pogrążone w ziemi. Na brzegach Guiney nawałność przez trzy dni.
17 Listopada w Oxsordhine burza gwałtowna rozciągaiąca się aż do Upminsteru.
7 Listopada od pułnocy aż do 7 z rana w Hrabstwie Sussex wiatr burzliwy. Na przodku wiał od zachodu południowi naybliższego, po tym odmienił się, y bliższym był zachodowi Kardynalnemu. Wodę morską tak daleko zanosił, iż zioła o 20 mil od morza odległe skropione słonością były. W okolicy Porthmuth wypadały kurzawy siarczyste bardzo szkodliwe.
Wysokość wody w Paryżu 17 calow 3 1/3 linij w Upminster w Anglij 23 cale
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 158
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
grzmotami, i deszczem nader wielkim, ale najmniejszego ziemi nie było wzruszenia. Około 7 Grudnia w pułnoc prawie w Bononij i Slorencyj trzęsienie ziemi.
26 Grudnia o 5 ½ godz: w Marselij o 5 i ¼ w Monpellier widziany obłok długi, i świetny, nakształt balki od wschodu ku zachodowi dążący, lubo wiatr wiał na wschód. Zdawał się wychodzić od Jutrzenki, i w padać w morze o dwie mile od brzegów. Widziano wprzód przy Marsylij dwa podobne obłogi w tęż stronę, i podobnąż prędkością dążące.
Gdy Niebo było pogodne, powietrze spokojne, kula ognista spadła niedaleko miasta Montpellier. Kolor żółty okrywał całą część nieba zachodnią,
grzmotami, y deszczem nader wielkim, ale naymnieyszego ziemi nie było wzruszenia. Około 7 Grudnia w pułnoc prawie w Bononij y Slorencyi trzęsienie ziemi.
26 Grudnia o 5 ½ godz: w Marselij o 5 y ¼ w Monpellier widziany obłok długi, y świetny, nakształt balki od wschodu ku zachodowi dążący, lubo wiatr wiał na wschod. Zdawał się wychodzić od Jutrzenki, y w padać w morze o dwie mile od brzegow. Widziano wprzod przy Marsylij dwa podobne obłogi w tęż stronę, y podobnąż prętkością dążące.
Gdy Niebo było pogodne, powietrze spokoyne, kula ognista spadła niedaleko miasta Montpellier. Kolor żołty okrywał całą część nieba zachodnią,
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 159
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
było z łoskotem, z kurzawami siarczystemi z ziemi wypadającemi, i z wiatrem ciepłym: ledwo jedne minutę trwało. Tejże godziny dalo się uczuć w Zurych, uczyniło nie co szkody w Arbon, w okolicy, i w Machweilen. Tegoż dnia o 8 z rana trzęsienie ponowione w Saint Gall. w Wigilią wiatr wiał południowy śmierdzący, złączony z kurzawami: po trzęsieniu deszcz gwałtowny z wiatrem od wschodu południowego, powietrze zaś było ciepłe.
10 Października nowa wyspa około wyspy Tercera ze dna morskiego wynurzyła się z trzęsieniem ziemi, i mnóstwem kamieni na wapno spalonych, które około tej wyspy pływały. 7 na 8 dzień Grudnia w nocy druga wyspa
było z łoskotem, z kurzawami siarczystemi z ziemi wypadaiącemi, y z wiatrem ciepłym: ledwo iedne minutę trwało. Teyże godziny dalo się uczuć w Zurich, uczyniło nie co szkody w Arbon, w okolicy, y w Machweilen. Tegoż dnia o 8 z rana trzęsienie ponowione w Saint Gall. w Wigilią wiatr wiał południowy śmierdzący, złączony z kurzawami: po trzęsieniu deszcz gwałtowny z wiatrem od wschodu południowego, powietrze zaś było ciepłe.
10 Października nowa wyspa około wyspy Tercera ze dna morskiego wynurzyła się z trzęsieniem ziemi, y mnostwem kamieni na wapno spalonych, ktore około tey wyspy pływały. 7 na 8 dzień Grudnia w nocy druga wyspa
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 174
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
Vewej, wkraju Vaud: w Zurych były trzy trzesienia. Kilka dniami pierwej błyskawice poprzedziły. W Rettingen trwało dni kilka: w Kostancyj było szkodliwe, w Srutigue trwało noc całą, i odnawiało się przez osim nocy następujące od 10 do 7 z rana. Noc 13 Stycznia była pogodna, ale zimna, wiatr południowy wiał zwolna, ale coraz wzmagając się, gdy ustawał, trzęsienie zaczynało się, mury Zamku i Kościoła Rykenbach skołatało, ziemia niedaleko Sibental otworzyła się. 8 Stycznia o 9 ½ wieczor: trzęsienie ziemi w Genewie.
W Powiecie Huusurych leżącym w stronie północej Islandyj ogień wybuchający z ziemi wzniecił w wiosce Myconsu pożar tak nagły,
Vewey, wkraiu Vaud: w Zurich były trzy trzesienia. Kilka dniami pierwey błyskawice poprzedziły. W Rettingen trwało dni kilka: w Kostancyi było szkodliwe, w Srutigue trwało noc całą, y odnawiało się przez osim nocy następuiące od 10 do 7 z rana. Noc 13 Stycznia była pogodna, ale zimna, wiatr południowy wiał zwolna, ale coraz wzmagaiąc się, gdy ustawał, trzęsienie zaczynało się, mury Zamku y Kościoła Rykenbach skołatało, ziemia niedaleko Sibental otworzyła się. 8 Stycznia o 9 ½ wieczor: trzęsienie ziemi w Genewie.
W Powiecie Huusurich leżącym w stronie pułnocney Islandiy ogień wybuchaiący z ziemi wzniecił w wiosce Myconsu pożar tak nagły,
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 183
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
etc. Huk niby strzelania z armaty słyszany był w Quito o mil 12 od tej góry leżącym. Podobny huk 30 Listopada niesłyszany był w Qwito, słyszany zaś był w Ybara, w Pasto, w Popajan, w Plata o sto mil Franc: i nawet w Kwajaquil i za Piura o 120 mil Franc: Wiatr wiał od wschodu północego, wody z wierzchołku góry spadające, na dolinie nakształt piłki od ziemi odbijając się na powietrze w górę podskakiwały.
Trzęsienie ziemi w Abruzzyj przeniosło wody wielu źrzodeł na inne miejsca. Wysokość wody w Paryżu 12 calów, 9[...] linij.
1743.
427 10 Stycznia.
428 Druga w miesiącu Wrześniu.
8
etc. Huk niby strzelania z armaty słyszany był w Quito o mil 12 od tey gory leżącym. Podobny huk 30 Listopada niesłyszany był w Qwito, słyszany zaś był w Ybara, w Pasto, w Popaian, w Plata o sto mil Franc: y nawet w Quayaquil y za Piura o 120 mil Franc: Wiatr wiał od wschodu pułnocnego, wody z wierzchołku gory spadaiące, na dolinie nakształt piłki od ziemi odbiiaiąc się na powietrze w gorę podskakiwały.
Trzęsienie ziemi w Abruzzyi przeniosło wody wielu źrzodeł na inne mieysca. Wysokość wody w Paryżu 12 calow, 9[...] linij.
1743.
427 10 Stycznia.
428 Druga w miesiącu Wrześniu.
8
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 191
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
jezierze leżącego słyszane było osobliwsze mruczenie podziemne nocy poprzedzającej: źrzodło siarczyste i kleiste przy Kilchberg płynęło obsiciej. Jezioro Konstancjeńskie przy Stein, i rzeka Ren, która wychodzi z tegoż jeziora wezbrały do wysokości kilka stop. Jezioro Wahlstat (w Hrabstwie Largan) wezbrało i od strony południowej ku stronie północej bałwany rzucało, lubo wiatr wiał od wschodu.
Tegoż dnia o 9 i 45 minut, trzęsienie W Granadzie: o 10 go: w Seville trwało 8 minut: Dało się uczuć w Cadyks, w Rota, Chiclana, Medyna, Veger, w Porcie Z. Maryj. Z. Lucar de Baramede, Carmona, w Puebla, Moguen,
iezierze leżącego słyszane było osobliwsze mruczenie podziemne nocy poprzedzaiącey: źrzodło siarczyste y kleiste przy Kilchberg płynęło obsiciey. Jezioro Konstancyeńskie przy Stein, y rzeka Rhen, ktora wychodzi z tegoż ieziora wezbrały do wysokości kilka stop. Jezioro Wahlstat (w Hrabstwie Largan) wezbrało y od strony południowey ku stronie pułnocney bałwany rzucało, lubo wiatr wiał od wschodu.
Tegoż dnia o 9 y 45 minut, trzęsienie W Granadzie: o 10 go: w Seville trwało 8 minut: Dało się uczuć w Cadix, w Rota, Chiclana, Medina, Veger, w Porcie S. Maryi. S. Lucar de Baramede, Carmona, w Puebla, Moguen,
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 203
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
roku Hieroglifikiem u Pieriusa, iż na każdym Nowiu miesiąca latorośl z siebie wydaje; skutków zdrowych liczą w niej Lekarze 360, jako świadczy Kwiatkiewicz. Jest zawsze zielonością pcjemne. Jest Płci dwojakiej Samiec i Samica, która nie rodzi, jeżeli in vicinia nie ma Samca. w Egipcie tak je sadzą, ażeby wiatr od Samców wiał, i piasek rzucał na Samicę, jako świadczy Pontanus. Trafiło się, że samiec był posadzony w Brundusium, a Samica w Hidruncie Miastach kalabryiskich w Włoszech blisko siebie: jednak poty samica nie todziła, aż wyrosłszy, mogła widzieć i być widzianą od samca, teste Jonstono: a z tej racyj też drzewo może być
roku Hieroglifikiem u Pieriusa, iż na każdym Nowiu miesiąca latorośl z siebie wydaie; skutkow zdrowych liczą w niey Lekarze 360, iako swiadczy Kwiatkiewicz. Iest zawsze zielonością ptzyiemne. Iest Płci dwoiakiey Samiec y Samica, ktora nie rodzi, ieżeli in vicinia nie ma Samca. w Egypcie tak ie sadzą, ażeby wiatr od Samcow wiał, y piasek rzucał na Samicę, iako swiadczy Pontanus. Trafiło się, że samiec był posadzony w Brundusium, a Samica w Hidruncie Miastach kalabryiskich w Włoszech blisko siebie: iednak poty samica nie todziła, aż wyrosłszy, mogła widzieć y bydź widzianą od samca, teste Ionstono: a z tey racyi też drzewo może bydź
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 642
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
mu wprzód różne tameczne galanteryje.
Imp. wileński wolny dziś od paroksyzma, jednak przy słabości zostawał, bo kilkanaście godzin zimno i gorączkę miał. Imp. marszałek nadw. kor. w nocy pożegnał króla im. z wielkim głowy jego uciskaniem i napomnieniem, aby białego chleba nie jadł, od którego jeszcze totaliter nie ozdro-
wiał. Dziś też ks. im. marszałkowa do imp. podkanclerzego i jejmci jego jeździła od imp. starosty kazimirs kiego prosić o imp. podstolinę wdowę, która tu w tych dniach comparuit, aby przy tymże honorze oraz pro socia vitae onę miał. Nie odniosła repulsam tylko dilationem deliberationis, aż się też uspokoi w
mu wprzód różne tameczne galanteryje.
Jmp. wileński wolny dziś od paroksyzma, jednak przy słabości zostawał, bo kilkanaście godzin zimno i gorączkę miał. Jmp. marszałek nadw. kor. w nocy pożegnał króla jm. z wielkim głowy jego uciskaniem i napomnieniem, aby białego chleba nie jadł, od którego jeszcze totaliter nie ozdro-
wiał. Dziś też ks. jm. marszałkowa do jmp. podkanclerzego i jejmci jego jeździła od jmp. starosty kazimirs kiego prosić o jmp. podstolinę wdowę, która tu w tych dniach comparuit, aby przy tymże honorze oraz pro socia vitae onę miał. Nie odniosła repulsam tylko dilationem deliberationis, aż się też uspokoi w
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 161
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
na wszytko się cierpienie wydawał/ cierpienia szukał/ cierpienia z chęcią podejmował. A Matka też wszytko w swym sercu uważając/ wszytkiego Dziecineczce dopuszczała. O Pani święta. o Matko miłosierna/ jako się serce twoje nie spadało/ bacząc twojego Syna potęgę w cierpliwości? Pożyczyć było jakiej zasłonki/ aby na miłą Dziecinę wiatr nie wiał przykry. Okrywać było jak najlepiej zziębłe członeczki; choćbyś też sama z bydlątkami miała ogrzewać parą Dziecinę jeżeliś pokrycia mieć nie mogła/ mniejszaby to praca była. Abo też było pożyczyć w takim mieście fajerki/ którą więc zwykli pościel zagrzewać/ abyś tak Dziecię z rąk twoich miłych w ciepłą pościałkę położyła/
ná wszytko się ćierpienie wydawał/ ćierpienia szukał/ ćierpienia z chęćią podeymował. A Matka też wszytko w swym sercu vważaiąc/ wszytkiego Dźiećineczce dopuszczała. O Pani święta. o Matko miłośierna/ iáko się serce twoie nie spádało/ bacząc twoiego Syná potęgę w ćierpliwośći? Pożyczyć było iakiey zasłonki/ áby ná miłą Dźiećinę wiátr nie wiał przykry. Okrywáć było iak naylepiey zźiębłe członeczki; choćbyś też samá z bydlątkámi miáła ogrzewáć parą Dźiećinę ieżeliś pokryćia mieć nie mogła/ mnieyszaby to praca byłá. Abo też było pożyczyć w takim mieśćie faierki/ ktorą więc zwykli pośćiel zágrzewáć/ ábyś ták Dźiećię z rąk twoich miłych w ćiepłą pośćiałkę położyłá/
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 204
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636