Pan Bóg oczy Mci na syci się i pożądana cnota laterośli: Domu tego rozkoszą : czego my/ jako przyjaciele/ Wmci uprzejmie życzymy. Aktach Pogrzebnych. Mowy przy Mowa przy Pogrzebie Panny.
W Tym naszym spolnym życiu M. M. PP. wiele nam rzeczy pociesznych i świętych Natura użyczyła/ i jakoby w jaki wianek zgromadziła. Frymarkiem jednak jakim i z nami postępuje: raz smutku/ drugi raz wesela dziś szczęścia/ jutro przygody/ teraz żywota/ wiele potym śmierci wygladać każe. Nie dziwować jednak musimy ponieważ w tym porządek Przedwiecznego Pana upatrujemy. Bo jako wszelkiej pociesze naszej różnemu szczęściu/ każdej niefortunie/ i smęckowi/ a nakoniec
Pan Bog oczy Mći ná syći sie y pożądana cnota láterośli: Domu tego roskoszą : cżego my/ iáko przyiaćiele/ Wmći vprzeymie życżymy. Aktach Pogrzebnych. Mowy przy Mowá przy Pogrzebie Pánny.
W Tym naszym spolnym życiu M. M. PP. wiele nam rzecży poćiesznych y świętych Naturá vżycżyłá/ y iákoby w iáki wianek zgromádźiłá. Frymárkiem iednák iákim i z námi postępuie: raz smutku/ drugi raz wesela dźiś szcżęśćia/ iutro przygody/ teraz żywota/ wiele potym śmierći wygladáć każe. Nie dźiwowáć iednak muśimy ponieważ w tym porządek Przedwiecżnego Páná vpátruiemy. Bo iáko wszelkiey poćiesze nászey rożnemu szczęśćiu/ káżdey niefortunie/ y smęckowi/ a nákoniec
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: Fv
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
się trzeba. Ze dość głupie/ tym znakiem Panieństwa z szarzały: Gdy go wiejskim/ i Miejskim kucharkom oddały Nie szłuszna/ aby taka w Niebie jaśnieć miała Która Siatkę niż Wieniec w Panieństwie wolała. Inakszy ubior w Niebie/ inaksza tam Moda/ Gdzie o Pannie bez Wienca/ i pomyślić szkoda. Wszytkie w Wiankach/ z białymi w ręku liliami. Baranka naśladują ślicznemi pułkami. Więc ktokolwiek śmieje się/ z ich takiego stroju: Nie godzien w Empirejskim mieszkania pokoju. Są inne/ co takowe z Wienców stroją śmiechy/ Mówiąc: niepotrzebne to nad Pannami wiechy. Aleć barzo potrzebne tym/ co wstyd kochają: Wszak kędy z
śię trzebá. Ze dość głupie/ tym znákiem Pánieństwá z szarzáły: Gdy go wieyskim/ y Mieyskim kuchárkom oddały Nie szłuszná/ áby táká w Niebie iaśnieć miáłá Ktora Siatkę niż Wieniec w Pánieństwie woláłá. Inákszy vbior w Niebie/ ináksza tám Modá/ Gdźie o Pánnie bez Wiencá/ y pomyślić szkodá. Wszytkie w Wiánkách/ z białymi w ręku liliámi. Báránká náśláduią ślicznemi pułkámi. Więc ktokolwiek śmieie się/ z ich tákiego stroiu: Nie godźien w Empireyskim mieszkánia pokoiu. Są inne/ co tákowe z Wiencow stroią śmiechy/ Mowiąc: niepotrzebne to nád Pánnámi wiechy. Aleć bárzo potrzebne tym/ co wstyd kocháią: Wszák kędy z
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: B3
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
pokoju.
Wierniej spokojny wczas chałupy strzeże, Prędzej na górne bije piorun wieże, Prędzej wiatr kruszy zawiłą dębinę Niż gibką trzcinę.
Na gospodarskie patrz tylko zabawy: Ten rybkom kopie sadzawki i stawy, Ten na nie, chociaż nie pewien, czy będą, Zachodzi z wędą;
Ten piosnki śpiewa i wieśniackie wiersze, Ten wianki wije, ten z sitowia wiersze, Ten przy skaczących po trawie barankach Gra na multankach;
Tamten z konopnej wywiera psy sforki, Ten tłuste tłucze kobusem przepiorki, Ten na lep albo w powikłane motki Łowi czeczotki;
Ten płoty grodzi około rozsady, Ów szczepi w pniaki, ten obrywa sady, Ten śliwy leje na powidła
pokoju.
Wierniej spokojny wczas chałupy strzeże, Prędzej na górne bije piorun wieże, Prędzej wiatr kruszy zawiłą dębinę Niż gibką trzcinę.
Na gospodarskie patrz tylko zabawy: Ten rybkom kopie sadzawki i stawy, Ten na nie, chociaż nie pewien, czy będą, Zachodzi z wędą;
Ten piosnki śpiewa i wieśniackie wiersze, Ten wianki wije, ten z sitowia wiersze, Ten przy skaczących po trawie barankach Gra na multankach;
Tamten z konopnej wywiera psy sforki, Ten tłuste tłucze kobusem przepiorki, Ten na lep albo w powikłane motki Łowi czeczotki;
Ten płoty grodzi około rozsady, Ów szczepi w pniaki, ten obrywa sady, Ten śliwy leje na powidła
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 163
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
powróciwszy owa, jak się dowie, Że mąż odjechał i że ślub fałszywy, I pan ma żonę, o mój Boże żywy! Jaki tam lament, jakie narzekanie, O Schelm Polsz Schurke! jakie przeklinanie? Holi im der Deuwell! i innych tam siła Słów i skarg było. I tak duszka miła, Straciwszy wianek, na koszu została. Za który figiel, mnie się zda bez mała, Na gospodyniej i panu galancie I wittenberskim owym predykancie,
Żeby kościelna spora była wina, Gdyby żył dotąd ksiądz biskup ze Bnina. 840. In quendam principis sui percussorem, crudelissimo supplicio afectum, Praga Bohemorum.
Concepit facinus mens, svasit lingva
powrociwszy owa, jak się dowie, Że mąż odjechał i że ślub fałszywy, I pan ma żonę, o moj Boże żywy! Jaki tam lament, jakie narzekanie, O Schelm Polsz Schurke! jakie przeklinanie? Holi im der Deuwell! i innych tam siła Słow i skarg było. I tak duszka miła, Straciwszy wianek, na koszu została. Za ktory figiel, mnie się zda bez mała, Na gospodyniej i panu galancie I wittenberskim owym predykancie,
Żeby kościelna spora była wina, Gdyby żył dotąd ksiądz biskup ze Bnina. 840. In quendam principis sui percussorem, crudelissimo supplicio affectum, Praga Bohemorum.
Concepit facinus mens, svasit lingva
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 304
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
mi ty takową, Co mnie okryje z głową. To mi się będzie darzyć, Nie będę się z nią swarzyć.
Ale to te pierdoły, Co to wpółtory poły Ani siebie, ni nogi Mogę okryć, dość trwogi. 9. Pieśń VI.
W onym pięknym ogródeczku, Moja śliczna Zosienieczku,
Kiedyś wianek wiła, Te słowa mówiła:
Ach, mój wianeczku różany, Liliami przewijany, Otoczysz mię kołem Nad mym wdzięcznym czołem.
Jużem cię ostatnie wiła, Pókim jeszcze panną była; Teraz za mąż idę, Więcej tu nie przydę.
Bóg cię żegnaj, panie ojcze, Bywali tu wdzięczni goście: Już nie będą
mi ty takową, Co mnie okryje z głową. To mi się będzie darzyć, Nie będę się z nią swarzyć.
Ale to te pierdoły, Co to wpółtory poły Ani siebie, ni nogi Mogę okryć, dość trwogi. 9. Pieśń VI.
W onym pięknym ogródeczku, Moja śliczna Zosienieczku,
Kiedyś wianek wiła, Te słowa mówiła:
Ach, mój wianeczku różany, Lilijami przewijany, Otoczysz mię kołem Nad mym wdzięcznym czołem.
Jużem cię ostatnie wiła, Pókim jeszcze panną była; Teraz za mąż idę, Więcej tu nie przydę.
Bóg cię żegnaj, panie ojcze, Bywali tu wdzięczni goście: Już nie będą
Skrót tekstu: WychWieś
Strona: 13
Tytuł:
Kiermasz wieśniacki
Autor:
Jan z Wychylówki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
dialogi, fraszki i epigramaty, pieśni
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Teodor Wierzbowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
K. Kowalewski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1902
I ty, śliczny majeranie, Już ja będę w inszym stanie, A moje kochanie Z panięty ustanie.
Lawendo, drogi cyprysie, Szpikonardo, jak w kirysie, Gwoździku, szałwija, Szlachta cię omija.
Żegnam was, wszytkie kwiateczki, Z których śliczne równiateczki Zosienieczka wiła, Panięta dzieliła.
Teraz już tylko jednemu Poniesie wianek swojemu, Któremu ślubiła, By mu dogodziła. 10. Pieśń VII.
Mazurowie mili, Gdzieście się popili: W Warce na gorzałce, W Czersku na złym piwsku? Jechali przez pole, Złamali dwie kole.
Mazowiecki kaftan Zgoninami natkan, Co się Mazur ruszy, Z kaftana się kruszy.
Więc wąsy odyma,
I ty, śliczny majeranie, Już ja będę w inszym stanie, A moje kochanie Z panięty ustanie.
Lawendo, drogi cyprysie, Szpikonardo, jak w kirysie, Gwoździku, szałwija, Szlachta cię omija.
Żegnam was, wszytkie kwiateczki, Z których śliczne równiateczki Zosienieczka wiła, Panięta dzieliła.
Teraz już tylko jednemu Poniesie wianek swojemu, Któremu ślubiła, By mu dogodziła. 10. Pieśń VII.
Mazurowie mili, Gdzieście się popili: W Warce na gorzałce, W Czersku na złym piwsku? Jechali przez pole, Złamali dwie kole.
Mazowiecki kaftan Zgoninami natkan, Co się Mazur ruszy, Z kaftana się kruszy.
Więc wąsy odyma,
Skrót tekstu: WychWieś
Strona: 14
Tytuł:
Kiermasz wieśniacki
Autor:
Jan z Wychylówki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
dialogi, fraszki i epigramaty, pieśni
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Teodor Wierzbowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
K. Kowalewski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1902
, i życia wydarcie Lewity Zonie, Judyc: 20. Trojańska Stolica Ilium zrownana z ziemią, a kto ruiny Autorem? Heleny i Parysa rozgorzałe miłością serca, sprawiły pożary i tak pożarły Troję. Cyrus zrujnował Jonię, bo sprosność tam popełniona była mu podżogą. Głowa Świata Rzym w Królewskiej chodziła Koronie, póki Tarkwiniusz w Wianku podściwości; lecz jak Lukrecja mu cudza Zonasłodnieć poczęła, gorżko i ciężko było Rzymianom cierpieć Króla Zalotnika: A tak Armavit Patrie justos in bella furores. Lukrecyj zgwałcona Cnota, świadczy Ovidyusz. Odtąd w Rzymie aby lepiej Cnocie było konsultum, rządzili Konsules. Boesław Śmiały, że nazbyt śmiało na Kupidyna nacierał strzały, Polakom był
, y życia wydarcie Lewity Zonie, Iudic: 20. Troiańska Stolica Ilium zrownana z źiemią, á kto ruiny Autorem? Heleny y Parysa rozgorzałe miłością serca, sprawiły pożary y tak pożarły Troię. Cyrus zruynował Ionię, bo sprosność tam popełniona była mu podżogą. Głowa Swiata Rzym w Krolewskiey chodziła Koronie, poki Tarkwiniusz w Wianku podściwości; lecz iak Lukrecya mu cudza Zonasłodnieć poczęła, gorżko y cięszko było Rzymianom cierpieć Krola Zalotnika: A tak Armavit Patriae iustos in bella furores. Lukrecyi zgwałcona Cnota, świadczy Ovidyusz. Odtąd w Rzymie aby lepiey Cnocie było consultum, rządzili Consules. Boesław Smiały, że nazbyt śmiało na Kupidyna nacierał strzały, Polakom był
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 439
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
prawa Churondy w myrtowej po mieście wodzono koronie, według Diodora Sycylijskiego lib: 12. Kapłani też Bogów słuzbie poswięceni coraz inne na głowach mieli korony, pro diversitate Bogów, i ofiar. W Rzymie osła solennie uweńczono koroną z ziół, czystość znaczących; iż zaryczał w ten punkt czasu, gdy Weste czystą Priapus nieczysty chciał wianka pozbawić. Lactantius libr: 1. cap. 21. Fiałkowy wieniec, albo korona znaczy panieństwo, słodką wymowę i wiosnę, iż fiałki najpierwsze kwitną. Zroży korony formowane wyrażają potencję, i Państwo; gdyż roża Królowa kwiatów: taż jest rozkoszy i piękności symbolum, Wenerze poswięcona. Gratias albo Charises trzy Boginie
prawa Churondy w myrtowey po mieście wodzono koronie, według Diodora Sycyliyskiego lib: 12. Kapłani też Bogow słuzbie poswięceni coraz inne na głowach mieli korony, pro diversitate Bogow, y ofiar. W Rzymie osła solennie uweńcżono koroną z zioł, cżystość znacżących; iż zarycżał w ten punkt cżasu, gdy Weste cżystą Priapus niecżysty chciał wianka pozbawić. Lactantius libr: 1. cap. 21. Fiałkowy wieniec, albo korona znacży panieństwo, słodką wymowę y wiosne, iż fiałki naypierwsze kwitną. Zròży korony formowane wyrażaią potencyę, y Państwo; gdyż ròża Krolowa kwiatow: taż iest roskoszy y piękności symbolum, Wenerze poswięcona. Gratias albo Charises trzy Boginie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 79
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
domu, wprzód poswięciwszy, może na czary być remedium. Dalsze na czary i czartów może być remedium Palmy święcone na kwietnią Niedzielę; Nosić na sobie skład Apostołski, Świętych obrazki święcone: wodą się kropić święconą w Sobotę Wielkanocną albo Świąteczną; Grana od Paschału, alias świecy, co w Wielką co Rok święcą Sobotę; wianki z Monstrancyj; Ewangelie noszone, albo gdzie przylepione, czterech Ewangelistów. Gromnice, Dzwony, święcone dzwonki Loretańskie, karawaki, z Hiszpanii eksportowane, alias z Miasta tamecznego Karawaka krzyżyk z literami, pocierany o krucyfiks O Remediach przeciw Czarom
tam cudowny; krzyżyk także Z. Benedykta z literami, na czary i czarta bardzo skuteczne
domu, wprzod poswięciwszy, może na czary być remedium. Dalsze na czary y czártow może być remedium Palmy swięcone na kwietnią Niedzielę; Nosić na sobie skład Apostolski, Swiętych obrazki swięcone: wodą się kropić swięconą w Sobotę Wielkanocną albo Swiąteczną; Grana od Paschału, alias swiecy, co w Wielką co Rok swięcą Sobotę; wianki z Monstrancyi; Ewangelie noszone, albo gdzie przylepione, czterech Ewangelistow. Gromnice, Dzwony, swięcone dzwonki Loretańskie, karawaki, z Hiszpanii exportowane, alias z Miasta tamecznego Karawaka krzyżyk z literámi, pocierany o krucifix O Remediach przeciw Czárom
tam cudowny; krzyżyk także S. Benedykta z literami, na czary y czarta bardzo skuteczne
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 260
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
sprawując; co dało przysłowiu temu okazją: mali corvi, malum ovum. Owego Kruka, wyćwiczonego przez szewca w Rzymie; który Tyberiusza Drusa, Germanika, witał wyraźnemi słowy po imionach, i lud przechodzący informował; drugi Szwiec ze złości zabił; Pospólstwo go też za to zabiło, aKruka w trumienkę włożywszy, i wiankami ukoronowawszy, Murzyni do tego wokowani przy trąb odgłosie, na pole Rediculi, na stos zanieśli śmiertelny, według Pliniusza. Był to Ptak źle u Starożytności ominujący, obżarstwa Symbolum. Czasem też i dobra z niego i ucieszna była usługa. Gdy Valerius Rzymianin z Francuzem na pojedynek był wyzwany; kruk przyleciawszy usiadł mu na szyszaku
sprawuiąc; co dało przysłowiu temu okazyą: mali corvi, malum ovum. Owego Kruká, wyćwiczonego przez szewca w Rzymie; ktory Tyberiusza Drusa, Germanika, witáł wyráźnemi słowy po imionach, y lud przechodzący informował; drugi Szwiec ze złości zabił; Pospolstwo go też za to zabiło, àKruká w trumienkę włożywszy, y wiankami ukoronowawszy, Murzyni do tego wokowani przy trąb odgłosie, na pole Rediculi, na stos zanieśli śmiertelny, według Pliniusza. Był to Ptak źle u Starożytności ominuiący, obżárstwa Symbolum. Czasem też y dobra z niego y ucieszna była usługa. Gdy Valerius Rzymianin z Francuzem na poiedynek był wyzwany; kruk przyleciawszy usiadł mu na szyszaku
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 296.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754