tłuc dziewczęta. Tak w jednym tylnej komory ustępie, Usiadszy kołem przy dębowej stępie, Jęły tłuc a piać dumy, w których znaku Nie było więcej tylko o pęcaku. Coraz parami, coraz na przemiany, Ja w cieniu pilno słucham niewidziany.
Ej nuże, nuże! nieboże pęcaku, Nie mając na cię młyna ni wiatraku, W te ciężkie chwile, w te nieszczęsne trwogi Samy cię musim otłukać niebogi. W Bogu nadzieja, że po tych kłopotach Zaświeci jeszcze słońce w naszych wrotach.
Ej nuże, nuże! nieboże pęcaku, Kamień we młynie, piła na tartaku Zrobi się i nam ręce się zepsują; Prędko zaginie, czemu nie folgują
tłuc dziewczęta. Tak w jednym tylnej komory ustępie, Usiadszy kołem przy dębowej stępie, Jęły tłuc a piać dumy, w ktorych znaku Nie było więcej tylko o pęcaku. Coraz parami, coraz na przemiany, Ja w cieniu pilno słucham niewidziany.
Ej nuże, nuże! nieboże pęcaku, Nie mając na cię młyna ni wiatraku, W te ciężkie chwile, w te nieszczęsne trwogi Samy cię musim otłukać niebogi. W Bogu nadzieja, że po tych kłopotach Zaświeci jeszcze słońce w naszych wrotach.
Ej nuże, nuże! nieboże pęcaku, Kamień we młynie, piła na tartaku Zrobi się i nam ręce się zepsują; Prędko zaginie, czemu nie folgują
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 363
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
jest, Większych 3, Biskup, Wojewoda, i Kasztelan Poznańscy: Mniejszych 6 Międzyrzecki, Rogoziński, Srzemski, Przemęcki, Krzywiński, i Santocki Kasztelanowie. Znaczniejsze, oprócz Stołecznego inne miasta są te: Wschowa albo Fraustad Stołeczne Ziemi, porządne, murowane: wsławione Senatus-Konsultami za Augusta II. i III. Wkoło ma wiele wiatraków zdobiących miasto. Leszno sławne bogatemi Kupcami i Rzemieślnikami różnemi, osobliwie Sukiennikami: Rydzyna Rezydencja Książąt Sułkowskich Pałacem wspaniałym przyozdobiona. Przemęc, Opactwo Cysterskie. Paradyż Opactwo Cysterskie, należy do Kolacyj Królewskiej. Za panowania albowiem Augusta II. stanęła między Stolicą Apostołską i Dworem Warszawskim, za kooperacją Jana Tar ła Wojewody Sandomierskiego ugoda, przez
iest, Większych 3, Biskup, Woiewoda, y Kasztelan Poznańscy: Mnieyszych 6 Międzyrzecki, Rogoziński, Srzemski, Przemęcki, Krzywiński, y Santocki Kasztelanowie. Znacznieysze, oprocz Stołecznego inne miasta są te: Wschowa albo Fraustad Stołeczne Ziemi, porządne, murowane: wsławione Senatûs-Konsultami za Augusta II. y III. Wkoło ma wiele wiatrakow zdobiących miasto. Leszno sławne bogatemi Kupcami y Rzemieślnikami rożnemi, osobliwie Sukiennikami: Rydzyna Rezydencya Xiążąt Sułkowskich Pałacem wspaniałym przyozdobiona. Przemęc, Opactwo Cysterskie. Paradyż Opactwo Cysterskie, należy do Kollacyi Krolewskiey. Za panowania albowiem Augusta II. stanęła między Stolicą Apostolską y Dworem Warszawskim, za kooperacyą Jana Tar ła Woiewody Sandomirskiego ugoda, przez
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 122
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
co dwa cale worki mąki w jeden chleb abo bulę wetkał; iż kiedy się upiekł, to ośnym nożem dwaj chłopi ledwie grzankę na palcu ukroili; twardy jak piernik toruński, a smaczny jak biskokt. Kupiłem go tam był jednę bulę, aż mi się kolasa pod nim złamała u Śmidla. A ze tani kilkanaście wiatraków, młynarze dziwowali się onej chlebicy i ode mnie otrzymali. Mieli go (słyszę) półszosty niedzieli z dziećmi i dwa obiady.
Z Barłożna do Okradzionowa, Czulip Wszędybylski. Dniem i nocą bieżałem na rumaku cisawym na granice śląskie, iż mi małżonka moja, nie wiem po co, tamże jechała; posłyszałem tedy
co dwa cale worki mąki w jeden chleb abo bulę wetkał; iż kiedy się upiekł, to ośnym nożem dwaj chłopi ledwie grzankę na palcu ukroili; twardy jak piernik toruński, a smaczny jak biskokt. Kupiłem go tam był jednę bulę, aż mi się kolasa pod nim złamała u Śmidla. A ze tani kilkanaście wiatraków, młynarze dziwowali się onej chlebicy i ode mnie otrzymali. Mieli go (słyszę) półszosty niedzieli z dziećmi i dwa obiady.
Z Barłożna do Okradzionowa, Czulip Wszędybylski. Dniem i nocą bieżałem na rumaku cisawym na granice śląskie, iż mi małżonka moja, nie wiem po co, tamże jechała; posłyszałem tedy
Skrót tekstu: NowSakBad
Strona: 334
Tytuł:
Sakwy
Autor:
Cadasylan Nowohracki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
. 65. Para dzbanyszków, wpuł porcelanowe, tureckie, złociste. J. 66. Para flaszek porcelanowych z srubkami srebrnymi, złocistymi, z wąskimi szyjkami. K. 67. Szklenica czerwona z herbem Króla Jemci. J. 68. Puszek kokosowych sześć, filigranem oprawnych. J2. A2. K2. 69. Wiatrak srebrny, biały, filigranową robotą. 70. Kadzielniczka porcelanowa turecka, w srebro oprawna, rubinkami i kamieńmi sadzona. A. 71. Kadzielniczka porcelanowa, zielona, turecka, na konchach złocistych, pod nią miseczka porcelanowa, kamieńmi sadzona. J. 72. Kadzielniczka porcelanowa, pure biała, na trzech nóżkach pozłocistych,
. 65. Para dzbanyszków, wpuł porcelanowe, tureckie, złociste. J. 66. Para flaszek porcelanowych z srubkami srebrnymi, złocistymi, z wąskimi szyjkami. K. 67. Szklenica czerwona z herbem Króla Jemci. J. 68. Puszek kokosowych sześć, filagranem oprawnych. J2. A2. K2. 69. Wiatrak srebrny, biały, filagranową robotą. 70. Kadzielniczka porcelanowa turecka, w srebro oprawna, rubinkami i kamieńmi sadzona. A. 71. Kadzielniczka porcelanowa, zielona, turecka, na konchach złocistych, pod nią miseczka porcelanowa, kamieńmi sadzona. J. 72. Kadzielniczka porcelanowa, pure biała, na trzech nóżkach pozłocistych,
Skrót tekstu: InwWilan
Strona: 43
Tytuł:
Inwentarz generalny klejnotów, sreber, galanterii i ruchomości różnych tudzież obrazów, które się tak w Pałacu Wilanowskim jako też w Skarbcach Warszawskich J.K.Mci znajdowały [...]
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Urządzenie pałacu wilanowskiego za Jana III
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Czołowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1937
roztopiły, ale też nie trzeba się w nich bać wiatru, ani kurzawy, zawarszy. Dla bydła zasię trzeba inakszych, bo ślisko chodzić; a przecię w nich długo mieszkać nie może, tylko do ś. Jura.
(17) Gbur na malborskiej Żuławie nalazł taki sposób draszowania, że parobków nie chowa. Przy wiatraku, co wodę wygania, postawił Stodolę, a przy młyńskim skrzydle cepy, u każdego po trojgu. Tak tylko snopki podkłada, a odmiata, wszytko gumno wymłóci, a zaraz i wieje. Cóż po tym, kiedy mu się to tam często psuje, musi naprawiać z wielkim omieszkaniem, a drzewa nie może dostać młodocianego
roztopiły, ale też nie trzeba się w nich bać wiatru, ani kurzawy, zawarszy. Dla bydła zasię trzeba inakszych, bo ślisko chodzić; a przecię w nich długo mieszkać nie może, tylko do ś. Jura.
(17) Gbur na malborskiej Żuławie nalazł taki sposób draszowania, że parobków nie chowa. Przy wiatraku, co wodę wygania, postawił Stodolę, a przy młyńskim skrzydle cepy, u każdego po trojgu. Tak tylko snopki podkłada, a odmiata, wszytko gumno wymłóci, a zaraz i wieje. Cóż po tym, kiedy mu się to tam często psuje, musi naprawiać z wielkim omieszkaniem, a drzewa nie może dostać młodocianego
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 287
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
Urobił mu i kopieniak z kapturem, co kiedy deszcz ona poczwara lezie na dwu nogach, by co godnego. Jam go na drodze potkał jadąc do Suchej i niepomałum się zadziwił, jako ta bestia bezpiecznie sobie poczyna.
(48) Pojawił się magister sztuk w Lesznie, rodem ze Śmigla, co to urobił wiatrak z wołowych skór, że kiedy wiatru nie masz, może go zwinąć i pod szorem chować, a potem, skoro wiatr, rozwinąć. Wynidzie na taki wiatrak skór nie więcej tylko półtrzeciej kopy, a trzeba woza do niego. Stoi sam wszytek na drotach, kamienie w nim żelazne, ale nie tak wielkie jako insze
Urobił mu i kopieniak z kapturem, co kiedy deszcz ona poczwara lezie na dwu nogach, by co godnego. Jam go na drodze potkał jadąc do Suchej i niepomałum się zadziwił, jako ta bestya beśpiecznie sobie poczyna.
(48) Pojawił się magister sztuk w Lesznie, rodem ze Śmigla, co to urobił wiatrak z wołowych skór, że kiedy wiatru nie masz, może go zwinąć i pod szorem chować, a potem, skoro wiatr, rozwinąć. Wynidzie na taki wiatrak skór nie więcej tylko półtrzeciej kopy, a trzeba woza do niego. Stoi sam wszytek na drotach, kamienie w nim żelazne, ale nie tak wielkie jako insze
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 296
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
i niepomałum się zadziwił, jako ta bestia bezpiecznie sobie poczyna.
(48) Pojawił się magister sztuk w Lesznie, rodem ze Śmigla, co to urobił wiatrak z wołowych skór, że kiedy wiatru nie masz, może go zwinąć i pod szorem chować, a potem, skoro wiatr, rozwinąć. Wynidzie na taki wiatrak skór nie więcej tylko półtrzeciej kopy, a trzeba woza do niego. Stoi sam wszytek na drotach, kamienie w nim żelazne, ale nie tak wielkie jako insze, bo ich też kilka. Jęli się ich teraz w Wielkiej Polsce.
(49) Niedaleko Wierzbołowa jest karczmarz, co chłopców uczy skakać tak chyżo, jako
i niepomałum się zadziwił, jako ta bestya beśpiecznie sobie poczyna.
(48) Pojawił się magister sztuk w Lesznie, rodem ze Śmigla, co to urobił wiatrak z wołowych skór, że kiedy wiatru nie masz, może go zwinąć i pod szorem chować, a potem, skoro wiatr, rozwinąć. Wynidzie na taki wiatrak skór nie więcej tylko półtrzeciej kopy, a trzeba woza do niego. Stoi sam wszytek na drotach, kamienie w nim żelazne, ale nie tak wielkie jako insze, bo ich też kilka. Jęli się ich teraz w Wielkiej Polszcze.
(49) Niedaleko Wierzbołowa jest karczmarz, co chłopców uczy skakać tak chyżo, jako
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 296
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
motyle obrócili się i polecieli. Powiedział o tym jeden, że to niepodobna, ale gdyby o tym tamci obywatele nie świadczyli, musiałaby się prawda minąć. Nanotował to ksiądz Kasper w Królowie, we zborze, w ścienie.
(70) Roku 1606. Cieśla jeden w Rusi, u p. Bajbuzy, zrobił wiatrak o 6 wiatrach i skrzydłach, a było w nim dwanaście kamieni. Co ze wszytkiego Wołynia wożono do niego ziarna, a przez noc zmeł. Cóż po tym, kiedy prędko Kantymir murza, tamtędy koszem jadąc, kazał go Spalić, teraz tylko slup stoi. Z minut pana Drzystawskiego.
(71) Był pop z
motyle obrócili sie i polecieli. Powiedział o tym jeden, że to niepodobna, ale gdyby o tym tamci obywatele nie świadczyli, musiałaby sie prawda minąć. Nanotował to ksiądz Kasper w Krolowie, we zborze, w ścienie.
(70) Roku 1606. Cieśla jeden w Rusi, u p. Bajbuzy, zrobił wiatrak o 6 wiatrach i skrzydłach, a było w nim dwanaście kamieni. Co ze wszytkiego Wołynia wożono do niego ziarna, a przez noc zmeł. Cóż po tym, kiedy prędko Kantymir murza, tamtędy koszem jadąc, kazał go Spalic, teraz tylko slup stoi. Z minut pana Drzystawskiego.
(71) Był pop z
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 319
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
163, grochu kor. 21, owsu kor. 250, tatarki kor. 1½, lnu kor. 2. NB. Pszenica ob publicam calamitatem cale się nie urodzieła — poorano ją i jęczmionami pozasiewano. F. Pola tak ozminne jako i jare różnym ziarnem na dobrze uprawnej roli, od skiby do skiby zasiane. Wiatrak starogrodzki. — Był prawie we wszytkim nadrujnowany, ale sede vacante po śmierci śp. IWYKs Bokuma biskupa chełmińskiego reparowany. Dach z kozłami i podbitką deskami trackiej roboty pobity, tylko 1 kominek zły spodni, z wierzchu dobry. Inwentarz młyński ma spisany młynarz, przy tym wiatraku jaki zostaje. Chałupa stara w lepiankę. Ma
163, grochu kor. 21, owsu kor. 250, tatarki kor. 1½, lnu kor. 2. NB. Pszenica ob publicam calamitatem cale się nie urodzieła — poorano ją i jęczmionami pozasiewano. F. Pola tak ozminne jako i jare różnym ziarnem na dobrze uprawnej roli, od skiby do skiby zasiane. Wiatrak starogrodzki. — Był prawie we wszytkim nadrujnowany, ale sede vacante po śmierci śp. JWJX Bokuma biskupa chełmińskiego reparowany. Dach z kozłami i podbitką deskami trackiej roboty pobity, tylko 1 kominek zły spodni, z wierzchu dobry. Inwentarz młyński ma spisany młynarz, przy tym wiatraku jaki zostaje. Chałupa stara w lepiankę. Ma
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 31
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
uprawnej roli, od skiby do skiby zasiane. Wiatrak starogrodzki. — Był prawie we wszytkim nadrujnowany, ale sede vacante po śmierci śp. IWYKs Bokuma biskupa chełmińskiego reparowany. Dach z kozłami i podbitką deskami trackiej roboty pobity, tylko 1 kominek zły spodni, z wierzchu dobry. Inwentarz młyński ma spisany młynarz, przy tym wiatraku jaki zostaje. Chałupa stara w lepiankę. Ma kontrakt, wiele powinien dawać łasztowego korcy. Obora w lepiankę, w wiązarek, tego młynarza sumptem postawiona; jest też i stodółka. B. Wiatrak starogrodzki nowo wyreparowany, dach z kozłami i pobitką deskami tracką robotą, nowy, wał i śmigi nowe, tarcicami wkoło obity
uprawnej roli, od skiby do skiby zasiane. Wiatrak starogrodzki. — Był prawie we wszytkim nadrujnowany, ale sede vacante po śmierci śp. JWJX Bokuma biskupa chełmińskiego reparowany. Dach z kozłami i podbitką deskami trackiej roboty pobity, tylko 1 kominek zły spodni, z wierzchu dobry. Inwentarz młyński ma spisany młynarz, przy tym wiatraku jaki zostaje. Chałupa stara w lepiankę. Ma kontrakt, wiele powinien dawać łasztowego korcy. Obora w lepiankę, w wiązarek, tego młynarza sumptem postawiona; jest też i stodółka. B. Wiatrak starogrodzki nowo wyreparowany, dach z kozłami i pobitką deskami tracką robotą, nowy, wał i śmigi nowe, tarcicami wkoło obity
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 31
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956