laty: „Biegaj — rzekę jednemu, mijający węgły — Chce się krótko pokłonić brat dawno przysięgły.” Był mi rad niesłychanie, człek cnotliwy, szczery; Jako mówią: wszytkiego było po czotery. Nazajutrz w drodze pytam swojego Litwina, Jeśli mu się wczorajsza udała gościna. „Barzo dobrze, lecz tego nigdy nie widano: Pan, pani, panna, nawet wiszowate siano.” 334. EPITALAMIUM JEGOMOŚCI PANU STANISŁAWOWI MorsztynOWI, CHORĄŻEMU ZATORSKIEMU, PUŁKOWNIKOWI IKMOŚCI, Z JEJMOŚCIĄ PANNĄ KONSTANCJĄ OBORSKĄ, KASZTELANKĄ WARSZAWSKĄ, PO Koronacji KRÓLA JEGOMOŚCI JANA TRZECIEGO W KRAKOWIE 1676 DIE 26 APRILIS
Patrząc, gdy świeżo orła Zatorskiego trzymał, On za wiatrem do lotu
laty: „Biegaj — rzekę jednemu, mijający węgły — Chce się krótko pokłonić brat dawno przysięgły.” Był mi rad niesłychanie, człek cnotliwy, szczery; Jako mówią: wszytkiego było po czotery. Nazajutrz w drodze pytam swojego Litwina, Jeśli mu się wczorajsza udała gościna. „Barzo dobrze, lecz tego nigdy nie widano: Pan, pani, panna, nawet wiszowate siano.” 334. EPITALAMIUM JEGOMOŚCI PANU STANISŁAWOWI MORSTYNOWI, CHORĄŻEMU ZATORSKIEMU, PUŁKOWNIKOWI JKMOŚCI, Z JEJMOŚCIĄ PANNĄ KONSTANCJĄ OBORSKĄ, KASZTELANKĄ WARSZAWSKĄ, PO KORONACJEJ KRÓLA JEGOMOŚCI JANA TRZECIEGO W KRAKOWIE 1676 DIE 26 APRILIS
Patrząc, gdy świeżo orła Zatorskiego trzymał, On za wiatrem do lotu
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 330
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Wzroku jest tępego, ale słuchu ostrego. Żyją zające po lat 8. i po 10. mięso ich zdrowe, owszem nie masz w nich cząstki i członka, któryby nie wchodził in usum medicinae według Jonstona in Historia Quadrupedum, W Astypalei (Pliniusz mówi, że to wysep jeden między Cykladzkiemi) gdy zająców niewidano, bo żadnego tam niebyło, za Antiocha Gonaty, tam parę z innych krajów, przywieziono zająców, z których w jednym roku więcej niż sześć tysięcy ich się rozmnożyło: jako świadczy Athenaeus libr. 9. Na Iłace wyspie zdychają, jeśliby tam były przyniesione. W sensie figuralnym znaczy zając i skora jego,
Wzroku iest tępego, ale słuchu ostrego. Zyią zaiące po lat 8. y po 10. mięso ich zdrowe, owszem nie masz w nich cząstki y członka, ktoryby nie wchodził in usum medicinae według Ionstona in Historia Quadrupedum, W Astypalei (Pliniusz mowi, że to wysep ieden między Cykladzkiemi) gdy zaiącow niewidano, bo żadnego tam niebyło, za Antiocha Gonaty, tám parę z innych kraiow, przywieziono zaiącow, z ktorych w iednym roku więcey niż sześć tysięcy ich się rozmnożyło: iako swiadczy Athenaeus libr. 9. Na Iłace wyspie zdychaią, ieśliby tam były przyniesione. W sensie figuralnym znaczy zaiąc y skora iego,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 290
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
przy obfitości rozmaitego ródżaju Wiń Węgierskich/ których gęste i Obficie płynące/ tu i owdzie były powystawowane Fontanny dla Pospólstwa. In Summá/ wszytko ogółem w jedno razem zamykając/ każdy to przyznawać musiał/ że się wszytko stak wielką wszędzie odprawowało Pompą/ okazałością/ i ukontentowaniem wszytkich/ że ledwie co kiedy temu jako podobnego/ widano/ lub czytano/ we wszytkich/ o jakiszkolwiek Pokoj/ traktujących dziejach/ lub historiach. z Florencji/ 9. Iulii.
Ze tam mieli nieomylną wiadomość/ Iz Flota Hiszpańska na koniec do Sycylii Kurs swój obrócieła/ a lubo dalszej Hiszpańskiej Intencji wiedzieć nie można/ to jednak oczywista/ że wszytkie insze Okręty bez
przy obfitośći rozmáitego rodżáiu Wiń Węgierskich/ ktorych gęste y Obfićie płynące/ tu y owdźié były powystáwowáne Fontánny dla Pospolstwa. In Summá/ wszytko ogułem w iedno rázem zámykáiąc/ kázdy to przyznawáć muśiał/ że śię wszytko zták wielką wszędźie odpráwowáło Pompą/ okazáłośćią/ y ukonténtowáńiem wszytkich/ że ledwie co kiedy temu iáko podobnego/ widano/ lub ćzytano/ we wszytkich/ o iákiszkolwiek Pokoy/ traktuiących dzieiách/ lub historiách. z Florentiey/ 9. Iulii.
Ze tám mieli nieomylną wiádomość/ Iz Flotá Hiszpáńska ná końiec do Siciliey Kurs swoy obroćiełá/ á lubo dálszey Hiszpáńskiey Intentiey wiedźieć nie można/ to iednák oczywista/ że wszytkie insze Okręty bez
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 12
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
trzynastu leciech będącego/ pojmał/ którego ochrzczono/ i imię Jakuba mu dano. Na tej wojnie/ gdy była potyczka/ widzieli i Chrześcijanie i Saraceni/ w Chrześcijańskim Wojsku/ konnego świetnie uzbrojonego/ za którego obaczeniem serce Saracenom upadło. Był to Święty Jerzy/ Patron Aragońskich Królów/ bo go tak i na inszych wojnach widano. Wiek 13. Rok P. 1229. Grzeg. IX. 3. Fryd. II. 10. Jana Wschód Ces. 1. 8. Tenże Król wziął Majorykę Saracenom.
Do Belgium tego roku/ zaszedł Zakon Świętego Franciszka/ z wielkim ludzi ukontentowaniem. I dzieci małe rady tam widziały którego z tego
trzynastu lećiech będącego/ poimał/ ktorego okrzczono/ i imię Iakubá mu dano. Ná tey woynie/ gdy byłá potyczká/ widźieli i Chrześćianie i Sáráceni/ w Chrześćiáńskim Woysku/ konne^o^ świetnie uzbroionego/ zá ktorego obaczeniem serce Sárácenom upádło. Był to Swięty Ierzy/ Pátron Arrágonskich Krolow/ bo go ták i ná inszych woynách widano. Wiek 13. Rok P. 1229. Grzeg. IX. 3. Fryd. II. 10. Iana Wschod Ces. 1. 8. Tenże Krol wźiął Máiorykę Sárácenom.
Do Belgium tego roku/ zászedł Zakon Swiętego Franćiszká/ z wielkim ludźi ukontentowániem. I dźieći małe rady tám widźiáły ktorego z tego
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 67
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
1279.
I. Siersień
1.
195.
83.
982.
K. Świercz.
58. funt.
127.
64.
752.
Z tak wiele różnych Dział, do pierwszego rodzaju należących, może rozumny czytelnik obaczyć; Naprzód, że jeszcze daleko więcej dział może być których snadź tu w tych krajach nigdy nie widano, które się w tych zamykają. Po wtóre, jako wiele rozmaitych dział pierwej używano, niż do tych które do wtórego rodzaju należą przystąpiono. Opisanie Dział Rodzaju wtórego, to jest, rozmai tych polnych Cartaun, małych i wielkich wedle kształtu ich i formy. Tak Colubryny, jako też i Cartauny, wedle kształtu ich
1279.
I. Sierśień
1.
195.
83.
982.
K. Swiercz.
58. funt.
127.
64.
752.
Z ták wiele roznych Dźiał, do pierwszego rodzáiu należących, może rozumny czytelnik obaczyć; Naprzod, że ieszcze dáleko więcey dźiał może byc ktorych snadź tu w tych kráiách nigdy nie widano, ktore śię w tych zámykáią. Po wtore, iáko wiele rozmáitych dźiał pierwey używano, niż do tych ktore do wtorego rodzáiu należą przystąpiono. Opisanie Dźiał Rodzáiu wtorego, to iest, rozmai tych polnych Cartaun, máłych y wielkich wedle kształtu ich y formy. Ták Colubryny, iáko też y Cartauny, wedle kształtu ich
Skrót tekstu: UffDekArch
Strona: 18
Tytuł:
Archelia, to jest nauka i informacja o strzelbie i o rzeczach do niej należących ...
Autor:
Diego Uffano
Tłumacz:
Jan Dekan
Drukarnia:
Daniel Vetterus
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
wyższe drugie niższe, i tak jedna bywa na jednych, a druga na drugich obłokach. 13. Czemu tęcza zwierzchu się rozrywa? Gałki wodniste ku ziemi padają, zaczym gdy już ich w wierzchu nie masz, jeszcze bliży ziemie być mogą. 14. Czemu się Słońce na czas pokazało dwojako albo i więcej? Widano nie raz trzy albo cztery Słońca, i więcej, nie żeby prawdziwych więcej było niż jedno. ale że na obłokach jako wzwierciadle się oddawało jedno Słońce kilka razy. 15. Czemu gdy są dwie tęcze miejsce między niemi farb nie ma? Pochodzi to z tąd, iż albo obłok barzo gruby, albo obłoku nie
wyższe drugie niższe, y ták iedná bywa na iednych, á druga ná drugich obłokách. 13. Czemu tęcza zwierzchu się rozrywa? Gałki wodniste ku źiemi padáią, záczym gdy iuż ich w wierzchu nie mász, iescze bliży źięmie bydź mogą. 14. Czemu się Słońce ná czás pokazáło dwoiako álbo y więcey? Widano nie raz trzy albo cztery Słońca, y więcey, nie żeby prawdziwych więcey było niż iedno. ále że ná obłokách iáko wzwierćiadle się oddawáło iedno Słońce kilká razy. 15. Czemu gdy są dwie tęcze mieysce między niemi farb nie ma? Pochodźi to z tąd, iż álbo obłok bárzo gruby, álbo obłoku nie
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 41
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
Mianowicie Tesea/ co się był zajuszył Spraw boskich dziwnych słuchać wsparszy się łokciami. Do którego rzekłtemi Acheloj słowami: Są ci cny bohatyrze/ któryc hraz ruszona Postać/ wiecznemi czasy taka zostawiona: są którym zejdzie się być nie w jednej osobie; Co najpierwej Proteu morski służy tobie. Bo/ to młodziencem/ to cię widano lwem srogim/ Widano wieprzem dzikim/ Smokiem nie chędogim; Jakiego z stachemby tknąć: róg cię bykiem Zjawił: Nie raz kamieniem/ nie raz drzewemeś się stawił: Byłeś rzeką/ wód mokrych twarz uprządszy sobie. Byłeś ogniem/ co wodnej przeciwiem osobie. Nie podłejszy przywilej ma Autokikowa Zona/ a cora
Miánowićie Teseá/ co się był záiuszył Spraw boskich dźiwnych słucháć wspárszy się łokćiámi. Do ktorego rzekłtemi Acheloy słowámi: Są ci cny bohátyrze/ ktoryc hraz ruszona Postáć/ wiecznemi czásy taka zostáwiona: są ktorym zeydźie się być nie w iedney osobie; Co naypierwey Proteu morski służy tobie. Bo/ to młodźiencem/ to ćię widano lwem srogim/ Widano wieprzem dźikim/ Smokiem nie chędogim; Iákiego z stáchemby tknąć: rog ćię bykiem ziáwił: Nie raz kámięniem/ nie raz drzewemeś się stáwił: Byłeś rzeką/ wod mokrych twarz vprządszy sobie. Byłeś ogniem/ co wodney przećiwiem osobie. Nie podłeyszy przywiley ma Awtokikowá Zoná/ á corá
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 212
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
się był zajuszył Spraw boskich dziwnych słuchać wsparszy się łokciami. Do którego rzekłtemi Acheloj słowami: Są ci cny bohatyrze/ któryc hraz ruszona Postać/ wiecznemi czasy taka zostawiona: są którym zejdzie się być nie w jednej osobie; Co najpierwej Proteu morski służy tobie. Bo/ to młodziencem/ to cię widano lwem srogim/ Widano wieprzem dzikim/ Smokiem nie chędogim; Jakiego z stachemby tknąć: róg cię bykiem Zjawił: Nie raz kamieniem/ nie raz drzewemeś się stawił: Byłeś rzeką/ wód mokrych twarz uprządszy sobie. Byłeś ogniem/ co wodnej przeciwiem osobie. Nie podłejszy przywilej ma Autokikowa Zona/ a cora własna Erysychtonowa. A
się był záiuszył Spraw boskich dźiwnych słucháć wspárszy się łokćiámi. Do ktorego rzekłtemi Acheloy słowámi: Są ci cny bohátyrze/ ktoryc hraz ruszona Postáć/ wiecznemi czásy taka zostáwiona: są ktorym zeydźie się być nie w iedney osobie; Co naypierwey Proteu morski służy tobie. Bo/ to młodźiencem/ to ćię widano lwem srogim/ Widano wieprzem dźikim/ Smokiem nie chędogim; Iákiego z stáchemby tknąć: rog ćię bykiem ziáwił: Nie raz kámięniem/ nie raz drzewemeś się stáwił: Byłeś rzeką/ wod mokrych twarz vprządszy sobie. Byłeś ogniem/ co wodney przećiwiem osobie. Nie podłeyszy przywiley ma Awtokikowá Zoná/ á corá własna Erysychtonowá. A
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 212
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
ozobiem i z jurzawą. Baba. Amen dyco/ Przez kierz łyko. Ich typi chty/ szychty rychty. Przete krysy/ Diabeł łysy. Diabeł się wyrwie z kata z cepami. Cóż mi wołasz/ Czy nie zdołasz? O szpetnico/ Czarownico. Baba/ By u tym gmachu/ Nigdy strachu/ Nie widano/ Ni słychano. Koper zwarem/ Kotkiem szajsen. Diabeł. Belzebubie/ W tym kozubie/ Sprosbym chodzisz/ Ludziom szkodzisz. Baba. Niech pankowie/ Konradkowie/ Tu nie stoją/ Z duszką moją. Ich pitych marchwie. Diabeł w Babę cepami po kożuchu. Podźże starko/ Wielka łgarko/ Z tego domu
ozobiem y z jurzawą. Bábá. Amen dico/ Przez kierz łyko. Ich typi chty/ szychty rychty. Przete krysy/ Diabeł łysy. Diabeł sie wyrwie z katá z cepámi. Coż mi wołasz/ Czy nie zdołasz? O szpetnico/ Czárownico. Bábá/ By u tym gmáchu/ Nigdy stráchu/ Nie widano/ Ni słychano. Koper zwarem/ Kotkiem szaysen. Diabeł. Belzebubie/ W tym kozubie/ Sprosbym chodźisz/ Ludźiom szkodźisz. Bábá. Niech pánkowie/ Konradkowie/ Tu nie stoią/ Z duszką moią. Ich pitych marchwie. Diabeł w Bábę cepámi po kożuchu. Podźże starko/ Wielka łgarko/ Z tego domu
Skrót tekstu: KomRyb
Strona: Cii
Tytuł:
Komedia rybałtowska nowa
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
zacnego i bogata ta Pani/ żyła ośm lat z małżonkiem/ i została wdową/ lat mając 20. miała i synaczka. Gdy jedna pielgrzymka/ na imię Syrianna przyszła była do Pezaru miasta/ bawiła się tam nabożeństwem i jałmużną/ żebrząc na ubogich/ a w nocy modląc się/ tak iż ją podniesioną czasu modlitwy widano na powietrzu. Chciała ją widzieć ta Michelina/ i obaczywszy/ przeraziła jej serce do Boga: ale on synaczek był jej przeszkodą/ i mówiła: gdybym była wolną od macierzyńskiej powinności/ tedybym żyła jako i ta białagłowa. Przyszedszy do Kościoła ś. Franciszka przed Krucyfiks/ mówiła: Panie/ wszystekbym obróciła
zacnego y bogáta tá Páni/ żyłá ośm lat z małżonkiem/ y zostáłá wdową/ lat máiąc 20. miałá y synaczká. Gdy iedná pielgrzymká/ ná imię Syrianná przyszłá byłá do Pezáru miástá/ báwiłá się tám nabożeństwem y iáłmużną/ żebrząc ná vbogich/ á w nocy modląc się/ ták iż ią podniesioną czásu modlitwy widano ná powietrzu. Chćiáłá ią widźieć tá Micheliná/ y obaczywszy/ przeráźiłá iey serce do Bogá: ále on synaczek był iey przeszkodą/ y mowiłá: gdybym byłá wolną od máćierzynskiey powinnośći/ tedybym żyłá iáko y tá białagłowá. Przyszedszy do Kośćiołá ś. Fránćiszká przed Krucyfix/ mowiłá: Pánie/ wszystekbym obroćiłá
Skrót tekstu: OkolNiebo
Strona: 115
Tytuł:
Niebo ziemskie aniołów w ciele
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Okolski
Drukarnia:
Drukarnia Jezuitów
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644