Na jednym miejscu uzdy/ na drugim złamana Oś leży/ od mocnego dyszla oderwana. W tej stronie spice się z koł porozmiatywały/ W tej tylko znaki woza zbitego zostały. Tamże gdy świetne włosy już Faetontowi Płomień opalał/ leci prosto ku dołowi: I długim przez powietrze ciągiem niesion bywa: Jak z wypogodzonego nieba się widywa Gwiazda lecieć/ która acz upadać nie może/ Jednak jakoby upaść miała/ zdać się może. Którego/ od ojczyzny daleko/ szeroki M Erydan w się przyjmuje/ i w swój grunt głęboki: W obcej stronie pogrzebu jemu pozwalając/ I jeszcze się kurzące usta oblewając. A Jednak wszytko żywiąca ziemia. Tu per prosopopaeiam
Ná iednym mieyscu vzdy/ ná drugim złamána Oś leży/ od mocnego dyszlá oderwána. W tey stronie spice się z koł porozmiátywáły/ W tey tylko znáki wozá zbitego zostáły. Támże gdy świetne włosy iuż Pháetontowi Płomień opalał/ leći prosto ku dołowi: Y długim przez powietrze ćiągiem nieśion bywa: Iák z wypogodzonego niebá się widywa Gwiazdá lećieć/ ktora ácz vpádáć nie może/ Iednák iákoby vpáść miáłá/ zdáć się może. Ktorego/ od oyczyzny dáleko/ szeroki M Erydán w się przyimuie/ y w swoy grunt głęboki: W obcey stronie pogrzebu iemu pozwaláiąc/ Y ieszcze się kurzące vstá oblewáiąc. A Iednák wszytko żywiąca źiemiá. Tu per prosopopaeiam
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 70
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Ma Wenus Adonina wszystkiego w swej mocy, A jako dzień się ostać nie może przy nocy, Jako promienie giną przy złej niepogodzie, Jako ryba odmienia smak nie w swojej wodzie, Tak on, wszystkim ucieszny, wszystkim ukochany, Cny królewic wziął wielkie w sprawach swych odmiany Pod rządem nowej paniej. Już go ani pole Widywa, ani koniem krąży w równym kole, Już i przed prochem, już i przed słońcem się kryje, Już miedzy równą sobie młodzią się nie wije. Czasem po wirydarzach, po chodnikach schadza, A lada zabawami wiek i żywot zdradza. Naczęściej go muzyka i tańce trzymają Abo łagodne pieśni w ucho mu wlewają Mali Kupidynowie
Ma Wenus Adonina wszystkiego w swej mocy, A jako dzień się ostać nie może przy nocy, Jako promienie giną przy złej niepogodzie, Jako ryba odmienia smak nie w swojej wodzie, Tak on, wszystkim ucieszny, wszystkim ukochany, Cny królewic wziął wielkie w sprawach swych odmiany Pod rządem nowej paniej. Już go ani pole Widywa, ani koniem krąży w równym kole, Już i przed prochem, już i przed słońcem się kryje, Już miedzy równą sobie młodzią się nie wije. Czasem po wirydarzach, po chodnikach schadza, A leda zabawami wiek i żywot zdradza. Naczęściej go muzyka i tańce trzymają Abo łagodne pieśni w ucho mu wlewają Mali Kupidynowie
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 94
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
Jeśli miedzy wami będzie Prorok/ JA PAN w widzeniu ukaże mu się: we śnie będę mówił z nim: 7. Ale nie taki jest sługa mój Mojżesz/ który we wszystkim domu moim nawierniejszym jest: 8. Usty do ust mawiam z nim/ nie w widzeniu/ ani w zagadaniu/ ani w podobieństwach PAna widywa: Czemużeście się nie bali mówić przeciw słudze memu Mojżeszowi? 9.
A Tak zapalił się gniewem przeciwko nim PAN/ i odszedł. 10. Obłok także odstąpił od Namiotu: a oto/ Maria otrędowaciała/ zbielawszy, jako śnieg: a wejrzawszy Aaron na Marią/ ujrzał trędowatą. 11. Potym rzekł Aaron do
Iesli miedzy wámi będźie Prorok/ JA PAN w widzeniu ukaże mu śię: we snie będę mowił z nim: 7. Ale nie táki jest sługá moj Mojzesz/ ktory we wszystkim domu moim nawierniejszym jest: 8. Usty do ust mawiam z nim/ nie w widzeniu/ áni w zágadániu/ áni w podobieństwách PAná widywa: Czemużeśćie śię nie bali mowić przećiw słudze memu Mojzeszowi? 9.
A Ták zápalił śię gniewem przećiwko nim PAN/ y odszedł. 10. Obłok tákże odstąpił od Namiotu: á oto/ Mária otrędowáćiáłá/ zbielawszy, jáko śnieg: á wejrzawszy Aáron ná Márią/ ujrzał trędowátą. 11. Potym rzekł Aáron do
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 152
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632