W tym opowie towarzysz/ trafunek on srogi. Sturbowany Spowiednik/ rzecze: Powracajmy/ Znać czegoś zataiła/ więc jej pomoc dajmy. Aleć nim pomoc ona/ z Spowiednikiem przyszła/ Tym nieszczęsiwa dusza z Penitentki wyszła. Zasmuceni/ obadwa padną na kolana/ Postami/ Modlitwami/ wołajądo Pana: A by straszne widzenie wytłumaczyć raczył Czemu/ żaby wchodzące na zad/ brat on baczył? Aż trzeciego dnia/ ujrzą Niewiastę/ na Smoku: V niej/ zaby straszliwe/ na obudwu oku: Dwa kręte/ koło szyje/ piersi węże zsały: Z Ust/ siarczyste płomienie/ gęsto wybuchały. Dwa psy/ ręce jej gryzły:
W tym opowie towárzysz/ tráfunek on srogi. Zturbowány Spowiednik/ rzecze: Powrácaymy/ Znáć czegoś zátáiłá/ więc iey pomoc daymy. Aleć nim pomoc oná/ z Spowiednikiem przyszłá/ Tym nieszczęśiwá duszá z Penitentki wyszłá. Zásmuceni/ obádwá pádną ná koláná/ Postámi/ Modlitwami/ wołáiądo Páná: A by strászne widzenie wytłumáczyć ráczył Czemu/ żáby wchodzące ná zad/ brát on báczył? Aż trzećiego dniá/ vyrzą Niewiástę/ na Smoku: V niey/ záby strászliwe/ ná obudwu oku: Dwá kręte/ koło szyie/ pierśi węże zsáły: Z Vst/ śiárczyste płomięnie/ gęsto wybucháły. Dwá psy/ ręce iey gryzły:
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: C3v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
. Apostoł Paweł/ Wiemy, że jeśliby ziemski dom nasz tego mieszkania był zepsowany, iż budowanie mamy od Boga, dom nie rękoma robiony wiekuisty i w niebiesiech. I zaś tenże/ Śmiemy tedy zawsze, wiedząc, że pokismy w ciele, pielgrzymujemy od Pana (przez wiarę bowiem chodzimy, a nie przez widzenie) a śmiemy i dobrą wolą mamy pielgrzymowac raczej od ciała, a przytomnemi być Panu. Które oboje świadectwa tego samego nas nauczają/ że my po zepsowaniu ciała naszego/ w którym dusza jak w domie jakim mieszka: a zepsowanym/ po wystąpieniu z niego dusze stawa się/ dostępujemy natychmiast w duszach naszych mieszkania inszego nie
. Apostoł Páweł/ Wiemy, że ieśliby źiemski dom nász te^o^ mieszkánia był zepsowány, iż budowánie mamy od Bogá, dom nie rękomá robiony wiekuisty y w niebieśiech. Y záś tenże/ Smiemy tedy záwsze, wiedząc, że pokismy w ćiele, pielgrzymuiemy od Páná (przez wiárę bowiem chodźimy, á nie przez widzenie) á śmiemy y dobrą wolą mamy pielgrzymowác ráczey od ćiáłá, á przytomnemi bydz Pánu. Ktore oboie świádectwá tego sámego nas náuczaią/ że my po zepsowániu ciáłá nászego/ w ktorym duszá iák w domie iákim mieszka: á zepsowánym/ po wystąpieniu z niego dusze stáwa sie/ dostępuiemy nátychmiast w duszách nászych mieszkánia inszego nie
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 33
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
10. COŻ TAM WIDZISZ EZECHIELU? widzę prawi czworo zwierząt similitudo quauor animalium. Jedno patrzcie jako to ciężko o człowieka, żeby to o nim mówić się mogło: Ej człowiek że to! bydła troje, Lew, Wół, Orzeł: a człowiek tylko jeden. Cóż się stało? widział znowu drugi raz toż widzenie, aliści już tam nie było wołu, ale tylko Cherubin, facies vna facies Cherub, et facies secunda facies hominis, et in tertio facies Leonis, et in quarto facies aquilae, widział naprzód Cherubina, Człowieka, Lwa, Orła. a wołek nasz kędy się zadział? Podobno ryczał nad nim Lew, Wolisko co
10. COŻ TAM WIDZISZ EZECHIELU? widzę práwi czworo zwierząt similitudo quauor animalium. Iedno pátrzćie iáko to ćiężko o człowieká, żeby to o nim mowić się mogło: Ey człowiek że to! bydłá troie, Lew, Woł, Orzeł: á człowiek tylko ieden. Coż się stáło? widźiał znowu drugi raz toż widzenie, áliśći iuż tám nie było wołu, ále tylko Cherubin, facies vna facies Cherub, et facies secunda facies hominis, et in tertio facies Leonis, et in quarto facies aquilae, widźiał naprzod Cherubiná, Człowieká, Lwá, Orłá. a wołek nász kędy się zádział? Podobno ryczał nád nim Lew, Wolisko co
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 52
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
będzieszże się mógł P. Bogu twojemu czystością popisać? 4. Widział znowu tenże Z. pałac jakiś wspaniały, i w-nim bardzo bogate dwoje łożek, jedno sobie, drugie bratu swemu nagotowane, a nad nim złotemi literami napisano. Ten prawi złoty podarunek, dajeć ta, która jest i Córką i Oblubienicą. które widzenie gdy potym Ojcom Duchownym powiedział, tak mu to wytłumaczyli: żeć prawi Bogarodzica Panna, która się nazywa Córką Ojca przedwiecznego, a Oblubienica Ducha Z. uprosi łaskę męczeństwa. 5. Kiedy już właśnie ten Święty męczeństwo cierpieć poczynał, widział Zakonnik na imię Jan, który żył pospołu w-tymże Klasztorze z-Swiętym Wojciechem, z-
będźieszże się mogł P. Bogu twoiemu czystośćią popisać? 4. Widźiał znowu tenże S. páłác iákiś wspániáły, i w-nim bárdzo bogáte dwoie łożek, iedno sobie, drugie brátu swemu nágotowáne, á nád nim złotemi literámi nápisano. Ten práwi złoty podárunek, dáieć tá, ktora iest i Corką i Oblubienicą. ktore widzenie gdy potym Oycom Duchownym powiedźiał, ták mu to wytłumáczyli: żeć práwi Bogarodźicá Pánná, ktora się názywa Corką Oycá przedwiecznego, á Oblubienicá Duchá S. uprośi łaskę męczeństwá. 5. Kiedy iuż własnie ten Swięty męczeństwo ćierpieć poczynał, widźiał Zakonnik ná imię Ian, ktory żył pospołu w-tymże Klasztorze z-Swiętym Woyćiechem, z-
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 87
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
śmierć Świętego Wojciecha, brat jego Gaudentius, widział na Ołtarzu Kielich złoty, winem w-pół napełniony, a nikt go nie pilnował; jam prawi chciałem się napić, ale mi się ktoś bardzo poważny pokazał, mówiąc mi: nie pij, bo to na jutrzejszy dzień, schowano dla Wojciecha Biskupa: które widzenie gdy jego rodzony powiadał, rzecze Święty. Fili mi, Deus prosperam faciat visionem Niech Bóg poszczęści to widzenie. a we-wnątrz, miał natchnienie, że to był Kielich męki jego. Daremno się już i spodziewać męczęństwa. Umierał w-Prze- myślu Świętej pamięci Ksiądz Przemysław Rudnicki, któremu po świecie mnie świadomym, równegom ja
śmierć Swiętego Woyćiechá, brát iego Gaudentius, widźiał ná Ołtarzu Kielich złoty, winem w-poł nápełniony, á nikt go nie pilnował; iam prawi chćiałem się nápić, ále mi się ktoś bárdzo poważny pokazał, mowiąc mi: nie piy, bo to ná iutrzeyszy dźień, zchowano dla Woyćiechá Biskupá: ktore widzenie gdy iego rodzony powiádał, rzecze Swięty. Fili mi, Deus prosperam faciat visionem Niech Bog poszczęśći to widzenie. á we-wnątrz, miał nátchnienie, że to był Kielich męki iego. Dáremno się iuż i spodźiewáć męczęństwá. Umierał w-Prze- myślu Swiętey pámięći Kśiądz Przemysław Rudnicki, ktoremu po świećie mnie świádomym, rownegom ia
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 87
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
a nikt go nie pilnował; jam prawi chciałem się napić, ale mi się ktoś bardzo poważny pokazał, mówiąc mi: nie pij, bo to na jutrzejszy dzień, schowano dla Wojciecha Biskupa: które widzenie gdy jego rodzony powiadał, rzecze Święty. Fili mi, Deus prosperam faciat visionem Niech Bóg poszczęści to widzenie. a we-wnątrz, miał natchnienie, że to był Kielich męki jego. Daremno się już i spodziewać męczęństwa. Umierał w-Prze- myślu Świętej pamięci Ksiądz Przemysław Rudnicki, któremu po świecie mnie świadomym, równegom ja człowieka w-przymiotach, i rozliczności wszelakich nauk, z-Chrześciańska dobrej polityki wiadomością, równegom mowie nie widział;
á nikt go nie pilnował; iam prawi chćiałem się nápić, ále mi się ktoś bárdzo poważny pokazał, mowiąc mi: nie piy, bo to ná iutrzeyszy dźień, zchowano dla Woyćiechá Biskupá: ktore widzenie gdy iego rodzony powiádał, rzecze Swięty. Fili mi, Deus prosperam faciat visionem Niech Bog poszczęśći to widzenie. á we-wnątrz, miał nátchnienie, że to był Kielich męki iego. Dáremno się iuż i spodźiewáć męczęństwá. Umierał w-Prze- myślu Swiętey pámięći Kśiądz Przemysław Rudnicki, ktoremu po świećie mnie świádomym, rownegom ia człowieká w-przymiotách, i rozlicznośći wszelákich náuk, z-Chrześćiáńska dobrey polityki wiadomośćią, rownegom mowie nie widźiał;
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 87
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
ważył odkryć grób Świętego/ acz dobrym intentem/ częścią żem bardzo łamanie wielkie ręki cierpiał. Zamyśliwszy się potym/ zległem na grobie Księżny Tatianny wielkiego onego Konstatntina Książęcia Ostroskiego/ Wojewody Trockiego/ Hetmana najwyższego Wielk: Księstwa Lit: Starosty Brasławskiego i Winnickiego/ Małżonki; na którym gdy zdrzymałem się dobrze; alić widzenie obaczę: przydzie człek stateczny/ i rzecze mi: Idź/ a czystym i suchym piaskiem tego S^o^ znowu/ któreś odkrył kości/ zakrii/ niech czekają tak pokryte prawdziwego i strasznego sędziego/ i znowu jako przedtym władnąć ręką będziesz. Drzymanie mnie tudzież opuściło/ do tych i owych rzucę się drzwi Cerkiewnych/ którem był
ważył odkryć grob Swiętego/ ácz dobrym intentem/ częśćią żem bárdzo łamánie wielkie ręki ćierpiał. Zámyśliwszy się potym/ zległem ná grobie Xiężny Tátiánny wielkiego onego Konstatntina Xiążęćia Ostroskiego/ Woiewody Trockiego/ Hetmáná naywyszszego Wielk: Xięstwá Lit: Stárosty Brásłáwskiego y Winnickiego/ Małżonki; ná ktorym gdy zdrzymałem się dobrze; álić widzenie obaczę: przydźie człek státeczny/ y rzecze mi: Idź/ á czystym y suchym piaskiem tego S^o^ znowu/ ktoreś odkrył kośći/ zákriy/ niech czekáią ták pokryte prawdźiwego y strásznego sędźiego/ y znowu iáko przedtym władnąć ręką będźiesz. Drzymánie mie tudźiesz opuściło/ do tych y owych rzucę się drzwi Cerkiewnych/ ktorem był
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 110
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
jest z morzem. Podźmy i do człowieka/ jako świata mniejszego/ w pojśrzodku tego dobrze z wzgórę rąk wyciągnieniem rozmierzawszy /zaż zdroju nie najdziemy żytowa/ źrzenice ciała i dusze uzdrawiającego zdroju/ Sałmackim przeciwnego wodan/ który nie w niewieściuchy ludzi/ lecz ludzi w męże metamorfozuje/ zdrowie przynosi: jako i dzisiejszemu Mikołajowi widzenie przywraca/ dobrze snadź wytrawiwszy złe grzechów obstructie. Tą wodką łez z serdecznego zdroju wypłynęłą/ gdy pomazuje nogi wszetecznica u Ewangelisty Chrystusowi Panu/ grzechów odpust doskonały otrzymywa: ta Marią Egipską podobno simile volens, od simile ferre, hoc est caelum aqueum, na powietrze podnosi; ta Pietra usładza i swobodzi od grzechu: Tej
iest z morzem. Podźmy y do człowieká/ iáko świátá mnieyszego/ w poyśrzodku tego dobrze z wzgorę rąk wyćiągnieniem rozmierzawszy /zaż zdroiu nie naydźiemy żytowá/ źrzenice ćiáłá y dusze vzdrawiáiącego zdroiu/ Sałmackim przećiwne^o^ wodã/ ktory nie w niewieśćiuchy ludźi/ lecz ludźi w męże metámorphozuie/ zdrowie przynośi: iáko y dźiśieyszemu Mikołáiowi widzenie przywraca/ dobrze snadź wytráwiwszy złe grzechow obstructie. Tą wodką łez z serdeczne^o^ zdroiu wypłynęłą/ gdy pomázuie nogi wszetecznicá v Ewángelisty Chrystusowi Pánu/ grzechow odpust doskonáły otrzymywa: tá Máryą Egipską podobno simile volens, od simile ferre, hoc est caelum aqueum, ná powietrze podnośi; tá Pietrá vsładza y swobodźi od grzechu: Tey
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 178.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Hospodar Ziem Mołdawskich. Ormianie pohanbieni. I. PARERGON.
Uczyniłem zmiankę o cudownym świec zapaleniu w tym Cudzie/ i w wyższym napisałem o wdzięcznym śpiewaniu Aniołów i Świętych Bożych w Cerkwi murowanej Pieczarskiej/ gdy z niej nabożnych Zakonników sroga Zima do ciepłej i drewnianej wyprowadziła; teraz o podobnym w METROPOLITAŃSKIEJ ŚWIĘTEJ SOFIEJ CERKWI widzeniu powiem. Roku/ Tysiąc sześćset dwadzieścia piątego/ Dnia szóstego Septembra/ Za Panowania Świętej pamięci KrólA POLSKIEGO ZYGMUNTA III. przy Wojewodzie na ten czas Kijowskim Jaśnie Wielmożnym Jego Mci Panu TOMASZV ZAMOJSKIM, teraźniejszm CANLIRZY KO RONNYM, etc. etc. a przy Przeoświęconym Ojcu JOBIE BORECKIM Metropolicie Kijowskim/ Halickim/ i wszystkiej Rusi:
Hospodár Ziem Mołdáwskich. Ormiánie pohanbieni. I. PARERGON.
Vczyniłem zmiankę o cudownỹ swiec zápaleniu w tỹ Cudźie/ y w wyszszym nápisałem o wdźięcznym śpiewániu Aniołow y Swiętych Bożych w Cerkwi murowáney Pieczárskiey/ gdy z niey nabożnych Zakonnikow sroga Zimá do ćiepłey y drewniáney wyprowádźiłá; teraz o podobnym w METROPOLITANSKIEY SWIĘTEY SOPHIEY CERKWI widzeniu powiem. Roku/ Tysiąc sześćset dwádźieśćiá piątego/ Dniá szoste^o^ Septembrá/ Zá Pánowánia Swiętey pámięći KROLA POLSKIEGO ZYGMVNTA III. przy Woiewodźie ná ten czás Kiiowskim Iásnie Wielmożnym Ie^o^ Mci Pánu THOMASZV ZAMOYSKIM, teráznieyszm CANLIRZY KO RONNYM, etc. etc. á przy Przeoświęconym Oycu IOBIE BORECKIM Metropolićie Kiiowskim/ Hálickim/ y wszystkiey Ruśi:
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 195.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
odprawuje; zsiedli z wozów swych/ przyszli pod samą Cerkiew/ a wniść do niej nie mogąc że zamknione drzwi/ muru wielką sztuką i rumów kupą niemałą zawalone były/ przez rysy/ które w ścianach nieprzyjazna ręka i niebios niepogoda poczyniły/ obaczyli na Połatach przewdzięcznych Muzykantów w białe szaty odzianych/ a stwożeni i przelęknieni tym widzeniem/ puścili się do Przeoświęconego Ojca METROPOLITA, i temu o tym/ na co patrzali i co słyszeli/ referowali. Na co się on zdumiawszy/ pocznie im też to co i sam widział takim porządkiem powiadać: Wyszedłem prawi przed przyjazdem waszym z Jutrznie/ a odprawując swoje kontemplatie w sadzie przechadzałem się/ gdzie
odpráwuie; zśiedli z wozow swych/ przyszli pod sámą Cerkiew/ á wniść do niey nie mogąc że zámknione drzwi/ muru wielką sztuką y rumow kupą niemáłą záwálone były/ przez rysy/ ktore w śćiánách nieprzyiázna ręká y niebios niepogodá poczyniły/ obaczyli ná Połátách przewdźięcznych Muzykántow w białe száty odźiánych/ á stwożeni y przelęknieni tym widzeniem/ puśćili się do Przeoświęconego Oycá METROPOLITA, y temu o tym/ ná co pátrzáli y co słyszeli/ referowáli. Ná co się on zdumiawszy/ pocznie im też to co y sam widźiał tákim porządkiem powiádáć: Wyszedłem práwi przed przyiázdem wászym z Iutrznie/ á odpráwuiąc swoie contemplátie w sádźie przechadzałem się/ gdźie
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 196.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638