których napisano, iż mocno dręczeni będą, którzy nad ludźmi zdrożnie panowali, niedobrze sobie danej mocy używali.
Ten przeto jest nazwany książęciem ciemności, iż tu wszyscy do jego należą zwierzchności. Wszytkie męki, choćby też największe widziane, niczym prawie zostają do tej przyrównane». «Prawda jest – rzecze dusza – bo samo widzenie miejsca tego, także smród, cięższe jest dręczenie aniż wszytkie katownie, na którem patrzała abo ich też z drugimi sama doznawała. Przeto proszę, niech będę stąd wyprowadzona prędko, a od tej męki przez cię wybawiona. Widzę tu dość znajomych, towarzystwa mego, którymem ja na świecie dopomagał złego. Lękam się, by
których napisano, iż mocno dręczeni będą, którzy nad ludźmi zdrożnie panowali, niedobrze sobie danej mocy używali.
Ten przeto jest nazwany książęciem ciemności, iż tu wszyscy do jego należą zwierzchności. Wszytkie męki, choćby też największe widziane, niczym prawie zostają do tej przyrównane». «Prawda jest – rzecze dusza – bo samo widzenie miejsca tego, także smród, cięższe jest dręczenie aniż wszytkie katownie, na którem patrzała abo ich też z drugimi sama doznawała. Przeto proszę, niech będę stąd wyprowadzona prędko, a od tej męki przez cię wybawiona. Widzę tu dość znajomych, towarzystwa mego, którymem ja na świecie dopomagał złego. Lękam się, by
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 101
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
chmy wspomnieli. I nam ma być wdzięczne to Magnificat, to Fiat; było wszystkim Świętym zawsze/ mianowicie Wojciechowi ś. którego słuchajmy co dalej śpiewać będzie. Adamie/ ty Boży kmieciu/ Ty siedzisz u Boga w wiecu/ Domieść nas swe dzieci/ Gdzie królują już święci/ Tam radość/ tam miłość/ Tam widzenie Twórce Anielskie bez końca. Tu się nam Zjawiło diable potępienie. Do którego Adama okrzyk czynisz święty Arcybiskupie? O dwu czytamy w Piśmie ś. o jednym/ który był stworzony z ziemie/ i w ziemie poszedł: o drugim/ który zstąpił z nieba/ i do nieba odszedł; obu wyraził słowy onymi Apostoł.
chmy wspomnieli. I nam ma być wdźięczne to Magnificat, to Fiat; było wszystkim Swiętym záwsze/ miánowićie Woyćiechowi ś. którego słuchaymy co dáley śpiewać będźie. Adámie/ ty Boży kmiećiu/ Ty śiedźisz v Bogá w wiecu/ Domieść nas swe dźieći/ Gdźie kroluią iuż święći/ Tám rádość/ tám miłość/ Tám widzenie Tworce Anyelskie bez końca. Tu się nam ziáwiło dyable potępienie. Do ktorego Adámá okrzyk czynisz święty Arcybiskupie? O dwu czytamy w Pismie ś. o iednym/ który był stworzony z źiemie/ y w źiemie poszedł: o drugim/ który zstąpił z niebá/ y do niebá odszedł; obu wyraźił słowy onymi Apostoł.
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 14
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
rękach szczęścia, zdrowia losy, Wtych Rękach szczęćcie, zdrowie. co włada Niebiosy.
FIZIOGNOMÓW i CHIROMANOISTÓW censuruie Iuvenalis w Satyrze VI, mówiąc: Praebebit vati Frontemque manumque.
FORMUIĄ też CONIECTURAS PROGNOSIJKI ze SNU. Somnus jest spanie same zmysłów związanie dla odpoczynku, Somnium zaś jest we śnie różnych scen, akcyj, obrażów widzenie, SNY trojakie bywają: Boskie, Naturalne, diabelskie Boskie są od BOGA w Spaniu dane, jakich jest wiele w Piśmie Świętym: Abimelech od grzechu przez SEN odwiedziony Genesis 20. SNY Józefa Patriarchy, o Snopku swoim, któremu snopki Braterskie kłaniały się, także Słońce i Miesiąc adorowały go: Faraonowi woły tłuste i chude
rękach szczęścia, zdrowia losy, Wtych Rękach szczęćcie, zdrowie. co włada Niebiosy.
FIZIOGNOMOW y CHIROMANOISTOW censuruie Iuvenalis w Satyrze VI, mowiąc: Praebebit vati Frontemque manumque.
FORMUIĄ też CONIECTURAS PROGNOSIYKI ze SNU. Somnus iest spanie same zmysłow związanie dla odpoczynku, Somnium záś iest we snie rożnych scen, akcyi, obrażow widzenie, SNY troiakie bywaią: Boskie, Naturalne, diabelskie Boskie są od BOGA w Spaniu dane, iakich iest wiele w Piśmie Swiętym: Abimelech od grzechu przez SEN odwiedziony Genesis 20. SNY Iozefa Patryarchy, o Snopku swoim, ktoremu snopki Braterskie kłaniały się, także Słońce y Miesiąc adorowały go: Faraonowi woły tłuste y chude
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 184
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Wężu nazwiskiem Brazylijskim vulgo BONIUNINGO piszą, Józef Jezuita, z Brażylii Roku 1560, i Piotr Hiszpalski, że jest w No- De Reptilibus, albo o Gadzie
wym Świecie, który w ogonie nosi także dzwonek, czyli klepadło albo kołatkę; jadu jest dziwnego, bo za ukąszeniem człeka, wszystkie trętwieją i odpadają ukąszonego zmysły, widzenie, słyszenie, powonienie, czucie, i we dwudziestu czterech godzinach, z tego rugują świata. O nim to samym podobno pisze Piso o oboch traktujący Indiach, nazywając go BOIGNACU a po Indyjsku Liboja, któremu inest periculum ab invalido, bo od mrówek w pysk włażących ginie. W Prowincyj Chińskiej Imieniem KwaMSI, Węże
Wężu nazwiskiem Brazyliyskim vulgo BONIUNINGO piszą, Iozef Iezuita, z Brażylii Roku 1560, y Piotr Hiszpalski, że iest w No- De Reptilibus, albo o Gadzie
wym Swiecie, ktory w ogonie nosi także dzwonek, czyli klepadło albo kołatkę; iadu iest dziwnego, bo za ukąszeniem człeka, wszystkie trętwieią y odpadaią ukąszonego zmysły, widzenie, słyszeníe, powonienie, czucie, y we dwudziestu czterech godzinach, z tego ruguią świata. O nim to samym podobno pisze Piso o oboch traktuiący Indyach, nazywaiąc go BOIGNACU á po Indyisku Liboya, ktoremu inest periculum ab invalido, bo od mrowek w pysk włażących ginie. W Prowincyi Chińskiey Imieniem QUAMSI, Węże
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 600
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
peccatum, et deleatur iniquitas, et adducatur iustitia sempiterna, et impleatur visio et Prophetia; et vngatur Sanctus Sanctorum: Siedmdziesiąt Tygodniów skrócone są nad ludem twoim/ i na Miastem świętym twoim/ aby skończyła się przewrotność/ i koniec wziął grzech swój/ aby zgładzona była nieprawość/ i wprowadzona sprawiedliwość wiekuista; żeby się wypełniło widzenie i Proroctwo/ i pomazany był Święty Świętych. Tu każdy na oko obaczyć może/ jako niesłusznie Nowy Testament potępiają/ który i Prorocy przyjąć rozkazują. Rzeczesz o nędzny Rabinie/ że to Proroctwo opisane jest o Mesjaszu/ którego oczekiwamy/ a nie o waszym Chrystusie. Odpowiadamci? że już Mesjasz prawdziwy Chrystus przyszedł; ale
peccatum, et deleatur iniquitas, et adducatur iustitia sempiterna, et impleatur visio et Prophetia; et vngatur Sanctus Sanctorum: Siedmdźieśiąt Tygodniow skrocone są nad ludem twoim/ y ná Miástem świętym twoim/ áby skończyłá się przewrotność/ y koniec wźiął grzech swoy/ aby zgłádzona byłá niepráwość/ y wprowádzona spráwiedliwość wiekuista; żeby się wypełniło widzenie y Proroctwo/ y pomázány był Swięty Swiętych. Tu káżdy ná oko obaczyć może/ iáko niesłusznie Nowy Testáment potępiáią/ ktory y Prorocy przyiąć roskázuią. Rzeczesz o nędzny Rábinie/ że to Proroctwo opisane iest o Messyaszu/ ktorego oczekiwamy/ á nie o wászym Chrystuśie. Odpowiádamći? że iuż Messyasz prawdźiwy Chrystus przyszedł; ále
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 9
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
et in dimidio Haebdomadis deficiet hostia et sacrificium, et erit in templo abominatio desolationis, et vsq; ad consumationem et finem perseuerabit desolatio. Siedmdziesiąt Tygodniów skończą się nad ludem twoim/ i nad Miastem świętym twoim/ aby koniec swój wziął grzech/ i nieprawość była zgładzona/ a sprawiedliwość wiekuista przyprowadozna/ i żeby się spełniło widzenie i Proroctwo/ żeby był pomazany Z. Świętych. Wiedzże tedy i przypatrz się/ od wyścia tej mowy aby powtóre Jeruzalem było zbudowane aż do Chrystusa wodza Tygodniów siedm i tygodniów sześćdziesiąt dwa będzie/ i powtóre będzie zbudowana Ulica/ i Mury scisłych czasów/ a po sześcidziesiąt i dwu Tygodniach będzie zabity CHRYSTUS
et in dimidio Haebdomadis deficiet hostia et sacrificium, et erit in templo abominatio desolationis, et vsq; ad consumationem et finem perseuerabit desolatio. Siedmdźieśiąt Tygodniow skończą się nád ludem twoim/ y nád Miástem świętym twoim/ áby koniec swoy wźiął grzech/ y niepráwość byłá zgłádzona/ á spráwiedlywość wiekuista przyprowádozna/ y żeby się spełniło widzenie y Proroctwo/ żeby był pomázány S. Swiętych. Wiedzże tedy y przypátrz sie/ od wyśćia tey mowy áby powtore Ieruzalem było zbudowáne áż do Chrystusá wodzá Tygodniow śiedm y tygodniow sześćdźieśiąt dwá będźie/ y powtore będźie zbudowána Vlicá/ y Mury zćisłych czásow/ á po sześćidźieśiąt y dwu Tygodniách będźie zábity CHRYSTVS
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 108
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
, i okiem patrzącym, to jest gdy są złączone z tą pla- netą, którą otaczają. Tęcza aby widziana była, powinna być na przeciw słońca: a oko miedzy niemi w równej linii: albo na takowym miejscu, na którymby wpadały do niego promienie odbite od waporów, inaczej tęcza widoma nie byłaby. Widzenie zaś komety nie podlega tym prawom: bo żadna jeszcze podobno nie widziana kometa na przeciw słońca. Daje się zaś widzieć nie tylko złączona z słońcem, ale też od niego oddalona: nie tylko oczom w jednejże linii z nią, i z słońcem postawionym, ale oczom wszystkich razem w odległych krainach patrzącym, a to jeszcze
, y okiem patrzącym, to iest gdy są złączone z tą pla- netą, którą otaczaią. Tęcza aby widziana była, powinna być na przeciw słońca: a oko miedzy niemi w równey linii: albo na takowym mieyscu, na którymby wpadały do niego promienie odbite od waporów, inaczey tęcza widoma nie byłaby. Widzenie zaś komety nie podlega tym prawom: bo żadna ieszcze podobno nie widziana kometa na przeciw słońca. Daie się zaś widzieć nie tylko złączona z słońcem, ale też od niego oddalona: nie tylko oczom w iedneyże linii z nią, y z słońcem postawionym, ale oczom wszystkich razem w odległych krainach patrzącym, a to ieszcze
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 39
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
tego świata. Przyskoczył tam zaraz do Indiana diabeł/ mówiąc mu: Jużeś ty mój/ boś mnie służył: ale gdy się gorąco polecał świętym onym/ które nie dawno baczył/ był wybawiony. Prowadzono go potym do pałaców wesołych i uciesznych/ w których pełno było młodzieniaszków i panienek: a tam skończyło się widzenie. któremu niepotrzeba więtszych dowodów/ jako była odmiana żywota tego Indiana. Księgi trzecie.
W Pasquar jedna białagłowa w ostatniej swej chorobie zleciła mężowi/ aby przedał jej szaty/ a żeby obrócił pieniądze na odprawienie Mszej za duszę jej. Mąż potym mało dbał o wykonanie wolej żony swej/ a po kilku dniach umarł też i
tego świátá. Przyskoczył tám záraz do Indianá dyabeł/ mowiąc mu: Iużeś ty moy/ boś mnie służył: ále gdy się gorąco polecał świętym onym/ ktore nie dawno baczył/ był wybáwiony. Prowádzono go potym do páłacow wesołych y vćiesznych/ w ktorych pełno było młodźieniaszkow y pánienek: á tám skończyło się widzenie. ktoremu niepotrzebá więtszych dowodow/ iáko byłá odmiáná żywotá tego Indianá. Kśięgi trzećie.
W Pásquár iedná białagłowá w ostátniey swey chorobie zlećiłá mężowi/ áby przedał iey száty/ á żeby obroćił pieniądze ná odpráwienie Mszey zá duszę iey. Mąż potym máło dbał o wykonánie woley żony swey/ á po kilku dniách vmárł też y
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 71
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
i nowych barzo wiele. Namówił jednę niewiastę/ aby zabiła męża: odkrył się on zły uczynek/ i pokarana była wedle sprawiedliwości ona niewiasta ze dwiema pomocnikami: a on zaś/ acz się krył przez niektóry czas/ był przecię pojmany/ i skazany na szubienicę/ którą mu przeznaczyło było/ jako sam przyznawał/ ono widzenie. O cnotach Indianów nawróconych.
UKażmy też teraz jaką probę owoców nawróconych Indianów na Nowym świecie/ dla doskonalszej wiadomości o postanowieniu teraźniejszym tamtego nowego Chrześcijaństwa. Była jedna pani w Meksyku na imię Franciszka takiej doskonałości/ iż/ jakby nic się na ciało/ i na ten żywot doczesny nie oglądała/ wszystka się była udała i
y nowych bárzo wiele. Námowił iednę niewiástę/ áby zábiłá mężá: odkrył się on zły vczynek/ y pokarána byłá wedle spráwiedliwośći oná niewiástá ze dwiemá pomocnikámi: á on záś/ ácz się krył przez niektory czás/ był przećię poimány/ y skazány ná szubienicę/ ktorą mu przeznáczyło było/ iáko sam przyznawał/ ono widzenie. O cnotách Indianow náwroconych.
VKażmy też teraz iáką probę owocow náwroconych Indianow ná Nowym świećie/ dla doskonálszey wiádomośći o postánowieniu teráznieyszym támtego nowego Chrześćiáństwá. Była iedná páni w Mexiku ná imię Fránćiszká tákiey doskonáłośći/ iż/ iákby nic się ná ćiáło/ y ná ten żywot doczesny nie oglądáłá/ wszystká się byłá vdałá y
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 78
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
.
Jednej nocy odśpiewawszy naukę Chrześcijańską/ córki jednego przedniejszego pana/ gdy z ganku w niebo patrzały/ obaczyły jakoby jaki crucyfiks z koroną na głowie/ acz ostrą/ ale piękną barzo: ciało i piersi w nim jako słońce świeciło: a postępował ku niebu/ aż przyszedł gdzie był miesiąc/ i tam zniknął. Które widzenie w onych które na to patrzyły taką miłość sprawiło/ jako był smutek który uczuły/ bacząc że onego widzenia pozbyły. Kazał kapłan nasz onymże osobom z tego domu gdzie się to trafiło powiedzieć to w kościele/ przy bytności wiela ludzi; jednak iż lud był szczery i prosty/ spytane o to/ niepomału się bały
.
Iedney nocy odśpiewawszy náukę Chrześćiáńską/ corki iednego przednieyszego páná/ gdy z ganku w niebo pátrzáły/ obaczyły iákoby iáki crucyfix z koroną ná głowie/ ácz ostrą/ ále piękną bárzo: ćiáło y pierśi w nim iáko słońce świećiło: á postępował ku niebu/ áż przyszedł gdźie był mieśiąc/ y tám zniknął. Ktore widzenie w onych ktore ná to pátrzyły táką miłość spráwiło/ iáko był smutek ktory uczuły/ bacząc że onego widzenia pozbyły. Kazał kápłan nász onymże osobom z tego domu gdźie się to tráfiło powiedźieć to w kośćiele/ przy bytnośći wiela ludźi; iednák iż lud był szczery y prosty/ spytáne o to/ niepomáłu się bały
Skrót tekstu: WaezList
Strona: 57.
Tytuł:
List roczny z wysep Philippin
Autor:
Francisco Vaez
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603