prawdziwie Chrystusową Cerkwią znać chcieli/ przy uważnym każdego z was baczeniu zostawuję. Apologia Daj Boże po szkodzie nam być mędrszymi. Do Narodu Ruskiego. Upomina Autor do zgody. Apologia Uważenie o Cerkwie powszechnej i pomiestnej.
ALE daj my to sobie/ żeśmy Cerkiew/ Zaraz jednak przytym owo dwoje za rzecz pewną wiedzmy. Pierwsze/ żeśmy część Cerkwie/ a nie Cerkiew: to jest/ że pomiestna Cerkiew jesteśmy/ a nie powszechna. Część powszechnej/ a nie wszytka Drugie/ że Cerkiew/ ile do swej całości upaść i zginąć nie może: ile zaś w częściach swoich/ wegdy malejąc/ a owegdy szerząc się/ i
prawdźiwie Christusową Cerkwią znáć chćieli/ przy vważnym káżdego z was bacżeniu zostáwuię. Apologia Day Boże po szkodźie nam bydź mędrszymi. Do Narodu Ruskiego. Vpomina Autor do zgody. Apologia Vważenie o Cerkwie powszechney y pomiestney.
ALE day my to sobie/ żesmy Cerkiew/ Záraz iednák przytym owo dwoie zá rzecz pewną wiedzmy. Pierwsze/ żesmy część Cerkwie/ á nie Cerkiew: to iest/ że pomiestna Cerkiew iestesmy/ á nie powszechna. Część powszechney/ á nie wszytká Drugie/ że Cerkiew/ ile do swey cáłośći vpáść y zginąć nie może: ile záś w cżęśćiách swoich/ wegdy máleiąc/ á owegdy szerząc sie/ y
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 102
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
przez niedościgłe drogi, do zamierzonych prowadzi końców, i nam tylko zostawuje podziwienie. Quare miremur reconditam hanc sapientiae vim, non miremur, et sciamus clades omnes exitu bonas esse: etiamsi caeca haec mens non videat, aut tarda eò non pertingat. Przeto dziwujmy się ukrytej mądrości Boskiej krokom, a nie badajmy się ciekawie: wiedzmy, że plag wszystkich skutki są dobre, lubo ślepy umysł nasz ich nie widzi, albo będąc leniwym, tam nie dosięga, siła jest rzeczy zakrytych oczom naszym, a jednak porządkiem swoim idą do końca nakształt owych rzek, które biegąc po ziemi przez pewne miejsca, potym kryją się pod ziemię, więc lubo ich
przez niedościgłe drogi, do zamierzonych prowadzi końcow, i nam tylko zostawuie podziwienie. Quare miremur reconditam hanc sapientiae vim, non miremur, et sciamus clades omnes exitu bonas esse: etiamsi caeca haec mens non videat, aut tarda eò non pertingat. Przeto dziwuymy się ukrytey mądrości Boskiey krokom, á nie badaymy się ciekawie: wiedzmy, że plag wszystkich skutki są dobre, lubo ślepy umysł nasz ich nie widzi, albo będąc leniwym, tam nie dosięga, siła iest rzeczy zakrytych oczom naszym, á iednak porządkiem swoim idą do końca nakształt owych rzek, które biegąc po ziemi przez pewne mieysca, potym kryią się pod ziemię, więc lubo ich
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 140
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
gdy do chorych miał bieżeć przez całe 12 lat, nic mu nie wadziło.
Dyptanu białego korzenie, na śmiertelną truciznę dobre są, wziąwszy na raz co cztery czechy zaważą.
Dziewiesił albo Karłowe ziele, które powiadają iż Anioł Karłowi Wielkiemu Cesarzowi, gdy mu w obozie zbytnie marło przyniósł. Dla tego i my o nim wiedzmy, o czym Galenus świadczy, także Dioscorydes.
Gęsi poli nie dopuszcza się rozpościerać powietrzu w ludzkim ciele kto go zażywa jakimkolwiek sposobem; Galenus. Gołębięta także kto jada często, choćby największe morowe powietrze panowało, nic mu zaszkodzić nie może, czego doświadczono nie raz w państwie Egipskim.
Gorzałki w te czasy warować się
gdy do chorych miał bieżeć przez cáłe 12 lat, nic mu nie wadźiło.
Dyptánu białego korzenie, ná śmiertelną trućiznę dobre są, wźiąwszy ná raz co cztery czechy zaważą.
Dźiewieśił álbo Karłowe źiele, ktore powiadáią iż Anioł Karłowi Wielkiemu Cesárzowi, gdy mu w oboźie zbytnie márło przyniosł. Dla tego y my o nim wiedzmy, o czym Galenus świadczy, tákże Dioscorides.
Gęśi poli nie dopuszcza się rospościeráć powietrzu w ludzkim ćiele kto go záżywa iákimkolwiek sposobem; Galenus. Gołębiętá tákże kto iada często, choćby naywiększe morowe powietrze pánowáło, nic mu zászkodźić nie może, czego doświadczono nie raz w páństwie Aegypskim.
Gorzałki w te czásy wárowáć się
Skrót tekstu: LubiecKsiążka
Strona: C3
Tytuł:
Książka bardzo potrzebna każdemu człowiekowi do uchronienia się morowego powietrza
Autor:
Paweł Lubiecki
Drukarnia:
Daniel Vetter
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653