Polszcze ma być pokoj, gdy stany świeckie, nie są z-sobą złączone. 2. Wtóra okazja niepokojów w-Polszcze jest, nie mówię Wolność, bo by było głupstwo ganić ją, ale w-niej egzorbitancja, i przebranie miary. Pana Boga mojego proszę, aby wolne, Nie pozwalam, w-Polszcze wiekowało: bo to Niepozwalam, i wierze Świętej Katolickij często pomogło; ale Pana Boga też mojego proszę, aby to wolne, Nie pozwalam, nie obrzydziło się, odmiany stanu nie przyniosło. I trzeba przestrzec, aby na Boga i sumnienie był wzgląd: bo gdy kto rozrywa bez przyczyny słusznej, albo nie dobrze poważonej
Polszcze ma bydź pokoy, gdy stany świeckie, nie są z-sobą złączone. 2. Wtora okázyia niepokoiow w-Polszcze iest, nie mowię Wolność, bo by było głupstwo gánić ią, ále w-ńiey exorbitáncyia, i przebránie miáry. Páná Bogá moiego proszę, áby wolne, Nie pozwalam, w-Polszcze wiekowáło: bo to Niepozwalam, i wierze Swiętey Kátolickiy często pomogło; ále Páná Bogá też moiego proszę, áby to wolne, Nie pozwalam, nie obrzydźiło się, odmiány stanu nie przyniosło. I trzebá przestrzedz, áby ná Bogá i sumnienie był wzgląd: bo gdy kto rozrywa bez przyczyny słuszney, álbo nie dobrze poważoney
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 37
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, jako drzewa osadzone; i odpowiada tenże Doktor: Quia post curam Christi viderat. bo widział, już po uleczeniu Pańskim, inaczejby on był patrzył na ludzie, gdyby był nie uzdrowionym od Chrystusa patrzał okiem. To widziało zdrowe ono oko, że ludzie, jako drzewa przechodzą, a natym świecie nie wiekują. był, i już go nie masz. In hoc seculo non manerent, świecił i zgasł. In hoc seculo non manerent, tak to świat, szczęścia, i zawody jego, prędko przemijają. Modicum et iam non videbitis me może świat mówić. Maluczko, a nie oglądacie mię. 12. Gdyby człowiek miał
, iáko drzewá osadzone; i odpowiáda tenże Doktor: Quia post curam Christi viderat. bo widźiał, iuż po uleczeniu Páńskim, ináczeyby on był pátrzył ná ludźie, gdyby był nie uzdrowionym od Chrystusa pátrzał okiem. To widźiáło zdrowe ono oko, że ludźie, iáko drzewá przechodzą, a nátym świećie nie wiekuią. był, i iuż go nie mász. In hoc seculo non manerent, świećił i zgasł. In hoc seculo non manerent, ták to świát, szczęśćia, i zawody iego, prętko przemiiáią. Modicum et iam non videbitis me może świát mowić. Máluczko, á nie oglądaćie mię. 12. Gdyby człowiek miał
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 78
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
powtórki rzadko doznawa afektu, rzadko mu tak, jako przedtym, rado. A Chrystus tak szczęśliwy do Apostołów, że powtórny jego powrót, tak im będzie miły; tak wesoły, że wesele to, nigdy nie ustanie. A tu się wyraża kondycja wesela niebieskiego, i ziemskiego różna. Wesele ziemskie ustaje prędko, niebieskie wiekuje: mówi Chryzostom Świę- ty: Pecunias habeas multi tuum ex divitiis gaudium auferre possunt et fur persodiens. Będziesz miał pieniądze, wesele z-bogactw wykraśćci się z-bogactwy może, i złodziej się do nich podkopać. Ale masz dobrze obwarowany dom, warta tuż, nie ustrzeże i ta wesołości twojej, bo sługa co
powtorki rzadko doznawa áffektu, rzadko mu ták, iáko przedtym, rádo. A Christus ták szczęśliwy do Apostołow, że powtorny iego powrot, ták im będźie miły; ták wesoły, że wesele to, nigdy nie ustánie. A tu się wyraża kondycyia wesela niebieskiego, i źiemskiego rożna. Wesele źiemskie ustáie prętko, niebieskie wiekuie: mowi Chryzostom Swię- ty: Pecunias habeas multi tuum ex divitiis gaudium auferre possunt et fur persodiens. Będźiesz miał pieniądze, wesele z-bogactw wykráśćći się z-bogáctwy może, i złodźiey się do nich podkopáć. Ale masz dobrze obwárowány dom, wártá tuż, nie ustrzeże i tá wesołośći twoiey, bo sługá co
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 93
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, Gdzie Zuartyeru zachciał lud KAROLA! I nie okryty lezdziec Moskwy powie, lak mu CZARNIEC KI dobrze dał po głowie, Na Dołboruka gdy jak piorun zleciał, A Chowańskiego chybki strach obleciał. Więc że triumfy na cię Dziada twego Ze krwią spływają z prawa Dziedzicznego, Przyjmiesz jak Twoje; a pod Twym imieniem Dasz im wiekować, Muzy przypomnieniem. Po Marszałkowskiej Lasce, w-Twoim Domu, Nic nie ustąpi Fortuna nikomu ; Lecz i stąd sławie dasz prawo na siebie. Ze gdy tu Dziada sławią jakby Ciebie, Niech wiek potomny z-twych Czynów dochodzi, lak złote Dusze Gryf BRANIC KICH rodzi, Któryć przy Orle Polskim, przez lat wiele Lotnej
, Gdźie Zuartyeru zachćiał lud KAROLA! I nie okryty lezdźiec Moskwy powie, lák mu CZARNIEC KI dobrze dał po głowie, Ná Dołboruká gdy iak piorun zlećiał, A Chowanskiego chybki strách oblećiał. Więc że tryumfy ná ćie Dźiádá twego Ze krwią spływáią z práwá Dźiedźicznego, Przyymiesz iák Twoie; á pod Twym imieniem Dász im wiekowáć, Muzy przypomnieniem. Po Márszáłkowskiey Lasce, w-Twoim Domu, Nic nie ustąpi Fortuná nikomu ; Lecz i ztąd sławie dasz práwo ná śiebie. Ze gdy tu Dźiádá słáwią iákby Ciebie, Niech wiek potomny z-twych Czynow dochodźi, lák złote Dusze Gryf BRANIC KICH rodźi, Ktoryć przy Orle Polskim, przez lat wiele Lotney
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 4
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
z daniem fatalnego ognia. Ta machina tak sporządzona dostała się Szujskiemu Wodzowi Moskiewskiemu, rozumiejąc że wielkie wniej skarby, gdy chciwie otwierano, wiekiem szarpniono, za sznur ów i cyngiel, ognia dały pistolety rozerwawszy się, kilku zabiły, drugich przestraszyły. Wiele jest wież takowych, co się zdają już lecieć, a one wiekują, będąc tak arte umyślnie wystawione. Wody górejące, Kuglarze po sznurze na powietrzu tancujące, i różne ich sztuki, w łamaniu się, są to species różne Magii artyficjalnej, która się prostym zdaje cudem, albo sprawą czartowską.
Trzecia Magia jest Daemoniaca, prawdziwe Czarnoksięstwo, albo Czarownictwo dziwne czyniące skutki, zumową z
z daniem fatalnego ognia. Ta machina ták sporządzona dostáłá się Szuyskiemu Wodzowi Moskiewskiemu, rozumieiąc że wielkie wniey skarby, gdy chciwie otwierano, wiekiem szarpniono, zá sznur ow y cyngiel, ognia dáły pistolety rozerwawszy się, kilku zabiły, drugich przestraszyły. Wiele iest wież tákowych, co się zdaią iuż lecieć, á one wiekuią, będąc ták arte umyślnie wystáwione. Wody goreiące, Kuglárze po sznurze ná powietrzu tancuiące, y rożne ich sztuki, w łámániu się, są to species rożne Magii artyficialney, ktora się prostym zdaie cudem, álbo sprawą czartowską.
Trzecia Magia iest Daemoniaca, prawdziwe Czarnoksięstwo, albo Czarownictwo dziwne czyniące skutki, zumową z
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 224
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
sekwestrze, Wszak w beczce Diogenes, a sławny w Palestrze. Jeden Alfons Aragon, tchnie, pisze na tronie, Drugi Caesar na końcu, a wszyscy na stronie. Dobra rzecz złoto, Honor, ale Mości Książę, Wsobie widzisz, że szczęsny, kto głowę zaprzęże W Minerwy mądre jarzmo, ten kontent, wiekuje, W dobra w honor opływać, on nie pretenduje. Koncik nad Pałac waży, spokojność nad trele, Mądre zaś fołiały za swych Dworzan wiele. Sevila czyli Hiszpal jest Miasto stołeczne Hiszpanii.
W Plebanii nad szpichlerzem, alias pod triangułem, wktórym miasto oka Opatrzności Boskiej, na facjacie jest Hebrajskie ineffabile nomen JEHOVA, taka
sekwestrze, Wszak w beczce Diogenes, a sławny w Palestrze. Ieden Alfons Arragon, tchnie, pisze na tronie, Drugi Caesar na końcu, a wszyscy na stronie. Dobra rzecz złoto, Honor, ale Mości Xiąże, Wsobie widzisz, że szczęsny, kto głowę zaprzęże W Minerwy mądre iarzmo, ten kontent, wiekuie, W dobra w honor opływáć, on nie pretenduie. Koncik nad Pałac waży, spokoyność nád trele, Mądre zaś fołiały za swych Dworzan wiele. Sevila czyli Hiszpal iest Miasto stołeczne Hiszpanii.
W Plebanii nád szpichlerzem, alias pod tryangułem, wktorym miasto oka Opatrzności Boskiey, na facyacie iest Hebrayskie ineffabile nomen IEHOVA, taka
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 556
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
KAZIMIERZA, który już prawie w zwątpionym razie/ i nader gwałtownym niebezpieczeństwie/ od Boga sobie lud i Państwo oddane rządzić/ i jego cale bronić zapoczął był. Obodwoje abowiem milczeniem pokryć/ nic inszego nie jest/ tylko zgrzeszyć/na przeciwko Bogu niezbożnością/ a pomazańca Boskiego nieuszanować niewdzięcznością; gdyby sława odwagi jego głośno wiekować/ u nas niemiała. Jako błogą nadzieją szczęśliwy wstęp na Monarchią przy Elekcji nas rozweselił/ tak i na Sejmie Koronacji swojej szczęśliwej dostatecznie ubezpieczył/ gdy prośbę wnosiły Stany Koronne/ (jeśliby snadź niepowolnie Komisja dla upokojenia buntów naznaczona/ stanęła/ aby osobą swoją Król/ przeciwko takowej burzy/ ruszył się z wojskiem
KAZIMIERZA, ktory iuż práwie w zwątpionym ráźie/ y náder gwałtownym niebespiecżeństwie/ od Bogá sobie lud y Páństwo oddáne rządźic/ y iego cále bronić zápocżął był. Obodwoie ábowiem milcżeniem pokryć/ nic inszego nie iest/ tylko zgrzeszyć/ná przećiwko Bogu niezbożnośćią/ á pomázáńcá Boskiego nieuszánowáć niewdźięcżnośćią; gdyby sławá odwagi iego głośno wiekowáć/ v nas niemiáłá. Iáko błogą nádźieią szcżęśliwy wstęp ná Monárchią przy Elekcyey nas rozweselił/ ták y ná Seymie Koronácyey swoiey szcżęśliwey dostátecżnie vbespiecżył/ gdy prośbę wnośiły Stany Koronne/ (ieśliby snadź niepowolnie Kommissya dla vpokoienia buntow náznácżona/ stánęłá/ áby osobą swoią Krol/ przećiwko tákowey burzy/ ruszył się z woyskiem
Skrót tekstu: PastRel
Strona: A2v
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
pamięć na rachunek przyszły/Któryć dzień śmierci twojej przyniesie zawisayVmiałeś w twoich radach złe po ten czas błądzićNauczysz się przy śmierci sprawiedliwie sądzić. PANOM ZLE PANVIąCYM
47. Czyuch proszę tak chciwie dóbr przyczyniać żądasz I nad któremi władza bezpiecznie rozciągasz Wszak to tylko do czasu tobie polecono/ A po tobie inszemu komuś naznaczono? Niedługoć tu wiekować lada chwila stanie/ Kiedy złupiony rzeczesz/ bądź miłościw Panie Pozna prośba niewczas to chcesz się poprawować Umiejże póki żyjesz/ dobrami szafować. WSZYSTKIM ZLiM.
WY wszyscy co nieprawość ochotnie robiciePóki wam staje światła/ czyncie nieprawości/Będzie ten czas gdy każą iść wam do ciemnościGdzie smrodliwe z Diablami miejsce osięgniecie/A
pámięć na rachunek przyszły/Ktoryć dźień śmierći twoiey przynieśie zawisayVmiałeś w twoich radach złe po ten czas błądźićNauczysz się przy śmierći spráwiedliwie sądźić. PANOM ZLE PANVIąCYM
47. Czyuch proszę tak chciwie dobr przyczyniáć żądasz Y nad ktoremi władza bespiecznie rozćiągász Wszak to tylko do czásu tobie polecono/ A po tobie inszemu komuś naznáczono? Niedługoć tu wiekowáć ladá chwilá stánie/ Kiedy złupiony rzeczesz/ bądź milośćiw Pánie Pozná proźbá niewczas to chcesz się popráwowáć Vmieyże poki żyiesz/ dobrámi szafowác. WSZYSTKIM ZLYM.
WY wszyscy co nieprawość ochotnie robićiePoko wam stáie świátłá/ czynćie niepráwośći/Będźie ten czás gdy każą iść wam do ćiemnośćiGdźie smrodliwe z Diablámi mieysce ośięgniećie/A
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 215
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
M. W. M. Pana. POWINSZOWÁNIE Świąt Narodzenia Pańskiego.
Aplauz 1. Ponieważ mię tak obligacja moja, jako i Fasciae náscentis Christi adstringunt do aplauzu dzisiejszego, więc nie tylko Braterskiego serca przy powinszowaniu świąt chwalebnych mancipo chęci, ale oraz życzę, aby obowiązana W. M. Panu fortuna constánter w Domu jego wiekowała.
Respons. Też Facias Wcielonego BOGA i życzliwego afektu vincula pry powinszowaniu moim explico in sortem W. M. M. Pana, aby wszystkie Sukcesa zebrawszy się mu in unum nodum, trwalszym nad Gordyiski były węzłem.
Aplauz 2. Wrodzony mi afekt dyktuje, abym magnos Natales Chrystusa winszując, nowe od kolebki Boskiej
M. W. M. Páná. POWINSZOWÁNIE Swiąt Národzenia Páńskiego.
Applauz 1. Ponieważ mię ták obligácya mojá, jáko y Fasciae náscentis Christi adstringunt do ápplauzu dźiśieyszego, więc nie tylko Bráterskiego sercá przy powinszowániu świąt chwalebnych mancipo chęći, ále oraz życzę, áby obowiązana W. M. Pánu fortuná constánter w Domu jego wiekowáłá.
Respons. Też Facias Wćielonego BOGA y życzliwego áffektu vincula pry powinszowániu moim explico in sortem W. M. M. Páná, áby wszystkie sukcessa zebrawszy śię mu in unum nodum, trwalszym nád Gordyiski były węzłem.
Applauz 2. Wrodzony mi áffekt dyktuje, ábym magnos Natales Chrystusá winszując, nowe od kolebki Boskiey
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: H5v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
jak 1 do 2. DEFINICJA Architektura Domowa Architektura Domowa Rozdział II. O materyj budynków, jako to kamieniach, cegłach, drzewie.
DEFINICJA. PROBLEMA Abies, jodła, lekka, niegiętka waży pod ciężary, służy na balki, do dachów, rychło się w nie robak zakrada. Quercus, Dąmb, w ziemi zakopany wiekuje: paczy się łatwo, i dla tego domy z niego szpary mają. Esculus, Buk, ważyć do struktury, ale od wilgoci psuję się Cerus, Fagus, Trześnia, Buk, starzeją się. Populus alba et nigra Topola y Osika. Salix Wierzba, Uitex wierzba Włoska, Tilia lipa, dosyć ma z siebie
iák 1 do 2. DEFINICYA Architektura Domowa Architektura Domowa ROZDZIAL II. O materyi budynkow, iako to kamieniach, cegłach, drzewie.
DEFINICYA. PROBLEMA Abies, jodła, lekka, niegiętka wáży pod ciężáry, służy na bálki, do dáchow, rychło się w nie robak zakráda. Quercus, Dąmb, w ziemi zakopány wiekuie: páczy się łátwo, y dlá tego domy z niego szpáry máią. Esculus, Buk, wáżyć do struktury, ále od wilgoci psuię się Cerus, Fagus, Trześnia, Buk, starzeią się. Populus alba et nigra Topola y Osika. Salix Wierzba, Uitex wierzba Włoska, Tilia lipa, dosyć ma z siebie
Skrót tekstu: ŻdżanElem
Strona: 7
Tytuł:
Elementa architektury domowej
Autor:
Kajetan Żdżanski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749