wpada w Sanegę/ a jest dobrze pobudowane: tam upada barzo dobra manna. Piszą niektórzy/ iż książę Hoden/ które następuje przez obieranie/ płaci 150000. szkutów na rok królowi de Tombuto. Mieszkańcy w Libiej są Arabowie barzo ubodzy/ którzy się żywią z rozbijania/ i z łotrostwa. Żyją po więtszej części mlekiem wielbłądzic (a to ich wino) i mięsem wędzonym: po pustyniach też rodzą się strussy/ żółwie wielkie/ dubie i guarale/ zwierzęta nieuskromione. Przemysł ich powszedni jest kraść wielbłądy cudze. Nie bawią się na jednym miejscu/ tylko póki im zstawa ziół i traw dla paszej. A chociaż tak chodzą samopas i tu i
wpada w Sánegę/ á iest dobrze pobudowáne: tám vpada bárzo dobra mánná. Piszą niektorzy/ iż kśiążę Hoden/ ktore nástępuie przez obieránie/ płáći 150000. szkutow ná rok krolowi de Tombuto. Mieszkáńcy w Libiey są Arábowie bárzo vbodzy/ ktorzy sie żywią z rozbiiánia/ y z łotrostwá. Zyią po więtszey częśći mlekiem wielbłądźic (á to ich wino) y mięsem wędzonym: po pustyniách też rodzą się strussy/ żołwie wielkie/ dubie y guárále/ źwierzętá nieuskromione. Przemysł ich powszedni iest kráść wielbłądy cudze. Nie báwią sie ná iednym mieyscu/ tylko poki im zstawa źioł y traw dla paszey. A choćiasz ták chodzą sámopás y tu y
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 250
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609