do suspicyj. Małżonek zasadzający się na podejzrzeniu, nigdy się tym nie obrazi, gdy żona kogo zgani. Kiedy zaś ta nagana ściągać się będzie do przywar, którym on nie podpada, brać ją na ten czas nie omieszka za nieznaczną swoją pochwałę, gdy na komparacyj zyska. Jeżeli nie jest urodziwy, trzeba przed nim wielbić piękność duszy i przenosić ją nad wdzięki; Jeżeli wesoły, trzeba się brzydzić malancholikami etc.
Reguła druga istotniejsza jeszcze nad pierwszą: szczerze, otwarcie i jak najprościej postępować sobie z nim, nie pokazywać ile możności wstrętu z tej przyczyny iż się on ustawicznie na wszystkie kroki patrzy, i owszem pomagać mu do tym widoczniejszego ich
do suspicyi. Małżonek zasadzaiący się na podeyzrzeniu, nigdy się tym nie obrazi, gdy żona kogo zgani. Kiedy zaś ta nagana ściągać się będzie do przywar, ktorym on nie podpada, brać ią na ten czas nie omieszka za nieznaczną swoią pochwałę, gdy na komparacyi zyska. Jeżeli nie iest urodziwy, trzeba przed nim wielbić piękność duszy y przenosić ią nad wdzięki; Ieżeli wesoły, trzeba się brzydzić malancholikami etc.
Reguła druga istotnieysza ieszcze nad pierwszą: szczerze, otwarcie y iak nayprościey postępować sobie z nim, nie pokazywać ile możności wstrętu z tey przyczyny iż się on ustawicznie na wszystkie kroki patrzy, y owszem pomagać mu do tym widocznieyszego ich
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 173
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
. Imię nasze wpotomne wieki chwalebne uczyni. Którzy Boską jego sprawę sprawimy/ gdy tak mnogiemi wiekami otworem leżącą/ i jakoby i jednością Braci zawalimy/ i wyrownamy. i to sprawimy/ że w tym prześwietnym Królestwie Ruś/ Polacy i Litwa imię Boga w Trójcy jedynego/ wszyscy jak jednymi ustami i jednym sercem chwalić i wielbić będziemy. Amen stań się. Daj to BOże. Zdrowasz to i zbawienna radaAutora Apologia do Narodu Ruskiego.
A to niechaj będzie Koniec mojej Apologiej. Do przełożenia obiecanych Konsideracij postępuję. KonsIDERATIE: Abo UWAZANIA SZEŚCIV Różnic, miedzy Cerkwią Wschodnią i Zachodnią strony Wiary zaszłych.
POwiedziałemci Przezacny Narodzie Ruski/ naprzedzie/ w
. Imię násze wpotomne wieki chwalebne vczyni. Ktorzy Bozką iego spráwę spráwimy/ gdy ták mnogiemi wiekámi otworem leżącą/ y iákoby y iednośćią Bráći záwálimy/ y wyrownamy. y to spráwimy/ że w tym prześwietnym Krolestwie Ruś/ Polacy y Litwá imię Bogá w Troycy iedynego/ wszyscy iák iednymi vstámi y iednym sercem chwalić y wielbić będźiemy. Amen stań sie. Day to BOże. Zdrowasz to y zbáwienna rádáAutorá Apologia do Národu Ruskiego.
A to niechay będźie Koniec moiey Apologiey. Do przełożenia obiecánych Consideráciy postępuię. CONSIDERATIAE: Abo VWAZANIA SZESCIV Roznic, miedzy Cerkwią Wschodnią y Zachodnią strony Wiáry zászłych.
POwiedźiałemći Przezacny Narodźie Ruski/ náprzedźie/ w
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 129
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
zgodnymi jednomyślnymi im siebie w wierze prawosławnej Katolickiej obaczywszy/ w rychle za łaską i pomocą dobrotliwego Boga/ który Dusz naszych zbawienia pragnie/ owego samą rzeczą dostąpić udostoimy się/ o co w codziennych modlitwach naszych przy Z. Liturgiej wszyscy jednostajnie prosimy go/ że nam da jednymi usty i jednym sercem/ sławić chwalić/ i wielbić przechwalebne i przesłowute imię swoje/ Ojca i Syna i Z. Ducha/ dziś zawżdy i na wieki wiekom. Pytałby nas kto namilejszy/ gdy tak soleniter Pana Boga prosimy/ o co to my prosim? odpowiedzieć inaczej prawdziwie nie moglibyśmy/ tylko/ że prosimy o jedność z tymi w miłości/ z
zgodnymi iednomyślnymi im śiebie w wierze práwosławney Kátholickiey obacżywszy/ w rychle zá łáską y pomocą dobrotliwego Bogá/ ktory Dusz nászych zbáwienia prágnie/ owego sámą rzeczą dostąpić vdostoimy sie/ o co w codźiennych modlitwách nászych przy S. Liturgiey wszyscy iednostáynie prośimy go/ że nam da iednymi vsty y iednym sercem/ sławić chwalić/ y wielbić przechwalebne y przesłowute imię swoie/ Oycá y Syná y S. Duchá/ dźiś záwżdy y ná wieki wiekom. Pytałby nas kto namileyszy/ gdy tak soleniter Páná Bogá prośimy/ o co to my prośim? odpowiedźieć ináczey prawdźiwie nie moglibysmy/ tylko/ że prośimy o iedność z tymi w miłośći/ z
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 178
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
podajcie mi płachcinę jaką/ jako Mariej Egipskiej Błogosławiony Staruszek Zosimas suknię rzucił/ abym nagość okrył ciała mego/ gdyż wstydam się barzo tak was oglądać/ i inne rzewliwie płacząc słowa mówił. Rzucono mu potym suknię/ którą odziawszy strudzone ciało/ podjął posiniałe ręce w Niebo/ i Świętych Ojców Antoniego i Teodozego Pieczarskich wielbić począł mówiąc: iż ci Ojcowie Błogosławieniem mię rąk swoich uwolnili od brzydkiego speculatora i grzechów moich karacza. Wyszedszy ten z tej Celle swojej/ ów z ulice (miejsca ręką ukazywał) która wiedzie do Refektarza/ gdzie się potym i wrócili. Wyszedł tedy zdrowy/ a mieszkając czas niemały w tymże Miasteczku/ żywot Zakonnikowi
podayćie mi płáchcinę iáką/ iáko Máriey Aegipskiey Błogosłáwiony Stáruszek Zosimás suknię rzućił/ ábym nágość okrył ćiáłá mego/ gdyż wstydam się bárzo ták was oglądáć/ y inne rzewliwie płácząc słowá mowił. Rzucono mu potym suknię/ ktorą odźiawszy strudzone ćiáło/ podiął posiniáłe ręce w Niebo/ y Swiętych Oycow Antoniego y Theodozego Pieczárskich wielbić począł mowiąc: iż ći Oycowie Błogosłáwieniem mię rąk swoich vwolnili od brzydkieg^o^ speculatorá y grzechow moich karáczá. Wyszedszy ten z tey Celle swoiey/ ow z vlice (mieyscá ręką vkázywał) ktora wiedźie do Refektarzá/ gdźie się potym y wroćili. Wyszedł tedy zdrowy/ á mieszkáiąc czás niemáły w tymże Miásteczku/ żywot Zakonnikowi
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 134.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
położonego/ na same Święto Uspienia Bogarodzice/ za radą tychże ludzi przyśpiał do Świętej a tej Cudotwornej Lawry Pieczarskiej; a stojąc i słuchając pilno Liturgiej Świętej/ lubo śłużby Bożej z wielkim nabożeństwem i skruchą całą: w pół tej gdy rzekł Presbyter ov Ołtarza: Przewybornie z Naświętszą Panną a Cliroszanie zaspiewali: Godna rzecz zaprawdy wielbić i chwalić cię Bogarodzico etc. rzucił czart Iwana na ziemię/ i na wszystkę Cerkiew jął głosić wołając: Panno Przeczysta/ nie męcz mię więcej/ bo już od tego czasu wychodzę z niego/ i dalej weń nie wchodzę. Skończył się ten Hymn/ a Iwan jako zmarły padszy leżał; podjęli go obróciwszy się
położonego/ ná sáme Swięto Vspienia Bogárodźice/ zá radą tychże ludźi przyśpiał do Swiętey á tey Cudotworney Láwry Pieczárskiey; á stoiąc y słucháiąc pilno Liturgiey Swiętey/ lubo śłużby Bożey z wielkim nabożeństwem y skruchą cáłą: w puł tey gdy rzekł Presbyter ov Ołtarzá: Przewybornie z Naświętszą Pánną á Cliroszánie záspiewáli: Godna rzecz záprawdy wielbić y chwalić ćię Bogárodźico etc. rzućił czárt Iwaná ná źiemię/ y ná wszystkę Cerkiew iął głośić wołáiąc: Pánno Przeczysta/ nie męcz mię więcey/ bo iuż od tego czásu wychodzę z niego/ y dáley weń nie wchodzę. Skończył się ten Hymn/ á Iwán iáko zmárły padszy leżał; podięli go obroćiwszy się
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 200.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
ku pomście prawice twojej/ że jeszcze pójdę raz do nich/ i napomnię ich/ azali się ku końcowi żywota swego obaczą/ a przydą i pokłon mi winny oddadzą/ z którymi będąc już w zgodzie i zobopolnej miłości/ przed obliczem twoim stanę/ i z nowu w radości i weselu imię twe święte sławić i wielbić pospołu z onemi będę. Otoś już idę/ i twej niewypowiedzianej dobroci proszę/ ześli im Dar Laski I Miłosierdzia swego/ a serca ich prawdziwym rozumem napełni. Różnieć w nich ogień miłości twej: aby słysząc rozumieli/ wyrozumiawszy przyjęli/ przyjąwszy pokutowali/ a przez pokutę/ aby niebieskim twoim mieszkańcom radość i wesele
ku pomście práwice twoiey/ że ieszcże poydę raz do nich/ y nápomnię ich/ ázáli się ku końcowi żywotá swego obacżą/ á przydą y pokłon mi winny oddádzą/ z ktorymi będąc iuż w zgodźie y zobopolney miłośći/ przed oblicżem twoim stánę/ y z nowu w rádośći y weselu imię twe święte słáwić y wielbić pospołu z onemi będe. Otoś iuż idę/ y twey niewypowiedźiáney dobroći proszę/ ześli im Dar Láski Y Miłosierdźia swego/ á sercá ich prawdźiwym rozumem nápełni. Roznieć w nich ogień miłośći twey: áby słysząc rozumieli/ wyrozumiawszy przyięli/ przyiąwszy pokutowáli/ á przez pokutę/ áby niebieskim twoim mieszkáńcom rádość y wesele
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 21
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
dziecinne fraszeczki ciebie synu do tego dworu zaciągnęły? Izali te wiary niegodne z głupiej mądrości człowieczej wyczerpnione bajki do odszczepieństwa ciebie pobudziły? Dziwuję się zaprawdę synu/ jako ty w pokornym domu urodzony i wychowany/ chwałami i wysławianiem któremis Zbawiciela twego i Boga zwykł był czcić i chwalić/ dżyś w przehardym onym dworze samowłajce twego/ wielbić śmiesz i wynosić. Jako usta twoje w Bogu mierzjone/ Boskich o Chrystusie Panie Prorockich świadectw/ bluźnierstwo/ dzisiejszemu je twemu Wielkorządźcy przypisując/ otwierasz? Jako nieszczęsnym twoim językiem władzą Chrystusowe targając nędznemu i tobie równemu onej przyczytać się nie boisz? Czego świadkiem on List do Sixta IV Papieża/ jakoby od Rusi po Florenckiego
dźiećinne frászecżki ćiebie synu do tego dworu záćiągnęły? Izali te wiáry niegodne z głupiey mądrości cżłowiecżey wycżerpnione bayki do odszcżepieństwá ćiebie pobudźiły? Dziwuię się záprawdę synu/ iáko ty w pokornym domu vrodzony y wychowány/ chwałámi y wysławiániem ktoremis Zbáwićielá twego y Bogá zwykł był cżćić y chwalić/ dżiś w przehárdym onym dworze sámowłayce twego/ wielbić śmiesz y wynośić. Iáko vstá twoie w Bogu mierźione/ Boskich o Chrystuśie Pánie Prorockich świádectw/ bluźnierstwo/ dźisieyszemu ie twemu Wielkorządźcy przypisuiąc/ otwierasz? Iáko nieszcżęsnym twoim ięzykiem władzą Chrystusowe tárgáiąc nędznemu y tobie rownemu oney przycżytáć się nie boisz? Cżego świádkiem on List do Sixta IV Papieżá/ iákoby od Ruśi po Florentskiego
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 35
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
powiedział; argentum et aurum no est mihi, i dla tego nie mogą mówić skutecznie, jak ten Apostoł; surge et ambula.
To jest najcięźsza we wszystkich ludzi stanach, kiedy się kto, nie znajduje na swym miejscu, na którym go opatrzność Boska osadzi, unusquisque sua noverit ire via . Ci którzy są powołani wielbić Boga, i chwałę Boska rozmnażać, nie powinniby rozprzestrzeniac dominium Principis tenebrarum, który w pompie światowej swę chlubę zakłada; mnie się widzi, że ten nieprzyjaciel dusz naszych, tych którym cura ich polecona, najbardziej chce pozyskać, kusząc ich tym sposobem, jak śmiał kusić samego Zbawiciela; ofiarując im wszystkie dostatki tego świata
powiedźiał; argentum et aurum no est mihi, y dla tego nie mogą mowić skutecznie, iak ten Apostoł; surge et ambula.
To iest nayćięźsza we wszystkich ludźi stanach, kiedy się kto, nie znayduie na swym mieyscu, na ktorym go opatrzność Boska osadźi, unusquisque sua noverit ire via . Ci ktorzy są powołani wielbić Boga, y chwałę Boska rozmnaźać, nie powinniby rozprzestrzeniac dominium Principis tenebrarum, ktory w pompie swiatowey swę chlubę zakłada; mnie się widźi, źe ten nieprzyiaćiel dusz naszych, tych ktorym cura ich polecona, naybardźiey chce pozyskac, kusząc ich tym sposobem, iak smiał kuśić samego Zbawićiela; ofiaruiąc im wszystkie dostatki tego swiata
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 18
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
komput pycha nie wchodzi, chyba że tak jesteś mądry, jako ta cnotliwa. Jeżeli dlatego, żeś bogaty i nad wielu dostatniejszy, a z tego bliźniemu swojemu ani przyjacielowi, zgoła nikomu nie jesteś udzielny, a cóż to do kogo należy twoje burdy i chimery znosić, drogi ci z daleka ustępować i twoję fortunę wielbić i konsyderować. Panu Bogu, wszytkiego Dawcy, tę szczodrobliwość powinieneś, a sobie w jako najgłębszej pokorze i wdzięczności uwagę, że co tobie niezasłużonemu z samej udzielił łaskawości, mógł był dać godniejszemu, którego stołu odrobiny polizać niegodzieneś. Zgoła nie masz żadnej racji ani końca pożytku, w który przez pychę godzisz,
komput pycha nie wchodzi, chyba że tak jesteś mądry, jako ta cnotliwa. Jeżeli dlatego, żeś bogaty i nad wielu dostatniejszy, a z tego bliźniemu swojemu ani przyjacielowi, zgoła nikomu nie jesteś udzielny, a cóż to do kogo należy twoje burdy i chimery znosić, drogi ci z daleka ustępować i twoję fortunę wielbić i konsyderować. Panu Bogu, wszytkiego Dawcy, tę szczodrobliwość powinieneś, a sobie w jako najgłębszej pokorze i wdzięczności uwagę, że co tobie niezasłużonemu z samej udzielił łaskawości, mógł był dać godniejszemu, którego stołu odrobiny polizać niegodzieneś. Zgoła nie masz żadnej racyi ani końca pożytku, w który przez pychę godzisz,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 183
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
potępionych, Aniołów złych i dobrych, na ostatek wszystkiego stworzenia, nie tylko tego, które było, jest i będzie, ale też, które tylko być może: te sieły obracam wszystkie na czczenie, chwalenie, wielbienie, miłowanie Ciebie, Boga mego, i na wszystkie akty i cnoty, którymi Cię tylko czcić, wielbić i błogosławić stworzenie może. Te akty wszystkie rad bym, o Boże mój, uczynił razami nieprzeliczonymi i nieskończonymi, przyjmi tedy, o dobroci nieskończona, wolą moję i chęć ku Tobie, i one poczytaj za same dobre uczynki. Prezentowanie ran JEZUSA Pana Bogu Ojcu za grzechy z Medytacyj August Ś, rozdz 6
Wejrzy
potępionych, Aniołów złych i dobrych, na ostatek wszystkiego stworzenia, nie tylko tego, które było, jest i będzie, ale też, które tylko być może: te sieły obracam wszystkie na czczenie, chwalenie, wielbienie, miłowanie Ciebie, Boga mego, i na wszystkie akty i cnoty, którymi Cię tylko czcić, wielbić i błogosławić stworzenie może. Te akty wszystkie rad bym, o Boże mój, uczynił razami nieprzeliczonymi i nieskończonymi, przyjmi tedy, o dobroci nieskończona, wolą moję i chęć ku Tobie, i one poczytaj za same dobre uczynki. Prezentowanie ran JEZUSA Pana Bogu Ojcu za grzechy z Medytacyj August Ś, rozdz 6
Wejrzy
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 142
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004