. Także Maria siostra jego zinszymi niewiastami 24. Lud Izraelski na puszczy Sur szemrze dla gorzkich wód. 25. Mojżesz je osłodżył. 26. i lud. aby PANV Bogu posłuszy był, napominał. 1
. ZAśpiewał tedy Mojżesz i Synowie Izraelscy tę pieśń PANU/ a rzekli mówiąc: Śpiewać będę PANU/ iż wielmożnie wywyszon jest: konia/ i jezdnego jego wrzucił w Morze. 2. Moc moja i chwała moja PAN/ bo mi się stał zbawieniem/ ten jest Bogiem moim/ przetoż przybytek wystawię mu: Bóg/ Ojca mego przetoż wywyszać go będę. 3. PAN/ mąż waleczny/ PAN imię jego. 4
. Tákże Mária śiostrá jego zinszymi niewiástámi 24. Lud Izráelski ná puszczy Sur szemrze dla gorzkich wod. 25. Mojzesz je osłodżił. 26. y lud. áby PANV Bogu posłuszy był, nápominał. 1
. ZAśpiewáł tedy Mojzesz y Synowie Izráelscy tę pieśń PANU/ á rzekli mowiąc: Spiewáć będę PANU/ iż wielmożnie wywyszon jest: koniá/ y jezdnego jego wrzućił w Morze. 2. Moc mojá y chwáłá mojá PAN/ bo mi śię stał zbáwieniem/ ten jest Bogiem mojim/ przetoż przybytek wystáwię mu: Bog/ Ojcá mego przetoż wywyszáć go będę. 3. PAN/ mąż wáleczny/ PAN imię jego. 4
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 71
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
wiarą do nadzieje całej. I ty już widzisz, po srogiej pogoni jako faronów pływa wóz bez koni, a twe na brzegu rumionym bez trwogi pląszą i skaczą od radości nogi. Zaczniże nowy dziś rytm z panną oną, którą dwurogi hetman zwał rodzoną: “Śpiewajmy Panu i dajmy Mu dzięki, bo nas wielmożnie uwiódł od złej ręki, a konia i co hardzie na nim siedział, kiedy połknęły wody, aż nie zwiedział”. W tym gdy dalszego z pieluch dojdziesz roku, wspomnisz na strumień z przebitego boku, który cię omył i poświęcił Bogu, spiesząc do Jego ustawicznie progu, strzegąc i niemniej białej pilnie szaty, i
wiarą do nadzieje całéj. I ty już widzisz, po srogiéj pogoni jako faronów pływa wóz bez koni, a twe na brzegu rumionym bez trwogi pląszą i skaczą od radości nogi. Zaczniże nowy dziś rytm z panną oną, którą dwurogi hetman zwał rodzoną: “Śpiewajmy Panu i dajmy Mu dzięki, bo nas wielmożnie uwiódł od złej ręki, a konia i co hardzie na nim siedział, kiedy połknęły wody, aż nie zwiedział”. W tym gdy dalszego z pieluch dojdziesz roku, wspomnisz na strumień z przebitego boku, który cię omył i poświęcił Bogu, spiesząc do Jego ustawicznie progu, strzegąc i niemniej białej pilnie szaty, i
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 289
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
na to poruszą się krzykiem Decimuc Brutus ze następcą wtórem Mają to bowiem Rzymianie pewnikiem Gdy pierwszych niemasz, drugi Sukcesorem Wezdrgną się; że jest i z tego przyczyna Do śmierci, co go przybrał on za Syna. CLVII. Skoro w tym Piso, w rynek ciało wniesie Wielki do niego tłum przybędzie straży I tak wielmożnie, że nie spodzieje się Każdy zmarłego Cezara powazy Płacz, narzekanie, lament odezwie się Tarcze o tarcze tłuką bez obłazy Ze im żal teraz gdy puklerzmi biją Co pozwolili uraz amnistyą. CLVIII. Postrzegszy tego Anton, nie przestawa Fortelu, na swe ciągnąć wodę koła A gdy przemowę mieć ma według prawa Konsul, Przyjaciel
na to poruszą śię krzykiem Decimuc Brutus ze następcą wtorem Maią to bowiem Rzymianie pewnikiem Gdy pierwszych niemasz, drugi Sukcessorem Wezdrgną śię; że iest y z tego przyczyna Do śmierći, co go przybrał on za Syna. CLVII. Skoro w tym Piso, w rynek ćiało wnieśie Wielki do niego tłum przybędźie strazy I tak wielmoznie, że nie spodźieie śię Kazdy zmarłego Caezara powazy Płacz, narzekanie, lament odezwie śię Tarcze ó tarcze tłuką bez obłazy Ze im żal teraz gdy puklerzmi biią Co pozwolili uraz amnistyą. CLVIII. Postrzegszy tego Anton, nie przestawa Fortelu, na swe ćiągnąć wodę koła A gdy przemowę mieć ma według prawa Konsul, Przyiaćiel
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 42
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693