gdzie jeden hołysz najduje się we stu Domów, wszytko przepiwszy — wziąć go do arestu. Na cóż prawić o braciej, o bogatym stryju, O przyszłych sukcesyjach, sam chodząc o kiju? Nim słońce wznidzie, mówią, wyje oczy rosa: Na cieńszej nici wasza nadzieja od włosa. Lepiej by służyć niż się krewnymi wielmożyć; Dziś na grzbiet, jutro w gębę nie będzie co włożyć. Ty się krewnymi chlubisz, oni wstydzą za cię; Wierę, nie proporcja: oboje po kacie. 371. GNIEW PRZYJACIELSKI
Często nie co inszego, tylko bies, tak kładę, Spierzy między dobrymi przyjacioły zwadę Za małą okazją; jednak jako rana Rosa
gdzie jeden hołysz najduje się we stu Domów, wszytko przepiwszy — wziąć go do arestu. Na cóż prawić o braciej, o bogatym stryju, O przyszłych sukcesyjach, sam chodząc o kiju? Nim słońce wznidzie, mówią, wyje oczy rosa: Na cieńszej nici wasza nadzieja od włosa. Lepiej by służyć niż się krewnymi wielmożyć; Dziś na grzbiet, jutro w gębę nie będzie co włożyć. Ty się krewnymi chlubisz, oni wstydzą za cię; Wierę, nie proporcyja: oboje po kacie. 371. GNIEW PRZYJACIELSKI
Często nie co inszego, tylko bies, tak kładę, Spierzy między dobrymi przyjacioły zwadę Za małą okazyją; jednak jako rana Rosa
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 221
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
że gdzie indziej się rodził. Opinija czy zwyczaj, czy to przyrodzenie Winno, że w większej rzeczy przewoźne są cenie. Więc do naszych wędrownych powrracając znowu: Nawrzawszy inszej mody, inszego narowu, Ani się bić, ani ten dobrze może radzić, Za to gospodarować, pieniądze gromadzić, Nowiny zewsząd chwytać, Francyją wielmożyć,
Polskę zniżać i wszelkie nieszczęście jej wróżyć; Gotowiusieńki uciec, i myśli, w którą by Stronę, ni kot myśliwskiej dosłyszawszy trąby; Znać go lubo na akcie, lub na jakim feście, Jakoby piąte koło, po mowie, po geście; Durny, jeśli nie czuje wstrętu; zaraz skromny, Jestli kto
że gdzie indziej się rodził. Opinija czy zwyczaj, czy to przyrodzenie Winno, że w większej rzeczy przewoźne są cenie. Więc do naszych wędrownych powrracając znowu: Nawrzawszy inszej mody, inszego narowu, Ani się bić, ani ten dobrze może radzić, Za to gospodarować, pieniądze gromadzić, Nowiny zewsząd chwytać, Francyją wielmożyć,
Polskę zniżać i wszelkie nieszczęście jej wróżyć; Gotowiusieńki uciec, i myśli, w którą by Stronę, ni kot myśliwskiej dosłyszawszy trąby; Znać go lubo na akcie, lub na jakim feście, Jakoby piąte koło, po mowie, po geście; Durny, jeśli nie czuje wstrętu; zaraz skromny, Jestli kto
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 267
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987