oracula ożywszy Febowe, Rachfał Leszczyński wojewoda bełski, hrubieszowski starosta.
Przyznałyby, co niegdy potkało Solona. Wnim i żyzność dowcipu, i płynąca ona Mowy wolność, co była? Jedno samym duchem Trąby Apolinowej a złotym łańcuchem Dużego Alcydesa, którym animusze Ludzkie wiązał i owe po awernach dusze Wodził gdzie chciał. Słyszały wielokroć to sejmy, Interregna słyszały, gdzie z chęci uprzejmej, I z tej, którą ojczyźnie winien żarliwości, O! jako starożytnych praw jej i wolności Nad oka strzegł źrenicę; przy tym murze stała Strona słabsza, gdy fakcyj możniejszych się bała I panów opresji, ani go afektów, Ani wietrzyk prywaty i ludzkich respektów Owiał
oracula ożywszy Febowe, Rachfał Leszczyński wojewoda bełski, hrubieszowski starosta.
Przyznałyby, co niegdy potkało Solona. Wnim i żyzność dowcipu, i płynąca ona Mowy wolność, co była? Jedno samym duchem Trąby Apolinowej a złotym łańcuchem Dużego Alcydesa, którym animusze Ludzkie wiązał i owe po awernach dusze Wodził gdzie chciał. Słyszały wielokroć to sejmy, Interregna słyszały, gdzie z chęci uprzejmej, I z tej, którą ojczyznie winien żarliwości, O! jako starożytnych praw jej i wolności Nad oka strzegł źrenicę; przy tym murze stała Strona słabsza, gdy fakcyj możniejszych się bała I panów opresyi, ani go afektów, Ani wietrzyk prywaty i ludzkich respektów Owiał
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 118
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
ręce chce do Arga ściągać/ Lecz ręku nie masz/ nie masz czym i Arga siągać: Ciężkości swojej przed nim uskarżyć się chcciała/ Ali miasto rozmowy głośno zaryczała: Którym hukiem srodze się sama przestraszeła/ Srodze swym własnym głosem sama się strwożeła. G A gdy nad ojczysty brzeg przyszła Inachijski/ Gdzie się więc zabawiała wielokroć igrzyski/ I w wodzie nowe rogi na głowie ujźrzała: Zlękła się/ aż uciekać nazad się porwała. H Niewiedzą i Najady: Niewie ktoby beła Inachus sam/ lecz ona już nie odstąpieła Ojca i sióstr. Nie broni siebie się dotykać/ Niechce i dziwującym Nimfom się umykać. I Starzec Inachus
ręce chce do Argá śćiągáć/ Lecz ręku nie mász/ nie mász czym y Argá śiągáć: Cięszkośći swoiey przed nim vskarżyć się chcćiáłá/ Ali miásto rozmowy głośno záryczáłá: Ktorym hukiem srodze się sámá przestrászełá/ Srodze swym własnym głosem sámá się strwożełá. G A gdy nád oyczysty brzeg przyszła Ináchiyski/ Gdźie się więc zábáwiáłá wielokroć igrzyski/ Y w wodźie nowe rogi ná głowie vyźrzáłá: Zlękłá się/ áż vćiekać názad się porwáłá. H Niewiedzą y Náiády: Niewie ktoby bełá Inachus sam/ lecz oná iuż nie odstąpiełá Oycá y śiostr. Nie broni śiebie się dotykać/ Niechce y dźiwuiącym Nimphom się vmykáć. I Stárzec Ináchus
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 37
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
, nie w pochwach; w sercu, nie u boku, Od świtu chrześcijanin nosić ma do mroku. Bo za każdym cnotliwym chodzi anioł boży, Co go od napastnika niewidomie złoży; W ostatku sam się krzywdy i naszych pogębków Pomści, oddawszy wszytkim wedle ich postępków. Niechaj się każdy z sobą porachuje szczerze, Wielokroć dekret śmierci, choć nie na papierze, Swojej widział przed sobą: tonąc, do ołowu Podobny, nie wie, jako urodził się znowu. 45. (P). NIE MIEŃ OCTU, KIEDY PIWO WARZYSZ
Kto ciepło zada piwu, chmielu nie dosadzi, Nie masz dziwu, że często kwaśnieje na kadzi;
, nie w pochwach; w sercu, nie u boku, Od świtu chrześcijanin nosić ma do mroku. Bo za każdym cnotliwym chodzi anioł boży, Co go od napastnika niewidomie złoży; W ostatku sam się krzywdy i naszych pogębków Pomści, oddawszy wszytkim wedle ich postępków. Niechaj się każdy z sobą porachuje szczerze, Wielokroć dekret śmierci, choć nie na papierze, Swojej widział przed sobą: tonąc, do ołowu Podobny, nie wie, jako urodził się znowu. 45. (P). NIE MIEŃ OCTU, KIEDY PIWO WARZYSZ
Kto ciepło zada piwu, chmielu nie dosadzi, Nie masz dziwu, że często kwaśnieje na kadzi;
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 544
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
O Wieliczeństwa, nie tylko podług nowego Dohoworu przeciwko nieprzyjacielskim następom posiłki byli. pod et zowem i w krymie i na innych wielu miejscach ale i nad Dohowor dla braterskiej J Car: Wieliczeństwa z K: Wieliczeństwem przyjaźni i miłości, i dla Imienia Chrześcijańskiego na prośbę K Wieliczeństwa do Naszego Hosudara J O Wieliczeństwa przez lubitelne hramoty wielokroć K Wieliczeństwu dodawał posiłków Wojskami Swemi, którzy nie przestannie zostawali w Wojennych trudach u Dniepru i za Dnieprem przybliznim Bojarzynie i Namiesniku Białogrodzkim kniaziu Hrychoru Chrychorowicza Romadanowskim z towarzyszami i przy poddanym J O Wieliczeństwa Hetmanie Iwancu Samojłowicza na różnych miejscach, z Wielkiemi J O Wieliczeństwa Skarbowi uszczerbkami za które posiłki Hosudarą naszemu J O Wieliczeństwa, Hosudarwasz
O Wieliczenstwa, nie tylko podług nowego Dohoworu przeciwko nieprzyiacielskim następom posiłki byli. pod et zowem y w krymie y na innych wielu mieyscach ale y nad Dohowor dla braterskiey J Car: Wieliczenstwa z K: Wieliczenstwem przyiazni y miłości, y dla Jmienia Chrzescianskiego na prozbę K Wieliczenstwa do Naszego Hosudara J O Wieliczenstwa przez lubitelne hramoty wielokroć K Wieliczenstwu dodawał posiłkow Woyskami Swemi, ktorzy nie przestannie zostawali w Woiennych trudach u Dniepru y za Dnieprem przybliznim Boiarzynie y Namiesniku Białogrodzkim kniaziu Hrychoru Chrychorowicza Romadanowskim z towarzyszami y przy poddanym J O Wieliczeństwa Hetmanie Jwancu Samoyłowicza na roznych mieyscach, z Wielkiemi J O Wieliczenstwa Skarbowi uszczerbkami za ktore posiłki Hosudarą naszemu J O Wieliczenstwa, Hosudarwasz
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 162
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
pory bez podejzrzenia recydywy jakiej rediviva Respublica, kiedy uderzywszy o Ziemię czołem, Domu bojarowego Moskiewscy, rzucając bronie od boków swoich, tak szerokich Prowincyj od Astrachanu i lodowego Morza ściągnione extreme Vires Wojsko całe, ledwie nie cały Naród sub hastam veniunt. Z drugiej strony natarczywa Pogonia Wielkiego Księstwa Litewskiego aemula virtute et gloria już po wielokroć rysuje na grzbietach i karkach wiarołomnego Moskala, Discite lustitiam, nec rumpite faedera pacis. Dodajesz W. K. MC. publicis bonis i nie-
zmiernej Świata Polskiego radości nie trochę pozoru teraźniejszym aktem, laska i Dobrodziejstwem przeciwko sługom swoim. Odbija się po tych wspaniałych pokojach i galeriach victricium armorum W. K. MCi wesołe
pory bez podeyzrzenia recydywy iakiey rediviva Respublica, kiedy uderzywszy o Ziemię czołem, Domu boiarowego Moskiewscy, rzucaiąc bronie od bokow swoich, tak szerokich Prowincyi od Astrachanu y lodowego Morza śćiągnione extreme Vires Woysko całe, ledwie nie cały Narod sub hastam veniunt. Z drugiey strony natarczywa Pogonia Wielkiego Xięstwa Litewskiego aemula virtute et gloria iuż po wielokroć rysuie ná grzbietach y karkach wiarołomnego Moskala, Discite lustitiam, nec rumpite faedera pacis. Dodaiesz W. K. MC. publicis bonis y nie-
zmierney Swiata Polskiego radośći nie troche pozoru teraźnieyszym aktem, laska y Dobrodźieystwem przećiwko sługom swoim. Odbiia się po tych wspaniałych pokoiach y galeryach victricium armorum W. K. MCi wesołe
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 13
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
zacny Dom Ichmościów PP. Krasickich ex utraq, linea, tak Marsów wojennych jako i Merkuriuszów wymownych; same się jakoby przez się snują Domu tego decora, kiedy nie wspomniawszy wielkich Rogali Herbu Przodków Biberstojnów Daszków Wojewodów Mazowieckich, Janów Kasztelanów Brzeskich Kujawskich, Biskupów Przemyskich: i to samo w którym się mówi Miasto, ponowionym tak wielokroć odważnego Męstwa świadectwem, Stanisława Krasickiego za Zy-
gmunta Augusta wesprzeć może. Nieodrodził się od Antenatów swoich I. P. Kasztelan Przemyski, ale i owszem w oczach Świata Polskiego podaną sobie od Antecesorów sławę taedis felicibus auctus z Domu Korniatkowną konserwował. Matka JegoMości Pana Kasztelana była z Książąt Sanguszków Domu, o którym dość rzekę
zácny Dom Ichmośćiow PP. Krasickich ex utraq, linea, tak Marsow woiennych iako y Merkuryuszow wymownych; same się iakoby przez się snuią Domu tego decora, kiedy nie wspomniáwszy wielkich Rogali Herbu Przodkow Biberstoynow Daszkow Woiewodow Mazowieckich, Ianow Kasztelanow Brzeskich Kuiawskich, Biskupow Przemyskich: y to samo w ktorym się mowi Miasto, ponowionym tak wielokroć odważnego Męstwa świadectwem, Stanisława Krasickiego zá Zy-
gmunta Augusta wesprzeć może. Nieodrodźił się od Antenatow swoich I. P. Kasztelán Przemyski, ále y owszem w oczách Swiátá Polskiego podáną sobie od Antecessorow słáwę taedis felicibus auctus z Domu Korniátkowną konserwowáł. Mátká IegoMośći Páná Kászteláná byłá z Xiążąt Sánguszkow Domu, o ktorym dość rzekę
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 22
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
Wojewodzie Podlaskiemu w Wilanowie 8 Julii 1685.
Czego Rzym Urbs Orbis Domina przez lat tak wielo nie mógł, tego dziś W. K. M. bez żadnej dokazujesz trudności. Wie każdy, kto historie czytał, o wielkich między Ursinów trudności, a kolumnami zawziętościach, które żadną nie tylko Arcypelagu, ale i własnej krwie wielokroć osobliwie jednak ad Portam Appiam wylanej zagasić nie mogły się powodzią, aż dziś, jako zawsze coś ekstraodrynaryjnego czynić zwykłeś, zacnych znacznych tych Herbów wdzięczną i piękną pokazujesz harmonią. Niechże już nikt nie mówi, że się ogień zwodą nie zgodzi, sunt duo discordes ignis et unda Dii; kiedy nieśmiertelne odia,
Woiewodzie Podlaskiemu w Wilanowie 8 Iulii 1685.
Czego Rzym Urbs Orbis Domina przez lat ták wielo nie mogł, tego dziś W. K. M. bez żadney dokazuiesz trudności. Wie káżdy, kto historye czytał, o wielkich między Ursinow trudności, á kolumnami záwziętościach, ktore żadną nie tylko Arcypelagu, ále y własney krwie wielokroć osobliwie iednak ad Portam Appiam wylaney zágáśić nie mogły się powodzią, aż dziś, iáko záwsze coś extraordynaryinego czynić zwykłeś, zacnych znácznych tych Herbow wdzięczną y piękną pokázuiesz harmonią. Niechże iuż nikt nie mowi, że się ogien zwodą nie zgodzi, sunt duo discordes ignis et unda Dii; kiedy niesmiertelne odia,
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 44
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
go obchodzono 21. Marca. Stąd poszło, że przez te lata, chociaż która pełnia przypadła equinokcjonalna wiosnowa miedzy dniem 11. i 20. Marca i niedziela po tej pełni, która według ustawy Niceńskiej powinna była być niedziela Wielkonocna, przecież dla tych dni 10. nadrachowanych, tych dni Niedzielnych niemiano za Wielkonocne I wielokroć razy Kościół Katolicki święcił Wielkanoc nie w pierwszym miesiącu Księżycowym ti jest prawdziwie equinokcjonalnym, ale w miesiącu drugim, który był mniemany za pierwszy I gdyby była nie nastąpiła poprawa kalendarza święconnaby była Wielkanoc w trzecim, czwartym, i czym dalej tym pozniejszym miesiącu Księżycowym, a mniemanym pierwszym. Ten tedy był pierwszy defekt kalendarza Starego że
go obchodzono 21. Márca. Ztąd poszło, że przez te latá, chociaż ktora pełnia przypadłá aequinokcyonalna wiosnowa miedzy dniem 11. y 20. Marcá y niedziela po tey pełni, ktora wedlug ustáwy Niceńskiey powinna byłá być niedziela Wielkonocna, przeciesz dla tych dni 10. nadráchowanych, tych dni Niedzielnych niemiáno zá Wielkonocne I wielokroć rázy Koscioł Kátolicki święcił Wielkánoc nie w pierwszym miesiącu Xiężycowym ti iest prawdziwie aequinokcyonalnym, ále w miesiącu drugim, ktory był mniemany zá pierwszy I gdyby była nie nastąpiłá poprawa kálendarza święconnaby byłá Wielkánoc w trzecim, czwartym, y czym dáley tym poznieyszym miesiącu Xiężycowym, á mniemánym pierwszym. Ten tedy był pierwszy defekt kalendarza Stárego że
Skrót tekstu: BystrzInfChron
Strona: 11
Tytuł:
Informacja chronograficzna o kalendarzu
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
był Król za Małżonkę Fryderykowi Cesarzowi Rzymskiemu. Ta gdy słyszała o życiu Z. Klary/ prosiła Króla Ojca swojego/ aby raczej Oblubieńcowi niebieskiemu służyć mogła/ niżeli być ziemskiemu Cesarzowi żoną. A że Rodzic nie pozwalał/ mówiła: Zaprawdęć to powiadam/ iż Cesarz nie będzie przeciw temu: a gdy przy tym po wielokroć usiłowała u Króla/ pozwolił. Przyzwano tedy Braciej Franciszka Z. z Moguncjej/ i oddali ten szczep Panu Bogu/ dawszy jej Habit Zakonny. Chciał opatrzyć Król Klasztor Panieński Praski dochodami/ ale ona wolała żyć w ubóstwie/ i z świętej żyć Jałmużny/ wedle wolej Z. Franciszka i Z. Klary. Wiele z
był Krol zá Małżonkę Fryderykowi Cesárzowi Rzymskiemu. Tá gdy słyszáłá o żyćiu S. Klary/ prośiłá Krolá Oycá swoiego/ áby ráczey Oblubieńcowi niebieskiemu służyć mogłá/ niżeli bydź źiemskiemu Cesárzowi żoną. A że Rodźic nie pozwaláł/ mowiłá: Záprawdęć to powiádam/ iż Cesarz nie będźie przećiw temu: á gdy przy tym po wielokroć vśiłowáła v Krolá/ pozwolił. Przyzwano tedy Bráćiey Fránćiszka S. z Moguncyey/ y oddáli ten szczep Pánu Bogu/ dawszy iey Hábit Zakonny. Chćiał opátrzyć Krol Klasztor Pánieński Práski dochodámi/ ále oná woláłá żyć w vbostwie/ y z świętey żyć Iáłmużny/ wedle woley S. Fránćiszká y S. Klary. Wiele z
Skrót tekstu: OkolNiebo
Strona: 104
Tytuł:
Niebo ziemskie aniołów w ciele
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Okolski
Drukarnia:
Drukarnia Jezuitów
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644