błaznem trudno wskórać, widzi ociec stary: Pójdziesz z nim, zastawiwszy na ryby więcierze, Upominaj, jako chcesz, a on żaby bierze. Wszytko wetować możesz, prócz rozumu straty: Prowadź go na łopatę, a gówno z łopaty. Gardziłeś, gdym ci konie dawał upominkiem, Jużże się, miły wieprzku, kontentuj podświnkiem. Ksiądz w księgi, żołnierz zwykle w konie się przyczynia, Kto się do czego rodzi, z świnią przecie Świnia. Cóż osłowi po uszu, po urodzie człeku Głupiemu? Tamten, oprócz źrebięcego beku, Nic nie rozumie, a ten, choćby mu do głowy Łopatą kładł, gdy rozum będzie miał
błaznem trudno wskórać, widzi ociec stary: Pójdziesz z nim, zastawiwszy na ryby więcierze, Upominaj, jako chcesz, a on żaby bierze. Wszytko wetować możesz, prócz rozumu straty: Prowadź go na łopatę, a gówno z łopaty. Gardziłeś, gdym ci konie dawał upominkiem, Jużże się, miły wieprzku, kontentuj podświnkiem. Ksiądz w księgi, żołnierz zwykle w konie się przyczynia, Kto się do czego rodzi, z świnią przecie Świnia. Cóż osłowi po uszu, po urodzie człeku Głupiemu? Tamten, oprócz źrebięcego beku, Nic nie rozumie, a ten, choćby mu do głowy Łopatą kładł, gdy rozum będzie miał
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 145
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
; wiedźże go; nie da się; Puścze; już bym ci puścił, on mię trzyma zasię. Baba prosię kupiła: nie miała kłopotu, Dziś jej we dnie i w nocy, doma i u płotu Kwiczy; odwiążeli go, to sąsiedzkie skwierki, Że pierwej zdechnie baba, niż się z wieprzka szperki Doczeka. Niechaj baba przestaje na jaju, Dobra jej kokosz wedle dawnego zwyczaju. Dosyć jedna bez długów szlachcicowi wioska; Taki nie wie, co pozew, co kłopot, co troska. 433. CAMPANIA
Mówiąc ktoś na sejmiku kampaniją wspomni. Aż sąsiad do mnie: „Jak to prędko człek zapomni! Proszę,
; wiedźże go; nie da się; Puśćże; już bym ci puścił, on mię trzyma zasię. Baba prosię kupiła: nie miała kłopotu, Dziś jej we dnie i w nocy, doma i u płotu Kwiczy; odwiążeli go, to sąsiedzkie skwierki, Że pierwej zdechnie baba, niż się z wieprzka szperki Doczeka. Niechaj baba przestaje na jaju, Dobra jej kokosz wedle dawnego zwyczaju. Dosyć jedna bez długów szlachcicowi wioska; Taki nie wie, co pozew, co kłopot, co troska. 433. CAMPANIA
Mówiąc ktoś na sejmiku kampaniją wspomni. Aż sąsiad do mnie: „Jak to prędko człek zapomni! Proszę,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 375
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Cóżeś mi kupił? Nachodzę się jako łążęka, w jednym kożuchu już to jedenasta zima; trzewiki latam półtora lata. A co u ciebie zjem? Ty sobie idziesz, paniczkujesz, a ja w domu głód mrę. Uwarzę sobie piwka, zjem ogórek, kiełbasę; a ty na smacznych kęskach jużeś utył jako wieprzek. Pamiętaj, zły człowiecze, na co przyjdziesz. Jać jako ja, ale po mojej śmierci będziesz miał taką, co cię będzie za nos wodziła”.
Mulieribus est cordolium, si alias videant se melius ornatas. Optima nulla potest eligi, alia alia peior est.
To tak u mnie każdy dzień, gdy doma
Cóżeś mi kupił? Nachodzę się jako łążęka, w jednym kożuchu już to jedenasta zima; trzewiki latam półtora lata. A co u ciebie zjem? Ty sobie idziesz, paniczkujesz, a ja w domu głód mrę. Uwarzę sobie piwka, zjem ogórek, kiełbasę; a ty na smacznych kęskach jużeś utył jako wieprzek. Pamiętaj, zły człowiecze, na co przyjdziesz. Jać jako ja, ale po mojej śmierci będziesz miał taką, co cię będzie za nos wodziła”.
Mulieribus est cordolium, si alias videant se melius ornatas. Optima nulla potest eligi, alia alia peior est.
To tak u mnie każdy dzień, gdy doma
Skrót tekstu: MatłBabBad
Strona: 181
Tytuł:
Baba abo stary inwentarz
Autor:
Prokop Matłaszewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1690
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1690
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
piętnaście postronkiem przy gromadzie. (I. 323)
3340. (670) Sprawa Bogaczyków, trzech braci z macochą. — Stanisław Bogac, umierając, odkazał zonie swojej krowę jednę, przy lakobie Fornalu, przy Sebastianie Bierku i przy Sebastianie Chrostku, drugą krowę, co ich uchowała, powinni jej pasierbowie wydać, wieprzka powinni jej wydać jako sami ze mają i samicę jednę, którą miała darowną, połownik, który siała na swoją stronę, jest omłocony, jest go korcy dwa. Nakazało prawo wydać jej serliek, co jej go odkazał nieboszczyk mąż jej, powinni jej go wydać i cebrzyk, co go sobie kupiła, naczynia insze,
piętnascie postronkięm przy gromadzie. (I. 323)
3340. (670) Sprawa Bogaczykow, trzech braci z macochą. — Stanisław Bogac, umieraiąc, odkazał zonie swoiey krowę iednę, przy lakobie Fornalu, przy Sobestianie Bierku y przy Sobestyanie Chrostku, drugą krowę, co ich uchowała, powinni iey pasierbowie wydac, wieprzka powinni iey wydac iako sami ze maią y samicę iednę, ktorą miała darowną, połownik, ktory siała na swoię stronę, iest omłocony, iest go korcy dwa. Nakazało prawo wydac iey serliek, co iey go odkazał niebosczyk mąsz iey, powinni iey go wydac y cebrzyk, co go sobie kupiła, naczynia insze,
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 354
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
chce wybawić ktoś z światowej nędzy. Nie słuchajmy my drugich, zaczynaj, Matysku! Będziemy i grać, i śpiewać dla dobrego zysku. Niechajże w imię Pańskie zaczynamy drogę! Ja, jako sam to baczysz, sprawuję, co mogę: Masz kurę, masz kapłona i ty nadobnego, A ty też ofiarujesz sperkę wieprzka twego. Choć i ty kiełbaseckę, wszak to i to dobra — Choć chłopska, niechaj będzie przecie ręka szczodra! A ty dudy nadymaj, dłużej się nie bawiąc, Zagramy, zaśpiewamy, Pana prosto sławiąc.
Przyszedszy do sopy zemdleje jeden, a drugi go trzyźwi KUBA
Biele, Wawrzek, co robisz? Gdzież
chce wybawić ktoś z światowej nędzy. Nie słuchajmy my drugich, zaczynaj, Matysku! Będziemy i grać, i śpiewać dla dobrego zysku. Niechajże w imię Pańskie zaczynamy drogę! Ja, jako sam to baczysz, sprawuję, co mogę: Masz kurę, masz kapłona i ty nadobnego, A ty też ofiarujesz sperkę wieprzka twego. Choć i ty kiełbaseckę, wszak to i to dobra — Choć chłopska, niechaj będzie przecie ręka szczodra! A ty dudy nadymaj, dłużej się nie bawiąc, Zagramy, zaśpiewamy, Pana prosto sławiąc.
Przyszedszy do sopy zemdleje jeden, a drugi go trzyźwi KUBA
Biele, Wawrzek, co robisz? Gdzież
Skrót tekstu: PasOkoń
Strona: 217
Tytuł:
Pasterze
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
onym przez nierostropność/ w truciznę nie obracali/ gdyż i samych siebie przez gniew dręczą/ i których poprawić mieli/ gdy drażnią/ barziej ranę szerzą/ i ku wymawianiu wymówek w grzechach przywodzą. Libro de viris[...] st: Ordinis Cisterciensis. Komunia. Przykład VII. Komunikując kapłan/ nie pojednawszy się z bliznim któremu wieprzka zabił/ pocałowanie zwyczajne nasłodszego Jezusa utracił. 123.
GDy kapłan niektóry Zakonnik/ pokoj/ który za narodzeniem Króla niebieskiego na ziemi niebiescy mieszczanie/ obywatelom ziemie zwiastowali/ w bliźnim sowim zgwałcić się ważył/ przedziwną niejaką łaskę/ osobliwie temu od Pana daną/ stracił: Czego dla przestrogi niedbałych nie będzie mi ciężko wypisać
onym przez nierostropność/ w trućiznę nie obracáli/ gdyż y sámych śiebie przez gniew dręczą/ y ktorych popráwić mieli/ gdy drażnią/ bárźiey ránę szerzą/ y ku wymawiániu wymowek w grzechách przywodzą. Libro de viris[...] st: Ordinis Cisterciensis. Communia. PRZYKLAD VII. Communikuiąc kapłan/ nie poiednawszy sie z bliznim ktoremu wieprzká zábił/ pocałowáńie zwyczayne nasłodszego Iezusa vtrácił. 123.
GDy kápłan niektory Zakonnik/ pokoy/ ktory zá národzeniem Krolá niebieskiego ná źiemi niebiescy miesczanie/ obywatelom źiemie zwiastowáli/ w bliźnim sowim zgwałćić sie ważył/ przedźiwną nieiaką łáskę/ osobliwie temu od Pána daną/ stráćił: Czego dla przestrogi niedbáłych nie będzie mi ćiężko wypisáć
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 126
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
koplanowi oznajmić niechciał/ by snadź i on w próżność się jaką nie wdał/ jeśliby taką tajemnicę sobie od Boga pokazaną/ bez wielkiej przyczyny oznajmił; abo ten któremu taka łaska czyniona była/ przez jakie o sobie rozumienie/ tejże łaski nie postradał. Trafiło się tym czasem iż do ogroda tego to kapłana wieprzek jednego vobgiego barzo się był chytro wnęcił: bo iż u sweg ogospodarza dla jego uboztwa nie miał czymby się był natkał: że mu szkodę czynił/ często tego ubogiego upominał żeby tego wieprzka w domu trzymał/ i samę bestią z wielkim ubiciem często z ogroda wyganiał/ jednak nic nie pomogło. Naostatek żałością
koplanowi oznaymić niechćiał/ by snadź y on w prozność sie iáką nie wdał/ iesliby táką táiemnicę sobie od Bogá pokazáną/ bez wielkiey przycżyny oznaymił; ábo ten ktoremu taka łáská czyniona byłá/ przez iákie o sobie rozumienie/ teyże łaski nie postradał. Trafiło sie tym cżásem iż do ogroda tego to kápłaná wieprzek iednego vobgiego bárzo sie był chytro wnęćił: bo iż v sweg ogospodarzá dla iego vboztwá nie miał czymby sie był natkał: że mu szkodę czynił/ często tego vbogiego vpominał żeby tego wieprzká w domu trzymał/ y samę bestyą z wielkim vbićiem często z ogroda wyganiał/ iednák nic nie pomogło. Náostátek żałosćią
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 127
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
/ przez jakie o sobie rozumienie/ tejże łaski nie postradał. Trafiło się tym czasem iż do ogroda tego to kapłana wieprzek jednego vobgiego barzo się był chytro wnęcił: bo iż u sweg ogospodarza dla jego uboztwa nie miał czymby się był natkał: że mu szkodę czynił/ często tego ubogiego upominał żeby tego wieprzka w domu trzymał/ i samę bestią z wielkim ubiciem często z ogroda wyganiał/ jednak nic nie pomogło. Naostatek żałością zjęty nad szkodą którą mu czynił/onego wieprzka zabił. Ubogi dowiedziawszy się tego/ wielce się zadrasował iż majętnostki swojej pomoc po więtszej części stracił. I gdy chciał czynić z kapłanem żeby mu
/ przez iákie o sobie rozumienie/ teyże łaski nie postradał. Trafiło sie tym cżásem iż do ogroda tego to kápłaná wieprzek iednego vobgiego bárzo sie był chytro wnęćił: bo iż v sweg ogospodarzá dla iego vboztwá nie miał czymby sie był natkał: że mu szkodę czynił/ często tego vbogiego vpominał żeby tego wieprzká w domu trzymał/ y samę bestyą z wielkim vbićiem często z ogroda wyganiał/ iednák nic nie pomogło. Náostátek żałosćią zyęty nád szkodą ktorą mu czynił/onego wieprzká zábił. Vbogi dowiedziawszy sie tego/ wielce sie zadrasował iż máiętnostki swoiey pomoc po więtszey częśći stráćił. Y gdy chćiał czynić z kápłanem żeby mu
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 127
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
iż u sweg ogospodarza dla jego uboztwa nie miał czymby się był natkał: że mu szkodę czynił/ często tego ubogiego upominał żeby tego wieprzka w domu trzymał/ i samę bestią z wielkim ubiciem często z ogroda wyganiał/ jednak nic nie pomogło. Naostatek żałością zjęty nad szkodą którą mu czynił/onego wieprzka zabił. Ubogi dowiedziawszy się tego/ wielce się zadrasował iż majętnostki swojej pomoc po więtszej części stracił. I gdy chciał czynić z kapłanem żeby mu wedle prawa szkodę nagrodził/ on przeciwnym obyczajem iż ogroda swego szkodę rozszyrzał/ ów z niczym odszedł Tak tedy kapłan nie pojednawszy się z ubogim bratem swoim/ do ofiarowania prawdziwego pojedniania
iż v sweg ogospodarzá dla iego vboztwá nie miał czymby sie był natkał: że mu szkodę czynił/ często tego vbogiego vpominał żeby tego wieprzká w domu trzymał/ y samę bestyą z wielkim vbićiem często z ogroda wyganiał/ iednák nic nie pomogło. Náostátek żałosćią zyęty nád szkodą ktorą mu czynił/onego wieprzká zábił. Vbogi dowiedziawszy sie tego/ wielce sie zadrasował iż máiętnostki swoiey pomoc po więtszey częśći stráćił. Y gdy chćiał czynić z kápłanem żeby mu wedle práwá szkodę nágrodźił/ on przećiwnym obyczáiem iż ogrodá swego szkodę rozszyrzał/ ow z niczym odszedł Ták tedy kapłan nie poiednawszy sie z vbogim brátem swoim/ do ofiárowánia prawdziwego poiedniánia
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 127
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
wpadł/ przez Spowiedź i pokutę lekarstwa jako naprędzej szukał; woaby łaśkę utraconą/ za wielkim miłosierdziem odkupiciela naszego/ zaś otrzymać mógł. Strwożony na umyśle kapłan/ powiedział że nic nie czuł na się z czegoby go sumnienie nad zwyczaj strofować miało/ oprócz tego iż szkody ogroda swego dalej cierpieć nie mogąc/ onego ubogiego wieprzka zabił/ a iz się z nim jeszcze przez dosyć uczynienie pokorne nie pojednał. Poznali tedy obadwa iż ubogich obrońsca/ krzywdę ubogiego swego/ tym sroższą im skrytszą pomstą skarał. Pokwapił się tedy kapłan maluczkiemu Pańskiemu szkodę zadaną nagrodzić. Lecz jeśli onej wysokiej łaski którą stracił/ dostał abo nie/ nie mamy wiadomości; Abowiem
wpadł/ przez Spowiedź y pokutę lekarstwá iáko naprędzey szukał; woaby łáśkę vtráconą/ zá wielkim miłośierdźiem odkupićielá nászego/ záś otrzymáć mogł. Strwożony ná vmysle kápłan/ powiedźiał że nic nie czuł ná śię z czegoby go sumnienie nád zwyczay strofowáć miáło/ oprocz tego iż szkody ogrodá swego dáley ćierpieć nie mogąc/ onego vbogiego wieprzka zabił/ á iz sie z nim iescze przez dosyć vczynienie pokorne nie poiednał. Poználi tedy obádwá iż vbogich obrońscá/ krzywdę vbogiego swego/ tym sroższą im skrytszą pomstą skarał. Pokwápił sie tedy kápłan málucżkiemu Páńskiemu szkodę zádáną nágrodźić. Lecz iesli oney wysokiey łáski ktorą stráćił/ dostał ábo nie/ nie mamy wiádomośći; Abowiem
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 129
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612