jest Chrystus PAN) krew swoję wylał? pewnie dla tego/ żeby owce te odkupił/ o których staranie tak Piotrowi/ jak i Piotrowym następcom zlecił.
Uważenie Trzecie. Póki Pan Chrystus był na ziemi/ obój Rząd/ wnętrzny i ze wnętrzny sam obchodził: gdyż sam i wnętrzną wiernym dawał łaskę/ i po z wierzchownym sprawowaniem radził nimi i sprawował: i był widzialną Cerkwie Głową. A wstąpiwszy na niebo/ i nie widomym nam prze odległość miejsca zostawszy/ a przez to wojującej Cerkwie Głową niewidomą stawszy się/ wnętrzny rządo bchodzi sam/ a ze wnętrzny odprawuje przez swego namiestnika. Uwazenie
Uważenie Czwarte. Pan Chrystus Głową Cerkwie jest/ jako
iest Christus PAN) krew swoię wylał? pewnie dla tego/ żeby owce te odkupił/ o ktorych stáránie ták Piotrowi/ iák y Piotrowym następcom zlećił.
Vważenie Trzećie. Poki Pan Christus był ná źiemi/ oboy Rząd/ wnętrzny y ze wnętrzny sam obchodźił: gdyż sam y wnętrzną wiernym dawał łáskę/ y po z wierzchownym spráwowániem rádźił nimi y spráwował: y był widźiálną Cerkwie Głową. A wstąpiwszy ná niebo/ y nie widomym nam prze odległość mieyscá zostáwszy/ á przez to woiuiącey Cerkwie Głową niewidomą stawszy sie/ wnętrzny rządo bchodźi sam/ á ze wnętrzny odpráwuie przez swego namiestniká. Vwazenie
Vważenie Czwarte. Pan Christus Głową Cerkwie iest/ iáko
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 159
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
JEGO MOŚCI
, dnia 6. Sierpnia 1628.
Według przeszłych listów moich do W. K. Mści, Pana mego miłościwego, radbym się był bliżej pod nieprzyjaciela zemknął, abyśmy zażycia go mogli mieć tem snadniejsze sposoby; ale też co i przedtem niesłychane trzymają nas niepogody: bo nie tylko obóz ruszyć niepodobna, ale wierzchownemu dla namokłej ziemie wyjachać rzecz ciężka. Toż i nieprzyjaciela trzyma, który od tygodnia dla odżywienia kawalerii swojej i świeżej skupienia miał był na Żuławę gdańską wyniść, gdzie pasy pookopował wszystkie; dzisiaj jednak nieczekając pogody miał się koniecznie ruszyć i pod Grabinkiem obóz swój położyć, a kawalerię tak dawną jako i świeżą, która
JEGO MOŚCI
, dnia 6. Sierpnia 1628.
Według przeszłych listów moich do W. K. Mści, Pana mego miłościwego, radbym się był bliżej pod nieprzyjaciela zemknął, abyśmy zażycia go mogli mieć tém snadniejsze sposoby; ale też co i przedtém niesłychane trzymają nas niepogody: bo nie tylko obóz ruszyć niepodobna, ale wierzchownemu dla namokłej ziemie wyjachać rzecz ciężka. Toż i nieprzyjaciela trzyma, który od tygodnia dla odżywienia kawaleriéj swojéj i świeżéj skupienia miał był na Żuławę gdańską wyniść, gdzie pasy pookopował wszystkie; dzisiaj jednak nieczekając pogody miał się koniecznie ruszyć i pod Grabinkiem obóz swój położyć, a kawalerię tak dawną jako i świeżą, która
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 104
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
z ciosu, na górę abo strych, który, po założeniu tragarzów na izbach, posadzką swoją, ceglaną, położy.
Item. Na wierzchu tych izb kamzans, wszytek wkoło idący, jako i urty wszystkie i kamienice, kwadratem, abo tym ciosem będzie warował.
Na ostatku. Szczyt, z malowaniem swoim i kuństem wierzchownym, nad zakrycie dachu wywiedzie i doskonale odda przerzeczonemu Jego Mci. Panu Kalinowskiemu.
Który za takową robotę Panu Fołtynowi powinien będzie dać pieniędzmi gotowemi złotych 1320 polskie liczby w momencie według czasu napadłej, a to na czasy pewne, jako to przy intercizie stanowieniu względem zadatku złotych 20. W tydzień po Świętym Marcinie w tymże
z ciosu, na górę abo strych, który, po założeniu tragarzów na izbach, posadzką swoją, ceglaną, położy.
Item. Na wierzchu tych izb kamzans, wszytek wkoło idący, jako i urty wszystkie i kamienice, kwadratem, abo tym ciosem będzie warował.
Na ostatku. Szczyt, z malowaniem swoim i kuństem wierzchownym, nad zakrycie dachu wywiedzie i doskonale odda przerzeczonemu Jego Mci. Panu Kalinowskiemu.
Który za takową robotę Panu Fołtynowi powinien będzie dać pieniądzmi gotowemi złotych 1320 polskie liczby w momencie według czasu napadłej, a to na czasy pewne, jako to przy intercizie stanowieniu względem zadatku złotych 20. W tydzień po Świętym Marcinie w tymże
Skrót tekstu: UmKamGęb
Strona: 370
Tytuł:
Umowa o budowę kamienicy z 1606 r.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kamieniec Podolski
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
umowy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973