W M. za sobą ciągniecie, o koriyzanach jest z pozwolenia i zwierzchności duchownej; ale żebyśmy my mimo wolą tego, który jest pasterzem dusz naszych, głową naszą i od którego charakter powołania naszego bierzemy, mieli względem osób naszych sądowi jakiemu świeckiemu podlegać, to ani się nam godzi, anibyśmy mogli uczynić tego i wierzemy, że do tego cisnąć nas nie będziecie. Jest zacnych onych imperatorów chrześcijańskich wiele rescripta, wiele praw, wiele przykładów o niesądzeniu kleryków, jeno przez duchowne; zachowuje się to i w wielu królestwach chrześcijańskich, że nie wdawa się w takowe sądy żaden świecki urząd bez zwierzchności papieskiej; a jeśli które królestwa mają co osobnego
W M. za sobą ciągniecie, o koriyzanach jest z pozwolenia i zwierzchności duchownej; ale żebyśmy my mimo wolą tego, który jest pasterzem dusz naszych, głową naszą i od którego charakter powołania naszego bierzemy, mieli względem osób naszych sądowi jakiemu świeckiemu podlegać, to ani się nam godzi, anibyśmy mogli uczynić tego i wierzemy, że do tego cisnąć nas nie będziecie. Jest zacnych onych imperatorów chrześcijańskich wiele rescripta, wiele praw, wiele przykładów o niesądzeniu kleryków, jeno przez duchowne; zachowuje się to i w wielu królestwach chrześcijańskich, że nie wdawa się w takowe sądy żaden świecki urząd bez zwierzchności papieskiej; a jeśli które królestwa mają co osobnego
Skrót tekstu: RespDuchCzII
Strona: 236
Tytuł:
Respons od Duchowieństwa, na piśmie podany z strony konfederacji
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Aby się dość stało Za grzech Jadama. Narodził się, jako z głosu janiełskiego zrozumieć możecie.
Przestanie trochę
Ot, zem was jus wytłumacył, co to znacy. — Cegóz więcej chcecie? Jeźli nie wierzycie, To tu zobacycie Wnet co nowego.
STACH Już ci tobie, miły Bartos, jak mądremu my wsyscy wierzemy, Ale jeszcze jednej rzecy wyrozumieć dobrze nie możemy: Cego ci janieli, Co się hań zlecieli, Po nas żądają?
BARTOS Wsak słysycie, dlacego się ci janieli radują na niebie: Ze Mesyjas przysedł na świat — więc nam w tejże wesołości siebie Kazą naśladować, Do sopy wędrować Przywitać Pana.
SYMEK To
Aby się dość stało Za grzech Jadama. Narodził się, jako z głosu janiełskiego zrozumieć możecie.
Przestanie trochę
Ot, zem was jus wytłumacył, co to znacy. — Cegóz więcej chcecie? Jeźli nie wierzycie, To tu zobacycie Wnet co nowego.
STACH Juz ci tobie, miły Bartos, jak mądremu my wsyscy wierzemy, Ale jesce jednej rzecy wyrozumieć dobrze nie możemy: Cego ci janieli, Co się hań zlecieli, Po nas żądają?
BARTOS Wsak słysycie, dlacego się ci janieli radują na niebie: Ze Messyjas przysedł na świat — więc nam w tejże wesołości siebie Kazą naśladować, Do sopy wędrować Przywitać Pana.
SYMEK To
Skrót tekstu: RozPasOkoń
Strona: 306
Tytuł:
Rozmowa pasterzów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
byli od pogan bałwochalców/ którzy z nauki Poetów sieła Bogów różnych mają. Ale żebyśmy i Heretykom prawdę ukazali/ i wiary ich Katolickiej nauczyli (bo się też zowią Chrześcijanami) aby więcej Trójce świętej nierozdzielnej niewstydliwemi usty swojemi nie bluźnili/ do wtórej części Kazania naszego przystąpmy/ pokazując jako my Katolicy o Panu Bogu naszym wierzemy/ i z jakich przyczyn nierozdzielnym go w Trójcy świętej wyznawamy. Aby wszyscy odstępcy od kościoła Bożego/ i niezbożni Mahometani/ z niewiernemi Pogany i z Żydami/ obaczywszy powszechną naukę naszę i nieomylną/ rzekli wespół o nas. En populus sapiens et intelligens, gens magna, którzy zawsze Panu Bogu swojemu śpiewają z ochotą:
byli od pogan báłwochálcow/ ktorzy z náuki Poetow śiełá Bogow rożnych máią. Ale żebysmy y Heretykom prawdę vkazáli/ y wiáry ich Kátholickiey náuczyli (bo się też zowią Chrześćiánami) aby więcey Troyce świętey nierozdźielney niewstydliwemi vsty swoiemi nie bluźnili/ do wtorey częśći Kazánia nászego przystąpmy/ pokázuiąc iáko my Kátholicy o Pánu Bogu nászym wierzemy/ y z iákich przyczyn nierozdźielnym go w Troycy świętey wyznawamy. Aby wszyscy odstępcy od kośćioła Bożego/ y niezbożni Máchometani/ z niewiernemi Pogány y z Zydámi/ obaczywszy powszechną náukę nászę y nieomylną/ rzekli wespoł o nas. En populus sapiens et intelligens, gens magna, ktorzy záwsze Pánu Bogu swoiemu spiewáią z ochotą:
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 19
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
Pan mówi: Nunquid et vos vultis abire? Odpowiada Piotr jak przyszły Pański Namiestnik/ któremu po zmartwychwstaniu/ rząd kościoła swego polecił/ przez one słowa; Pasce oues meas, a odpowiada tak: Ad quem ibimus, verba vitae aeternae habes. Et nos credimus etc. Alić rzeką jako i mówią Kalwini/ my też wierzemy. Że Pan Chrystus i Bogiem jest/ czego Ariani nie przyznawają/ i człowiekiem prawdziwym/ czego nie przyznawali Manicheuszowie/ i tę wiarę na krzcie przyjęlismy. Na to tak mówię/ że nie tylko trzeba to wierzyć/ ale i jego słowom tak jasnym o tajemnicy Naświętszego Sakramentu. A że nie wierzą dla tegoż nie
Pan mowi: Nunquid et vos vultis abire? Odpowiáda Piotr iák przyszły Páński Namiestnik/ ktoremu po zmartwychwstániu/ rząd kośćiołá swego polećił/ przez one słowá; Pasce oues meas, á odpowiáda ták: Ad quem ibimus, verba vitae aeternae habes. Et nos credimus etc. Alić rzeką iáko y mowią Kálwini/ my też wierzemy. Że Pan Chrystus y Bogiem iest/ czego Aryani nie przyznawáią/ y człowiekiem prawdźiwym/ czego nie przyznawáli Mánicheuszowie/ y tę wiárę ná krzćie przyięlismy. Ná to ták mowię/ że nie tylko trzebá to wierzyć/ ále y iego słowom ták iásnym o táiemnicy Náświętszego Sákrámentu. A że nie wierzą dla tegoż nie
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 73
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
tedy albo części wielkie tych gwiazd na wągl spalone, albo ostatki gwiazd niektórych tym ogniem po większej części zniszczonych, spaść na ziemię: i to jest zdanie Orygenesa. Po trzecie: Pan Newton dowodzi: iż niektóre komety dla obfitych kurzaw, które z siebie wyrzucają z czasem umniejszone upadną na słońce, i Newtonowi to mówiącemu wierzemy: czemuż nie mogą niektóre podobnie upaść i na ziemię? Po czwarte: może też około księżyca, Jutrzenki, Merkuriusza krążą planety nam niewidome, tak jako krążą około Saturnusza i Jowisza. Te tedy nierównie mniejsze od ziemi mogą spadać na ziemię.
Oto sposoby, któremi uiścić się w rzeczy samej co do litery mogą
tedy albo części wielkie tych gwiazd na wągl spalone, albo ostatki gwiazd niektorych tym ogniem po większey części zniszczonych, spaść na ziemię: y to iest zdanie Origenesa. Po trzecie: Pan Newton dowodzi: iż niektore komety dla obfitych kurzaw, ktore z siebie wyrzucaią z czasem umnieyszone upadną na słońce, y Newtonowi to mowiącemu wierzemy: czemuż nie mogą niektore podobnie upaść y na ziemię? Po czwarte: może też około księżyca, Jutrzenki, Merkuryusza krążą planety nam niewidome, tak iako krążą około Saturnusza y Jowisza. Te tedy nierownie mnieysze od ziemi mogą spadać na ziemię.
Oto sposoby, ktoremi uiścić się w rzeczy samey co do litery mogą
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 189
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
a pod sławą jego rozpalone będzie gorzało jako zapalenie ognia.
Ludzie tedy jakożkolwiek wielcy, względem wszystkich spraw, a osobliwie wielkich i dziwnych, są jako nie żywe instrumenta, jako kije, jako rózgi, siekiery, które nie tylko nic uczynić, ale ani ruszać się nie mogą, gdy niemi ręka nie włada. Przecież wierzemy, że dla oznajmienia o ich śmierci, albo narodzeniu, Bóg tworzy kometę. A któryż urzędnik wojskowy każe bić na pobudkę dla tego, że się laska jego na grzbiecie niekarnego żołnierza strzaskała. Który gancarz ulepiwszy, albo zbiwszy garnek, nie mówię wysyła gońców po całym świecie, ale chodzi od sąsiada do sąsiada oznajmując
a pod sławą iego rozpalone będzie gorzało iako zapalenie ognia.
Ludzie tedy iakożkolwiek wielcy, względem wszystkich spraw, a osobliwie wielkich y dziwnych, są iako nie żywe instrumenta, iako kiie, iako rozgi, siekiery, ktore nie tylko nic uczynić, ale ani ruszać się nie mogą, gdy niemi ręka nie włada. Przecież wierzemy, że dla oznaymienia o ich śmierci, albo narodzeniu, Bog tworzy kometę. A ktoryż urzędnik woyskowy każe bić na pobudkę dla tego, że się laska iego na grzbiecie niekarnego żołnierza strzaskała. Ktory gancarz ulepiwszy, albo zbiwszy garnek, nie mowię wysyła gońcow po całym świecie, ale chodzi od sąsiada do sąsiada oznaymuiąc
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 224
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
naprzedniejszy/ i Samcem w swym rodzaju. Co też Plinius w tychże pomienionych księgach/ w rozdziale dwudziestym pisze: Ze Kosaciec korzenia przyrumienniejszego albo przylisowatszego/ lepszy jest niżli biały. Chocia w Rozdziale siódmym tychże ksiąg opacznie mówi. Zielnik D. Symona Syreniusza/ Księgi Pierwsze. Wybór.
Jeśli tedy Teofrastowi i Pliniusowi wierzemy/ tedy tóż z nimi rozumieć będziemy/ że nie każdy Kosaciec Slowieński jest dobroci przedniej/ tylko ten który daleko od morza/ we śrzodku lądu w Legach polnych/ ku pułnocy w Drylu i w Naronie roście. Bo ten co nad morzem/ ma zbytnią wilgotność w sobie/ dla której rychło więdniejąc/ butnieje i
naprzednieyszy/ y Sámcem w swym rodzaiu. Co też Plinius w tychże pomienionych kśięgách/ w rozdźiale dwudźiestym pisze: Ze Kosaćiec korzenia przyrumiennieyszego álbo przylisowátszego/ lepszy iest niżli biały. Choćia w Rozdźiale śiodmym tychże kśiąg opácznie mowi. Zielnik D. Symoná Syreniuszá/ Kśięgi Pierwsze. Wybor.
Ieśli tedy Theophrástowi y Pliniusowi wierzemy/ tedy tóż z nimi rozumieć będźiemy/ że nie każdy Kosaćiec Slowienski iest dobroći przedniey/ tylko ten ktory dáleko od morzá/ we śrzodku lądu w Legách polnych/ ku pułnocy w Drylu y w Naronie rośćie. Bo ten co nád morzem/ ma zbytnią wilgotność w sobie/ dla ktorey rychło więdnieiąc/ butnieie y
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 5
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
i nad świeżo uczynione prawo. Lecz w nowym przypadku do nowego, kiedy starych zwyczajów czekać ciężko, sposobu udać się nagła potrzeba każe. Ta sama zwykła prawa uchelać, aleć i to mni ciężko rękawem zatknąć niźli całą suknią ubogiemu chłopkowi, ponieważ się na to zanosi, że dłuży i cięży opłacać się muszą. Wierzemy, że sejm przyszły rationes nostras wysłuchawszy, ty rady nie pogani i ubodzy kmiotkowie będą woleli raz zbyć niźli ustawicznie takiemi, jakie temu nastały, stacjami w ostateczne przyść ubóstwo. Żądamy tedy i powtóre uprz. i wiern. waszych, abyście chcieli takiemu zawieruchowi pomocą swą i ratunkami zabieżeć, ba, i
i nad świeżo uczynione prawo. Lecz w nowym przypadku do nowego, kiedy starych zwyczajów czekać ciężko, sposobu udać się nagła potrzeba każe. Ta sama zwykła prawa uchelać, aleć i to mni ciężko rękawem zatknąć niźli całą suknią ubogiemu chłopkowi, ponieważ się na to zanosi, że dłuży i cięży opłacać się muszą. Wierzemy, że sejm przyszły rationes nostras wysłuchawszy, ty rady nie pogani i ubodzy kmiotkowie będą woleli raz zbyć niźli ustawicznie takiemi, jakie temu nastały, stacyjami w ostateczne przyść ubóstwo. Żądamy tedy i powtóre uprz. i wiern. waszych, abyście chcieli takiemu zawieruchowi pomocą swą i ratunkami zabieżeć, ba, i
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 408
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
Wodę czystą na miejscu tłustości miąs, i Wino czyste miasto Krwie, gdzie człowiek ofiarowany jest duchownie i przyjemnie Bogu, nie jako zwierzęta pobite od nas, które od Proroka przyrównane są do trupa zgniłego, my jednak stworzenie Boskie jesteśmy, i do niego się ucieczemy we wszytkim, cokolwiek na nas przypadnie. A iż nie wierzemy mój Rabinie temu co nam powiedział Bóg przez Proroków, który opisał jaśnie Ofiary nasze, słuchajmyż co mówi Bóg przez Jeremiasza 7. 22. Invitate proximos vestros ad sacrificia, et comedite cum eis carnes sacrificiorum vestrorum, quia in die qua eduxi Patres vestros de AEgypto, non praecet eis, verum de sacrificijs. Zaproście
Wodę czystą ná mieyscu tłustośći miąs, y Wino czyste miasto Krwie, gdzie człowiek ofiarowany iest duchownie y przyiemnie Bogu, nie iáko zwierzęta pobite od nas, ktore od Proroka przyrownane są do trupa zgniłego, my iednak stworzenie Boskie iesteśmy, y do niego się ućieczemy we wszytkim, cokolwiek na nas przypadnie. A iż nie wierzemy moy Rabinie temu co nam powiedźiał Bog przez Prorokow, ktory opisał iaśnie Ofiary nasze, słuchaymyż co mowi Bog przez Ieremiasza 7. 22. Invitate proximos vestros ad sacrificia, et comedite cum eis carnes sacrificiorum vestrorum, quia in die qua eduxi Patres vestros de AEgypto, non praecet eis, verum de sacrificijs. Zaprośćie
Skrót tekstu: SamTrakt
Strona: F4v
Tytuł:
Traktat Samuela rabina błąd żydowski pokazujący
Autor:
Samuel Rabi Marokański
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
u naszych Polskich kalwinistów, bo są Ołtarze obrazy po kościołach bywalismy na kazaniach gdyż umyślnie dla nas gotowali się po łacinie i zapraszali na swoje praedykty bo to tam tak zowią kazanie i tak kazali cyrkumspectę żeby najmniejszego słowa niewymowic contra fidem rzekł by kto że to Rzymski Ksiądz każe i tym gloriabantur mówiąc to ze my wto wierzemy co i wy daremnie nas nazywacie odszczepiencami Ale postaremu Ksiądz Piekarski łajał o to coś my tam bywali Drugi bardziej dla tego bywał że by widzieć piękne Panny i ich Obyczaje jest takie ich naborzeństwo, Co Niemcy Oczy zasłoniają kapeluszami A białogłowy tymi swemi kwefami i schyliwszy się włozą głowy pod ławki. To im w
u naszych Polskich kalwinistow, bo są Ołtarze obrazy po kosciołach bywalismy na kazaniach gdyz umyslnie dla nas gotowali się po łacinie y zapraszali na swoie praedykty bo to tam tak zowią kazanie y tak kazali circumspectę zeby naymnieyszego słowa niewymowic contra fidem rzekł by kto że to Rzymski Xiądz kaze y tym gloriabantur mowiąc to ze my wto wierzęmy co i wy daręmnie nas nazywacie odszczepiencami Ale postaremu Xiądz Piekarski łaiał o to cos my tam bywali Drugi bardziey dla tego bywał że by widziec piękne Panny y ich Obyczaie iest takie ich naborzęnstwo, Co Niemcy Oczy zasłoniaią kapeluszami A białogłowy tymi swemi kweffami y schyliwszy się włozą głowy pod ławki. To im w
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 56
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688