: Indziej jedno, tu dziesięć z korzenia wyrasta. Mój sąsiad niedaleki wziął sobie topolą; Czy go piersi, czy boki od urazy bolą? Obroń, Boże, takowej każdego napaści, Nie poturaj, ma rada, topolowej maści. Wszyscy chwalili, i jam nie ganił, kiedy się Sąsiad i nasz cnotliwy brat wieszał na cisie: Lepiej zawsze wścieklinie w czas zabiegać, a ty, Jeśliś szalał młodzieńcem, będziesz i żonaty. Do łuków i do kulbak, na miejsce pokostu, Tak w Stambule, jak w Krymie zażywają brzostu; Toż, żeś sobie brzost obrał, i ciebie przywiodło: Wielka rzecz łuk kibitny i warowne
: Indziej jedno, tu dziesięć z korzenia wyrasta. Mój sąsiad niedaleki wziął sobie topolą; Czy go piersi, czy boki od urazy bolą? Obroń, Boże, takowej każdego napaści, Nie poturaj, ma rada, topolowej maści. Wszyscy chwalili, i jam nie ganił, kiedy się Sąsiad i nasz cnotliwy brat wieszał na cisie: Lepiej zawsze wścieklinie w czas zabiegać, a ty, Jeśliś szalał młodzieńcem, będziesz i żonaty. Do łuków i do kulbak, na miejsce pokostu, Tak w Stambule, jak w Krymie zażywają brzostu; Toż, żeś sobie brzost obrał, i ciebie przywiodło: Wielka rzecz łuk kibitny i warowne
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 198
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, w obozie pod Grudziądzem, dnia 24. Września 1628.
Za przyjściem tych świeżych ludzi nieprzyjacielowi, o którychem przeszłą pocztą W. K. Mści oznajmił, a to tak superbit w potęgę swoją, że dnia dzisiejszego przeszedł na tę stronę Ossy, i postępuje ku Radzynowi. Wieszałem się dziś cały dzień nad nim upatrując sposoby, jakoby się mogło go zażyć; ale iż wszystkę potęgę swą nazad zostawiwszy, bardzo lekko idzie, od swoich fortelów, jeziór, jazów, nieoddalając się, niezdało mi się tak nagle wywodzić z tego miejsca wojska, do któregoby on bliższą i prostszą miał
. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, w obozie pod Grudziądzem, dnia 24. Września 1628.
Za przyjściem tych świeżych ludzi nieprzyjacielowi, o którychem przeszłą pocztą W. K. Mści oznajmił, a to tak superbit w potęgę swoją, że dnia dzisiejszego przeszedł na tę stronę Ossy, i postępuje ku Radzynowi. Wieszałem się dziś cały dzień nad nim upatrując sposoby, jakoby się mogło go zażyć; ale iż wszystkę potęgę swą nazad zostawiwszy, bardzo lekko idzie, od swoich fortelów, jeziór, jazów, nieoddalając się, niezdało mi się tak nagle wywodzić z tego miejsca wojska, do któregoby on bliższą i prostszą miał
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 128
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
gloriam vixit, nec quod ante nos fuit nostrum est. Agatocles Król Sycilijski/ aby na przeszła Fortunę swą pamiętał/ nigdy jeno z glinianych pułmisków nie jadał: Leszko wtóry Książę Polskie/ miasto szarłatnych namiotów/ łachmanki swoje/ w których go szczęście na Państwo wsadziło/ aby się nigdy w pychę nie podniósł/ nad sobą wieszał: i ty żebyś na zły i śmiertelny raz kiedy nie przypadł/ przestrogę męża świętego podajęć: Superbiam nunquam in tuo sensu, aut in tuo verbo dominari permittas, in ipsa enim, initium sumpsit omnis perdytio. Sen Epist. XLIV. Tob. IV. Szlachcica Polskiego: SERCE.
POnieważ walny on Sejm wszytkich
gloriam vixit, nec quod ante nos fuit nostrum est. Agáthocles Krol Syciliyski/ áby ná przeszłá Fortunę swą pámiętał/ nigdy ieno z gliniánych pułmiskow nie iadał: Leszko wtory Kśiążę Polskie/ miásto szárłatnych namiotow/ łáchmánki swoie/ w ktorych go sczęśćie ná Páństwo wsádziło/ áby się nigdy w pychę nie podniosł/ nad sobą wieszał: y ty żebyś ná zły y śmiertelny raz kiedy nie przypadł/ przestrogę mężá świętego podáięć: Superbiam nunquam in tuo sensu, aut in tuo verbo dominari permittas, in ipsa enim, initium sumpsit omnis perditio. Sen Epist. XLIV. Tob. IV. Szláchćicá Polskiego: SERCE.
POnieważ wálny on Seym wszytkich
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: H2v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
, aby się miasto przestraszone poddało, jako potem arcyksiążęciu Spir, Worms i siła miast inszych za Renem uczyniło. Ale wojsko nie chcąc się bawić, prosto się puściło w lewo ku Durlachowi, stołecznemu miastu pomienionego jawnego rebelizanta książęcia badeńskiego. W którem ciągnieniu, iż przyszło zająć jednego dnia państwa Wirtemberskiego, w którem zawsze granicami wieszał się lud niemały, w bok nas równo z nami postępujący, a natenczas tamże w tym kącie po różnych miejscach rozsadzony, tedy tego dnia gdy straż wprzód idąca chciała iść gościńcem po przedmieściu jednego miasteczka Eppingen rzeczonego, a tam otworzyć niechciano, gdy kilka czeladzi przelazło bramę otwierać, przestrzelono w poły pacholika jednego, a
, aby się miasto przestraszone poddało, jako potem arcyksiążęciu Spir, Worms i siła miast inszych za Renem uczyniło. Ale wojsko nie chcąc się bawić, prosto się puściło w lewo ku Durlachowi, stołecznemu miastu pomienionego jawnego rebelizanta książęcia badeńskiego. W którem ciągnieniu, iż przyszło zająć jednego dnia państwa Wirtemberskiego, w którem zawsze granicami wieszał się lud niemały, w bok nas równo z nami postępujący, a natenczas tamże w tym kącie po różnych miejscach rozsadzony, tedy tego dnia gdy straż wprzód idąca chciała iść gościńcem po przedmieściu jednego miasteczka Eppingen rzeczonego, a tam otworzyć niechciano, gdy kilka czeladzi przelazło bramę otwierać, przestrzelono w poły pacholika jednego, a
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 89
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
to przed Bogiem moim, że mnie J. X. Biskup i w tym pro bono opere lapidavit. Kiedy za uchronione a publica rapina przez lat kilkanaście w Skarbcu Koniecpolskim ac cum scitu et prece actu pro tunc existentis Parochi Kościoła Szarogrodzkiego ornamenta z nie-
słychaną niedyzkrecją et insolita praxi pseudozolose po Ambonach publikował i ad valcas Templorum wieszał. A zwłaszcza, że niewinnej in utroque puncto żony mojej w tęż przed Bogiem moim niezasłużoną ingnominią involvit. Miałem od znających się na tym Duchownych i Świeckich podawane media, abym był dyshonoru mego, jako exacerbatus filius in aspero Patre dochodził. Wiedząc, że ta cenzura waloru swego niemiała. Bo ut censura
to przed Bogiem moim, że mnie J. X. Biskup y w tym pro bono opere lapidavit. Kiedy za uchronione a publica rapina przez lat kilkanaście w Skarbcu Koniecpolskim ac cum scitu et prece actu pro tunc existentis Parochi Kościoła Szarogrodzkiego ornamenta z nie-
słychaną niedyzkrecyą et insolita praxi pseudozolose po Ambonach publikował y ad valcas Templorum wieszał. A zwłaszcza, że niewinney in utroque puncto żony moiey w tęż przed Bogiem moim niezasłużoną ingnominią involvit. Miałem od znaiących się na tym Duchownych y Świeckich podawane media, abym był dyshonoru mego, iako exacerbatus filius in aspero Patre dochodził. Wiedząc, że ta censura waloru swego niemiała. Bo ut censura
Skrót tekstu: KoniecJATestKrył
Strona: 410
Tytuł:
Testament
Autor:
Jan Aleksander Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
testamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
z nim mieszka/ bo z swoją złą radą zbałamuciwszy i zdementowawszy Czara/ i nas wszytkich/ obiecował nam z muchy Elefanta/ obiecował wziąć Smoleńsk i w nim wszytko odebrać/ Polaki wyścinawszy/ obiecował i Litwę wszytkę odebrać i opanować/ a wyścinawszy Wilno i Miasta insze Moskwą osadzić/ obiecował wszytkę Ruś aż do Lwowa opanować wieszał na wietrze swoje myśli i nadzieje/na morzu po wodzie pisąc/ i jak trzciny się swych konceptów trzymając/ obiecał wszytek Wołyń Pokucie/ Ukrainę odciąć/ mówiąc że będę po sobie Litwę miał/ Ruś/ i Kozaki Zaporowskie/ bo to naszy/ i będą zawsze przy nas nie przy Polakach : gdyby się złączyła z
z nim mieszka/ bo z swoią złą rádą zbáłamućiwszy y zdementowawszy Czárá/ y nas wszytkich/ obiecował nam z muchy Elephántá/ obiecował wźiąć Smolensk y w nim wszytko odebrać/ Polaki wyśćinawszy/ obiecował y Litwę wszytkę odebráć y opánowáć/ á wyśćinawszy Wilno y Miastá insze Moskwą osádźić/ obiecował wszytkę Ruś aż do Lwowá opanować wieszał ná wietrze swoie myśli y nádżieie/ná morzu po wodźie pisąc/ y iak trzćiny sie swych konceptow trzymáiąc/ obiecał wszytek Wołyń Pokućie/ Vkráinę odćiąć/ mowiąc że będę po sobie Litwę miał/ Ruś/ y Kozaki Zaporowskie/ bo to nászy/ y będą zawsze przy nas nie przy Polakách : gdyby sie złączyłá z
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: D3
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
przedał się jeden z naszych do Kantymera/ i powiedział o wszytkim na co się zanosiło. Kantymer bieżał do Szkinderbasze i Gałgi frasowliwych barzo/ obiecując im że nas miał na tym ostatku dostać/ tylko aby mu ludu dodali. Dał mu Gałga swoich chorągiew z kilkanastą tysięcy/ i tak cały on wieczor aż do naszego rozproszenia wieszał się nad nami/ czekając rychłoli się sami pobijemy. Nacierały samym wieczorem mało nie do pułnocy z tyłu na Relatia prawdziwa
[...] nie chorągwie Lisowczyków/ i inny piechoty/ ale nie był tak[...] ogi/ żeby nas urwać miał/ a tym czasem jako się ci zadni z Kantymurowymi uganiali/ w Taborze samym/ i w czele Taboru
przedał się ieden z nászych do Kántymerá/ y powiedział o wszytkim ná co się zánośiło. Kántymer bieżał do Szkinderbásze y Gáłgi frásowliwych bárzo/ obiecuiąc im że nas miał ná tym ostátku dostáć/ tylko áby mu ludu dodáli. Dał mu Gáłgá swoich chorągiew z kilkanastą tyśięcy/ y ták cáły on wieczor áż do nászego rosproszenia wieszał się nád námi/ czekáiąc rychłoli się sámi pobiiemy. Náćierały sámym wieczorem máło nie do pułnocy z tyłu ná Relátia práwdźiwa
[...] nie chorągwie Lisowczykow/ y inny piechoty/ ále nie był ták[...] ogi/ żeby nas vrwáć miał/ á tym czásem iáko się ći zadni z Kántymurowymi vganiáli/ w Taborze sámym/ y w czele Taboru
Skrót tekstu: SzembRelWej
Strona: B4
Tytuł:
Relacja prawdziwa o weszciu wojska polskiego do Wołoch
Autor:
Teofil Szemberg
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
! Z karćmy? Nie z karćmy, bo tam piwo kwaśne. Wasze sperki po rolach zbierałem dziś masne! Jaśkowe, Kobyłowe żyto świnie ryją, A krowy potłuczone jako wilcy wyją.
KRZYSIEK Brat! Brat! Długoż już trwamy, kie byś się nie mieszał, Być się około grzbieta mój kostur nie wieszał!
KUBA Szalejesz, Bartek, czy nie? Czy w głowę zachodzisz? Nie godzi się to robić, abowiem święto dziś.
! Z karćmy? Nie z karćmy, bo tam piwo kwaśne. Wasze sperki po rolach zbierałem dziś masne! Jaśkowe, Kobyłowe żyto świnie ryją, A krowy potłuczone jako wilcy wyją.
KRZYSIEK Brat! Brat! Długoż już trwamy, kie byś się nie mieszał, Być się około grzbieta moj kostur nie wieszał!
KUBA Szalejesz, Bartek, czy nie? Czy w głowę zachodzisz? Nie godzi się to robić, abowiem święto dziś.
Skrót tekstu: PasOkoń
Strona: 219
Tytuł:
Pasterze
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
najprętszemu Kursorowi destynowanych, aby był dobiegł, swego ukował konia (oto pierwszy Inwentor podkowy ) a dla drugich drogę ostrym nabił żelazem; tę zdradę odkrył Polakom prostak jeden, za to Księżeciem obrany Polskim, imieniem tez Leszka Poradliwego nadany: a ów zdrajca końmi rozszarpany. Pamiętny swojej kondycyj podłej Leszek przy Tronie siermiegę albo kozuch wieszał; jako Kadłubek i Pastorius świadczą. Żył około Roku 804.
LESZEK III. Leszka II. Syn Prusaków i Morawów Zwycięzca, sam od Wenery zwyciężony, aby tak etiam, à magnis virtutibus, parũ absint vitia, gdyż z nierządu Synów miał 20; jednego Popiela legitimum. Sasów Victor, tam też pochowany,
náyprętszemu Kursorowi destynowánych, áby był dobiegł, swego ukował koniá (oto pierwszy Inventor podkowy ) á dla drugich drogę ostrym nábił żelazem; tę zdradę odkrył Polakom prostak ieden, zá to Xiężeciem obrany Polskim, imieniem tez Leszka Poradliwego nádany: á ow zdraycá konmi rozszarpány. Pámiętny swoiey kondycyi podłey Leszek przy Tronie siermiegę álbo kozuch wieszał; iáko Kádłubek y Pastorius swiadczą. Zył około Roku 804.
LESZEK III. Leszka II. Syn Prusakow y Morawow Zwycięzca, sam od Wenery zwyciężony, áby ták etiam, à magnis virtutibus, parũ absint vitia, gdyż z nierządu Synow miał 20; iednego Popielá legitimum. Sasow Victor, tam też pochowány,
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 336
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
są. Teraz w tym zaciągu wojny inflancki, za odstąpieniem żołnierstwa polskiego wojewody tego, którego J. K. M. tam był zostawił, nastąpił car tatarski z mocą swą i ten go miał wprowadzać, które wprowadzenie nie na rękę pewnie Koronie. Dla tego podejrzenia, a zwłaszcza, że car z wielkim bardzo wojskiem wieszał się długo na granicy i głosy były częste, że przez Koronę chciał do Węgier przechodzić, musiała i tam jakakolwiek ludzi liczba być nie bez nakładu znacznego trzymana. Jakoż na tego nieprzyjaciela barzo zawżdy oko mieć potrzeba. Ujmował go J. K. M. zwykłym przed tym sposobem zatrzymając go w przyjaźni, ale on
są. Teraz w tym zaciągu wojny inflancki, za odstąpieniem żołnierstwa polskiego wojewody tego, którego J. K. M. tam był zostawił, nastąpił car tatarski z mocą swą i ten go miał wprowadzać, które wprowadzenie nie na rękę pewnie Koronie. Dla tego podejrzenia, a zwłaszcza, że car z wielkim bardzo wojskiem wieszał się długo na granicy i głosy były częste, że przez Koronę chciał do Węgier przechodzić, musiała i tam jakakolwiek ludzi liczba być nie bez nakładu znacznego trzymana. Jakoż na tego nieprzyjaciela barzo zawżdy oko mieć potrzeba. Ujmował go J. K. M. zwykłym przed tym sposobem zatrzymając go w przyjaźni, ale on
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 249
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957