: Odległość LM, ma się brać do tego średniego punktu Wysokości, na którymby kulka perpendykułu spuszczonego od punktu wierzchu, stanęła we srzodku naprzykład Wieży, nie przy jej ścianie. Jakobyś zaś mógł znaleźć ten srzodek, czytaj Naukę 47. tej Zabawy. 5.Ze często Wieże, Gałki, Krzyże, Wietrzniki, Dachy, Piramidy, Słupy, Posągi, wysoko stojące, krzywo stoją; potrzeba ich wprzód sprobować pianem wyciągnionym przed okiem, jeżeli nie ustępują od swego piana: naprzykład D, od C. 6.Punkt na którym stanie Mierniczy, powinien być w jednej linii Horyzontalnej, abo Poziomej FC, z punktem spodu
: Odległość LM, ma się bráć do tego srzedniego punktu Wysokośći, ná ktorymby kulká perpendykułu spuszczonego od punktu wierzchu, stánęłá we srzodku náprzykład Wieży, nie przy iey ściánie. Iákobyś záś mogł znaleść ten srzodek, czytay Náukę 47. tey Zábáwy. 5.Ze często Wieże, Gałki, Krzyże, Wietrzniki, Dáchy, Pirámidy, Słupy, Posągi, wysoko stoiące, krzywo stoią; potrzebá ich wprzod sproboẃáć pianem wyćiągnionym przed okiem, ieżeli nie vstępuią od swego piana: náprzykład D, od C. 6.Punkt ná ktorym stánie Mierniczy, powinien bydź w iedney linii Horizontálney, ábo Poźiomney FC, z punktem spodu
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 35
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Oppianus zaś u Hyppolita Salwiana przydaje, iż podczas tej bojaźni, same dzieci czasem per loca secreta do wnętrzności wdzierają się Macierzyńskich, i znowu niby się rodzą.
GALLUS Marinus, Kur Morski, jest Ryba czarna z białemi cętkami, pióra mając aż do ogona, pysk żabi. Konservatur w pokojach Pańskich, na wieżach Miasto wietrznika, dla pokazania, skąd wiatr ma wiać; gdyż w tę stronę pysk sympatycznie kieruje: Stąd tę Rybę Kircher zowie AEolium Magnetem, Wietrznym Magnesem.
HARENGI, albo Haleces, Śledzie, są Rybki sama wodą żyjące bez kiszek, według Pleniusza. W nocy ido światła idą stadami, koło Jesiennego AEquinoctium: z igraszki do
Oppianus zaś u Hyppolita Salwiana przydaie, iż podczas tey boiaźni, same dzieci czasem per loca secreta do wnętrzności wdzieraią się Macierzyńskich, y znowu niby się rodzą.
GALLUS Marinus, Kur Morski, iest Ryba czarna z białemi cętkami, piora maiąc aż do ogona, pysk żabi. Conservatur w pokoiach Pańskich, na wieżach Miasto wietrznika, dla pokazania, zkąd wiatr ma wiać; gdyż w tę stronę pysk sympatycznie kieruie: Ztąd tę Rybę Kircher zowie AEolium Magnetem, Wietrznym Magnesem.
HARENGI, albo Haleces, Sledzie, są Rybki sama wodą żyiące bez kiszek, według Pleniusza. W nocy ido światła idą stadami, koło Iesiennego AEquinoctium: z igraszki do
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 626
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, wydarszy Węgrom, trzymali ją długo, aż Karłowickie Pacta oddając ją Austriakom kazały. Cibinum albo Zeben vulgo Hermstatt jest Księstwa Stolicą olim Książąt Rzydencją między jeziorami, miałą wsi 18 do siebie należących Herb Księstwa tego są trzy Zęby wilcze którym się Batorych Familia pieczętowała, teraz czyściej in usu Tarcza, na której ostrokończastych z wietrznikami jest gór siedm, alludendo do nazwiska Księstwa.
SCEPUSIUM; Spis Zamek na skale i Varallia Miasteczko u Polaków zastawne zdwunastu Miastami. Ziemia Spiska titulo dotis po Judycie przez Bolesława Krzywousta, Stefanowi Synowi Kolomanna Króla Węgierskiego Roku 1018 według Miechowity Autora cessit. Lecz Zygmunt Cesarz będąc potrzebny Roku 1412 u Władysława Jagiełła 40 tysięcy Seksagen
, wydarszy Węgrom, trzymali ią długo, aż Karłowickie Pacta oddaiąc ią Austryakom kazały. Cibinum albo Zeben vulgo Hermstatt iest Xięstwa Stolicą olim Xiążąt Rzydencyą między ieziorami, miałą wsi 18 do siebie należących Herb Xięstwa tego są trzy Zęby wilcze ktorym się Batorych Familiá pieczętowała, teráz czyściey in usu Tarcza, na ktorey ostrokończastych z wietrznikámi iest gor siedm, alludendo do nazwiska Xięstwa.
SCEPUSIUM; Spis Zamek na skale y Varallia Miásteczko u Polákow zastawne zdwunastu Miastami. Ziemia Spiska titulo dotis po Iudycie przez Bolesława Krzywousta, Stefanowi Synowi Kolomanna Krolá Węgierskiego Roku 1018 według Miechowity Autora cessit. Lecz Zygmunt Cesarz będąc potrzebny Roku 1412 u Włádysławá Iagiełła 40 tysięcy Sexagen
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 285
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
metalu wygotowane; Z wielkim kosztem i te przyszły, Nim od rzemieślnika wyszły. Wieżyczki z boków nadobne , Z tych prospekt zewsząd, ozdobne, A na nich żurawie stoją, Te się, widzę, nic nie boją, Choć nad którym ptastwo leci, Obraca się, a nie wzięci. Wiatrom służy ten ptak, wietrznik Może go nazwać, powietrznik. Pod niemi wierzchy z dachami, Nakryte pańsko blachami. Postąpiłem kilka kroków, Wszedłem w sień, dwa sklepy z boków Widzę przy stołowej izbie, Na ścianie strzelbę, nie w ciżbie.
Ta jest w wielkiej przestronności, Zmieści się w niej wiele gości. Podwierzchem pańska ozdoba
metalu wygotowane; Z wielkim kosztem i te przyszły, Nim od rzemieślnika wyszły. Wieżyczki z boków nadobne , Z tych prospekt zewsząd, ozdobne, A na nich żurawie stoją, Te się, widzę, nic nie boją, Choć nad którym ptastwo leci, Obraca się, a nie wzięci. Wiatrom służy ten ptak, wietrznik Może go nazwać, powietrznik. Pod niemi wierzchy z dachami, Nakryte pańsko blachami. Postąpiłem kilka kroków, Wszedłem w sień, dwa sklepy z boków Widzę przy stołowej izbie, Na ścianie strzelbę, nie w ciżbie.
Ta jest w wielkiej przestronności, Zmieści się w niej wiele gości. Podwierzchem pańska ozdoba
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 84
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
. Bo to siła kosztuje trzeba dojrzeć wszędy/ Jeśli dobra naprawa nie maszli gdzie szkody.
Idąli równo koła/ jeśli w jednę stronę Barziej czopu niż w drugą nie są przegłobione. Jeśli miechy dobrze dmą/ dobreli w nich skory/ Jeśli się nie podarły/ nie sąli w nich dziury.
Nie zdarteli wietrzniki/ jeśliż dobre deski Są miechowe: i dyszy nogi/ strychy wszytki. Więc aby też zarówno i lekko szły miechy Nie kołacząc: aiżby nie ryczały strychy.
Jeśli są nowe miechy/ niechaj lekko idą/ Bo jak je zrazu puścisz/ już tak zawżdy pójdą. Więc aby też żuzele do nich nie puszczali Dymarze
. Bo to śiłá kosztuie trzebá doyrzeć wszędy/ Iesli dobra napráwá nie mászli gdźie szkody.
Idąli rowno kołá/ iesli w iednę stronę Bárźiey cżopu niż w drugą nie są przegłobione. Iesli miechy dobrze dmą/ dobreli w nich skory/ Iesli sie nie podárły/ nie sąli w nich dźiury.
Nie zdarteli wietrzniki/ ieslisz dobre deski Są miechowe: y dyszy nogi/ strychy wszytki. Więc áby też zárowno y lekko szły miechy Nie kołácząc: áiżby nie ryczáły strychy.
Iesli są nowe miechy/ niechay lekko idą/ Bo iák ie zrázu puścisz/ iuż ták záwżdy poydą. Więc áby też żuzele do nich nie pusczáli Dymárze
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: I3
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
, Fines, Regna, Urbes, Mare, et Insula, Montes, Mores, Lingua, Fides; memoratu caetera digna.
TAk należy postronne lustrować Nacje, żeby Peregrynantowi nie dano przymowki: Ut fuit hic asinus, non ibi factus equus. Nie przejechać przez Prowincją, Miasta, widząc tylko mury i krzyże, albo wietrzniki na wieżach, basztach, ale fundamentalnie, najmniejszą rzecz spenetrować, konotując omnia visa, audita, facta, bo pamięć, co raz novas species mając, dawniejszych zapomina. Do czego wiele pomaga Zacność Peregrynanta: Więcej Cudzoziemcy pokażą Królewiczowi, Książęciu, zacnego Senatora albo Bellatora głośnego Synowi, niż prostemu Szlachcicowi, który tylko mury
, Fines, Regna, Urbes, Mare, et Insula, Montes, Mores, Lingua, Fides; memoratu caetera digna.
TAk náleży postronne lustrowáć Nácye, żeby Peregrynantowi nie dano przymowki: Ut fuit hic asinus, non ibi factus equus. Nie przeiechać przez Prowincyą, Miasta, widząc tylko mury y krzyże, albo wietrzniki ná wieżach, basztach, ale fundamentalnie, naymnieyszą rzecż spenetrować, konnotuiąc omnia visa, audita, facta, bo pamięć, co ráz novas species maiąc, dawnieyszych zápomina. Do czego wiele pomaga Zácność Peregrynánta: Więcey Cudzoziemcy pokażą Krolewiczowi, Xiążęciu, zacnego Senátora álbo Bellatorá głośnego Synowi, niż prostemu Szlachcicowi, ktory tylko mury
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 5
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
ze dwiema soku z korzenia/ a z jedną olejku z nasienia mieszają/ i w obszerne naczynie leją/ pokrywką/ wiele dziur mającą/ nakrywszy/ i stawiają to na miejscu wysokim/ gdzieby słońce przez cały dzień dochodziło/ albo jeśli nie przez wszystek dzień/ tedj przez więtszą część dnia stawiając nad tym Instrument z wietrznikami/ i ze czteroma szpatlami/ albo z warzechami: Wietrzniki albo wachlarze dla wiatru/ który pędzą z wierzchu na on Konfekt/ przez dziury pokrywczane/ a szpatle ustawicznie ze dna zruszają/ i mieszają tak długo /aż zgęstnieje. A warzechy albo szpatle odjąwszy/ dają mu się barziej zsychać/ aż będzie jako Sok wolno
ze dwiemá soku z korzeniá/ á z iedną oleyku z naśienia mieszáią/ y w obszerne naczynie leią/ pokrywką/ wiele dziur máiącą/ nákrywszy/ y stáwiáią to ná mieyscu wysokim/ gdźieby słońce przez cáły dźień dochodźiło/ álbo iesli nie przez wszystek dźień/ tedj przez więtszą część dniá stáwiáiąc nád tym Instrument z wietrznikámi/ y ze cztyromá szpátlámi/ álbo z wárzechámi: Wietrzniki álbo wáchlarze dla wiátru/ ktory pędzą z wierzchu ná on Konfekt/ przez dźiury pokrywczáne/ á szpatle vstáwicznie ze dná zruszáią/ y mieszáią ták długo /áż zgęstnieie. A wárzechy álbo szpatle odiąwszy/ dáią mu sie bárźiey zsycháć/ áż będźie iáko Sok wolno
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 136
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
nasienia mieszają/ i w obszerne naczynie leją/ pokrywką/ wiele dziur mającą/ nakrywszy/ i stawiają to na miejscu wysokim/ gdzieby słońce przez cały dzień dochodziło/ albo jeśli nie przez wszystek dzień/ tedj przez więtszą część dnia stawiając nad tym Instrument z wietrznikami/ i ze czteroma szpatlami/ albo z warzechami: Wietrzniki albo wachlarze dla wiatru/ który pędzą z wierzchu na on Konfekt/ przez dziury pokrywczane/ a szpatle ustawicznie ze dna zruszają/ i mieszają tak długo /aż zgęstnieje. A warzechy albo szpatle odjąwszy/ dają mu się barziej zsychać/ aż będzie jako Sok wolno zeschły/ i tak tym sposobem od Tureckich Popów Masłók bywa
naśienia mieszáią/ y w obszerne naczynie leią/ pokrywką/ wiele dziur máiącą/ nákrywszy/ y stáwiáią to ná mieyscu wysokim/ gdźieby słońce przez cáły dźień dochodźiło/ álbo iesli nie przez wszystek dźień/ tedj przez więtszą część dniá stáwiáiąc nád tym Instrument z wietrznikámi/ y ze cztyromá szpátlámi/ álbo z wárzechámi: Wietrzniki álbo wáchlarze dla wiátru/ ktory pędzą z wierzchu ná on Konfekt/ przez dźiury pokrywczáne/ á szpatle vstáwicznie ze dná zruszáią/ y mieszáią ták długo /áż zgęstnieie. A wárzechy álbo szpatle odiąwszy/ dáią mu sie bárźiey zsycháć/ áż będźie iáko Sok wolno zeschły/ y ták tym sposobem od Tureckich Popow Másłók bywa
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 136
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
dwór huniatycki, który stoi na kępie, wodą stawową oblewający. Do tego dworu mostów trzy drewnianych, z dylów, z poręczami, osobliwie most od Bramy; na tym moście zwód z łańcuchami żelaznymi i kółko żelazne na środku w górze, o ogniwach kilku. Brama pod gontami, z dylów dębowych, z kopułą i wietrznikiem; wrota w bramie dębowe, z fortką, z kunami, klamkami i skoblami żelaznymi i zamkiem drewnianym. Na Bramie Baszteczka, w której znajduje się: szmigownic starych nro 4, hakownic takichże nro 3, strzelby ręcznej, staroświeckiej, lontowej, sztuk nro 12, szufla do armaty. W Bramie armatka żelazna,
dwór huniatycki, który stoi na kępie, wodą stawową oblewający. Do tego dworu mostów trzy drewnianych, z dylów, z poręczami, osobliwie most od Bramy; na tym moście zwód z łańcuchami żelaznymi i kółko żelazne na środku w górze, o ogniwach kilku. Brama pod gontami, z dylów dębowych, z kopułą i wietrznikiem; wrota w bramie dębowe, z fortką, z kunami, klamkami i skoblami żelaznymi i zamkiem drewnianym. Na Bramie Baszteczka, w której znajduje się: szmigownic starych nro 4, hakownic takichże nro 3, strzelby ręcznej, staroświeckiej, lontowej, sztuk nro 12, szufla do armaty. W Bramie armatka żelazna,
Skrót tekstu: DwórHunGęb
Strona: 23
Tytuł:
Opis dworu w Honiatyczach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Honiatycze
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1722
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1722
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
niewiadomą siłą.
Miasto to w murze było fortyfikowane, I w rynku i w ulicach wszystko murowane Kamienice, które się oczewiście zdały, Iż wzajem wspaniałością z sobą kontrowały. Ratusz jednak przodkował okazały wieżą Pod złotą banią i pod blachą z miedzi świeżą, Którą trzy pary mniejszych kopuł okrążało, A na nich tyloż drugie wietrzników skrzypiało. Zaś niżej widzieć indeks i kompas słoneczny, Gdzie jak więzień wydawał glos ogromnowdzięczny Z muru zegar dzień z nocą dzieląc godzinami, Godziny kwadransami, kwadrans minutami. Jeszcze niżej znać było, że rząd ma fortece Sprawiedliwość mająca obosieczny w ręce Miecz, rytą miał na sobie w drugiej ręce szalę A tym się herbem miasto
niewiadomą siłą.
Miasto to w murze było fortyfikowane, I w rynku i w ulicach wszystko murowane Kamienice, ktore się oczewiście zdały, Iż wzajem wspaniałością z sobą kontrowały. Ratusz jednak przodkował okazały wieżą Pod złotą banią i pod blachą z miedzi świeżą, Ktorą trzy pary mniejszych kopuł okrążało, A na nich tyloż drugie wietrznikow skrzypiało. Zaś niżej widzieć indeks i kompas słoneczny, Gdzie jak więzień wydawał glos ogromnowdzięczny Z muru zegar dzień z nocą dzieląc godzinami, Godziny kwadransami, kwadrans minutami. Jeszcze niżej znać było, że rząd ma fortece Sprawiedliwość mająca obosieczny w ręce Miecz, rytą miał na sobie w drugiej ręce szalę A tym się herbem miasto
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 14
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949