i sobie, i nikomu nic się nie przydać. Tej się szkoły i pomniejszą kondycyją bracia nasi chwycili. A na cóż, pytam się? Oto żeby jeden drugiego w niepotrzebnej brawurze jak świnię zakłuł, posty święte i wigilije gwałcił, kościoła nie słuchał, substancyją na brydnie i fraszki marnował, paskudy gęstym w pludrach rozporem wietrzył, aplikacji w podających się ojczyzny okazjach żadnej penitus nie miał, majorem się albo pułkownikiem bez szarży mianował, z kurwą na ostatek albo Ormianką opaskudził i mizernie skapał, perukę wróblom na postrach z prosa zosta- wiwszy. Było przedtem nad zamiar dobrze, a tego nie bywało modeluszu ćwiczenia. Szlachcic spłodziwszy syna w zbroi zaraz kołysał
i sobie, i nikomu nic się nie przydać. Tej się szkoły i pomniejszą kondycyją bracia nasi chwycili. A na cóż, pytam się? Oto żeby jeden drugiego w niepotrzebnej brawurze jak świnię zakłuł, posty święte i wigilije gwałcił, kościoła nie słuchał, substancyją na brydnie i fraszki marnował, paskudy gęstym w pludrach rozporem wietrzył, aplikacyi w podających się ojczyzny okazyjach żadnej penitus nie miał, majorem się albo pułkownikiem bez szarży mianował, z kurwą na ostatek albo Ormianką opaskudził i mizernie skapał, perukę wróblom na postrach z prosa zosta- wiwszy. Było przedtem nad zamiar dobrze, a tego nie bywało modeluszu ćwiczenia. Szlachcic spłodziwszy syna w zbroi zaraz kołysał
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 216
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Ekonomice, mianowicie o Piwie.
twierać, dla wentylacyj. 9 Zapowietrzonym kazać ustąpić w pole, ale ich tam żywić zmiłosierdzia, szałasze im pobudować, znimi gadając stanąć od wiatru. 10 Tandety, na których fanty przedają, targi, Jarmarki, gromady zakazać. 11 Potrzeba kwadragenę obserwować, alias dni 40. wietrzyć się. Zarażony też ma być przez tyle dni w sekwestrze, jeśli się nic niepokaże, ma być uwolniony. 12 Każdą rzecz i siebie potrzeba okurzać różnemi zapachami, pieniądze moczyć w otcie, w urynie. 13 Rewizja być powinna, i grobarze na grzebanie ciał, w stroju czarnym chodzący, z białemi krzyżykami,
Ekonomice, mianowicie o Piwie.
twierać, dla wentylacyi. 9 Zapowietrzonym kazać ustąpić w pole, ale ich tam żywić zmiłosierdzia, szałasze im pobudować, znimi gadaiąc stanąć od wiatru. 10 Tandety, na ktorych fanty przedaią, targi, Iarmarki, gromady zakazać. 11 Potrzeba kwadragenę obserwować, alias dni 40. wietrzyć się. Zarażony też ma bydź przez tyle dni w sekwestrze, iezli się nic niepokaże, ma bydz uwolniony. 12 Każdą rzecz y siebie potrzeba okurzać rożnemi zapachami, pieniądze moczyć w otcie, w urynie. 13 Rewizya bydź powinna, y grobarze na grzebanie ciał, w stroiu czarnym chodzący, z białemi krzyżykami,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 454
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ co z sobą przyniósł/ tak ze i drugi od I. M. Pana Grafa Stanhope/ tędy przemijający/ nikt Wiedzieć niemoże/ ponieważ tego tają. Admirał Bing że już koło 6000. Ludu Cesarskiego do Sylijej przewieść kazał/ mocno o tym dyskurują/ a Oraz że Flota Hiszpańska/ ledwie co Angelczyków z Wietrzywszy/ wszędzie przed nimi ucieka. Parlamentowi tutecznemu dana wprawdzie (lubo pod strażą mocną) Audientia/ ale oraz miano im przytej wiele bardzo twardych pozadawać Kondycji; aby je bez wszelkiej na się koniecznie przyjęli odwłoki. Tym czasem zakazano im przy tym żadnego napotym więcej oprócz Konsensu Królewskiego: nie zwoływać Parlamentu; Czego gdy Oni przecię
/ co z sobą przyniosł/ ták ze y drugi od I. M. Páná Graffá Stánhope/ tędy przemiiáiący/ nikt Wiedzieć niemoze/ poniewasz tego táią. Admirał Bing że iusz koło 6000. Ludu Cesárskiego do Syliiey przewieść kazał/ mocno o tym discuruią/ á Oraz że Flotá Hiszpáńska/ ledwie co Angelcżykow z Wietrzywszy/ wszędzie przed nimi ućieka. Parlamentowi tutecżnemu dána wprawdźie (lubo pod strazą mocną) Audientia/ ále oráz miano im przytey wiele bárdzo twárdych pozádáwáć Conditii; áby ie bez wszelkiey ná śię koniecznie przyięli odwłoki. Tym czásem zákazano im przy tym żadnego nápotym więcey oprocż Consensu Krolewskiego: nie zwoływáć Párlamentu; Czego gdy Oni przecię
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 53
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
: potym uwinąwszy się w botuch/ abo w prześcieradło/ zaraz niechaj się położy w pościeli; i nakryć go potrzeba dobrze: kiedy poleży godzinę mniej abo więcej/ i będzic się pocił; i po starciu poleży znowu aż sobie odpocznie dobrze/ i przyjdzie k sobie: dopiero wstawszy/ jeśli dzień niepiękny nie ma się wietrzyć: a jeśli spokojny cichy/ i ciepły/ może się trochę przechodzić. Druga nauka po wyszciu z wanny ta jest: po przechacce onej/ abo też po odpocznieniu dobrym/ ma obiad jeść: potrawy takie które mogą być nazdrowsze/ których ja na tym miejscu wyliczać niechcę ani mogę: abowiem księgę jednę całą mu
: potym vwinąwszy się w botuch/ ábo w prześćieradło/ záraz niechay się położy w pośćieli; y nákryć go potrzebá dobrze: kiedy poleży godzinę mniey ábo więcey/ y będźic się poćił; y po stárćiu poleży znowu áż sobie odpocżnie dobrze/ y prziydźie k sobie: dopiero wstawszy/ iesli dźień niepiękny nie ma się wietrzyć: á iesli spokoyny ćichy/ y ćiepły/ może się trochę przechodźić. Druga náuká po wyszćiu z wánny tá iest: po przechacce oney/ ábo też po odpocżnieniu dobrym/ ma obiad ieść: potráwy tákie ktore mogą bydź nazdrowsze/ ktorych ia ná tym mieyscu wylicżáć niechcę ani mogę: ábowiem kśięgę iednę cáłą mu
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 162.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
ze już Stanisław spieszy incognito, (Którego Szwed na Polskim był postawił tronie) Przez Niemce, ku Benderskiej bieg kierując stronie; Polacy się tym cieszą, lecz Wołochów mierzy, By tak znaczny zwierz swoich nieminął obierzy. Boć temu narodowi uchybić broń Boże Okazji, w której się czym obłowić może. Wąchają, wietrzą, tropią, nadstawiają uszy, Skąd, kto, jako, którędy, wswym się kraju ruszy. J przecie długo błędnym ciekiem wywąchali, Ze Stanisława, lubo już w Jasach, poznali. Więc zmyśliwszy posturę, jakoby nieznają Gościa, pięknym pretekstem nieco przytrzymają. Tym czasem, rozsadzonym, znać dając ułakiem Sołtanowi,
ze iuz Stanisław spieszy incognito, (Ktorego Szwed ná Polskim był postáwił tronie) Przez Niemce, ku Benderskiey bieg kieruiąc stronie; Polacy się tym cieszą, lecz Wołochow mierzi, By tak znaczny zwierz swoich nieminął obierzi. Boć temu narodowi uchybić broń Boże Okazyi, w ktorey się czym obłowić może. Wącháią, wietrzą, tropią, nadstáwiaią uszy, Zkąd, kto, iáko, ktorędy, wswym się kráiu ruszy. J przecie długo błędnym ciekiem wywąchali, Ze Stánisława, lubo iuż w Iasach, poznali. Więc zmysliwszy posturę, iákoby nieznaią Gościá, pięknym pretextem nieco przytrzymaią. Tym czasem, rozsadzonym, znać daiąc ułakiem Sołtanowi,
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 16
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
: ćwierć łota tego ziela nasienia/ miałko utartego/ z winem dać wypić tej/ która się dziatkami pracuje. (Turn:) Mleka mamkom obfitość.
Mleka mamkom obfitość daje/ drzeń z Kłącza/ dając go z czymkolwiek w trunku. Ciało ot:
Ciało otwiera i rzedzi. Purguje.
Żywot laksuje i odwilża. Wietrz: rozpędza.
Wietrzności w ciele zamknione wypędza/ toż nasienie Panakowe/ z octem a z Oliwą pijąc. Kurczom.
Kurcze odpędza. Zimnicom.
Zimnice leczy/ dawszy Soku tego ziela/ który Opoponakiem zowią/ ćwierć łota/ z miodową sytą/ godzinę przed przyściem. Przepukl.
Przepuklinam wnętrznym Sok. Także Kaszlącem.
: czwierć łotá tego źiela naśienia/ miáłko vtártego/ z winem dáć wypić tey/ ktora sie dźiatkámi prácuie. (Turn:) Mleká mámkom obfitość.
Mleká mámkom obfitość dáie/ drzeń z Kłącza/ dáiąc go z czymkolwiek w trunku. Ciáło ot:
Ciáło otwiera y rzedźi. Purguie.
Zywot láxuie y odwilża. Wietrz: rospądza.
Wietrznośći w ćiele zámknione wypądza/ toż naśienie Pánákowe/ z octem á z Oliwą piiąc. Kurczom.
Kurcze odpądza. Zimnicom.
Zimnice leczy/ dawszy Soku tego źiela/ ktory Opoponakiem zowią/ czwierć łotá/ z miodową sytą/ godźinę przed przyśćiem. Przepukl.
Przepuklinam wnętrznym Sok. Tákże Kászlącem.
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 231
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
utłuc: Potym wziąwszy Miodku/ z kwiecijm Rozmarynowym/ łotów czternaście/ warzyć/ aż zgęstnieje dopieroż proch pomieniony/ do tego Miodku przydać/ i co nalepiej umieszać/ że będzie Lektwarz/ na kształt konfektu: którego na czczo i na noc jako Kasztan/ albo Śliwa Węgierska/ używać. (Taber.) Sczkawce z wietrz.
Sczkawkę zastanawia/ to Nasienie w winie warząc/ a po kieliszku ciepło rano i kładąc się spać/ pijąc. (tenże) Toż czyni proch tegoż nasienia/ z winem pijąc. Przysmak do potraw
Korzenie i nasienie Lakotnego ziela przychodzi do przysmaków Stolowych/ który z octem a z cukrem przydanym miasto Salsze/
vtłuc: Potym wźiąwszy Miodku/ z kwiećiim Rozmárynowym/ łotow czternaśćie/ wárzyć/ áż zgęstnieie dopieroż proch pomieniony/ do te^o^ Miodku przydác/ y co nalepiej vmieszác/ że będźie Lektwarz/ na kształt konfektu: ktorego ná czczo y ná noc iáko Kásztan/ álbo Sliwá Węgierska/ vżywáć. (Taber.) Sczkawce z wietrz.
Sczkawkę zástánawia/ to Naśienie w winie wárząc/ á po kieliszku ćiepło ráno y kłádąc sie spáć/ piiąc. (tenże) Toż czyni proch tegoż naśienia/ z winem piiąc. Przysmák do potraw
Korzenie y nasienie Lákotnego źiela przychodźi do przysmákow Stolowych/ ktory z octem á z cukrem przydánym miásto Sálsze/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 239
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Dama/ swoje maszczą dłonie/ Tylko aby Sabejskie od nich czuto Wonie Skąd ten zapach? To wszytkim niech niebędzie tajno/ Uryna Rysia/ Ptaszy gnoi/ i Szczurze łajno. O Coenipetach.
PRzyjaciel ów stołowy/ a zwłaszcza u Dworu/ Tej co pies jest własności/ i tegoż Humoru/ Tylko patrzy a wietrzy/ gdzie zażyć Gratysa/ I poto z tobą/ póki i na stole Misa/ Rada Seneki Filozofa.
Suadeo tibi vt nates spongia tergas PYtasz czym najwygodniej masz ucierać zadek: Rzekł ktoś drozdzami/ piwa wypiwszy przykadek Darmo to: leć nalepiej jak radzi Seneka Gębką/ bo miekko otrze/ i niedrapie człeka
Dámá/ swoie mászczą dłonie/ Tylko áby Sábeyskie od nich czuto Wonie Skąd ten zápách? To wszytkim niech niebędźie táyno/ Vryná Ryśiá/ Ptászy gnoi/ y Sczurze łáyno. O Coenipetách.
PRzyiaćiel ow stołowy/ á zwłasczá v Dworu/ Tey co pies iest własnośći/ y tegosz Humoru/ Tylko pátrzy á wietrzy/ gdźie záżyć Grátysa/ Y poto z tobą/ poki y ná stole Misá/ Rádá Seneki Philosophá.
Suadeo tibi vt nates spongia tergas PYtasz czym naiwygodniey masz vćieráć zádek: Rzekł ktoś drozdzámi/ piwá wypiwszy przykádek Dármo to: leć nalepiey iák rádźi Seneká Gębką/ bo miekko otrze/ y niedrapie człeká
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 12
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
ma dziegciu, ani furman mazi: Szkodliwa, jadowita gadzina wyłazi. Trzecia górna, skalista, gdzie gniazdo zaplata Feniks jedynak, jako piszą o nim, świata; Ta choć ma palmy, cedry i indyjskie drzewa, Przecież źródeł o małe, bo deszcz rzadko zlewa. Znajdzie i w Europie, choć się kto nie wietrzy Do Azyjej odległej, Arabije te trzy; Znajdzie i w naszej Polsce nakoło Krakowa, Koło Proszowic, Gorlic, koło Biedaczowa. W Zawiślu tłusta skiba balsamuć nie rodzi Ani ziół wonnych, ale pszenicą nagrodzi; Piaski koło Olkusza, kędy srebro pławią (Zbójcy wężów, jaszczurów, padalców nadstawią); Podgórze od Krępaku zową
ma dziegciu, ani furman mazi: Szkodliwa, jadowita gadzina wyłazi. Trzecia górna, skalista, gdzie gniazdo zaplata Feniks jedynak, jako piszą o nim, świata; Ta choć ma palmy, cedry i indyjskie drzewa, Przecież źródeł o małe, bo deszcz rzadko zlewa. Znajdzie i w Europie, choć się kto nie wietrzy Do Azyjej odległej, Arabije te trzy; Znajdzie i w naszej Polszcze nakoło Krakowa, Koło Proszowic, Gorlic, koło Biedaczowa. W Zawiślu tłusta skiba balsamuć nie rodzi Ani ziół wonnych, ale pszenicą nagrodzi; Piaski koło Olkusza, kędy srebro pławią (Zbójcy wężów, jaszczurów, padalców nadstawią); Podgórze od Krępaku zową
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 111
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
szuka mysz dziury. Szukając też niebogi abo raczej wabią, Skoro się na publiki upstrzą, ujedwabią, Uzłocą, zwłaszcza jeśli w głowie abo w twarzy Rozumu i urody natura nie zdarzy. Bogaty do piękności, chudy żołnierz prędzej, Żeby nędze nie klepał z nią, patrzy pieniędzy. Próżno się złoci, próżno po publikach wietrzy, Gdzie rozum, gładkość, posag zejdą rzeczy te trzy. Będzie druga do zwierza tak myśliwa suka, Nie mogłszy kawalera, że znajdzie hajduka, Gdy ją tamten zbłaźniwszy na słowie zawiedzie: Wiąż, księże! Jaki taki w komendy przyjedzie, Byle okrył sromotę; czym prędzej się krząta, Nie chciałaby zaprzątać panu
szuka mysz dziury. Szukając też niebogi abo raczej wabią, Skoro się na publiki upstrzą, ujedwabią, Uzłocą, zwłaszcza jeśli w głowie abo w twarzy Rozumu i urody natura nie zdarzy. Bogaty do piękności, chudy żołnierz prędzej, Żeby nędze nie klepał z nią, patrzy pieniędzy. Próżno się złoci, próżno po publikach wietrzy, Gdzie rozum, gładkość, posag zejdą rzeczy te trzy. Będzie druga do zwierza tak myśliwa suka, Nie mógszy kawalera, że znajdzie hajduka, Gdy ją tamten zbłaźniwszy na słowie zawiedzie: Wiąż, księże! Jaki taki w komendy przyjedzie, Byle okrył sromotę; czym prędzej się krząta, Nie chciałaby zaprzątać panu
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 318
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987